Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Lonieczku kochana serca2022.jpgkrusztyneczko  :(ona18.jpg

zdrowiej 

Aniu nie zalalmuj sie kochana 

sciskam sciskam

uplay potworne .....daja  we znaki wszystkim 

naszym lapeczkom  najbardziej  :(

...echh

Aniu to nie z wody 

 z chlaptusiania malego 

 czy duzego 

 to jakies paskudy  przyplataly sie .... do malenstwa 

 

ciociu Boguniu wysylalam zaproszonko Tobie i Anuli 

  slalam juz tr temu 

 dzis sie konczy bazarus cegielkowo fancikowy dla laluni

 

Lonieczku kochana serca2022.jpgkrusztyneczko  :(ona18.jpg

zdrowiej 

Aniu nie zalalmuj sie kochana 

sciskam sciskam

uplay potworne .....daja  we znaki wszystkim 

naszym lapeczkom  najbardziej  :(

...echh

Aniu to nie z wody 

 z chlaptusiania malego 

 czy duzego 

 to jakies paskudy  przyplataly sie .... do malenstwa 

 

ciociu Boguniu wysylalam zaproszonko Tobie i Anuli 

  slalam juz tr temu 

 dzis sie konczy bazarus cegielkowo fancikowy dla laluni

 

Lonieczku kochana serca2022.jpgkrusztyneczko  :(ona18.jpg

zdrowiej 

Aniu nie zalalmuj sie kochana 

sciskam sciskam

uplay potworne .....daja  we znaki wszystkim 

naszym lapeczkom  najbardziej  :(

...echh

Aniu to nie z wody 

 z chlaptusiania malego 

 czy duzego 

 to jakies paskudy  przyplataly sie .... do malenstwa 

 

ciociu Boguniu wysylalam zaproszonko Tobie i Anuli 

  slalam juz tr temu 

 dzis sie konczy bazarus cegielkowo fancikowy dla laluni

Upały potworne i co gorsza, końca nie widać.

Może to i nie z chlapania, ale tak miałam z Figą, kladłam jej mokry ręcznik, moczyłam i zaraz miała zap. pęcherza (jeden jedyny raz) i też wtedy siusiala z krwią...dlatego kojarzę te dwie sprawy.

Ewuniu, dziękuję za słowa pociechy i bazarek :). Zaraz sprawdzę stan konta, bo jeszcze dziś tego nie robiłam i napiszę u Ciebie, jesli cos przyszło.

Posted

Aniu, to ja nawet nie pomyślałam.... że po schładzaniu( ochlapywaniu czy okładaniu mokrymi ręcznikami) może się tak dziać!  niestety ja myślę ,że to ,to!  :(  jest tak bardzo podobnie jak u Jasieńki!... lato ,jesień, zima, wiosna... ciągłe infekcje :(  ... i też pisałam... że ja się chyba do tej opieki nie nadaję... że Jasia, nie trafiła na ten domek :(   .... wszystko to samo :(    smutno mi bardzo... bo nie wiem, jak mogłabym Ci pomóc??  ...ja wiem co czujesz.... wiem ,że nie o wszystkim da się napisać... Przytulam....

 

Aniu, to ja nawet nie pomyślałam.... że po schładzaniu( ochlapywaniu czy okładaniu mokrymi ręcznikami) może się tak dziać!  niestety ja myślę ,że to ,to!  :(  jest tak bardzo podobnie jak u Jasieńki!... lato ,jesień, zima, wiosna... ciągłe infekcje :(  ... i też pisałam... że ja się chyba do tej opieki nie nadaję... że Jasia, nie trafiła na ten domek :(   .... wszystko to samo :(    smutno mi bardzo... bo nie wiem, jak mogłabym Ci pomóc??  ...ja wiem co czujesz.... wiem ,że nie o wszystkim da się napisać... Przytulam....

Czyli Aniu, u Was było podobnie? też miala problemy z siuśkaniem po chlapanku????

Kiedyś czytałam Jasi wątek, ale prawie wszystko "pouciekało" - skleroza...

Zła byłam wczoraj na siebie bardzo. Bo Lonia co chwilę kucała i na pewno "kropelkowała", męczyła się biedna, a ja myśłałam, że ma zaparcie, bo za dużo zjadła ryżu (po ostatnich kłopotach z jelitami). Ciemno, bo to już noc była...i kilka tych wyjść w nocy, dopiero rano zobaczyłam, że siusia krwią...Więc mogłam zareagować wcześniej, nie męczylaby się całą noc do rana...nie mówiąc o tym, że nie zalałaby tapczanu, kocyków, kołdry itd....

Dziękuję kochana za zrozumienie i wsparcie. Ja też przytulam...

Jakoś wciąż nie mogę zebrać się i ruszyć do Ciebie...bo Lonia, bo upał...Ale jak tylko złapię oddech, no i upały zelżeją, to Cię Aniu odwiedzę :)

  • Upvote 1
Posted

Cegiełki kupione,chociaż tak w minimalnym stopniu mogę pomóc.

Anulko - pięknie dziękuję. Jeszcze nie bylam na Loninym bazarku...wiec nic nie wiem. Ale...już aż jest mi głupio, bo akurat od Ciebie dostalam już tak wielką pomoc, że nie powinnam nic więcej dostac...

Posted

Podejrzewam, ze to nie od pomoczenia Lońci woda zaczęły się kłopoty z moczem.

Tak jak piszą dziewczyny możliwe, że jakieś cholerstwo siedzi w Lońci i to tu to tam atakuje maleńką.   

Aniu dzisiaj wracam do domu - jestem u córki - zobaczę jak się sprawy z fantami mają bo już obiecałam 2-3 bazarki i zrobię choć maleńki kramik dla Lońci. Trzeba koniecznie zrobić jej porządne badania.

 

Odnośnie dzwonienia. To nic, że nie masz jeszcze rachunków - ale wiesz ile tam będzie trzeba zapłacić i to też przekaż w rozmowie.

Nie ma Aniu co za długo czekać bo o ile fundacja odda coś to nie będzie to pewnie zwrot od ręki a Tobie są teraz bardzo pieniążki potrzebne.

Be-buniu, masz rację. Jak zwykle...

Jak wiesz, już dzisiaj będę rozmawiać z Isadorą więc powinnam wiedzieć "na czym stoję", na co mogę liczyć.

Wiem, na zwrot kasy czeka się dość długo...ale cóż, poczekam...

I może nie trzeba będzie robić kolejnego bazarku (jestem chyba optymistką...), bo i tak robisz je Ciociu bez chwili wytchnienia...może się uda... 

Posted

Dobrze,że Isadora się odezwała i będzie zwrot jakiś kosztów dla Loni.W związku t tym,trochę podzieliłam pieniążki.Na bazarku cegiełkowym kupiłam 10 cegiełek ode mnie i 10 od Cindunia2014.

50,00zł wpłacę dla Maksia,który jest obecnie na minusie...

 

Dobrze,że Isadora się odezwała i będzie zwrot jakiś kosztów dla Loni.W związku t tym,trochę podzieliłam pieniążki.Na bazarku cegiełkowym kupiłam 10 cegiełek ode mnie i 10 od Cindunia2014.

50,00zł wpłacę dla Maksia,który jest obecnie na minusie...

Aż nie wiem, co napisać. Bo wszystko wyłożyłam już powyżej...

Bardzo, bardzo dziękuję :)

Posted

I co? dzwoniłaś do Isadory ?

Dzwoniłam, ale nic z tego...

Isadora nie odbiera telefonów zastrzeżonych - taki usłyszałam komunikat...

Napiszę maila, żeby nie myślała, że zapomniałam, czy co gorszego...

Prosiłam Anusię (Anicę) o pomoc, ale też ma problemy...

Zaraz piszę do Isadory maila i zaraz tez muszę jeszcze wyjść z Lonią przed spankiem i oczywiście martwię się, bo może akurat w tym czasie zadzwonić telefon.

Posted

I co? dzwoniłaś do Isadory ?

 

Zagladam 

scioskam  za zdrowko 

malenkiej laluni 

i ciocinki serca2022.jpg

Ewuniu dziękuję i wzajemnie - życzymy zdrowia i spokojnej nocy z deszczem i chłodem dla odpoczynku...

Posted

 

I może nie trzeba będzie robić kolejnego bazarku (jestem chyba optymistką...), bo i tak robisz je Ciociu bez chwili wytchnienia...może się uda... 

Aniu i tak go zrobię!

Tylko...napiszę Ci jutro PW bo teraz po powrocie od córki to nie wiem w co ręce włożyć :(

Posted

Aniu i tak go zrobię!

Tylko...napiszę Ci jutro PW bo teraz po powrocie od córki to nie wiem w co ręce włożyć :(

Oj...te uparte a kochane Ciocie...:)

Ale, może jednak nie zrobisz Ciociu...bo:

 

Zadzwoniła Isadora!!! Dziękuję Anusiu za pomoc (który to juz raz...)

Mam zamieścić rachunki na stronie Dogomanii - i tu znowu będę Cię Anusiu męczyć...i otrzymam pomoc od Fundacji (jeszcze nie wiadomo, jak dużą).

Isadora mówiła także, że przypilnuje, by odświeżyć i rozruszać wydarzenie Loni na Fb, żeby znowu pokazać nasze cudeńko, przypomnieć się ludziom...więc chyba będzie dobrze.

Posted

serca2022.jpgpozdrawiam i sciskam kciuki 

za zdrowko malenkiej 

troche chlodziku sie pojawilo 

az lepiej odrazu 

az czlek i zwierzunki 

odzywaja 

dobrze ciociunia donrze k0kana 

bedziesz mic pomoc finansowa , 

oby jak najszybciej 

boc przecie kruszynce trzeba badaneczka 

sciskam pozdrawiam 

Posted

Cieszę się ,że Isadora coś obiecała.

Jestem dobrej myśli, choć wiem, że trochę trzeba będzie poczekać. Zresztą sama wciąż czekam na rachunek z ostrego dyżuru i od mego weta...

Posted

serca2022.jpgpozdrawiam i sciskam kciuki 

za zdrowko malenkiej 

troche chlodziku sie pojawilo 

az lepiej odrazu 

az czlek i zwierzunki 

odzywaja 

dobrze ciociunia donrze k0kana 

bedziesz mic pomoc finansowa , 

oby jak najszybciej 

boc przecie kruszynce trzeba badaneczka 

sciskam pozdrawiam 

Siedzę prawie na przeciągu i tak mi dobrze, bo co chwilę czuję chłodny wiaterek. 

W mieszkaniu już "tylko" 29,5 stopni - wreszcie trochę można odetchnąć od gorąca.

Pozdrawiam Ewuniu!!!

Posted

Oj...te uparte a kochane Ciocie... :)

Ale, może jednak nie zrobisz Ciociu...bo:

 

Zadzwoniła Isadora!!! Dziękuję Anusiu za pomoc (który to juz raz...)

Mam zamieścić rachunki na stronie Dogomanii - i tu znowu będę Cię Anusiu męczyć...i otrzymam pomoc od Fundacji (jeszcze nie wiadomo, jak dużą).

Isadora mówiła także, że przypilnuje, by odświeżyć i rozruszać wydarzenie Loni na Fb, żeby znowu pokazać nasze cudeńko, przypomnieć się ludziom...więc chyba będzie dobrze.

Nie ma za co :)  cieszę się ,że załatwione a rachunki jak najbardziej wkleję , tylko musisz mi dostarczyć( albo przynieś ,albo na mejla)

będzie dobrze i nie ma inaczej!... najgorzej to ,że tych biednych futerek jest tyle,że .... żadna fundacja nie jest wstanie pomóc, tak jak by chciała ....naprawdę! :(

 

Posted

Przyniosę Aniu, jak tylko już dostanę wszystkie. I oby skończyło się Lonine chorowanie...

Jeszcze trzeba będzie zrobić Malutkiej badania, ale na razie musi wyzdrowieć.

Dziękuję!

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...