Psiarka112 Posted June 24, 2013 Posted June 24, 2013 W schronisku gdzie jestem wolontariuszką od ponad roku mieszka mały piesek o imieniu Benek. Został znaleziony razem z sunią Neli. Neli była bardzo łagodna, dawała się nosić i głaskać i już dawno znalazła dom, ale Benek jest strasznie lękliwy, nie daje się dotykać i na widok człowieka chowa się do budy. Kojec może być cały otwarty, a wolontariusze mogą tam sprzątać, a Benek nie wyjdzie z budy. Było już nawet lepiej, ale piesek musiał być zaszczepiony i nie dał się złapać, więc został zaszczepiony na pętli i od tamtego czasu wszystko się zepsuło. Gdy daje mu się jakiś smakołyk, to je z ręki, ale robi to bardzo niepewnie i od razu się cofa. Na każdy, nawet nie gwałtowny ruch, piesek cofa się. Gdy podchodzi się do jego kojca, to albo chowa się do budy, albo szczeka. Nie wiemy już co robić... Macie jakieś pomysły? Jeśli chcecie jeszcze jakieś informacje na temat pieska, albo jego zdjęcie, to piszcie, na wszystko odpowiem. Quote
kropi124 Posted June 24, 2013 Posted June 24, 2013 usiądź w dużej odległości od psiaka np. 5 m i rzucaj w jego kierunku delikatnie jakieś smaczki ( rób to od dolu nie od góry bo się przestraszy) i oczywiście mów do niego a nawet nuć sobie jakąś spokojna melodie. Pies się uspokoi i zrelaksuje. I tak powtarzaj to kilka razy dziennie ale nie za często tak ok. 15 min co kilka godzin. Quote
Psiarka112 Posted June 24, 2013 Author Posted June 24, 2013 To co napisałaś sprawdziłoby się w domowych warunkach, ale nie w schronisku - po pierwsze, nie mogę siedzieć od niego pięć metrów, bo jego kojec ma może z 3,5 m długości, może nawet mniej. Po drugie, nie mogę chodzić do niego co kilka godzin, bo jestem u niego codziennie ok. godziny. Quote
kropi124 Posted June 24, 2013 Posted June 24, 2013 No dobra :) Ale rzucać w jego strone smaczki i do niego mówić możesz nawet przez tą godzine dziennie. Musisz wykorzystać u niego czas tak aby go do siebie przyzwyczaić. To jest tak samo jak z oswajaniem nie znanego ci kota. Mówisz do niego łagodnym tonem i rzucam w jego strone coś dobrego coś co mu się z tobą skojarzy. Quote
Psiarka112 Posted June 24, 2013 Author Posted June 24, 2013 Robię tak, ale nie rzucam mu smakołyków, tylko daję z dłoni, delikatnie głaszcząc go po brodzie, żeby ludzka ręka już nie kojarzyła mu się z czymś złym. Quote
kropi124 Posted June 24, 2013 Posted June 24, 2013 i bardzo dobrze :) On się przyzwyczaja do Ciebie i do głaskania. A boi się smyczy? Bo jeśli tak to możesz spróbować ze smyczą ale nie odrazu zakładać tylko niech sobie leży. A później zapinasz (robiąc pentelke ) i odpinasz i za dobre zachowanie smaczki. Quote
Psiarka112 Posted June 25, 2013 Author Posted June 25, 2013 Smyczy? On się boi ludzkiego dotyku, on się nie daje dotykać, rozumiesz? Quote
taks Posted June 25, 2013 Posted June 25, 2013 Czy on jest sam w kojcu? Jesli tak, to warto rozważyć dokooptowanie towarzysza a najlepiej sterylizowanej towarzyszki Quote
gerta Posted June 25, 2013 Posted June 25, 2013 [quote name='Psiarka112']Robię tak, ale nie rzucam mu smakołyków, tylko daję z dłoni, delikatnie głaszcząc go po brodzie, żeby ludzka ręka już nie kojarzyła mu się z czymś złym.[/QUOTE] Podczas oswajania powinnaś siedzieć lub kucać bokiem do psa. Najlepiej, żebyś na niego wcale nie patrzyła. Na początku rzucaj smaki na ziemię między Ciebie a psa, coraz bliżej Ciebie. Potem podaj 2-3 smaczki tak po prostu, a następnie najpierw muśnij policzek lub podbródek i dopiero wydaj smaka. Jak przestanie się cofać, gdy sięgasz dłonią przerwij wyciąganie ręki i poczekaj, aż psiak sam poszuka Twojej dłoni. Wtedy muśnij i wydaj smaka. Takie oswajanie może potrwać dobrych kilka tygodni... Położenie obroży i smyczy obok Ciebie to dobry pomysł. Pierwsze próby dotknięcia obrożą rozpocznij po tym, gdy psiak będzie umiał spokojnie obwąchać te sprzęty. W procesie oswajania dzikusa najważniejsza jest... cierpliwość. Przyspieszanie tego procesu jest ryzykowne, bo jeśli mały się wystraszy, to zaczynasz wszystko od początku... Quote
Psiarka112 Posted June 26, 2013 Author Posted June 26, 2013 Co do pytania pierwszej użytkowniczki, tak jak pisałam w pierwszym poście, Benuś miał towarzyszkę, z którą spał w jednej budzie i się z nią bawił, ale w porównaniu z nią był całkiem inny. Neli była łagodna, miła, dawała się nosić i głaskać, wychodziła na spacery i była ulubienicą wszystkich wolontariuszy. Pieski zostały znalezione razem. Ale wątpię, czy towarzyszka mu w czymś pomoże, bo gdy razem z nim kojec zamieszkiwała Neli, zachowywał się tak samo. [quote name='gerta']Podczas oswajania powinnaś siedzieć lub kucać bokiem do psa. Najlepiej, żebyś na niego wcale nie patrzyła. Na początku rzucaj smaki na ziemię między Ciebie a psa, coraz bliżej Ciebie. Potem podaj 2-3 smaczki tak po prostu, a następnie najpierw muśnij policzek lub podbródek i dopiero wydaj smaka. Jak przestanie się cofać, gdy sięgasz dłonią przerwij wyciąganie ręki i poczekaj, aż psiak sam poszuka Twojej dłoni. Wtedy muśnij i wydaj smaka. Takie oswajanie może potrwać dobrych kilka tygodni... Położenie obroży i smyczy obok Ciebie to dobry pomysł. Pierwsze próby dotknięcia obrożą rozpocznij po tym, gdy psiak będzie umiał spokojnie obwąchać te sprzęty. W procesie oswajania dzikusa najważniejsza jest... cierpliwość. Przyspieszanie tego procesu jest ryzykowne, bo jeśli mały się wystraszy, to zaczynasz wszystko od początku...[/QUOTE] Siedzę bokiem do psa, ale Benuś i tak chowa się w najdalszy kąt budy. Psiak ma obrożę, bo założyliśmy ją zaraz po złapaniu pieska. Nie było mnie w czasie jej zakładania, więc nie mogę na ten temat za dużo napisać. Od początku godziłam się z myślą, że jego oswajanie będzie długo trwało, liczę się z tym, że może trwać nawet kilka miesięcy, ale tak jak pisałaś, nie ma co się śpieszyć, bo to jeszcze pogorszy sprawę. Tutaj zdjęcie gdy się chowa do budy: [IMG]http://4.bp.blogspot.com/-V8-LjCbMvYs/UXVh4ugZxTI/AAAAAAAACUk/GfmB7vaHLus/s400/20130422_163558.jpg[/IMG] Quote
kropi124 Posted June 26, 2013 Posted June 26, 2013 jest śliczny :) Będzie dobrze. Cierpliwość najważniejsza. Ma coś chyba z dalmatyńczyka takie plamki ma. Quote
Rozeda Posted June 26, 2013 Posted June 26, 2013 (edited) Witam, jeśli mogę to poradzę coś na podstawie moich doświadczeń z dzikuskami:) [B] Psiarko112[/B] czy smakołyki podajesz pieskowi w budzie czy na zewnątrz, jeśli w budzie to lepiej tego zaprzestać żeby nie utrwalał sobie nawyku, że kiedy siedzi w budzie dostaje coś dobrego. Zachęcać go do wyjścia z budy, kładąc smakołyki gdzieś blisko niej. Jeśli psiak wychodzi przy Tobie z budy to spróbuj zasłonić otwór, tak żeby nie mógł do niej uciekać. Powinien zmierzyć się z tym, że na zewnątrz tez jest spokojnie i bezpiecznie. Myślę, że dobrze robisz podając smakołyk i drapiąc go jednocześnie po brodzie. Dobrze jest wybrać jako smakołyk na zachętę jakąś pachnąca suchą kiełbasę i próbować podawać z ręki większy jej kawałek, tak aby pieskowi więcej czasu zajęło "spałaszowanie" smakołyka a przy tym dłuższy będzie kontakt z Twoją ręką. Po czasie spróbować w trakcie tego procederu drugą ręką drapać go czy delikatnie dotykać , np. w okolicy szyi czy brody. Jeśli chodzi o sposób mówienia to zwracaj się do niego tylko łagodnym, spokojnym głosem ale o wysokim tonie, trochę jak do malutkiego dziecka:) Śmiesznie to czasem brzmi ale skutkuje. Ja dzikuskom przynoszę specjalne smakołyki czyli np. gotowane mięso (np. drobiowe serca), dobra kiełbasę itd. To musi być coś czego nie dostaje pies normalnie, musi mocno pachnieć żeby przyciągnąć jego nos. Oczywiście tylko w ramach nagrody gdy wykona ten właściwy ruch, np. spojrzy na Ciebie, dotknie Cię nosem czy wyjdzie z budy. Jeśli pies już mi na tyle zaufa, że mogę zapiąć mu smycz to nie wyciągam go od razu na spacer z klatki ale chodzę z nim z tą smyczą po klatce, bez zmuszania do czegokolwiek. Jeśli psiak paniką reaguje na smycz, kładę ją zwiniętą na podłodze i wkładam w nią smakołyki. Psiak szuka smakołyków a jednocześnie obwąchuje smycz. Możesz też smycz rozpiąć gdzieś na klatce tak by piesek miał ja cały czas w klatce, żeby się oswoił z jej widokiem i zapachem. Przy tym wszystkim trzeba dużo cierpliwości, najtrudniej zdobyć zaufanie, potem pójdzie jak z płatka. Pomysł z suczką też nie jest zły pod warunkiem, że sunia nie będzie zbyt nachalna i zazdrosna o Twoje względy. Powodzenia, trzymam kciuki!! Edited June 26, 2013 by Rozeda Quote
Psiarka112 Posted June 27, 2013 Author Posted June 27, 2013 [quote name='kropi124']jest śliczny :smile: Będzie dobrze. Cierpliwość najważniejsza. Ma coś chyba z dalmatyńczyka takie plamki ma.[/QUOTE] Wątpię, żeby miał coś z dalmatyńczyka, bo to raczej mały piesek. Bardziej przypomina mi coś z jack russell terriera krótkowłosego :) Tutaj jeszcze jedno zdjęcie Benusia: [IMG]http://4.bp.blogspot.com/-EvRjKFayeTg/UXVfi9DfKVI/AAAAAAAACT0/kvn2uHcJMvc/s400/20130422_163017.jpg[/IMG] [quote name='Rozeda']Witam, jeśli mogę to poradzę coś na podstawie moich doświadczeń z dzikuskami:smile: [B] Psiarko112[/B] czy smakołyki podajesz pieskowi w budzie czy na zewnątrz, jeśli w budzie to lepiej tego zaprzestać żeby nie utrwalał sobie nawyku, że kiedy siedzi w budzie dostaje coś dobrego. Zachęcać go do wyjścia z budy, kładąc smakołyki gdzieś blisko niej. Jeśli psiak wychodzi przy Tobie z budy to spróbuj zasłonić otwór, tak żeby nie mógł do niej uciekać. Powinien zmierzyć się z tym, że na zewnątrz tez jest spokojnie i bezpiecznie. Myślę, że dobrze robisz podając smakołyk i drapiąc go jednocześnie po brodzie. Dobrze jest wybrać jako smakołyk na zachętę jakąś pachnąca suchą kiełbasę i próbować podawać z ręki większy jej kawałek, tak aby pieskowi więcej czasu zajęło "spałaszowanie" smakołyka a przy tym dłuższy będzie kontakt z Twoją ręką. Po czasie spróbować w trakcie tego procederu drugą ręką drapać go czy delikatnie dotykać , np. w okolicy szyi czy brody. Jeśli chodzi o sposób mówienia to zwracaj się do niego tylko łagodnym, spokojnym głosem ale o wysokim tonie, trochę jak do malutkiego dziecka:smile: Śmiesznie to czasem brzmi ale skutkuje. Ja dzikuskom przynoszę specjalne smakołyki czyli np. gotowane mięso (np. drobiowe serca), dobra kiełbasę itd. To musi być coś czego nie dostaje pies normalnie, musi mocno pachnieć żeby przyciągnąć jego nos. Oczywiście tylko w ramach nagrody gdy wykona ten właściwy ruch, np. spojrzy na Ciebie, dotknie Cię nosem czy wyjdzie z budy. Jeśli pies już mi na tyle zaufa, że mogę zapiąć mu smycz to nie wyciągam go od razu na spacer z klatki ale chodzę z nim z tą smyczą po klatce, bez zmuszania do czegokolwiek. Jeśli psiak paniką reaguje na smycz, kładę ją zwiniętą na podłodze i wkładam w nią smakołyki. Psiak szuka smakołyków a jednocześnie obwąchuje smycz. Możesz też smycz rozpiąć gdzieś na klatce tak by piesek miał ja cały czas w klatce, żeby się oswoił z jej widokiem i zapachem. Przy tym wszystkim trzeba dużo cierpliwości, najtrudniej zdobyć zaufanie, potem pójdzie jak z płatka. Pomysł z suczką też nie jest zły pod warunkiem, że sunia nie będzie zbyt nachalna i zazdrosna o Twoje względy. Powodzenia, trzymam kciuki!![/QUOTE] Dziękuję za rady, bardzo nam pomogłaś. Na razie ze smyczą jeszcze eksperymentować nie będziemy, chcę zaczekać, aż Benuś przyzwyczai się do ludzkiego dotyku. Mówię do niego cały czas, czasem sama przyłapuję się na tym, że zaczynam rozmawiać z nim jak z człowiekiem, jakby czekając na jego odpowiedź i dopiero po chwili przypominam sobie, że on przecież nie umie mówić :D Zauważyłam, że piesek czasami bardziej entuzjastycznie reaguje na niektóre słowa. Gdy opowiadam mu o tym, że jego przyjaciółka Neli ma już dom i kochających właścicieli, to na wyraz "Neli" podnosi uszy i wpatruje się we mnie. Quote
Rozeda Posted June 27, 2013 Posted June 27, 2013 (edited) Ja też różne głupoty gadam do psów i to taki piszczącym głosem, że obawiam się już czy mi tak nie zostanie:evil_lol: Na zachętę wklejam Ci zdjęcie z dzisiejszego spaceru z dzikuskami, które kilka miesięcy temu chowały się w jednej budzie, nie miały obroży (nie dało się założyć), nie podchodziły do człowieka i wręcz panicznie uciekały na jego widok. [IMG]http://i41.tinypic.com/2l8xfh4.jpg[/IMG] Ta suczka po prawej była dziś na swoim 3 spacerze, pierwszy raz nie szorowała dziś brzuchem po ziemi (na początku się zwyczajnie czołgała z przerażenia). Dziś byłam zachwycona, bo sunie wychodzą już ze skorupy strachu a to bardzo cieszy:multi: Życzę Ci takich udanych spacerów z Benkiem:) Edited June 27, 2013 by Rozeda Quote
Psiarka112 Posted June 27, 2013 Author Posted June 27, 2013 Dziękuję za zdjęcie : )) Mam nadzieję, że kiedyś z Benusiem też będę tak wychodziła... Znalazłam jeszcze kilka zdjęć psiaka: [IMG]http://3.bp.blogspot.com/-uh8KTHwbqgw/UcxUKjpuw5I/AAAAAAAADYc/Ky8fHAcE5kc/s400/20130421_162650.jpg[/IMG] [IMG]http://1.bp.blogspot.com/-FUiVN9GHj4o/UcxT2J2H9ZI/AAAAAAAADYM/jThUJprKO5U/s400/Benek.jpg[/IMG] [IMG]http://1.bp.blogspot.com/-NFud37OYGR4/UcxTzWHoavI/AAAAAAAADYE/qjdJbamQZIc/s400/Benek2.jpg[/IMG] Quote
Rozeda Posted June 27, 2013 Posted June 27, 2013 (edited) Na zdjęciach piesek nie wygląda na mocno przerażonego, może tylko potrzebuje się przełamać. Gdybys próbowała zapiąć mu smycz w budzie jak się zachowa? Psiarko112 wyczytałam, że to pieski z Krobi z przytuliska na ul. Jutrosińskiej a ja wyobraź sobie pochodzę z Jutrosina:evil_lol: Edited June 27, 2013 by Rozeda Quote
Psiarka112 Posted June 28, 2013 Author Posted June 28, 2013 Nie jest przestraszony, bo on boi się tylko, gdy kucnie się przy jego kojcu, albo do niego wejdzie. Jestem pewna, że gdybym spróbowała zapiąć mu smycz, to by mnie ugryzł. Warczy nawet, gdy się za blisko niego usiądzie, albo zrobi jakiś gwałtowny ruch. Quote
Rozeda Posted July 10, 2013 Posted July 10, 2013 Co słychać u Benka, ruszyliście trochę do przodu? Quote
Psiarka112 Posted July 19, 2013 Author Posted July 19, 2013 Niestety nie, mały wciąż jest przestraszony ;( Dzisiaj psiaki miały gruntowny porządek w kojcach i chciałyśmy z inną wolontariuszką wyprowadzić pieska, ale mimo naszych starań się nie udało ;( Quote
annes Posted July 19, 2013 Posted July 19, 2013 Metoda małych kroczków i może jakoś powoli się przełamie , to jedyne sensowne rozwiązanie :( Quote
Psiarka112 Posted July 20, 2013 Author Posted July 20, 2013 Tyle, że metoda "małych kroczków" jak na razie przynosi nikłe efekty :( Lęk pieska się z nie zmienia, gdy tylko zobaczy człowieka, chowa się do budy i nie chce wyjść. Quote
Rozeda Posted July 20, 2013 Posted July 20, 2013 W takim razie trzeba iść "na całość" bo psiak w tej budzie spędzi kolejne lata. Czy buda jest otwierana od góry? Jeśli tak to proponuje ja otworzyć a psu spokojnie ale pewnie spróbować nałożyć pętelkę zrobioną ze smyczy (taką do zaciągania). Pętla to lepsze rozwiązanie niż zapinanie smyczy do obroży w przypadku gdy pies chce gryźć. Jeśli to się uda pomału wyciągać psa z budy, pociągać za smycz i puszczać jeśli sam będzie wychodził a jeśli nie to trzeba zadziałać konkretnie. Może warto mieć do pomocy drugą osobę. Po wyjściu (wyciągnięciu) psa zasłonić czymś otwór żeby nie mógł znowu wskoczyć do budy, no i na początek oswajać go ze smyczą w klatce. Dacie radę:) Quote
azalia Posted January 11, 2014 Posted January 11, 2014 Co słychać u Benusia? Czy się choć trochę "oswoił"? Quote
Psiarka112 Posted February 16, 2014 Author Posted February 16, 2014 (edited) Oj, dawno tutaj nie pisałam :roll: Wszystkich zainteresowanych losem naszego Benia informuję, że piesek bardzo się zmienił. Dzięki pomocy jednej z użytkowniczek - Rozedzie, która odwiedziła Benka - oraz wolontariuszce przytuliska p. Darii, piesek powoli odzyskuje wiarę w człowieka. Nie jest jeszcze idealnie, Benek kuli się na każdy gwałtowny ruch i boi się obcych, ale tym, których zna, okazuje miłość całym sobą. Daje się głaskać, nosić na rękach, wychodzi na spacery poza plac razem z innymi psiakami. Najważniejsze to teraz znaleźć dla Benka nowy dom, bo tylko tam może poczuć się pewnie. Zdjęcia Benia ze spaceru z wolontariuszką Martyną :) [URL]http://3.bp.blogspot.com/-HElRxsiEjY8/UwDDlkbtpJI/AAAAAAAAF1o/mMm6_CX-3Sw/s1600/014.JPG[/URL] [URL]http://2.bp.blogspot.com/-OGBDV5cDm4Q/UwDDoSw_rNI/AAAAAAAAF1w/I7eV7wik-EM/s1600/015.JPG[/URL] Edited February 17, 2014 by Psiarka112 Quote
Rozeda Posted February 18, 2014 Posted February 18, 2014 No wreszcie widać jaki z Benia przystojniak:cool3: Tak trzymać:multi: a Benio wkrótce znajdzie swoich ludzi. Z całego serca tego mu życzę:) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.