anica Posted February 25, 2017 Posted February 25, 2017 Zgadzam się ze wszystkim!...w każdym słowie p Jurka czuć wielką miłość do Loni!... łzy same płyną jak się to czyta... pomyślałam sobie... Lonia chyba czekała całe życie, na te wspólne chwile z rodziną p Jurka... tak tylko... Quote
Figunia Posted March 2, 2017 Posted March 2, 2017 Dnia 25 Feb 2017 o 12:05, Poker napisał: Figuniu, człowiek bez tych przeżyć byłby znacznie uboższy. Takie jest życie, musi być w nim radość i smutek , jak dzień i noc. A p.Jurek jest niesamowitym człowiekiem. Rzadko można spotkać takich ludzi ,a panów szczególnie. Oni często udają twardzieli ,a serca im płoną.Tak są wychowywani ,że powinni być twardzielami i nie okazywać uczuć. To jak potem mają je okazywać swoim kobietom , dzieciom, nie mówiąc o zwierzakach. Wszystko to prawda, jednak wazna jest rownowaga. Gorzej, gdy te negatywne uczucia przewazaja. A Jurek walczy teraz o Napoleona, bo jamniorek ma guza przy gardziolku a wada serca wyklucza operacje. Do tego prostata. Quote
Figunia Posted March 2, 2017 Posted March 2, 2017 Dnia 25 Feb 2017 o 13:28, anica napisał: Zgadzam się ze wszystkim!...w każdym słowie p Jurka czuć wielką miłość do Loni!... łzy same płyną jak się to czyta... pomyślałam sobie... Lonia chyba czekała całe życie, na te wspólne chwile z rodziną p Jurka... tak tylko... Wciaz mam wrazenie, ze Lonia odeszla za szybko. Choc w sumie, kto wie, ile miala lat. Jednak mogla jeszcze nacieszyc sie tym Swoim cudownym domkiem. Szkoda. Quote
anica Posted March 2, 2017 Posted March 2, 2017 I ja mam takie wrażenie! ale... równocześnie przychodzi mi na myśl,,, widząc szczęście Loni i miłość p Jurka to chyba zawsze byłoby...za wcześnie Quote
Figunia Posted November 2, 2018 Posted November 2, 2018 I ja pamiętam o tym kochanym Okruszku... A miejsce Loni przy boku P. Jurka, od kilku dni, zajęła Lusia, 12 letnia jamnisia, porzucona w Wilanowie. Jurek wraz z żoną i sunią Milenką pojechał po nią do Warszawy 28 października. Lusię, tak jak Lonię, czeka remont pyszczka, sterylka i usunięcie guzów na listwie. Ma też chore serduszko i musi brac leki. Na stronie schroniska, pod datą 28 i 30 października jest fotorelacja z adopcji oraz fotki z domku. Jak ktoś ma ochotę zajrzeć, to wklejam link https://m.facebook.com/napaluchugeriatria/ 1 Quote
b-b Posted November 4, 2018 Posted November 4, 2018 Fajnie,że Państwo dali domek kolejnej biedulce. Byłam, pooglądałam i popłakałam sobie. Człowiek to straszne zwierze jest. Quote
Figunia Posted November 7, 2018 Posted November 7, 2018 Adopcje tych starszaczkow bardzo wzruszaja. Na szczęście jest ich trochę, jednak zawsze za malo. Quote
Nadziejka Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 Aniu Wszelkiego Dobruskiego Swiateczkowego Na Wiele Lat Tobie Anusiu Panu Jurkowi Z Calunka Cudna Rodzina Bede slac niedlugo paczunke z kramciku wloze tez zyczonka sercem pisnane dla Rodziny Pana Jurka Quote
Nadziejka Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 Dnia 7.11.2018 o 22:02, Figunia napisał: Adopcje tych starszaczkow bardzo wzruszaja. Na szczęście jest ich trochę, jednak zawsze za malo. Quote
Figunia Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 26 minut temu, Nadziejka napisał: Aniu Wszelkiego Dobruskiego Swiateczkowego Na Wiele Lat Tobie Anusiu Panu Jurkowi Z Calunka Cudna Rodzina Bede slac niedlugo paczunke z kramciku wloze tez zyczonka sercem pisnane dla Rodziny Pana Jurka Dziekuje Ewus za zyczenia dla mnie i P. Jurka i Jego rodziny. W takim razie bede musiala pamietac, by napisac do Jurka, by otworzyl list od Ciebie...bo ja mam skleroze i moge zapomniec... Spokojnych i dobrych Swiat Ewuniu, Tobie i Twojemu Synusiowi :) Quote
Nadziejka Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 Stokrosci dziekujemy Ciociu Aniu w dzien Wigilii omalo nie przyplacilysmy ...zyvciem rtazem z moja lalunia Burzunia podczas spacereku porannego z willi w ktorej sie calunia brama wielka otwarla i wyjezdzal pan melioner...wyskoczyla na nas prosto ! ...wielka ogromna b grozna owczarka moze 50 kilo wagi ... ciociu wszytko mi opadlo rzucilam sie na moja Burzunie zakrywajac i strasznie krzyczallam juz nawet ie wiem co ... tamta ogromna tr przychmowalla a byla juz tuz przy nas .... wkoncu melioner wyszedl z garazu i odwolal ...nie umialam dosjc do dom ... lalunie wzielam wcisnelma pod kurtenke .... wszedzie wszedzie czychaja strasznosci wszedzie .... Quote
Figunia Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 Bardzo Ci wspolczuje tego, co przezylas. Tez bardzo boje sie takich "spotkan", bo ludzi nieodpowiedzialnych a pewnych siebie jest mnostwo. Sa bogaci, wiec za nic maja zwyklego czlowieka i jego "kundla". Wiedza, ze nic im nie grozi, bo maja pieniadze na najlepszych adwokatow. Takie podle czasy podlych ludzi i bezprawia. Zwykly "szary" czlowiek jest bez szans. Quote
Figunia Posted December 25, 2018 Posted December 25, 2018 44 minuty temu, Nesiowata napisał: Dziekuje pieknie za zajrzenie na watek Lonusi z zyczeniami. Wzajemnie - duzo pieknych chwil i wspanialego swiatecznego odpoczynku zycze :) 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.