agutka Posted August 16, 2014 Author Posted August 16, 2014 PP-wiesz zacisk był na wysokości gardła i raczej nie byłoby mowy o mocowaniu/szarpaniu się z bulikiem gdyż jedno szarpnięcie i pies jak w zegarku chodził ;) gorzej jak nagle chciała zmienić tor spaceru:diabloti: Quote
Pani Profesor Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 ja raz szłam na mega wysokiej szpilce z Patrykiem... lazłam na jakąś tam galę, a że to niedaleko, to tż mnie odprowadził i wzięłam również psa - po 200 metrach oddałam smycz, nie ma szans :eviltong: a przecież tak mocno nie ciągnie! Quote
agutka Posted August 16, 2014 Author Posted August 16, 2014 ha,ha !! nie ,nie żadnych wysokich obcasów z Ledą ani nawet z Sagatem :diabloti: moje lanserskie obcasy na spacer to max 2-3 cm ;) powyżej 5 cm to tylko na wyjątkowe okazje gdzie wsiadam i wysiadam z auta a na samych nogach mam kilka minut:-D Quote
Erykowa Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 Do Ledy to białe kozaczki ;) Widze,ze nie tylko Er pomaga w ogródku.A Sagat ukwiecony piękny :) Quote
Alicja Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 jak dobrze , ze nie mogę obcasów mieć w butach :) co do prowadzenia psa , nie wiem czemu ale faceci mają z tym problem ;) Quote
agutka Posted August 16, 2014 Author Posted August 16, 2014 Zuzaw- temoje kundle zawsze pomogą w ogródku ... to przekopią, to zaorają, czasem w ryju coś przyniosą:diabloti: tak szczerze to zastanawiam się na ogrodzeniu choć jednej część ogrodu bo zaczyna wszystko wyglądać jak na śmietnisku:mad: Aluś-racja nie możesz ale ja na pocieszenie Ciebie wolę chodzić w adidasach ;) pewne pary obcasów włożyłam tylko raz :grin: Nie wiem jak jest z facetami ale mój jest oporny na korygowanie Ledy, smycz kilometrowa ,pies plącze się pod nogami ale nie przecież ona idzie spokojnie:roll: to samo jest z wilkiem.... Quote
Alicja Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 Mój wczoraj wyglebił z Ozzym na mokrej trawie :lol: , a to temu , że flexi w jednej ręce , druga w kieszeni a pies sie wrócił , szarpnał i pańcio slizgiem poszedł po zielonym :lol: Quote
Pani Profesor Posted August 16, 2014 Posted August 16, 2014 mój tż to wielki chłop i z takim Patryczkiem nie ma problemów ;) jak go szarpnie,to pies po otrząśnięciu się aż patrzy ze zdziwieniem co się stało i gdzie on jest. może dlatego tż ładnie mija psy w 99% przypadków...ale za to nie umie zapoznawać,a ja tak :diabloti: Quote
agutka Posted August 17, 2014 Author Posted August 17, 2014 Aluś- chciałabym to zobaczyć:-D:-D PP- mój tż jak przetrząśnie Ledę to także siada i nie wie o co biega:diabloti: ale on to powinien robić tak często jak się da gdy zaczyna fisiować ... Mnie się gotuje w środku jak coś takiego widzę Quote
Erykowa Posted August 17, 2014 Posted August 17, 2014 To chyba tak ze wszyskimi facetami ;) Mąż jak weźmie Ermana na smycz to po pierwszym szarpnięciu pies jest jednym ruchem ustawiony "na miejsce" i potem nawet "nos boi się wychylić ".To zdarza się baaardzo żadko Quote
Oscar Patric Posted August 17, 2014 Posted August 17, 2014 U Nas podobnie,Oscar też ja idzie z bratem nawet nie fiknie,bo wie co będzie Quote
Alicja Posted August 17, 2014 Posted August 17, 2014 [quote name='agutka']Aluś- chciałabym to zobaczyć:-D:-D [/QUOTE] zamordował by mnie jakby się dowiedział ,ze to napisałam :lol: Quote
gops Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 A mój słucha tylko mnie co mnie niezmiernie cieszy . Z bratem gryzie smycz , szczeka na klatce i fika do każdego psa już nie wspominając o ciągnięciu jak parowóz . Quote
Ty$ka Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 Cześć. Nadrobiłam. Trzymam kciuki za pracę nad Ledą i cieszę się z poprawy ;) Hehehe... mój tato przy mnie złagodniał. Kiedyś wszystko wsadzał w kolce, ale ja się zawzięłam i powiedziałam, że wychowam psa po swojmu. I wychowałam, na początku wszyscy patrzyli na to sceptycznie, dopiero od niedawna mnie podziwiają i kibicują. Co prawda tato pozwala kundlowi ciągnąć, bo boi się, że jednym ruchem w tył piesek będzie leciał parę metrów nad ziemią, więc tutaj zawsze muszę naprawiać pieska, ale nie wsadza już w kolce i nie stosuje bezsensownie awersji. Jak sie swego czasu kundel zapomniał i moim rodzicom na spacerze uciekł z pola widzenia, to tato zamiast mu wlać jak do tej pory każdemu psu, powiedział do mamy "chodź, się schowamy", piesek od razu ich znalazł, a tato go nagrodził. Zdziwiłam się mocno jak mi o tym opowiadał, bo nigdy nie mówiłam mu jakich metod stosuję konkretnie, a tu niespodzianka, tatuś intuicyjnie zastosował chowanie się i nagródkę, jestem z niego dumna :loveu: Co do spania w namiocie. Kocham, wprost kocham. W ogóle ja mogę spać wszędzie, mi to nie przeszkadza i śmieszy mnie jak ostatnio przytrafiło nam się spać w stodole, a moje znajome z obrzydzeniem tam sie położyły... jako jedyna poszłam spać z zacieszem na ustach i radośnie zareagowałam na piski myszek, które się obudziły właśnie :p Quote
*Magda* Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 [quote name='Ty$ka'] Co do spania w namiocie. Kocham, wprost kocham. W ogóle ja mogę spać wszędzie, mi to nie przeszkadza i śmieszy mnie jak ostatnio przytrafiło nam się spać w stodole, a moje znajome z obrzydzeniem tam sie położyły... jako jedyna poszłam spać z zacieszem na ustach i radośnie zareagowałam na piski myszek, które się obudziły właśnie :p[/QUOTE] Mam znajome, które na hasło "spanie pod namiotem" wpadają w histerię :evil_lol: I marudzą, że brudno, robaki itp. :D Quote
Ty$ka Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 [quote name='magdabroy']Mam znajome, które na hasło "spanie pod namiotem" wpadają w histerię :evil_lol: I marudzą, że brudno, robaki itp. :D[/QUOTE] Też mam. Jednak jaka to przygoda. Zwłaszcza jak leje, jest burza czy wichura :loveu: Quote
Pani Profesor Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 ja mogę spać jak jest brudno, w jakiejś stodole czy właśnie w namiocie - no problem, ale robaki to OGROMNY problem bo się ich po prostu okrutnie brzydzę :D choć nie tak jak pająków, jeśli gdzieś jest jakieś skupisko to po prostu nie ma opcji, że tam wejdę..no nie ma. FU Quote
agutka Posted August 18, 2014 Author Posted August 18, 2014 no stodoła z myszami jakoś mnie nie przekonuje:diabloti: nie spałam, nie wypowiem się bo pewnie smakując tego powiedziałabym że to fajna opcja ;) burzy i ulewy toja już nie chcę :eviltong: swoje już w tym roku przeszłam;) Co do pracy z Ledzią... hmm nie zachwalę bo zaraz się wszystko cofnie a poza tym chcę wejść do Darka na plac z odmienionym choć troszkę psem. Fajnie się wycisza gdy przeciągnę ją na dzień dobry:roll: Przy psach zacisnę łańcuch mówię nie i siedzi na luźnej smyczy ale gotowa wystartować. Wczoraj gdy szłam z kundlami do lasu podbiegł do nas wielki piękny owczar z zamiarami gwałtu ,chwilę nerwów widziałam u Ledy ale bez histerii i słowo nie! Pies wylizał jej tyłek cały grzbiet a biała miała tylko obraz strony lasu :diabloti: Quote
Pani Profesor Posted August 18, 2014 Posted August 18, 2014 i Ledzia nie wystartowała...? gratulacje :loveu: wiesz, podobno nie można też zmuszać psa do uległości, rozumiem, że słowo właściciela ma być święte, ale jeśli do nas podleciałby pies w celach reprodukcyjnych to pozwoliłabym Patrykowi pogonić - czemu nie, przecież obrona to naturalna reakcja i nie widzę w tym nic złego. z drugiej strony, obrona to nie "idź zamorduj", a pewnie ciężko byłoby mi Patryka odciągnąć, jakby się uwziął na psa i postanowił się "obronić"... trudne to wszystko,co? :razz: Quote
agutka Posted August 18, 2014 Author Posted August 18, 2014 tak obrona obroną ale piesek bardzo grzecznie tarło odpierdzielał ;) z resztą Leda zawsze lubiła gwałcicieli:diabloti: uspokajanie przy psach lepiej nam idzie niż samo chodzenie na smyczy... sama nie wiem co lepsze:roll: Quote
Talia Posted August 19, 2014 Posted August 19, 2014 Ma fajne upodobania :diabloti: Odwiedzicie nas w Sopocie? Quote
Erykowa Posted August 19, 2014 Posted August 19, 2014 [quote name='agutka']tak obrona obroną ale piesek bardzo grzecznie tarło odpierdzielał ;) z resztą Leda zawsze lubiła gwałcicieli:diabloti: uspokajanie przy psach lepiej nam idzie niż samo chodzenie na smyczy... sama nie wiem co lepsze:roll:[/QUOTE] Najpierw opanujecie uspokajanie a potem smycz :) Quote
agutka Posted August 19, 2014 Author Posted August 19, 2014 Talia- pewnie !!!:multi: Tylko kiedy i gdzie będziecie? Zuzaw-no też tak myślę ale mi ona czym ciągnięciem całkowicie zniechęca do jakich kolwiek spacerów :roll: Quote
Erykowa Posted August 19, 2014 Posted August 19, 2014 Rozumiem,bo z Er też było ciężko ale na szczęście jest dużo lepiej i Wam też się uda Quote
agutka Posted August 20, 2014 Author Posted August 20, 2014 Er jest jeszcze szczeniakiem i troszkę łatwiej wytępić dziwne zachowania ale trzeba pamiętać że nasze psy mają krew psów bojowych ;) Wczoraj było pierwsze spotkanie Ledy ze szczurkami wolno biegającymi, poszło bardzo gładko ;) mimo że cały czas stała jak pień to szczurcia wchodziła jej na łapki, wąchały sobie pyszczki (Leda w kagańcu- tak żeby nie złapała na wszelki wypadek) ani razu się nie oblizała a na koniec olała całkowicie i się położyła. Grzeczna dziewczynka:loveu: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.