Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

a kto mi pomoże rozwiązać problem:
W klatce dużej są 4 samce. Jeden oczywisćie pzejął rządy. Pucka znasz go..to Szopen. Ale obecnie zaczyna bardzo męczyć młodsze świnki . Widzę żę są zestersowanei uciekają od szopena a to na hamak czy do budki. Są zdenerwowane. A szopen wciąż urzdza nocne wariacje. Robi jakieś nawoływania i skrzeczy. No nie da się tak żyć dalej. ma ktoś jakiś pomysł?

  • Replies 9.9k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

Samo ganianie i skrzeczenie świnkom nie zaszkodzi, najwyżej będą miały trochę gimnastyki :). Jeśli Szopen mocno dokucza kolegom, trzeba zabrać domki z jednym wyjściem, żeby się świnki poważnie nie pogryzły o terytorium. Lepsze w tej sytuacji są hamaki, tunele z patyczków "Living World", albo nawet ręczniki zawieszone w kącie na kształt luźnych namiotów.
A jeśli Szopen nadmiernie molestuje kolegów, można mu dać miękką, pluszową zabawkę. Kiedy samcolowi hormony rzucają się na rozum, wyżywa się także na obiektach nieruchomych, przez co "ruchome obiekty" mają chwilę spokoju.
I jeśli tylko możesz, zwiększ jeszcze powierzchnię, na której przebywają świnki. Więcej miejsca do ucieczek, mniej okazji do konfliktów.

Posted

No on się na nich wyżywa że tak powiem...erotycznie. Chłoapaki naprawdę przed nim uciekają. A widzę, że Boguś, czyli najmłodszy do jedzenia nie chce wychodzić.
Którejś nocy szopen urzadził takie rykowisko, żę w końcu zrezygnowana w środku nocy przeprowadzałam go do innej, osobnej klatki. A chcę zaznaczyć, że świnie mieszkają w innym pokoju niż ja śpię. A i tak wytrzymać nie szło. :razz:

Posted

[quote name='Hala']No on się na nich wyżywa że tak powiem...erotycznie.[/quote]

Zobacz zdjęcia pod tym linkiem [URL="http://www.guinealynx.info/forums/viewtopic.php?t=46468&sid=45ad5b80c854e3d0007042f75567afc5"]Niegrzeczne świnki[/URL] to zobaczysz, co świń morski potrafi zrobić z "obiektem nieruchomym". Cały wątek jest, że tak powiem, bardzo świński. :)

Posted

Wstawiłam maskotkę. Narazie żadnego zainteresowania. Tadziu i Bigu s uciekły na hamaczki a Rysiu do budki. Szopen jak zwykle w centrum klatki i grucha.

Posted

Same samce lexi ma chyba jakieś samiczki jeszcze ( albo już znalazła im DT)
Eh jesień czas zbioru samczyków :diabloti:
doda jak ci poszło z tą dziewczyną ona coś kreci może sie po prostu boi oddać świnek Ehh naprawdę nie ma nikogo kto by mógł iść z tobą ci pomóc?

Posted

[quote name='lionblau']Same samce lexi ma chyba jakieś samiczki jeszcze ( albo już znalazła im DT)
Eh jesień czas zbioru samczyków :diabloti:
doda jak ci poszło z tą dziewczyną ona coś kreci może sie po prostu boi oddać świnek Ehh naprawdę nie ma nikogo kto by mógł iść z tobą ci pomóc?[/quote]

dogadalam sie z nia, jedna swinka poszla do nowego domku (choc nie wiem jaki to domek) a 2 maja do mnie przyjechac. tyle, ze sie bartdzo boje. bo mowila ze swinki maja jakis wirus. a w domu mam duzo zwierzat i bardzo male dziecko - siostrzyczke..

ps. co do samczyka - niestety nie moge.. mam samiczke. ale jesli ktos ma wykastrowanego samca, to moze byc..

Posted

Hmm jesli no tak sytuacja nieciekawa a może ktoś by wziął je od ciebie od razu (osoby od DT na sląsku) i jeśli to wirus od razu poszedł do weterynarza Ale golnie nie słyszałam by wirusy świnkowe przechodziły na ludzi ( zresztą kto tam wie czy one maja wirus ta dziewczyna jest trefna może oszukuje cie na prawo i lewo pokazywała zdjecia zmarłych świnek) ale lepiej na zimne dmuchać i jakbyś wzieła świnki to zawsze myć rączki po braniu no i oczywiscie do weta trzeba sie udać Mam nadzieje ze jednak ktoś ci pomoże

Posted

[quote name='Doda_']jest jakas samiczka najlepiej kilkumiesieczna (max rok) do adopcji?[/quote]


Tu jest spis świnek do adopcji. Tylko Kruszynka spełnia te kryteria, ale z tego co wiem, jest już zarezerwowana.

Posted

Z tym świnkowym wirusem to jakiś pic na wodę, mówię ci. Świnki morskie bardzo rzadko cierpią na choroby wirusowe, a nawet jeśli, to nie są to takie wirusy, które stanowią zagrożenie dla psów albo kotów, ani dla ludzi.

Posted

czy bieżący spis "wszystkiego świnkowego do adopcji" jest w tym linku pod tyt. ogólny spis samczyków ... ogólny spis samiczek ??? [COLOR=black][SIZE=1][COLOR=black][SIZE=2][COLOR=darkred][I][B][SIZE=3][COLOR=Red][COLOR=DarkOrange][URL]http://swinkimorskie.linuxpl.eu/forum/[/URL] [/COLOR]
[/COLOR][/SIZE][/B][/I][/COLOR][/SIZE][/COLOR][/SIZE][/COLOR]

Posted

Bieżący jest w aktualizacji, i na pewno nie pod tym adresem (to był adres tymczasowy).
Musisz sprawdzić poszczególne wątki tu: [URL]http://www.swinkimorskie.eu/forum/viewforum.php?f=14[/URL]

Posted

[quote name='Elurin']Bieżący jest w aktualizacji, i na pewno nie pod tym adresem (to był adres tymczasowy).
Musisz sprawdzić poszczególne wątki tu: [URL]http://www.swinkimorskie.eu/forum/viewforum.php?f=14[/URL][/quote]

dziękuje :p

Posted

Kochani, pozwólcie, że zaofftopuję na Waszym świńskim wątku:
Mam do adopcji półrocznego, kastrowanego albinoska. Jest niepełnosprawny, ślepy i moje stado odrzuciło go już absolutnie. Szukam mu domu, bo sama lada moment rodzę dziecko i nie jestem w stanie poświęcić mu tyle czasu, ile potrzebuje mieszkając sam. Jest tchórzliwą popierdółką, ciekawską, miłą i nigdy mnie nie ugryzł. Szukam kogoś, kto ma trochę czasu, żeby codziennie wziąć go na ręce, wypuścić na spacerek pilnując, bo to jednak i ślepaczek, i gryzoń, który lubi gryźć.
Do Łodzi i Warszawy znajdę transport.

Posted

No dobrze kochani...czas podejmować decycje. :razz:
Aktualnie sprawa stada mojego wygląda tak:
Postanowiłam odstawić szopena (który długo był szefem stara 4 samców) od reszty. Zrobiłam to , ponieważ zacząl od kilku tygodni maltretować resztę, młodszych chłopaków( mają niecały rok). Gryzł je, gonił i gwałcił. Wszystkie były zastraszone i chowały się po kątach. I odstawiłam szopena. Ale..... wytrzymać z nim nie szlo jak zamieszkał sam w klatce... zaczął gryźć głosno pręty, nigdy tego nie robił!! :cool3: Bardzo uciążliwe to...
Kwiczła też głośno zwołując chłopaków. W tym czasie widać było, że dla młodych nastała sielanka. dziś posprzątaąłm dużą klatkę i wpuściłąm młode...a potem szopena. Niestety znowu zaczłą ich męczyć. Tak dłuzej być nie może. Co sądzicie o kastracji? Coś muszę zrobić.

Posted

Wg wetek z Oazy pomaga w 90% przypadków. U mnie jeszcze za wcześnie, żeby coś powiedzieć, bo Benio był kastrowany 2,5 tygodnia temu.
Musisz tylko znaleźć właściwego lekarza.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...