Jump to content
Dogomania

Mieszanie suchej karmy Brit z niskiej jakości mokrą karmą


Kriksus

Recommended Posts

Witam

Zamierzam kupić karmę Brit L adult i podawać ją rano a wieczorem danie w stylu co zostało + kiełbasa dla psa/puszka z marketu<br><br>Ktoś mi powiedział że tak mieszając muszę mieć dobrą jakościową mokrą karmę ?

Na stronie zaś wyczytałem że trzeba tylko odpowiednio dobrać proporcje dawkowania

Jak to jest ?

Link to comment
Share on other sites

Osobiście mniej wybredne psy (starsza suka i młodsza) dostają 'co zostało' na wieczór bez chrupek, za to rano dostają trochę więcej/mniej karmy zależnie jak wyszło kalorycznie. Nie dodaje żadnych psich puszek, a tym bardziej batonów po których mój pies (samiec) mi się kiedyś zarzygał (a zdarzyło się to może 1-2x w ciągu 3lat).

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za podpowiedź, wyjdzie to podobnie cenowo co do tej karmy a na pewno lepiej, no to mam problem rozwiązany ;)

Andromeda: szukając ile kosztuje porcja rosołowa bo raczej trafiłem na ciekawy artykuł :P

[URL]http://www.prawica.net/29917[/URL]

Jeśli faktycznie tyle kosztuje to super sprawa, a możecie mi jeszcze powiedzieć czym można zastąpić porcje rosołową w podobnej cenie w razie powiedzmy urozmaicenia posiłków czy chociażby przerwy karmy suchej ?

I co najważniejsze gdzie się można w to zaopatrzyć ?

Link to comment
Share on other sites

Porcję rosołową czyli korpus z kurczaka kupisz chyba w każdym mięsnym (w podobnej cenie są kurze łapki, ale już nie w każdym mięsnym). Za kaczymi czy indyczymi korpusami trzeba się rozglądać np. w Tesco, Makro itp. Nieco droższe są szyje indycze, kurze żołądki, skrzydła - ale to i tak chyba wychodzi korzystnie w porównaniu z tymi niby lepszymi karmami w puszce.

Link to comment
Share on other sites

Uzupełniając suchą karmę świeżymi dodatkami nie musisz się ograniczać do mięsa - możesz podawać też twaróg, kefir, jogurt naturalny, warzywa z zupy (pogniecione), polewać karmę olejem...

Dla mnie tylko kwestią dyskusyjną jest mieszanie suchej karmy i mięsa z kością. Żołądek psa żywionego karmą ma słabsze kwasy żołądkowe i większe jest ryzyko zaparć albo perforacji przewodu pokarmowego kością. Ja przy żywieniu suchą karmą/gotowanym (nie barfem) takich całych kości bym jednak nie dawała; lepiej dorzucić jakieś mięsne ścinki z chrząstkami, ale bez kości. Niemniej jednak są psy z na tyle "twardym żołądkiem", że funkcjonują tak latami bez szwanku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='andromeda']Nie lepiej kupić porcje rosołową i dać na surowo.

Moje jedzą suchą karmę rano. Wieczorem porcje rosołowe z kaczki lub kacze szyjki.

Moje psy przy takim karmieniu mają się całkiem fajnie.[/QUOTE]

Super jeśli pies lubi surowe, ale nie każdy je padlinę jeśli dostaje inny normalny posiłek (np mój) ;)

Link to comment
Share on other sites

Maron a co Twój pies jada ?

Martens to może jednak te kiełbasy ze sklepu dla psa jeśli jest jakieś ryzyko ? Kupię mięso z kością i będę musiał ścinki z tego zrobić czy kupię w mięsnym ? Chyba że będę mu tego kości co 2 dni dawał żeby się wszystko przemieliło ?

Co do kefiru i warzyw to cały czas daję jak mi nabiał zostanie i zupę wylewam, ale chodziło mi bardziej o podstawę bo z dodatkami już sobie dam radę

Filodendron trochę lipa z tymi hipermarketami, bo na prawdę mam ciężko z dojazdem i jak raz na dwa miesiące tam jestem to dobrze. Łatwiej już Lidl, Biedronka etc.

A jest teraz jakaś kiełbasa dla psa, na ktorej widnieje 80% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcega (9% wołowiny lub 30% dropiu) 2zł/400g. Co o tym sądzicie ?


Podsumowając, mam już Brita worek i co w miarę dostępne i tanie zastępujące kiełbasę/puszki typu Pretender, Bobik, Teo (Alex to je, a to w sumie tez owczarek hehe) ?

Link to comment
Share on other sites

Moje koty całkiem dobrze radzą sobie z porcją rosołową. Dziele na mniejsze kawałki i jedzą :)

W Biedronce można kupić na tackach: serca, wątróbkę, skrzydełka, jakieś mielone, żołądki itp

Kup na próbę i przetestuj to co chcesz. Każdy pies jest inny. Nie mówione że Twój padnie trupem jak zje trochę kości czy psią kiełbasę.

Link to comment
Share on other sites

Ja jestem zwolenniczką karmienia psa osobno surowym/gotowanym/puszkowanym mięsem i suchą karmą. To posiłki z zupełnie innej półki do przetrawienia, więc po co je łączyć jak można spokojnie je rozdzielić. Podziel posiłki np. rano sucha, wieczorem mięso i będzie ok.

Nie kupuj wątpliwej jakości marketowych kiełbas i puszek dla psa. Lepiej dla ciebie i psa wyjdzie kupno 100% mięsa u rzeźnika. Będziesz wiedział co je twój pies bez wyrzutów sumienia, że pod tym opakowaniem kryje się syf.

Ja bym na twoim miejscu kupiła mięso, ugotowała z marchewką i innymi dodatkami i pomroziła w porcjach na jeden posiłek. Spróbuj różnych rozwiązań ze świeżym mięsem, nikt ci nie każe kupić od razu 10kg mięsa najlepszej jakości :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kriksus']Maron a co Twój pies jada ?
[/QUOTE]

Na śniadanie jedzą suchą, w tym momencie akurat karmę firstmate z jagnięciną, prędzej jadły firstmate z rybą, prędzej różnie. Nigdy psa do 1 karmy nie przyzwyczajam bo różnie bywa i cenowo (akurat teraz firstmate jest w fajnej promocji) i chcę żeby pies jadł urozmaicone.
Do tego twaróg biały, jajka gotowane, ser żółty, kurczaka gotowanego, mięso ze spacerówek ugotowane (kości wołowych nie daje bo kiedyś się przytkał i męczył całą noc...). Psy dostają również psie przysmaki typu 'piłki z nadzieniem', jakieś przysmaki na zęby, łapy, tchawice, uszy, ryjki suszone. Dostają gotowane warzywa, surowe owoce. Sienie lniane, czasem rybi tłuszcz, twarożek homo.

Nie daje im psich puszek, dla mnie to zmarnowana kasa (te lepsze są w takiej cenie że się nie opłaca, a i 50+kg pies się nie naje). Nie kupuje karm 'marketowych' bo zazwyczaj są po nich problemy. Jak zmieniam psu karmę to obserwuje bacznie zmiany jakie zachodzą. U najstarszej suki przy karmie która źle toleruje zawsze zaczyna się łupież i masakryczne linieje. Młodsza suka puszcza bąki mordercy. Samiec ma wielką S

Link to comment
Share on other sites

Jest ogromna różnica między skrawkami ze sklepu mięsnego czy od rzeźnika, mielonymi korpusami (można dostać w hurtowniach drobiu) czy tanimi rzeczami z mięsnego takimi jak przełyki, tchawice, serca wołowe, etc. - a gotowcami w mielonce typu puszki czy kiełbasa dla psa...
Do tych kiełbas czy puszek wrzuca się najgorsze g*ówno, które nie może iść nawet w parówkę, a więc pióra, dzioby, zepsute mięso, zepsute wędliny i całą garmażerkę (a więc również szkodliwe dla psa przyprawy); często jest to źle przechowywane, widywałam "psie kiełbasy" leżące na zapleczach bez chłodziarki, bo to przecież "dla psa" :p to może nawet zgnić... U mnie kilka lat temu taka "kiełbasa" wybuchła (!) klientce przy kasie :D I ten szajs jest zazwyczaj w cenie za kilogram droższy niż świeże ścinki mięsne od rzeźnika czy wołowe serca.

Link to comment
Share on other sites

Korpusy z kurczaka da się przemielić w zwykłej maszynce do mięsa, takiej starej, żeliwnej, na korbkę (leżą gdzieś czasem takie na strychu; my kupiliśmy na targowisku za 20 złotych). Da radę i skrzydła przemielić - do tego już trochę mocniejsza ręka potrzebna niż moja, ale da się. Zmielone nie będą już grozić poranieniem przewodu pokarmowego, pozostaje ewentualna skłonność do zaparć, ale to jest osobnicze, poza tym można dodać do tego oliwy albo siemienia lnianego.
A tak sobie myślę, że skoro mieszkasz gdzieś daleko od hipermarketów, to pewnie mieszkasz w miejscu, w którym jest przestrzeń na dodatkową zamrażarkę? Może nawet taką masz? To by rozwiązywało problem - zakupy raz na dwa miesiące to wręcz oszczędność czasu, a co za tym na ogół idzie - pieniędzy ;)

Link to comment
Share on other sites

Już kupiłem porcje z kuraka akurat najtańsza ale jest faktycznie sporo rzeczy ok 6 zł za kilo którymi mógłbym się zainteresować (dla porównania ta kiełbasa co kupowałem 4,5 kg) Wydałem aż 2,3zł za 0,8kg. A o co chodzi z tym mieleniem jedzenia ? Warzywa daję osobno, sporo tego w zupie a ja tam średnio je jem.

A kaszanka/pasztetka/mięso mielone, co sądzicie o tym jako dodatek/baza ?

Martens, jak kiełbasa mogła wybuchnąć ? :P

Maron i reszta, dzięki za info i nazwy dokładnie tych podrobów, popytam szczegółowo, niestety nie mam w rodzinie nikogo parającego się hodowlą zwierząt ubojnych ... Jedynie sąsiad ubija tylko świnie i byka ostatnio, może popytam się go coś ?

BTW: Poznam córkę rzeźnika ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kriksus']
A kaszanka/pasztetka/mięso mielone, co sądzicie o tym jako dodatek/baza ?

Martens, jak kiełbasa mogła wybuchnąć ? :P
[/QUOTE]

Kaszanka czy pasztetowa to produkty garmażeryjne, czyli trochę tam mięsa, a trochę różnej maści dodatków roślinnych, przypraw (nie zawsze zdrowych) i chemii. Zdrowe to nie jest. Jak pies raz zje to nie padnie, ale na pokarm kupowany specjalnie dla niego średnio się to nadaje.
Natomiast mięso mielone samo w sobie jest produktem świeżym, i jest to samo mięso, bez przypraw i dodatków, i jak najbardziej można je dać.

Ano mogła wybuchnąć - jak wcześniej była podśmiardnięta, poleżała na zapleczu bóg wie ile w temperaturze pokojowej (bo to przecież dla psa, to niech i zzielenieje, a co tam), mięcho w środku się spsuło, naprodukowało się gazu jak w spuchniętym trupie, i jak klientka wykładała ów "psi serdel" na taśmę przy kasie, to osłonka pierdyknęła i klientka, kasjerka i cała kasa były w śmierdzącej mięsnej mazi ;) To było z 10 lat temu, ale do tej pory widzę, że niektóre sklepy mają takie karmy dla psów w formie "kiełbasy" wyłożone na półce obok suchych karm, zamiast w chłodziarce... Skoro niektórzy potrafią wyłożyć to bez żenady w cieple na sklepie, to na magazynie pewnie w jeszcze większej ilości sklepów leży na wierzchu, żeby nie blokowało miejsca w lodówkach.

Link to comment
Share on other sites

Ale po co kaszanka? Nie wiem, jak u Ciebie, ale u mnie kaszanka jest w cenie od 8 złotych wzwyż. A to jest przecież kasza zaprawiona krwią i podrobami. To za tę cenę kupisz psu pełnowartościowe mięso, sam dodasz kaszy czy tam ryżu i masz dwa razy więcej i lepsze. Albo i trzy razy, bo takie ćwiartki z kuraka można dostać i za 5 zł/kg jak dobrze poszukać. To samo dotyczy pasztetu.
Co do mielonego, to takie mielone na miejscu, w sklepie, jak najbardziej. Ale te paczkowane, pakowane próżniowo to trzeba czytać składy na etykiecie - niektóre są z przeróżnymi dodatkami chemicznymi. Nie wiem, jak mrożone.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...