Neris Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Głupio mi się wypowiadać jeśli nie mogę zaoferować żadnej pomocy, ale też sądzę że warto ją pokazać innemu wetowi... nawet jeśłi diagnoza byłaby jednoznaczna to pozwoliłoby to może skrócić jej cierpienie... Quote
Moriaaa Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Postaram się ale sprawa jest na tyle delikatna że opiekunką jest p.K. Quote
t_kasiek Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 a czy ten guz jest wogóle operacyjny ??? da się z tym coś zrobić - PISZCIE JAK MOGĘ POMOC !!!!!!!! Quote
ewatonieja Posted June 12, 2007 Author Posted June 12, 2007 nie wiadomo czy wogole mozna pomóc ,mogłam się domyslec ze to nie pies schroniskowy bo nawet numerka nie miał :/ chyba sobie dam na wstrzymanie ,pomaganie jak widac to nie jest coś co mi dobrze wychodzi Quote
Niewiasta_21 Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Boże,oby ta sunia juz nie cierpiała...:-( Quote
iwop Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Ona przeciez juz bardzo cierpi...:-( Straszne. jak można do tego dopuscic to tak jak torturowanie zwierżat :angryy: Quote
iwop Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Ona przeciez juz bardzo cierpi...:-( Straszne. jak można do tego dopuscic to tak jak torturowanie zwierżat :angryy: Quote
ruda76 Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [quote name='katya']Łatwo z panią K. na pewno nie będzie...[/quote] a kim jest pani K.:angryy: jesli sunia nalezy do p.K niech ja zabiera do domu i oszczedzi ludziom takich widoków a jesli sunia jest zwyczajnie w schronisku to niech ja ktos zwyczajnie wyciagnie. Tam sa jakies pieprzone rzady i zasady jak by te kobity utrzymywały wszystkie psy z własnej kieszeni:angryy: a tak naprawde to siedza tam za pieniadze podatnikow . co to za historie aby one sobie tak decydowały czy pies jest tzw rezydentem czy jak sie trafia dom to one nie wydadza i już... Nie lecza nalezycie, stawiaja beznadziejne diagnozy , rozmanażają i likwidują i bezkarnie nadal podejmuja idiotyczne decyzje Quote
iwop Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 To podłość i sadyzm. Ja sama tydzień temu zawizłam suczke z makabrycznym guzem a własciwie guzami na operacje...:angryy: Kto to jest ta pani K.? Pani zycia i smierci czy co? Quote
olgaj Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Powariowalysmy chyba z tym "wolno,nie wolno" Juz niedlugo bedziemy ich prosic wysylajac podanie i 3 zdjecia. Kto jedzie do schronu zabrac zabe? ja sluze transportem i szczekaczka w razie czego. Quote
olgaj Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 juz wam mowie kto to jest pani krysia :) Pani krysia wychodzi z pieskami na spacerki karmi szczeniaczki i zajmuje sie starszymi pieskami. O ile sie orientuje nawet nie jest zatrudniona w schronie, jest wolontariuszka. Wiec raczej nie sadze zeby musiala jakas zgode wyrazac. Puknijmy sie wszyscy w glowe, bo widze, ze nas jakas psychoza ogarnia i zaczynamy bzikowac Quote
ruda76 Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [quote name='olgaj']juz wam mowie kto to jest pani krysia :) Pani krysia wychodzi z pieskami na spacerki karmi szczeniaczki i zajmuje sie starszymi pieskami. O ile sie orientuje nawet nie jest zatrudniona w schronie, jest wolontariuszka. Wiec raczej nie sadze zeby musiala jakas zgode wyrazac. Puknijmy sie wszyscy w glowe, bo widze, ze nas jakas psychoza ogarnia i zaczynamy bzikowac[/quote] masz racje:angryy: co ma pani k do gadania Quote
olgaj Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 to znaczy moze o tym wiedziec bo przeciez skoro sie ja opiekuje i ma do niej jakis osobisty stosunek to czemu ma nie iwedziec, ale nie mozemy uzalezniac żaby od jej zgody na nasze dzialanie. najwyzej wetki mnam jej moga nie wydac i tu juz bedzie wiekszy problem. Ja czekam na instrukcje, nie bedzie mnie na necie, ale jestem pod telefonem. Quote
Ada-jeje Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Ta pani K to chyba jaks sadystka a nie wolontariuszka. Jak mozna patrzec na cierpiace zwierze i nie podjac proby pomocy, obojetnie jaka decazja by nie padla nawet gdyby to miala byc ta najokrutniejsza, ktorej nazwy nie wymienie ale wszyscy wiemy o co chodzi, to jedno jest pewne suni nie mozna pozwolic cierpiec. Quote
Szyszka Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Może jest rozsądna i zrozumie, ze Żabie pomoc jest niezbędna, a już na pewno kosultacja z innym, niezależnym, dobrym lekarzem. Ręce mi opadają. Od niedzieli. :placz: Quote
ewajanka Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Ratujcie tą psinkę:placz: Ona nie może cierpieć tylko dlatego że jakaś kobieta ma swoje widzimisie.:angryy: Quote
t_kasiek Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [quote name='ewajanka']Ratujcie tą psinkę:placz: Ona nie może cierpieć tylko dlatego że jakaś kobieta ma swoje widzimisie.:angryy:[/quote] dokładnie !!!!! :angryy::angryy::angryy: :mad: Quote
iwop Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 olgaj ma racje! jakim prawem wolontariuszka ma decydowac o cierpieniu psa1 Ale my tu możemy sobie gadac... to musi załatwic ktos kot jest w schronie. Prawda jest niestety smutna - trzeba ryzykowac operację nawet kosztem najgorszego :shake: Pozostawianie suczki w takim stanie jest zwykłym sadyzmem. I nie wiem czy to jest niemozliwe. oto suczka z mojego wątku. [URL="http://imageshack.us/"][/URL] juz tydzień minął od operacji a wet powiedział, że to ostatni moment bo gdyby guz pękł to byloby tylko dalsze cierpienie. Zaba tez trzeba operować. Dzieki za takie miłośniczki zwierząt jak ta Krysia:angryy: Quote
szajbus Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Czy jest możliwość wyciągnięcia jej ze schronu na konsultację i operację? Zrobiłoby sie zrzutkę. Ta biedna kruszynka zasługuje na pomoc. Jak to sie stało, że dopuszczono powiększenia guza do takich rozmiarów? Błagam ratujmy ją Quote
Neris Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 Cholera no, nie doczekała pomocy... ale przynajmniej nie cierpi Quote
ewatonieja Posted June 12, 2007 Author Posted June 12, 2007 ona miała około 15 lat, dosyc tej męki , niech ludzie zobacza jak koncza psy ze schroniska!!! to wina tych potworów co oddaja swoje zwierzaki !!!! Quote
iwop Posted June 12, 2007 Posted June 12, 2007 [*] Neris ma racje - przynajmniej nie cierpi ale mozna ja było uratowac gdyby tylko ktos zajął się tym wczesniej...:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.