Pies z rodowodem...

[agata :)]

Jak sobie tak czytam to forum to widzę, jak fajnie mają się ludzie z rodowodowym psem :placz: Też bardzo bym chciała wystawiać na wystawach... Ale na razie mam jednego psa którego niestety na wystawach nie pokażę... Bardzo bym chciała mieć drugiego, tym razem z rodowodem, ze sprawdzonej hodowli. Ale co stoi na przeszkodzie? To samo co zwykle - rodzice :roll: I tu mam pytanie: Czy gdybyście byli na moim miejscu, robilibyście wszystko by psa kupić teraz, czy czekalibyście te w najlepszym przypadku 5 lat do osiągnięcia pełnoletności i wyprowadzenia się? Wiem że na psa się długo czeka i tak dalej. Na swojego pierwszego czekałam 8 lat. Pozatym "czym skorupka za młodu nasiąknie ... " :p W przyszłości chciałabym mieć hodowlę, a umiejętności np. wystawiania zdobyte w młodym wieku bardzo by się przydały :roll:
Co mi poradzicie?
Pozdrawiam.

[sylrwia]

Psa możesz na wystawach wystawiać "wypozyczonego" w konkurencji dla młodzieży i dzieci. :lol:
I nie licz raczej na to, że mając 18 l od razu sie wyprowadzisz. Malo kto ma możliwości iśc na swoje wraz z pełnioletniością.:diabloti:

[jefta]

Ja bym zrobiła tak: poszukała po znajomych/sasiadach/forach interesujacej Cię rasy rodowodowego psa i spróbowała postartować w młodym prezenterze, a jak nabierzesz doświadczenia to również na zwykłych ringach. A potem rozmowy z rodzicami w stylu: "widzicie tą młodzież na murku z piweczkiem-gdybym nie miała pasji też bym tu siedziała", "poszłabym na imprezę do... (tu jakieś miejsce/osoba, którego rodzice nie lubią), ale chcę poczytać o... (tu jakaś trudna do wymówienia nazwa rasy)". Jeżeli rodzice zauważą, że się angażujesz będzie łatwiej, to długi proces więc zacznij od razu.

Nie czekaj na pełnoletność, bo to wbrew pozorom nic nie daje. Wiem mam 21 lat :)

skąd jesteś?

[aneta]

Ja marzyłam o psie odkąd pamiętam, marzenie się spełniło gdy miałam 16 lat, na szczęście :razz: był to dzieki mojej koleżance pies rasowy=rodowodowy co też nie było dla moich Rodziców zrozumiałe (bo pies "trochę" kosztował a raczej wtedy nie należeli ludzi którzy rozumieli że za psa się płaci grubą kasę :crazyeye: ).
Na tego psiaka zbierałam kilka lat i się udało :multi:

Pomyśl jeszcze o jednym , wystawy niestey kosztują

[sylrwia]

Wystawy to pikuś bo można na nie po prostu zbyt często nie jezdzić, ale żarcie czy wet to koszty, z którymi trzbea się liczyć ciągle.

[agata :)]

Można wypożyczyć, tak? Ciekawe. Psa na młodego szukam od dwoch miesiecy i jak na razie nic. Po prostu - nikt nie da psa osobie o ktorej jeszcze nikt nie slyszal. Gdy sie pytaja o imie nazwisko i osiagniecia, to jakos dziwnie zmieniaja temat i "przepraszamy, ale piesek nie moze zostac wypozyczony"...

[agata :)]

Jefta, dzięki za najbardziej sensowne rady :) Zabrze

[sylrwia]

[quote name='agata :)']Można wypożyczyć, tak? Ciekawe. Psa na młodego szukam od dwoch miesiecy i jak na razie nic. Po prostu - nikt nie da psa osobie o ktorej jeszcze nikt nie slyszal. Gdy sie pytaja o imie nazwisko i osiagniecia, to jakos dziwnie zmieniaja temat i "przepraszamy, ale piesek nie moze zostac wypozyczony"...[/quote]

A może źle szukasz albo nie tak pytasz?
Poczytaj regulamin MP, poćwicz na sucho te wszystkie figury:lol: A potem poszukaj, psa poćwicz z nim zanim wejdziesz na ring i to nie przed sama wystawa. Poznaj psa pozwól aby pies poznał Ciebie.;)
Nikt nie stoi na wystawach z tabliczka "wybożycze psa" :evil_lol:

[Light of Shin-Ra]

Poczytaj forum. Poszukaj odpowiedniego tematu. Tu jest kilka osób , które nie mają psów ani doświadczenia a mimo to szukają i znajdują.
Ja niestety nie pomogę na razie bo mój pies zarezerwowany właśnie na JH.
Ale nie zrażaj się. Na jakich wystawach będziesz? Wejdź na topiki wystawowe.
A tak z innej beczki ja mam prawie 40 i dopiero teraz się dorobiłam psów, które można wystawiać

[otka123]

Przede wszystkim postaraj się przekonać rodziców , że to nie zachcianka ale prawdziwa pasja. Na mnie jako rodzica to najbardziej działa.
Moje dziecko niestety nie podziela moich zainteresowań i sama muszę z sunią ganiać po ringu.

[agata :)]

Otka, to się do Ciebie przeprowadzam ;P Żartuję oczywiście :] Niestety moja mama uważa, że nie mamy warunkow dla psa (mieszkanie 4 pokoje pierwsze pietro), a raczej - ze jest nam NIEPOTRZEBNY drugi pies. Rodziców się nie wybiera :/ Poza tym dla moich rodziców dojazdy to wielki problem :( Spytam się teraz rodziców, bo bym chciała poznać opinie "z drugiego końca" - jak mam przekonac swoich rodziców :P?

[jefta]

[quote name='agata :)'] Zabrze[/quote] a szkoda, bo ja dałabym Ci psa, ale za daleko, żeby ćwiczyć

Jak przekonać rodziców? To bardzo trudne pytanie, każdy człowiek jest inny:cool3:
Ale mam taką propozycję: PODPISZ z nimi kontrakt uwazględniający jakie warunki musisz spełnić, żeby dostać psa. Dobre wrażenie robią:

- podniesiesz średnią ocen do konkretnej wartości (np.4.5 na semestr i 4,8 na koniec roku)

- zbierzesz pewną sumę pieniędzy (określoną w kontrakcie) na psa-resztę dołożą rodzice

- będziesz wykonywać jakieś prace domowe, które dotychczas nie należały do Twoich obowiązków (np. 2 x w tygodniu odkurzysz mieszkanie, 2x w miesiącu umyjesz samochód)

- zobowiążesz się, że nie będziesz robić czegoś, czego rodzice nie lubią

-inne... sama wiesz najlepiej co zrobi wrażenie
kontrakt musi być podpisany na określony czas np. rok, jeżeli spełnisz warunki dostaniesz psa. Rodzice często lubią takie kontrakty, bo uczą odpowiedzialności, umiejętności wywiązywania się z zobowiązań. Pozatym będą pewni, że Ci zależy, że jesteś wytrwawała i nie zrzucisz na nich opieki nad psem.
Już teraz maksymalnie przejmij obowiązki wobec tego psa, którego masz. Pamiętaj, że jeżeli mama/tata wraca zmęczony i pracy i musi wychodzić z psem to bardzo spada mu chęć na następnego

[d_orka]

Agata , a jakie rasy Cię interesują?
Może niedaleko Ciebie jest jakaś fajna hodowla?
Wiesz, czasem hodowcom przydałaby się pomoc- chociaż w przypilnowaniu szczeniąt czy dorosłych psów, czy pomoc przy "wybieganiu " psa...
Jeśli masz trochę wolnego czasu to może warto pomyśleć o czymś takim?

[agata :)]

Jefta, dzięki ;* przy pierwszym psie robiłam tak samo, i się udało. Ale rodzice twierdzą, że mamy za małe mieszkanie. Wg mnie 84m kw wystarczyłyby na suczkę cockera na dolnej granicy i jakiegoś innego psa. Ale może się nie znam. Co Wy o tym sądzicie?
D_orka (nawiasem mówiąc, to imię mojego psa :P) rasa nie gra roli, ale bardzo lubię ctry, cockery setery i komondory (aczkolwiek tych ostatnich chyba nie spotkam w okolicy :) ). Próbowalam się orientować w hodowlach, wiem że w Zabrzu jest jedna flatów, ale tam pomocy nie potrzeba ;/ Może Ty coś wiesz?

[Incunabula]

[quote name='agata :)']Jefta, dzięki ;* przy pierwszym psie robiłam tak samo, i się udało. Ale rodzice twierdzą, że mamy za małe mieszkanie. Wg mnie 84m kw wystarczyłyby na suczkę cockera na dolnej granicy i jakiegoś innego psa. Ale może się nie znam. Co Wy o tym sądzicie?[/QUOTE]

To dużo. Ja na o połowę mniejszej powierzchni miałam dwa-trzy psy (w tym większej wielkości). Jeśli pies ma zapewnioną codzienną dawkę ruchu to spokojnie wystarczy.

[agata :)]

Jak na razie wstaję codziennie o 5, na 2 godziny wyprowadzam psa i idę do szkoły. Po powrocie, ok 18 idę jeszcze na długi spacer 2-3 godziny. To wystarczy? Moja cockerka to istne psie adhd, i jeszcze zmęczona nie jest :roll: ech dlaczego nie urodziłam się w rodzinie hodowców ;P
ps. Chyba pokażę tą stronę mamie.

[puli]

[quote name='agata :)']Jak na razie wstaję codziennie o 5, na 2 godziny wyprowadzam psa i idę do szkoły. Po powrocie, ok 18 idę jeszcze na długi spacer 2-3 godziny. To wystarczy? Moja cockerka to istne psie adhd, i jeszcze zmęczona nie jest :roll: ech dlaczego nie urodziłam się w rodzinie hodowców ;P
ps.[B] Chyba pokażę tą stronę mamie.[/B][/quote]
[B]Pokaż![/B]
[B]Jezeli to prawda,ze wstajesz codziennie o 5.00 zeby wybiegac psa, to ja Cie chetnie adoptuję :lol:;).[/B] I kupie jeszcze jednego psa ;).
Moje dziecko było zupełnie "niepsie" i musiałam czekać az dorosnie zeby sobie burki zafundować. Oczywiscie jest do nich bardzo przywiązany, ale to ja sie nimi zajmuje na co dzień.
Mam dwa psy na 50 metrach i nikt nie narzeka. Psy sa tak wybiegane, ze w domu praktycznie tylko jedza i spią.
Jak przekonac rodziców to ja Ci nie podpowiem bo ja musiałam przekonywac własne dziecko :evil_lol:. Ale jezeli regularnie zajmujesz sie psem i w szkole jest o.k. to ja bym Ci kupiła szczeniora bez namysłu. Posiadanie pasji to wspaniała rzecz a w dodatku pies to samo zdrowie dla własciciela.:multi:

[agata :)]

Wstaję wstaję, i zaraz kładę się spać bo 6 godzin snu mi wystarcza, ale 5 niezupełnie :D W szkole jest całkiem dobrze, mam średnią 5,2 i nikt nie narzeka. Tylko to nieśmiertelne: "W tym domu nie będzie dwóch psów" :roll: :(
Dobranoc.

[sylrwia]

Ale dochodzą też możliwości finansowe. Można mieć i 100m2 ale pytanie co z kasa na opieke weterynaryjną i karme dla drugiego psa? Pomijam kwestie kosztu zakupu szczyla.

[agata :)]

[witamy witamy po rannym spacerku :) Troszkę się przedłużył, ale Pańcia ma czas bo nauczyciele strajkują i do szkółki na 10 ;) ]
Sylrwia, nie będę podawac zarobków rodziców bo wg mnie to trochę nie ten ;) ale skoro robią remont mieszkania, wakacje za granicą, to na psa by mogli trochę przeznaczyć :roll: poza tym ja pieskowi jak na razie sama gotuję, więc koszty karmy nie były by takie wielkie. Przy drugim psie zwiększają się tylko praktycznie koszty właśnie karmy, opieki, no i wpłaty na wystawy. Pierwszego psa kupiliśmy za 900 zł, więc z zakupem samego psa chyba też nie byłoby problemu. Oprócz tego "dorabiam" sobie projektowaniem stron internetowych, chociaż to raczej baardzo niewielkie stawki, bo ja mam ceny znacznie nizsze od niektorych, i życzę sobie kilkadziesiąt złotych. Ale grosz do grosza ;)

[d_orka]

Hej, Agata!
Fajne imię ma twoja sunia:cool3:
No cóż, nie mieszkasz sama a więc musisz liczyć sie ze zdaniem rodziców.
Według mnie masz dobre warunki do trzymania drugiego piecha, ale u Ciebie nie o warunki chodzi ale o zmianę nastawienia rodziców.
Może oni sie boją,że szczeniak w domu to kłopot, wiele nowych obowiązków itp. Nie mam dla Ciebie złotego środka, najlepiej zdecyduj się juz na określoną rasę i "zarażaj" nia rodziców. Podtykaj zdjęcia, artykuły, stronki o rasie, wypowiedzi hodowców... Kropla drąży skałę...
Ja mam cavaliera, berneńczyka, kotkę +czworo dorosłych ludzi i to na 55 m kw. mieszkania.
Aha i jeszcze jeden argument - drugi pies jest mniej kłopotliwy bo wychowuje się przy dorosłym psie. Dorosły pies nabiera werwy, młodnieje.
Każdy kto ma 2 psy lub więcej chyba to potwierdzi;)

[agata :)]

I chyba chodzi jeszcze o jedno: (tu przytaczam wypowiedź mojego taty) "To już nie kochasz Dory?!"...
no cóż... :roll:
to podejście do sprawy mnie dosłownie rozwaliło :lol:
aż się odechciewa starać, ale będę walczyć, oj będę :P

[Czarne Gwiazdy]

Poczekaj troszke może.

Chcesz jeździć na wystawy - jeździj, jeśli masz warunki. Nie wiem, ile masz lat, a to też ważne. Rodzice są bardzo przewidywalni i można ich jakoś podejść :evil_lol:

Myślę, że jak będą widzieć, że psy to dla ciebie ważna sprawa i poświęcasz temu dużo czasu, zamiast nowej gry na urodziny zazyczysz sobie książkę o psach czy cos tam, to zaczną sie zastanawiać.

A wtedy jest poważna rozmowa miedzy rodzicami i... wtedy dowiadujesz się, że musisz troszkę poczekać.

Składaj też kaskę, jeśli masz możliwość. Kupisz sobie psa za własne pieniądze, ewentualnie rodzice ci dołożą.

[dog_master]

Przeczytałam cały temat i wydaje mi się, że niestety tu nie kwestia argumentów / pieniędzy / zaangażowania / warunków, tylko po prostu podejścia rodziców... Nie chcą psa, "bo nie"... Z takimi trudno [eh, wiem, co mówię...].

Moim zdaniem najlepiej otwarcie z nimi porozmawiaj o drugim psie, caly czas na spokojnie :], jezeli oni nadal powiedza "nie", to zrob jakis czas przerwy. Przy dogodnej okazji nadmien jakies ciekawostki z wystaw / o rasie, ktora sobie wybierzesz / o dwoch psach... IMHO kiedys sie zgodza :)

I niestety duza role gra tu wiek... :(

Zobacz w Spotkaniach, czy nikt z okoicy nie pozyczylby Ci psa do Mlodego Prezentera [za zgodza rodzicow of kors, tu trzeba byc bardzo ostroznym...], jezeli sie uda, to zabierz ich na tą wystawe, niech zobacza, jak dobrze sobie radzisz, jaka sprawia to Ci radosc...

A, i sprobuj poprosic ich w koncowym stadium namawiania o psa jako prezent na jakas okazje, nawet, jezeli Ty mialabys za niego zaplacic czy sie chocby dorzucic, prezentem bylaby zgoda...[COLOR=White]

U mnie dziala to zawsze gdy chce czego niemozliwego :D [no, prawie, drugi pies nie przeszedlby pewnie, ale nie probowalam jeszcze, za wczesnie... za to na kota sie dal namowic tym sposobem, normalnie cud :D][/COLOR]

[agata :)]

Wczoraj odbyłam właśnie długą rozmowę z rodzicami, tzn MIAŁA być długa :roll: I spytałam się dlaczego nie możemy mieć drugiego psa z którym mogłabym jeździć na wystawy. Ich argumenty:
- pies kosztuje ( a kto teraz robi remont łazienki :angryy:)
- pies to OBOWIĄZEK (no tak, naprawdę, nie mam już psa i naprawdę nie wiem co to znaczy pies, pfff :roll: :shake:)
- nie będzie czasu aby jeździc na wystawy (taak, naaprawdę, jestem baaardzo zalatanym człowiekiem który absolutnie nie ma na nic czasu :mad:)
- masz już jednego psa i wystarczy (:angryy:)
i ogólnie: - nie, bo nie!
Dobrze sie uczę (mam średnią 5,1 i 40/40 pkt z testu kompetencji), obecnym psem zajmuję się wręcz wzorcowo (nie ma to jak poczucie wartości :lol:), całymi dniami siedzę w książkach o psach, "trenuję" na moim psie handling, na dzień dziecka chciałam książkę o wystawach, na urodziny smycz flexi... A rodzice nie chcą ze mną jeździć na wystawy, bo im się nie chce, bo się długo jedzie, a tam nudno jest, na dzień dziecka dostałam buty zamiast książki, na urodziny klawiaturę bezprzewodową zamiast smyczy, którą musiałam zamówić za własne pieniądze z prenumeraty mojego psa. Siedzę przy komputerze na dogo, to mnie gonią do sprzątania pokoju. Dorę lubią, i twierdzą że "nie chcą następnego psa".
Ja już nie mam siły :placz: