Jump to content
Dogomania

Zerwane więzadło kolanowe, a ruch u AST?


Patka

Recommended Posts

Azjofanko bardzo mi przykro, że ktoś uczynił Wam taką niedzwiedzią :cry: przysługę. mam nadzieję że skutki szybko miną i psina wróci do stanu jak z przed niefortunnej wyprawy.

My Lili oszczędzamy bardzo tylko siku i troche wąchania ale za to kilometry wyrabia po domu ciągle za mną łazi! taki jej urok.

muszę iść na wizytę żeby nasza wet ją obejrzała ale na razie wszystko ok chodzi ładnie tylko lekko utyka ale 2 górne szwy są nieciekawe a sierści ta moja żółta panna ma na nogach co kot napłakał :D

trzymam kciuki oby wszystko się zagoiło.

tak na marginesie to ludzie mnie rozbrajają Lili jest atrakcją osiedla!

ostatnio dowiedzaiałam się że jak sobie pobiega to jej najlepiej zrobi :-?

ale cóż i tak wydaje mi się że mój pies to terminator inne w miesiąc po operacji dopiero zaczynają nogi nieźle urzywać a Lili myśli że już jest zdrowa- ale to pozory.

pozdrawiam czekam na lepszy obrót spraw.

P&L

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 474
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dzięki za słowa pocieszenia. Niestety wydaje mi się, że suczka chodzi coraz gorzej. Mam wrażenie jakby przeskakiwało jej coś w kolanie co powoduje, że nagle zaczyna odczuwać duży ból i kuleć. Przejdzie np. kilka kroków całkiem znośnie i nagle nastepny krok jest juz z wielka kulawizną. Jeśli kucnie by zrobić siusiu, to prawie na pewno bedzie potem bardzo kuleć - nie odciąża nogi prawie wcale. Tak źle jak teraz nie chodziła nawet po zdjeciu opatrunku. :( Nie wiem, może jestem zbyt niecierpliwa w oczekiwaniu na efekty, a tak może kuleć nawet jeśli wiezadło jest całe a kolano przeforsowane. Kolano ma bardzo obrzeknięte i nie widze aby żel coś poprawiał. Mój wet mówi, że trzeba poczekać na efekty bo to nie idzie tak szybko. Bardzo sie martwię.

Jestem zła na opiekuna, któremu pozostawiłam psa :evil: , ale to nic nie zmieni. Rozumiem, że wynikało to z jej nieświadomości - oczywiste jest dla nas wszystkich, że jesteśmy bardzo uważni na np. chore dzieci, ale nie psy???!! Pies nie powie - boli mnie!!! czy nie mam siły iść!!! Trzeba go umieć obserwować i rozumieć.

Myślę sobie - "jeśli chcesz aby coś zostało dobrze zrobione, zrób to sam".

Muszę się jak najszybciej wybrać z nią do Olsztyna jeszcze raz.

Jutro mam sie umawiać telefonicznie.

Link to comment
Share on other sites

azjofanko ja to bym chyba gołymi rękami udusiła takiego opekuna! faktycznie ludzie jakoś tak "nie myślą" w stosunku do zdrowia psów, człowiek po takiej operacji 2 mieśiące leży w szpitalu, a pies po tygodniu ma byc zdrowy jak ryba.

to trochę chore, że zostawiłaś zalecenia i przestrzegałaś przed forsowaniem psa i ktoś Cię nie posłuchała, ta pomyłka w wyborze opiekuna może być bardzo nieszczęśliwa! nie martw się to obrzęk tak dział na nogę i pewnie płyn się w kolanie zebrał. i jeszcze raz nie martw się! ciepłe okłady i brak ruchu to na razie jedyne co można zrobić, ale Olsztyn to chyba dobry pomysł - niech ją obejrzy. trzyam kciuki.

daj znać co i jak

PS po ptroblemach z wypróżnieniem moją suczkę też noga pobolewała ale to minęło trochę ją nadwyrężyła ale jest coraz silnieszja

Pozdrawiamy P&L

Link to comment
Share on other sites

ostatnie doniesienia z pola walki...

Lili próbowała wskoczyć na kanapę bez żenady prz mnie zdążyłam złapac ją w loci wyczyn godny magika!

ja niedługo wyjadę do lekarza ale dla ludzi :D

powtarzam sobie jeszcze tylko ponad miesiąc do znudzenia i jak widać jabym nie starała się jej upilnować i tak coś wykombinuje! ale na razie wszystko jest ok.

pytanie azjofanka się nie odzywasz co tam się dzieje u Was?

minął miesiąc dalej 3X dzienne bierne ruchy robicie po 50 zgięć jestem w pracy i południowe mi wypadają nie wiem czy to bardzo źle wpłynie na postępy rehabilitacji?

jak tam postępy u Innych rekonwalescentów?

pozdro

Link to comment
Share on other sites

Dumka jest znowu w półsztywnym opatrunku 2 tygodnie. Zjada go sobie więc siedzi w kagańcu , bo kołnierz też zjada. Ma ostry stan zapalny i zwichniętą rzepkę. Czeka ją następna operacja za 4 tygodnie. Potem następne 2 mce rehabilitacji.

Przyznam szczerze - mam dość!!!

Pozdrówka

Ruchy bierne trzeba wykonywać cały czas - wczoraj pytałam o to Adamiaka.

Link to comment
Share on other sites

bardzo Ci współczuję bardzo i mam nadzieję że teraz po tych perypetiach będzie juz tylko lepiej. jeny nie wiem oszalałabym jakby coś już teraz po miesiącu ciągłej walki stało się Lili! bardzo mi przykro że musicie przechodzić przez to jeszcze raz!

mimo to pozdrawiam trzymajcie się i wszystkiego dobrego dzięki za info o ruchach biernych

P&L

Link to comment
Share on other sites

Witam

Azjofanko, co sie dzieje?

Napisz prosze jak z twoja psina.

Bardzo Wam wspolczuje.

Nasza Dabi na szczescie dosc szybko wraca do sprawnego chodzenia.

Nawet gdy podbiega to prawie nie widac ze kuleje. Siersc prawie przykryla blizne. Oczywiscie spacery sa bardzo spokojne ale z dnia na dzien coraz dluzsze.

Jestesmy dobrej mysli.

Dla wszystkich milosnikow czterech lap sle najlepsze zyczenia aby takich przypadkow jakie przytrafily sie nam bylo jak najmniej.

Niech wlasciciele czterech lap zawsze maja je sprawne i zdrowe.

:Dog_run:

Link to comment
Share on other sites

Na poczatek Świąteczne życzenia dla Was wszystkich. Życzę bardzo mokrego dyngusa, bo to podobno przynosi szczęście.

Ja poproszę chyba kogoś aby mnie i Dumkę zlał do suchej nitki, najlepiej kilka razy dla pewności.

Dumka już się przyzwyczaiła się do opatrunku i nie stara się go pozbyć, więc za dnia siedzi w kojcu bez kagańca. Zrobiła się bardzo wielkim pieszczochem. Domaga się pieszczot tak jak nigdy dotąd. Myślę, że to skutek "ruchów biernych" i pieszczot z nimi związanych oraz tak długiego zamknięcia w samotnym kojcu. Wychodzimy na bardzo krótkie siusiu i wracamy do kojca. Ją chyba boli łapa bo nie chce chodzić. Zaczynam myśleć, że ma krzywo ułożoną łapę w tym opatrunku (tak to przynajmniej wygląda) i dlatego tak źle chodzi. Kusi mnie aby ją rozpakować i zapakować od nowa lepiej. Ale trochę boję się już robić cokolwiek. Fakt, że po operacji, po 6 dniach w opatrunku, chodziła dużo, dużo lepiej. Zaczynam sie też rozglądać za dodatkowymi sposobabi terapii. Polecano mi czeską wersję (duzo tańsza) kwasu hialuronowego (BERHART). Podobno potrafi spowodować duże polepszenie w wypadku zwichnięcia rzepki, na tyle duże , że nie trzeba operacji. Jest wersja do podawania dożylnie. Muszę to pokonsultować z moim wetem.

Czy wy macie jakieś zdanie na temat tego preparatu?

Trzymam kciuki za waszych rekonwalescentów.

Pozdrówka

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Azjofanko jak tam TWOJA suczka jak kolanko się goi?

Lilit wychodzi juz na 20 min wolnym krokiem spacerki dziś była nawet w sklepie zoo dostała ucho :D

jest coraz lepiej ale teraz od tygodnia jest rtak samo lekko utyka minimalnie ale ja mam większego stracha na spacerach niż ona :D

pozdrawiamy dajcie znać co i jak.

P&L

Link to comment
Share on other sites

Witam

Pozdrawiam serdecznie po świetach a przed długim weekendem.

Patka wygląda na to że moja Dabi jest na podobnym etapie rekonwalescencji.Już całkiem sobie nieżle poczynia chociaż jeszcze nieznacznie kuleje.

Nasze spacery są trochę bardziej intensywne i stopniowo zwiększamy ich długość. Dabi po prostu rwie sie do wiosennych harców.

Azjofanko ja również proszę o parę słów .

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Jak miło czytać, że u Was wszystko idzie dobrze.

Ja mam swiatełko w tunelu. :) Dumka jest po operacji (w poniedziałek) - miała zwichnietą rzepkę. Rzepka sie przemieściła przyśrodkowo w stawie i nie poruszała się ale stwarzała suczce duży ból. Duszka nie chciała w ogóle chodzić. Wet po operacji nie załażył jej w ogóle opatrunku bo stwierdził, że trzeba od razu ją rehabilitować. Musiałam jednak założyć jej sama opatrunek, bo ciekło jej ze szfa i nie chciałam aby sobie go zainfekowała. Dałam jej też spokój z ćwiczeniami do jutra. Żal mi jej - jest taka obolała. :cry:

Mam jednak nadzieję, że będzie coraz lepiej i nic sie już nie stanie.

Pozdrawiam

Petka jaki masz piękny emblemat.

Link to comment
Share on other sites

Lilit wychodzi juz na dłuższe spacerki na smyczy. w szybszym kroku juz wogóle nie kuleje !!! tak się cieszymy ale ma bzika na każdego napotkanego psa:)

Mam nadzieje że Dumka wróci szybko do zdrowia trzymamy kciuki!!!

Fokus dalej robicie ruchy bierne? ja zaprzestałam tylko masuję nogę i kładę Lili na tz żabe. nie wiem czy juz czas na dłuższe spacery ok 30 - 40 min wolnym krokiem będę konsultowała się z Olsztynem

całujemy letnio juz nareszcie:)

P&L

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Tragedia!!!! Po 8 dniach po operacji ufiksowania rzepki moja suczka ponownie bardzo kuleje i gołym okiem widzę, że rzepka przeskakuje jej przy każdym kroku.

Kolejna wizyta u weta i co gorsza okazało się, żę zrobiła się jej też przetoka z powodu odrzucenia nici z jakich zrobiony jest szef.

KOLEJNA OPERACJA !!!

Poprzednie nici puściły teraz więc wet założył szef z 4 nici splecionych i innych niż te stosowane poprzednio. Oczywiście istnieje ryzyko odrzucenia i przetok. Bez ufiksowania rzepki Duszka nie będzie chodzić.

Opatrunek sztywny na 6 tygodni, a potem wszystko od nowa. Modlę się żeby tym razem nic się nie stało. Nie mam już siły i cierpliwości.

Nie wiem czy zależy to od masy psa czy po prostu zły urok.

Przymajcie za nas kciuki prosze, może im więcej dobrych myśli wokół nas tym będzie lepiej.

Link to comment
Share on other sites

Azjofanko , to naprawde okropne co wam sie przytrafilo. Az nie wiem co powiedziec. Jedyne co mi pozostaje to tylko byc z wami duchem i wspierac dobrymi myslami. Mam nadzieje ze to choc troche pomoże.

A nie myślałaś o zmianie weta?

U nas wszystko na dobrej drodze. Dabi próbuje szaleć ale ją jeszcze powstrzymujemy. Noga ją chyba nie boli bo rwie sie do każdej zabawy z radością w oczach chociaż nieznacznie jeszcze kuleje. Dla nie znającego jej choroby nie jest to zauważalne ale my to jeszcze widzimy. Mineło jednak dopiero 1,5 m-ca i taka leciutka kulawizna podobno jest możliwa.

Jeszcze raz ściskam kciuki za was i oby wreszcie sie udało.

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Myślałam o zmianie ale nie bardzo jest na kogo - mój zaufany wet od wszystkiego szczerze mi to odradzał. Chirurg który leczy moją suczkę to podobno najlepszy w polsce i nikt nie chce po nim nic robić bo zwykle on robi poprawki po innych. Nie wiem może poprostu czasem zdażają sie wpadki najlepszym albo taki urok mojego psa.

Pocieszajace jest to, że bardzo sie przejął.

Suczka nadal nie chce chodzić wcale i jej nie zmuszam. Myślę o tym aby skonstruować "torbę odciążającą" dla niej. Widziałam coś takiego na animalsplanet. I tak nie jest ważne i wskazane obciążanie tej łapy tak długo jak jest w opatrunku. Może podniesie to jej komfort i będzie jej wygodniej chodzić.

Dzięki za wsparcie.

Uważajcie na swoja Dabi.

Link to comment
Share on other sites

Oj strasze rzeczy piszesz :cry: bardzo na przykro szczególnie, że zaczynałyśmy nasze "podróże" do Olsztyna niemal równocześnie i myślałam że będziemy się także cieszyły razem zdrowiem naszych psiaków!!!

ale trzymamy kciuki już cała nasza rodzinka!

odciążenie to dobry pomysł, ja uszyłam Lilit taki hamak pod brzuszek z uchami, co bardzo pomagała przez pierwszy tydzień walki.

trzymajcie się!!!

Focus robisz jakieś nowe ćwiczenia? My robimy taczki ale już ruchów biernych nie Lilit też się rwie i nawet podbiegła wczoraj kilka metrów ku mojemu przerażeniu ale zauważyłam że po 30 min chodzenia łapka zaczyna ją pobolewać i belikatnie zaciąga ale dla laika gdyby nie blizna nie ma śladu po operacji!

Pozdrwaiamy Was gorąco dajcie znać o postępach

P&L

Link to comment
Share on other sites

Inne ćwiczenia jakie polecał mi wet na koniec rehabilitacji (po operacji rzepki wprawdzie ale sądzę, że dotyczą też więzadła) to "taniec na tylnych łapach". Polecał to 2-3 razy dziennie po ok 10-15 sek. Ważne aby pies "szedł" do tyłu, nie do przodu bo wtedy "wiesza się na właścicielu". Ja nie miałam okazji tego robić ale pomysł niezły jeśli chodzi o wzmacnianie mięśni.

Moja Dumka nieco lepiej - zaczyna chcieć wychodzić z kojca. Nie może się przyzwyczaić do nosidełka. Stoi i nie chce sie ruszyć.

Cały czas muszę jej zmieniać opatrunki codziennie bo bardzo szybko przemakają.

Walczymy dalej nie ma innego wyjścia.

Dzięki z słowa pociechy.

Link to comment
Share on other sites

Azjofanko, spróbuj skonsultować z wet. lek homeopatyczny Traumeel S - u ludzi stosuje się min. przy zerwanym ścięgnie achillesa. Na psach przy urazach : ma działanie przeciwobrzękowe i przeciwkrwotoczne. Jest w postaci zastrzyków, tabletwk i żelu, w twoim wypadku wydaje mi się, że najlepsze byłyby tabletki.

Powodzenia i dużo zdrowia

Niufa

Link to comment
Share on other sites

Witam

Z Dabą jest całkiem dobrze. Zaczyna szaleć w ogrodzie ale na spacery jeszcze tylko na smyczy.Leciutko kuleje ale tylko nieznacznie.

Po bliżnie nie ma prawie znaku tylko lekka mało widoczna linia na sierści.

Ćwiczenia na tylnych nogach uprawia ciągle bo uwielbia wyrywać mi piłkę z rąk.

Wogóle jesteśmy dobrej myśli.

Trzymamy ciągle kciuki za Wasze pociechy na czterech łapach a szczególnie za Dumkę.

Pozdrawiam :Dog_run: i ich właścicieli.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo zazdroszczę w imieniu mojej Dumki waszym psiakom, że już sobie mogą biegać. To musi być przyjemnie patrzeć jak pies znowu biega radośnie.

Ale wszystko przed nami!!!!

Pogodny mój ton wynika z tego, że w końcu przestało wyciekać ze szfów i cięcie zaczyna wyglądać obiecująco. Bardzo bałam sie reakcji odrzuceniowej na nici. Na razie zapowiada się, że tym razem nas to ominie (obym nie zapeszyła). Jest się z czego cieszyć!!!

Pozytywne myślenie nas wszystkich działa na prawdę.

Dzięki za podpowiedź z homeopatykiem - choć Dumka nie ma teraz ani obrzęku ani jak sądzę krwiaka. Ale może ten lek robi jeszcze coś innego dobrego. Zapytam weta.

Dzięki

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Dumka chodzi w gipsie. Przed nami jeszcze 4 tygodnie gipsu. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Przyznam się jednak, że bardzo boję się momentu zdjęcia gipsu. Wet, który robił operacje też się boi. Prosi aby na zdjęcie gipsu zjawić się u niego - chce się upewnić, że wszystko OK. Cieszy mnie, że tak się przejął, ale .... jego ostrożność też mnie niepokoi. Powiedził, że następna operacja musiałaby wizać się z cięciem kości - Boże uchowaj!!

Muszę znowu wyjechać - i co? - niepokoję się, że nikt nie zadba o moją suczkę tak jak ja. Raz już sie przejechałam.

Jak widać jest taki etap, że wszystko niepokoi. Stram się nie dać zwariować. Powtarzam sobie to TYLKO pies!!! I to nic nie zmienia.

Bo to mój pies, który mi ufa i mnie broni. Jest gotów ryzykować instynktownie swoje życie dla mnie. Jak wiec go lekce ważyć?

Pozdrawiam wszystkich

Link to comment
Share on other sites

trzymamy kciuki za Dumkę możę ten gips wystraszy chętnych do spacerowania z Psinką, bo pamiętam że to było powodem komplikacji. oby wszystko się dobrze potoczyło i z poślizgiem, ale jeszcze sobie pochodzić latem późnym na spacery Wam uda :D

Lili w pełni się rozwija ubytek masy mięśniowej na udzie maleje z dnia na dzień już robimy 40 min spacer ale przyplątała się cieczka i musimy pewne rejony spacerowe omijać. zaczęła sama schodzić po schodzach ale tylko raz dziennie na razie i widzę że stara się nie obciążąć nogi. wszyscy pytają się czy "się gryzła" odpowiadam że ani siebie ani ją nikt nie gryzł tylko jest po operacji - muszę sobie to nagrać na dyktafon i odtwarzać :-?

mam nadzieję że pod koniec lipca - jedziemy wtedy nad Morze będzie już zwarta i gotowa może nie na super biegi ale pa dłłłłuuugie spacery po plaży!

wszyscy nam gratulują i to jest b. miłe, że udało nam się ją wyprowadzić na prostą, a niektórzy lekarze spisali ją na straty i zabrzmi to pewnie pompatycznie ale jestem dumna, jak widzę że wstaje i kładzie się bez bólu. ale się rozpisałam za wszystkie czasy :thumbs:

pozdrawiamy P&L

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...