Poker Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Jestem po wizycie ,ale nie usatysfakcjonowana. Otóż w domu był tylko pan.Pani mama jest po operacji i jej stan sie pogorszył ,więc musiała natychmiast pojechać do innego miasta.Szkoda ,że nie dała mi znać, bo bym przełożyła wizytę. Pan miły, konkretny.Cała rodzina chce Grzesia .Chcą mieć kanapowca, przytulankę, przyjaciela całej rodziny. W tej chwili mają 2,5 letniego szczurka, który poszatkował poduchy z ikeowskiej kanapy.Pan powiedział ,że nie przeszkadza im to , bo szczurek też ma swoje prawa. Mieli już kilka chomików wcześniej. Z wzięciem psa czekali ,aż córki urosną i będą mieć na ukończeniu mieć dom. Przeprowadzają się za 2 miesiące. Rozmawiałam z panem o żywieniu ,ale mało zorientowany w tym temacie. Tę działalność przerzucił na żonę. Nie wiem co zdecydujecie w związku z tym ,że pani nie było.Czy jak wróci mam jeszcze raz podjechać. Jeżeli Grześ by do nich trafił, to mogą wziąć go za tydzień w weekend. powiedziałam o możliwości dowozu wspólnie z Antosiem za zwrot kosztów paliwa.Pan jak najbardziej zgodził się chociaż wcześniej mówił ,że pojadą po niego. W ogóle to był zaskoczony tak szczegółową wizytą ,ale powiedział,że bardzo mu się to podoba,że tak dbamy o psy. Na balkonie jest szpara między balustradą , a podłogą o wysokości 11,5 cm. beta ata, sprawdź czy Grześ dałby radę się przecisnąć przez nią. Pan czeka na informację, bo w razie potrzeby zabezpieczy szparę. Czekam na ewentualne pytania. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted July 17, 2013 Author Share Posted July 17, 2013 Hm.. przytulaniec,kanapowiec,ja uwazam ,ze Grzes ok przytulanka jest,ale on lubi byc niezalezny,zawsze pierwszy do wyjscia,beta ata niech sie wypowie,bo jest dluzej u niej,on musi mieb pewna swoja prywatnosc,a corek tez nie bylo?dziwne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Dlaczego dziwne ,że córek nie było.Starsza jest na obozie ,a mała, 5.letnia pojechała z mamą. Z ogłoszenia wynika ,że obaj chłopcy to przytulaki i tak ludzie do nich podchodzą. Musi sie wypowiedzieć beta ata,bo są u niej dłużej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 OK, przemyślałam to, przejrzałam notatke z rozmowy z panią i myślę, że jest dobrze. No i Grześ dostanie ogród za dwa miesiące :-) a on lubi pilnować ogródka i uciekać z piłką w pysku ;-) zastanawia mnie tylko ten szczurek... Grześ jest łagodny, ale nigdy nie widziałam przecież, jak reaguje na szczurki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted July 17, 2013 Author Share Posted July 17, 2013 No ze szczurkiem moze byc roznie,ja wyadoptowalam pieska do Warszawy i byla wielka rozpacz,bo piesek sobie otworzyl w ogole klatke i na oczach dziecka bawil sie na pol zagryzionym szczurkiem:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Nie pomyślałam pod tym katem o szczyrku.Niby tle wizyt zrobiłam ,a jednak przegapiłam tę sprawę. Jest istotna, bo szczurek chodzi sobie po mieszkaniu, mimo że ma dużą klatkę. Jak zrobimy, czy beta ata zadzwoni do państwa i przy okazji pogada o szczurku? Sprawdzisz czy Grześ się przeciśnie przez tę szparę na balkonie? Pan czeka na informację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
perpe-tua Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Myślę, że szczurek to nie problem. Jeśli ludzie są odpowiedzialni to Grześ szczurkowi krzywdy nie zrobi. Po drugie szczurek nie jest już młodziutki i tak naprawdę zostało mu tylko kilka miesięcy życia... Po trzecie miałam szczurki i psa w tym samym czasie i choć pies nie był zachwycony i pewnie by je zjadł - nie doszło nigdy to takiej stuacji. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Pan wygląda na odpowiedzialnego ,ale trzeba im uzmysłowić możliwości i muszą pilnować szczurka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Mi sie wydaje, że Grzes w ogole nie miałby takiego pomysłu, żeby łapać szczurka, ale glowy nie dam. U mnie na podwórku nie interesuje sie gryzoniami, tzn. nie kopie np., żeby dostać się do nornika itp. Moim zdaniem taka szpara na balkonie powinna zostac zabezpieczona, bo w jakimś akcie desperacji pies może próbować wyjść. Ja tego przecież nie sprawdzę tak na 100 %, bo samo zmierzenie "grubości" ;-) Grzesia nie da gwarancji, że jak zacznie sie przeciskać, to sie nie spłaszczy ;-) No, przecież nie bede Grzesia przeciskac przez szparę ;-) :-D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 17, 2013 Share Posted July 17, 2013 Ale możesz zmierzyć głowę , jak będzie powyżej 12 cm , to wiadomo ,że się nie przeciśnie. Możesz też go zmierzyć w kłębie na leżąco , trochę przyciśniętego do podłogi. Jakby nie było konieczności,to szkoda narażać pana na niepotrzebną robotę. Będziesz już dalej pilotować obie adopcję ?Rozmawiałaś z panią od Antosia po mojej wizycie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 Śledzę Wasz wątek od początku. Nie daję głosu, bo nie mam dobrych(?) rad. Powiem tylko, że jak nastała u nas Ovolinka, to nie wychodziła na balkon kilka dni - póki nie kupiliśmy zabezpieczenia. Pozdrawiam ps. domek mi się nie podoba :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 [quote name='Gusiaczek']Śledzę Wasz wątek od początku. Nie daję głosu, bo nie mam dobrych(?) rad. Powiem tylko, że jak nastała u nas Ovolinka, to nie wychodziła na balkon kilka dni - póki nie kupiliśmy zabezpieczenia. Pozdrawiam ps. domek mi się nie podoba :([/QUOTE] Gusiaczku, a dlaczego się nie podoba? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 Gusiaczek, dlaczego? Co zauważyłaś? No mi sie nie spodobalo to, że pani nie zawiadomiła Poker, że jej nie bedzie... Z jednej srtony mozna zrozumieć, cos sie dzialo z jej matką, więc myślała o mamie, no, ale z drugiej strony ja marzę o dla moich tymczasów o takich domach, gdzie wszystko nie jest podporządkowane tylko ludziom, a pies jest na doczepkę i jeśli sie załapie na zaspokojenie jakichś jego potrzeb, to ma szczęście, że akurat nic "ważniejszego: nie bylo do roboty... Nie wiem, czy w tym przypadku tak by było, ale jednak sam fakt braku komunikacji z osobą umówioną na PA, świadczy o tym, że pani nie jest "zakochana" w Grzesiu, w obliczu innych ważnych spraw Grześ zupełnie sie nie liczył... No, wiadomo, Grześ nie jest ich, to dopiero przymiarki do psa, ale jednak. Takie myśli mi przyszły dziś po przespaniu się... Mam młyn w glowie. Chętnych dużo, ale większośc patrzy tylko na urodę, że "taki śliczny i te oczka ma takie słodkie". To jak najbardziej prawda, ale Grześ nie składa sie z samej urody, poza tym uroda w jakimś stopniu przeminja nawet u psa... Chciałabym wyadoptować go do takiego domu, który go pokocha od razu, gdzie ja poczuję, że psiak bedzie oczkiem w glowie, gdzie bedzie widać ludzko-psie porozumienie. Mówie wprost - ja sie boję. Dotąd nigdy nie miałam takiej sytuacji, żebym oddała psa bez poczucia pewności, że mu tam bedzie nawet lepiej niz u mnie w dt. Jeśli chodzi o Antosia mam spokój wewnetrzny. A jeśli chodzi o Grzesia nie i dla tego wciąz mi sie wydaje , że jeszcze nie znalazł sie TEN dom. Może to jest dobry dom, a ja tego nie widzę, nie wiem... Mamy jeszcze kandydatów z Wrocławia, Jeleniej Góry i spod Warszawy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 Ja nie bronie tego domu, bo sama nie mam jednoznacznej opinii. Pani niby wywiązała się , bo mąż czekał.Ale też uważam , że powinna była do mnie zadzwonić i powiedzieć o sytuacji tym bardziej ,że mówiłam jej ,aby byli oboje z mężem podczas wizyty i stąd taka pora ,żeby on zdążył wrócić z pracy. Jednak ta sytuacja nie może być decydująca. Wiem ,że cała rodzina chce Grzesia .Ponieważ to ich pierwszy pies muszą dostać dużo informacji. Każdy kiedyś miał pierwszy raz psa. Ja bym ich nie skreślała, jestem gotowa pojechać jeszcze raz jak pani będzie na miejscu. Jacy są kandydaci z Wrocławia? Pani , z którą rozmawiałam z Psiego Pola podoba mi się ,ale wyjechali.Nie pamiętam na jak długo. Sprawdzajcie dom Jeleniej Górze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 [quote name='beta ata'][B]Gusiaczek, dlaczego? Co zauważyłaś? [/B] No mi sie nie spodobalo to, że pani nie zawiadomiła Poker, że jej nie bedzie... Z jednej srtony mozna zrozumieć, cos sie dzialo z jej matką, więc myślała o mamie, no, ale z drugiej strony ja marzę o dla moich tymczasów o takich domach, gdzie wszystko nie jest podporządkowane tylko ludziom, a pies jest na doczepkę i jeśli sie załapie na zaspokojenie jakichś jego potrzeb, to ma szczęście, że akurat nic "ważniejszego: nie bylo do roboty... Nie wiem, czy w tym przypadku tak by było, ale jednak sam fakt braku komunikacji z osobą umówioną na PA, świadczy o tym, że pani nie jest "zakochana" w Grzesiu, w obliczu innych ważnych spraw Grześ zupełnie sie nie liczył... No, wiadomo, Grześ nie jest ich, to dopiero przymiarki do psa, ale jednak. Takie myśli mi przyszły dziś po przespaniu się... Mam młyn w glowie. Chętnych dużo, ale większośc patrzy tylko na urodę, że "taki śliczny i te oczka ma takie słodkie". To jak najbardziej prawda, ale Grześ nie składa sie z samej urody, poza tym uroda w jakimś stopniu przeminja nawet u psa... Chciałabym wyadoptować go do takiego domu, który go pokocha od razu, gdzie ja poczuję, że psiak bedzie oczkiem w glowie, gdzie bedzie widać ludzko-psie porozumienie. Mówie wprost - ja sie boję. Dotąd nigdy nie miałam takiej sytuacji, żebym oddała psa bez poczucia pewności, że mu tam bedzie nawet lepiej niz u mnie w dt. Jeśli chodzi o Antosia mam spokój wewnetrzny. A jeśli chodzi o Grzesia nie i dla tego wciąz mi sie wydaje , że jeszcze nie znalazł sie TEN dom. Może to jest dobry dom, a ja tego nie widzę, nie wiem... Mamy jeszcze kandydatów z Wrocławia, Jeleniej Góry i spod Warszawy.[/QUOTE] Przepraszam,nie jestem "fachowcem", ale moja intuicja podpowiada mi, że NIE. Nie wchodzę w dywagacje :"dlatego,bo jestem "mądrzejsza", ale wtrącam się, dlatego że DT nie mam i [B]tylko [/B](ludzie, jakie śmieszne słowo!) kocham psy. Ovolinka miała być u nas na DT, została na DS i chwała ! Naprawdę, nie wiem dlaczego, ale NIE! A propos urody - gdyby Siwy na to patrzył zostałabym starą panną :diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 (edited) Państwo z Psiego Pola wracaja zdaje sie 23 lipca, za tydzień. Jst też pan z Wro, ktory szukał w imieniu swojej corki i jej rodziny, czyli dziadek szuka psa dla wnuczki, ale brzmiał bardzo sensownie, sam ma owczarkę, o ktorej mówił z zachwytem... Oczywiście wizyta nie u pana, tylko w domu jego córki. Dom z Jeleniej w każdej chwili moge sprawdzić. Poker, poszłabyś do tych ludzi, co maja ojca z owczarką? A, no i faktycznie warto pójśc do tych państwa, gdy bedzie juz pani w domu. Pogadac jeszcze o szczurku i ogolnie wyczuć w miare mozliwości. Edited July 18, 2013 by beta ata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 (edited) Wyjeżdżam 28 lipca, to do 27 mogę robić wizyty.Daj namiary na rodzinę od pana z owczarką. Do wczorajszego domu mogę jeszcze raz iść,Tak wstępnie się umawiałam. beta ata, spróbuj wymierzyć Grzesia jak sugerowałam. Edited July 18, 2013 by Poker Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 18, 2013 Share Posted July 18, 2013 Ok . . . . . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 19, 2013 Share Posted July 19, 2013 A to sa te zdjęcia, na ktorych Grzes tak ludzi czaruje ;-) [url]https://plus.google.com/photos/108252648179427159760/albums/5899293286183931201?hl=pl&partnerid=gplp0[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 19, 2013 Share Posted July 19, 2013 jestem umówiona z panią na Sokolej na jutro na 16. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted July 19, 2013 Share Posted July 19, 2013 No to kciuki się przydadzą ;) Grześ jest baaaaardzo uroczy i wygląda w tej fryzurze na rasowca (co najmniej szitsu czy jakoś tak ;)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted July 19, 2013 Share Posted July 19, 2013 (edited) [quote name='Poker']jestem umówiona z panią na Sokolej na jutro na 16.[/QUOTE] To fajnie. czekam na opinię, jestem ciekawa, bo podobalo mi sie, co pani mowiła o spacerach, rowerach i wyjazdach... Aktywny dom jest lepszy niz dom z ogrodkiem, z ktorego pies rzadko wychodzi... Ja w ogloszeniach napisalam, że jest w typie Norfolk Terriera :-) Na shita ;-) to Grześ jest za duży, one sa jeszcze mniejsze Edited July 19, 2013 by beta ata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted July 19, 2013 Author Share Posted July 19, 2013 Tez czekam na jutrzejsze wiesci,cioteczki potrzebny transport z Wroclbwia do Czestochowy dla niewidomej Pusi,ma szanse na dom,moze wiecie czy ktos jezdzi na tej trasie? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gusiaczek Posted July 20, 2013 Share Posted July 20, 2013 Jestem i czekam na wieści :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gosiaczek1984 Posted July 20, 2013 Author Share Posted July 20, 2013 Jednak Pusia nie jedzie do Czestochowy,Pani przez tel bajka,ale wizyta pa nie wypadla dobrze,oby dzisiaj bylo szczesliwie dla Grzesia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.