Jump to content
Dogomania

Problem z przebywaniem w domu


vaniilas

Recommended Posts

[HR][/HR] Mój problem polega na tym, że nie mam gdzie psa zostawić w czasie kiedy jestem w szkole. Jest to jeszcze szczeniak więc wiadomo że sika w domu, a to strasznie WPIENIA (mało powiedziane) moją mamę. Na matę czasem sika, ale nie wiem...
Co wy robicie ze szczeniakami jak wychodzicie do szkoły/pracy?

Link to comment
Share on other sites

Ciekawi mnie to czy decyzja o wzięciu szczeniaka była do końca przemyślana,czy to był po prostu impuls.Wnioskując z twojej treści to jednak było to drugie. Każdy kto świadomie bierze malucha liczy się z tym że zanim nauczy się on załatwiać na matę regularnie lub wytrzymywać do spaceru trochę czasu minie. A czy maluch jest pod twoją nieobecność sam w domu?

Link to comment
Share on other sites

Najlepiej jak chociaż przy wychowaniu szczeniaka ci pomogą. Może porozmawiaj z nimi o tym,jeśli szczylkowi nie pokaże się gdzie ma załatwiać potrzeby itd. to się sam tego nie nauczy,w efekcie może z niego wyrosnąć psiak który będzie sikał w każdym kącie, i co wtedy?

Link to comment
Share on other sites

A mieszkasz w domu z ogrodem czy w bloku? Jeśli w domu z ogrodem, a rodzina się zgodzi - wyznaczcie mu miejsce, gdzie będzie się mieściła jego "toaleta". Matę sobie podarujcie, bo wówczas psa trzeba później przestawić z sikania na matę, na sikanie na dworze. Po piciu, jedzeniu, spaniu, zabawie - niech ktoś wyniesie szczeniaka na wcześniej wyznaczone miejsce w ogrodzie. Każdy szczyl łapie to w innym tempie. W przypadku mojego psa, załatwianie potrzeb w domu skończyło się, gdy młody miał około 4 miesiące. Teraz, gdy jest na ogrodzie sika, gdzie chce, ale qupy robi w miejscu do tego przeznaczonym - orientacyjnie sam tam biegnie. ;)

Link to comment
Share on other sites

Mi się wydaje, że rodzina psa nie chciała tylko zgodziła się pod warunkiem, że sama się nim zajmiesz. I jak widać nie zmienili zdania. A pies w rodzinie powinien, moim zdaniem, funkcjonować ze wszystkimi jej członkami. Jasne, że może być głównie Twój, ale jak wyjedziesz na kilka dni to nie dadzą mu jeść, pić i nie wyprowadzą?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bandyta']Mi się wydaje, że rodzina psa nie chciała tylko zgodziła się pod warunkiem, że sama się nim zajmiesz. I jak widać nie zmienili zdania. A pies w rodzinie powinien, moim zdaniem, funkcjonować ze wszystkimi jej członkami. Jasne, że może być głównie Twój, ale [B]jak wyjedziesz na kilka dni to nie dadzą mu jeść, pić i nie wyprowadzą?[/B][/QUOTE]

Właśnie też mnie to zastanawia.:roll:

Link to comment
Share on other sites

No ja się rodzicom nie dziwię, że nie chcą się zajmować psem, którego nie chcieli. Jestem psiarą, ale rozumiem, że nie każdy musi pieski kochać i pochylać się nad ich losem, nawet jak są w ciężkiej sytuacji. Dziwię się, że pozwolili na tego psa. A właścicielka najwyraźniej myślała, że zobaczą malca i się zakochają. A tu nic z tego. I kto ucierpi? Chyba znamy odpowiedź.

Link to comment
Share on other sites

To trochę chamskie ze strony rodziców, że zgodzili się na szczeniaka, a teraz robią dym o kałuże. Proste i logiczne, że szczeniakowi jakiś czas zajmuje nauka czystości, i nie wytrzyma od razu 6 czy 8 godzin, kiedy jesteś w szkole.

Ja miałam w sumie jako dziecko podobną sytuację z psem - ojciec, z którym mieszkałam zgodził się na psa i jak byłam w szkole, to go wyprowadził, ale problem był taki, że ojciec jakieś 10-15 dni w miesiącu był poza domem, a nikt inny z rodziny przy moim psie palcem nie kiwnął. Jak szłam do szkoły i nie było komu go wyprowadzić, pies zostawał zamknięty w moim pokoju - miałam zwinięty dywan, pochowane rzeczy, które mógł pogryźć, i rozłożone gazety. Jakoś poszło ;) Matka zawsze powinna mniej się czepiać, jak pies będzie lał tylko w Twoim pokoju, w którym po powrocie ze szkoły sama posprzątasz, niż jak pod Twoją nieobecność zostawia po całym domu kałuże, które ona musi ścierać.
Pochowaj to co pies może pogryźć, meble i kable spryskaj środkiem odstraszającym od gryzienia, na połowie pokoju zostaw psu posłanie i zabawki, drugą połowę wyłóż podkładami do sikania, i powinno być ok. 5-6 miesięczny pies powinien już dawać radę wytrzymać te 6-7 godzin lekcyjnych bez sikania (chyba, że masz jeszcze dojazdy).

Link to comment
Share on other sites

Skoro rodzina wyraziła zgodę, to chyba nic strasznego, by się nie stało, gdyby wyprowadzili szczeniaka choć na kilkuminutowe siku w czasie gdy wiadomo, że dziewczyna nie może się nim zająć. Chyba na tym polega życie rodzinne, że robi się coś dla innych, nawet jak nie sprawia to przyjemności. Naturalnie opiera to się na wzajemności, każdy stara się pomóc pozostałym.

Link to comment
Share on other sites

Decydujac sie na psa trzeba mieć świadomość jego potrzeb i tego że trzeba się nim w odpowiedni sposób zajmować, ewentulanie wcześniej to ustalić z rodziną. Nie mozna liczyć, że jak pies się pojawi to wtedy rodzina zmieni zdanie i bedzie się zajmować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...