mari23 Posted March 7, 2014 Posted March 7, 2014 [quote name='handzia']Jak to dobrze mieć oparcie i zrozumienie w dogo cioteczkach, :)[/QUOTE] przyszłam się wypłakać ja dzisiaj - do powodu tytuł wątku pasuje... byłam w pewnej wsi, pan zgłosił, że potrzebna interwencja.... miał rację człowiek! nie mogę się pozbierać, otrząsnąć.... wciąż myślę o tych psiakach.... właścicielki nie zastałam - podobno miałam szczęście, bo agresywna... mały piesek przy "budzie" na bardzo krótkim łańcuchu, ani śladu miski, ani wody, kawalek skórki od chleba tylko leżał koło niego, miłe stworzenie, malutkie, chyba bite :-( [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/734/345e1d4b6fcede6bmed.jpg[/IMG][/URL] z tyłu widać drewniana komórkę i "zabarykadowane" drzwi, tam słysząc mój głos, zaczął szczekać i wyć drugi - biszkoptowy psiak - głodny, zamknięty przez cały czas, wiele trudu trzeba było, żeby się do biedactwa dostać, biedaczek strasznie głodny i wystraszony [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/732/23c0c8e0ede762b3med.jpg[/IMG][/URL] miski tam nie było, nakarmiłam zwierzaki sypiąc karmę do znalezionych na podwórku jakichś dziurawych misek [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/734/fa7fa39c66286dc2med.jpg[/IMG][/URL] kotek rzucił się na Chappi, które jadł piesek, więc i jemu wsypałam, strasznie łapczywie jadł biedak paczkę karmy zostawiłam na podwórku, może im da kobieta jeść wieczorem.... mam nadzieję Quote
cisowianka Posted March 8, 2014 Posted March 8, 2014 Jak właścicielka agresywna, to proponuje kaganiec i krótki łańcuch i do budy, na behawiorystę dla agresywnej baby ... szkoda kasy. Przepraszam, musiałam to napisać daćć upust złości, bezsilności....... Quote
agusiazet Posted March 8, 2014 Posted March 8, 2014 Mari23 przez co wklejacie zdjęcia? Jeśli przez imageShack to proszę o pomoc na PW jak się tam poruszać! Quote
bianka0 Posted March 8, 2014 Posted March 8, 2014 Mari u nas 2 tygodnie temu była podobna sytuacja. W 2010 r psycholowi na wsi zabrano ok 10 psów. Ludzie dali mi znać, że znowu ma ok 10 i konia w strasznym stanie. Facet bardzo agresywny, nie mogli sobie poradzić z nim nawet pracownicy gminy. Poprosiłam o pomoc LSOZ. Fundacja przyjechała na interwencję z policją, wezwała pracownika gminy, gdyż to jest jej obowiązkiem. Gmina na swój koszt zabrała 6 psów do schroniska Anny Smyk, z którym ma umowę. LSOZ zabrała 3 psy w najgorszym stanie i konia. Facet będzie miał kolejny raz sprawę i to już będzie recydywa. Może spróbować w ten sposób ? Quote
mari23 Posted March 8, 2014 Posted March 8, 2014 [quote name='cisowianka']Jak właścicielka agresywna, to proponuje kaganiec i krótki łańcuch i do budy, na behawiorystę dla agresywnej baby ... szkoda kasy. Przepraszam, musiałam to napisać daćć upust złości, bezsilności.......[/QUOTE] sprawiłaś, że się uśmiechnęłam :) babę albo do budy, albo do tej komórki, w której drugiego pieska trzyma.... [quote name='agusiazet']Mari23 przez co wklejacie zdjęcia? Jeśli przez imageShack to proszę o pomoc na PW jak się tam poruszać![/QUOTE] przez Fotosik tylko potrafię, a i to czasem mam z tym problem :) [quote name='bianka0']Mari u nas 2 tygodnie temu była podobna sytuacja. W 2010 r psycholowi na wsi zabrano ok 10 psów. Ludzie dali mi znać, że znowu ma ok 10 i konia w strasznym stanie. Facet bardzo agresywny, nie mogli sobie poradzić z nim nawet pracownicy gminy. Poprosiłam o pomoc LSOZ. Fundacja przyjechała na interwencję z policją, wezwała pracownika gminy, gdyż to jest jej obowiązkiem. Gmina na swój koszt zabrała 6 psów do schroniska Anny Smyk, z którym ma umowę. LSOZ zabrała 3 psy w najgorszym stanie i konia. Facet będzie miał kolejny raz sprawę i to już będzie recydywa. Może spróbować w ten sposób ?[/QUOTE] ta kobieta to samotna staruszka, powiadomiłam gminę, ma tam GOPS jechać, no i TOZ wrocławski tak sobie myślę, może ta kobieta pomocy potrzebuje....może ma demencje, albo jest chora psychicznie... byłam tam dzisiaj, ale nie weszłam - bałam się, bo była ze mną mała Kasia, nie mogłam dziecka narazic na jakąś nieprzyjemną sytuację mieli być z TOZ panowie, więc chyba sobie poradzą Quote
handzia Posted March 8, 2014 Author Posted March 8, 2014 Marysiu, popatrzyłam na te zdjęcia, bardzo znajome obrazy...myślałam, że to tylko u nas na wschodzie jest największe zacofanie na wsiach...strasznie mi przykro patrzeć na to...:( mam nadzieję, że uda się pomóc tym psiakom. Quote
handzia Posted April 7, 2014 Author Posted April 7, 2014 (edited) Nietety nie mam dobrych wieści. Oskarek mimo leczenia nie czuje się najlepiej. Wezwałyśmy do niego wetkę, będzie mogła jutro podjechać. Najprawdopodobniej będzie musiała go uśpić. :( Ale jeszcze jutro zobaczymy... Przy okazji wstawiam paragony za karmę i leki, którą kupiłam Oskarkowi. Było to już z miesiąc temu, ale mialam trochę osobistych problemów i wyleciało mi z głowy...:shake: [URL="https://imageshack.com/i/0r8nb7j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/27/8nb7.jpg[/IMG][/URL] [URL="https://imageshack.com/i/f1f9lyj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/541/f9ly.jpg[/IMG][/URL] Leczenie kotki pokryłam z bazarku, natomiast pieniądze od cioteczki elik i Cisowianki przeznaczylam na te leki. Resztę zapłaciła Kasia, dziewczyna, która mieszka blisko psiaków i zgłosiła nam ich sprawę. Dziękuję bardzo jeszcze raz.:) Edited April 7, 2014 by handzia Quote
mari23 Posted April 7, 2014 Posted April 7, 2014 [quote name='handzia']Marysiu, popatrzyłam na te zdjęcia, bardzo znajome obrazy...myślałam, że to tylko u nas na wschodzie jest największe zacofanie na wsiach...strasznie mi przykro patrzeć na to...:( mam nadzieję, że uda się pomóc tym psiakom.[/QUOTE] psiaki zabrane - TOZ pojechał całą "ekipą", więc kobieta musiała oddać "dobrowolnie" ;) malizny to były suczki, już wysterylizowane i do domków na kanapy oddane :) a ja dzisiaj przywiozłam kolejną biedę, maliznę z tysiącem kleszczy, wystraszoną sunieczkę...czy to się kiedyś skończy? :( :( [quote name='handzia']Nietety nie mam dobrych wieści. Oskarek mimo leczenia nie czuje się najlepiej. Wezwałyśmy do niego wetkę, będzie mogła jutro podjechać. Najprawdopodobniej będzie musiała go uśpić. :( Ale jeszcze jutro zobaczymy... [/QUOTE] biedny Oskarek :( jest aż tak źle? :( :( Quote
handzia Posted April 7, 2014 Author Posted April 7, 2014 Tak, nie chce jeść i nie wstaje wcale, tylko czołga się, sunie tył za sobą...straszny widok :( Quote
mari23 Posted April 7, 2014 Posted April 7, 2014 [quote name='handzia']Tak, nie chce jeść i nie wstaje wcale, tylko czołga się, sunie tył za sobą...straszny widok :([/QUOTE] oj, to naprawdę źle :( :( :( i jeśli dobrą opiekę ma tylko "dochodzącą", to sytuacja naprawdę okropna :( Quote
elik Posted April 7, 2014 Posted April 7, 2014 [quote name='handzia']Tak, nie chce jeść i nie wstaje wcale, tylko czołga się, sunie tył za sobą...straszny widok :([/QUOTE] Biedactwo :placz: Może gdyby ten guz był usunięty wcześniej... Jak gospodarz będzie chory to należałoby zabronic go leczyć. Niech też cierpi i... Quote
handzia Posted April 8, 2014 Author Posted April 8, 2014 (edited) [quote name='elik']Biedactwo :placz: Może gdyby ten guz był usunięty wcześniej... Jak gospodarz będzie chory to należałoby zabronic go leczyć. Niech też cierpi i...[/QUOTE] Elik, ten piesek z guzem czuje się dobrze. Źle jest z Oskarem...tym sparaliżowanym...:( Ps. co nie zmienia faktu, że jego właściciel też nie chciał go leczyć :( tylko czekał aż sam skona :( Edited April 9, 2014 by handzia Quote
handzia Posted April 9, 2014 Author Posted April 9, 2014 No i stało się...Dzisiaj Oskarek został uśpiony [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/heul.gif[/IMG], pani doktor nie dawała mu już cienia szansy na wyzdrowienie. Skróciła jego cierpienie [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Żegnaj Oskarku (*) [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] nacierpiałeś się w życiu biedaku [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/icon_frown.gif[/IMG] Kasia przesłała mi jeszcze wczorajsze ostatnie zdjęcia Oskarka :(. Leżał cały czas w jednym miejscu, nogi całkiem odmówiły posłuszeństwa :( Nie jadł i nie pił... [URL="https://imageshack.com/i/b53z9bj"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/401/3z9b.jpg[/IMG][/URL] [URL="https://imageshack.com/i/5gtkn9j"][IMG]http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/196/tkn9.jpg[/IMG][/URL] Quote
Havanka Posted April 9, 2014 Posted April 9, 2014 Żegnaj Oskarku... uwolniłeś się od swego pana. Te smutne oczy i cierpienie, nie wzruszyły go. Życzę mu takiego samego życia, jakie zgotował tobie. Quote
elik Posted April 9, 2014 Posted April 9, 2014 (edited) [quote name='handzia']Elik, ten piesek z guzem czuje się dobrze. Źle jest z Oskarem...tym sparaliżowanym...:( Ps. co nie zmienia faktu, że jego właściciel też nie chciał go leczyć :( tylko czekał aż sam skona :([/QUOTE] Pomyliłam psiaki :oops: Bidusieniek, przynajmniej już nie cierpi :( Dobrze, że czuwałyście nad nim i nie musiał męczyć się dłużej :( Koszmarny jest los psiaków u ludzi, którzy nie mają serca :placz: Edited April 10, 2014 by elik Quote
handzia Posted April 12, 2014 Author Posted April 12, 2014 (edited) Bianko, bardzo dziękuję Ci za leki, które przesłałaś dla Oskarka. Myślę, że miały szansę pomóc choć na jakiś czas, jednak "właściciel" :angryy: nie stosował się do naszych wskazówek...Nie umieścił go w cieplejszym miejscu, nie powiększył wejścia do budy, itd...teraz to już nic nie zmieni, ale mam wielki żal do faceta... :( Nawet w ostatnią noc, kiedy zrobiło się bardzo zimno i zapowiadali burze, musialam do niego dzwonić i błagać, żeby przeniósł go w jakieś cieplejsze miejsce (Oskarek nie mógł chodzić). Koleżanka poszła sprawdzić, okazało się, że kołdrę mu podłożył...gdyby była burza, to ze strachu nie miałby szans gdzieś się schować...dzięki Bogu nie było burzy i noc była w miarę ciepła...:( Edited April 12, 2014 by handzia Quote
elik Posted April 12, 2014 Posted April 12, 2014 Ten typ doczeka się nagrody :angryy: Jestem tego 100% pewna. Wszystko do nas wraca i to ze zwielokrotnioną siłą. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.