WATACHA Posted February 15, 2015 Author Posted February 15, 2015 A teraz leży z Bartkiem na łóżku, łapie go za kciuka i kładzie na siebie, żeby ją głaskać. Dziś mija miesiąc odkąd nie ma Matyldy, mojej najsłodszej.Tęsknię za nią :(.Żeby można było cofnąć czas :( Quote
malawaszka Posted February 15, 2015 Posted February 15, 2015 a czemu nie ma mojego poprzedniego postu????? :o Quote
ulana Posted February 16, 2015 Posted February 16, 2015 Ech, żeby można. Pewnie jeszcze długo potęsknisz za nią. :( Quote
AnkaG Posted February 16, 2015 Posted February 16, 2015 Ech boli, wiem ... :( A mała się rozkręca :) Dobrze jej u Was :) Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 No rozkręca się rozkręca, wariat z niej wychodzi. Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Od kiedy zobaczyłam tego psiaczka nie daje mi spokoju.Takie oczka i mordeczka starutka.Nie wiem czemu od razu mi się skojarzył z Matyldą :( https://www.facebook.com/517950818279460/photos/a.520860157988526.1073741829.517950818279460/792796730794866/?type=1&theater Quote
malawaszka Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 pisałaś, że Bartek się zgodził na czwartego psa :D chyba że mu nie oddałaś jednak tej pizzy? Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Oddałam, ale on chyba myślał, że żartowałam :P.Prawdopodobnie do roku, będziemy już mieszkać u siebie, niestety nie w domku, ale ...będę miała większe możliwości :) 2 Quote
malawaszka Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 kliknęłam Lubię to, ale jeszcze napiszę - LUBIĘ TO :D Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 A jak ja to lubię, tylko mogłoby być wcześniej, co jest możliwe.Po pierwsze kasa, prawie tysiaczek do przodu, po drugie postaram sobie urządzić pod psy, a sąsiedzi może nie zabiją :P.W swoim to w swoim.Tu i tak facet nie wie, że są 3 psy, ale 4 to chyba byśmy przesadzili, szczególnie, że jakieś szczalucho-sraluchy mi się trafiają.Ta pipa co dzień leje bezczelnie, ale ogólnie jest coraz fajniejsza.Zawsze po tym jak któreś z nas przychodzi do domu, a drugie już wcześniej było. Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 A tak w ogóle kto poznaje Dingulię :P, to mu się bardzo podoba.Jedna osoba nawet się zastanawiała czy nie wziąć. Quote
danyww Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 A tak w ogóle kto poznaje Dingulię :P, to mu się bardzo podoba.Jedna osoba nawet się zastanawiała czy nie wziąć. oooooo fajnie by było :) Quote
ulana Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 Trzymam więc kciuki za dobry domek dla Dinguli. Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Ale nie wzięła tylko się zastanawiała.Chciała, ale rozsądek zwyciężył.A ja też specjalnie nie namawiałam, bo wiem jaka jest sytuacja. Quote
ulana Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 No pewnie, że rozsądek to grunt. A nie tak byle tylko, żeby wracał psina potem. Tak czy siak kibicuję. :) Skąd u mnie ta sznupomania. Wśród psów mojego życia nie było żadnego sznupa przecież... Quote
WATACHA Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Mi się sznupki zawsze podobały, najbardziej mini. Quote
zerduszko Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 A ja jestem chora na olbrzyma. Zamiast Liz mial byc olbrzym, ale Sadie by sie wsciekla natenczas ;) U mnie to zawsze tak: Sadie miala byc molosowaytm piaskowym chlopakiem, Liz olbrzymem, a Bolt kelpiakiem... i niby chlopak jest, ale taka pipa. Ech ;) Quote
malawaszka Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 a ja jestem chora na głowę :D i tak szukam i szukam i NIC hahaha 1 Quote
WATACHA Posted February 18, 2015 Author Posted February 18, 2015 Ja mam co chciałam.Chociaż przez chwilę opcje miały być różne, adoptowaliśmy prawie bernardynkę...do Mentora hahaha, ale bym dopiero "latała" na spacerach.No i Leoś miał być dziewczynką, ale nie żałuję , że trafił się chłopak. Ty Monika w ogóle jesteś szalona ha,ha,ha. Quote
WATACHA Posted February 18, 2015 Author Posted February 18, 2015 Ja mam co chciałam.Chociaż przez chwilę opcje miały być różne, adoptowaliśmy prawie bernardynkę...do Mentora hahaha, ale bym dopiero "latała" na spacerach.No i Leoś miał być dziewczynką, ale nie żałuję , że trafił się chłopak. Ty Monika w ogóle jesteś szalona ha,ha,ha. Quote
ulana Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Psem, który myślę sprawił, że całe swe życie kochałam wszystkie psie czworonogi był wiejski kundel w typie wilczaka. To jeden z tych niezwykłych osobników, o których można opowiadać różne historie w długie, zimowe wieczory. Miałam po drodze kupę zaprzyjaźnionych psów - w tym PONa, ONka, bokserkę, nawet rotka. No i całą rzeszę kundli w typie kundla. A jednak... zawsze twierdziłam, że jak miałabym mieć swojego psa to tylko sznaucera olbrzyma. I skąd się to wzięło? Znałam je, ale zawsze na jakiś dystans, trochę z oddali. No i mam sznupa w pigułce. :) Quote
Saththa Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Ja miałam jamnika... ale wtedy mając 8 lat to ja po prostu chciałam psa :) wsio ryba jakiego ważne zeby był :) i był jamnik :) po paru niezbyt miłych spacerach gdzie dochodzono do nas z wielkimi najeżonymi psami bo tak mimo moich próśb o brak kontaktu stwierdziłam, ze następnym razem będzie duży pies tak aby się druga osoba najpierw zastanowiła... i aby mnie nie zmuszać do przekleństw na środku ulicy... Zawsze kochałam wodołazy jezuuuu jezuuuuuu :loveu: ale pomiędzy Tamim a Tazzem przez 2 miesiące zajmowałam sie mixem owczarka z ówczesnym wówczas tztem, no i jak przyszło co do czego to był warunek od niego ze pies ma nie lnieć... No Ozy lniał na potęgę to mu trzeba przyznać :D NO ja chciałam duzego on nie lniejącego więc padło na Sznupa Olbrzyma Czarnego ;) Idefix to zaćmienie... zakochanie i po prostu był nam pisany ;) Wodołaza chyba już nigdy miec nie będę... źle znosza upały ponoć bardzo... a chciało by sie chciało ;) Quote
danyww Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Ja miałam jamnika... ale wtedy mając 8 lat to ja po prostu chciałam psa :) wsio ryba jakiego ważne zeby był :) i był jamnik :) po paru niezbyt miłych spacerach gdzie dochodzono do nas z wielkimi najeżonymi psami bo tak mimo moich próśb o brak kontaktu stwierdziłam, ze następnym razem będzie duży pies tak aby się druga osoba najpierw zastanowiła... i aby mnie nie zmuszać do przekleństw na środku ulicy... Zawsze kochałam wodołazy jezuuuu jezuuuuuu :loveu: ale pomiędzy Tamim a Tazzem przez 2 miesiące zajmowałam sie mixem owczarka z ówczesnym wówczas tztem, no i jak przyszło co do czego to był warunek od niego ze pies ma nie lnieć... No Ozy lniał na potęgę to mu trzeba przyznać :D NO ja chciałam duzego on nie lniejącego więc padło na Sznupa Olbrzyma Czarnego ;) Idefix to zaćmienie... zakochanie i po prostu był nam pisany ;) Wodołaza chyba już nigdy miec nie będę... źle znosza upały ponoć bardzo... a chciało by sie chciało ;) ooochhhh, ja wodołaza miałam. Był potężnym, cudownym niedźwiedziem. Gdy pociągnął na spacerze (nie cierpiał innych psów) to gdy nie zdążyłam złapać się słupa czy płota to powłóczył mną po glebie. Ale ten jego wzrok, ta mina gdy opierał łeb na stole w czasie posiłku - bezcenne. Teraz już jestem za stara, za mało sił a i sytuacja życiowa niepewna więc jestem skazana na maluchy i to jeszcze nie na taką ilość jaką bym chciała :( Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.