Gusiaczek Posted September 19, 2013 Posted September 19, 2013 Proponuję akcję "Rzuc palenie razem z psem" ;) Witaneczko :) Quote
kropi124 Posted September 19, 2013 Posted September 19, 2013 [QUOTE] A z innej beczki.... Miałam dziś sen... Taki dziwny sen... Śnił mi się znów Amorek... To był on, taki sam jak zawsze tyle że w nowym wcieleniu. Pojechałam do rodziców i okazało się że mają Amora, ale nowego, że wzięli go ze schroniska żeby tamtemu Amorowi odkupić wszystko co złe... Dziwny byl ten sen, ale znów mnie ukuło coś w sercu i popłakuję cały dzień.... [CENTER] niedługo listopad, minie rok odkad go nie ma.... Amorku, wróć do mnie....:-( [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-oAA5zMilBgE/Ue_GKzBkOkI/AAAAAAAALqY/d4bBAwm-yCo/s291/a1112g.jpg[/IMG][/CENTER] [/QUOTE] Wiesz, Amorek tęskni za Tobą i chce żebys go odwiedziła.:-( U mnie też będzie za raz rok od straty Kropci. Poszłam do niej, popłakałam i jest mi lepiej. Chociaż jak to przeczytałam wspomnienia, dreszcz i płacz. Znowu to samo. Mówi ci jedz go odwiedź, pogadaj z nim. Będzi ci lżej. A nasze psiaki i tak są duszą obok nas. Może nie czuć ich obecności ale one są i cieszą się razem z nami, a czasami bywa i tak że wcielają się w nasze "nowe" psy i psocą...:placz: Quote
Majkowska Posted September 19, 2013 Author Posted September 19, 2013 [quote name='Gusiaczek']Proponuję akcję "Rzuc palenie razem z psem" ;) Witaneczko :)[/QUOTE] Dzieńdoberek :) Taka akcja nie wypali u nas, tż jest zbyt oporny. Namawiam go już długo długo żeby rzucił, ale on jak twierdzi - jest to niemożliwe. Ostatnio nawet podaliśmy sobie dłonie i zawarliśmy umowę : tż codzień pali jednego papierosa mniej, a ja w zamian za to mniej siedzę na dogomani ( umowa była dokładne że godzina rano i godzina wieczór). Jakoś nie widziałam zbytniego postępu bo paczki znikały jedna za drugą, więc i ja od dogo sobie postu nie robię ... No i ja moim dogomaniowaniem nikomu krzywdy nie robię i zdrowia nie psuję,a i nawet Kinia na tym korzysta, bo zawsze na dogo mi towarzyszy ;) Ogólnie już boję się co będzie jak wrócę do pracy, bo jak narazie to wszystko jest pięknie dopóki mała jest przy mnie. Może spędzać godziny śpiąc mi na rękach albo w nosidełku jak ją bujam. Odkładam do wózeczka czy łóżeczka to jest taki lament że ściany się aż kruszą... Czasem to aż cięzko do ubikacji wyjsć, nie mówiąc już o robieniu czegokolwiek w domu... Quote
Robokalipsa Posted September 19, 2013 Posted September 19, 2013 Hm moja suka w takim skórzanym kagańcu też ryła w ziemi jak dzik,teraz chodzi w metalowym "spadkowym" po Białym i jest ok ,bo fizjolog jeszcze trochę za duży i zbyt lata na pysku. Więc na razie uczymy się chodzić w ogóle w kagańcu(w sensie zeby go nie sciagac :evil_lol:) A ten zadarty nochal Waldusia jest uroczy :P Quote
Majkowska Posted September 19, 2013 Author Posted September 19, 2013 Ostatnio coś mało fotek, więc żeby ciotki nie płakały to mam cosik : [CENTER]Waldemar i jego mała pańcia ;) "oooo mój piesek ... ale ma śmieszną gębę" :lol: [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/--uJCfYIwqrg/UjtEZ1Yne-I/AAAAAAAAMyU/s0TWkgIaCEs/s640/wrzesien%20046.jpg[/IMG] "ooo moja mała pańcia :) I w dodatku ma coś smacznego na buzi..." [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-qdXGOmrh8sI/UjtEQD1zeoI/AAAAAAAAMyE/Yp9n-635jQ4/s640/wrzesien%20044.jpg[/IMG] A tu zdjęcie rodzinne ( są wszyscy tylko sie poucinali :P) [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-mji8alnTmZo/UjtEdoy6hqI/AAAAAAAAMyc/zU5S8NuDjMM/s640/wrzesien%20048.jpg[/IMG] "Roździabię tak paszcze żeby było widać tylko mnie... Ja jestem najważniejszy, fotografuj mnie mnie mnie !!" [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-ET2CZpcXKXA/UjtEezJjZaI/AAAAAAAAMyk/pf--5nNliQ4/s576/wrzesien%20049.jpg[/IMG] Pancio się spina i nie lubi jak Waldzior jest przy małej ( a już obłędu dostaje jak widzi że ja pozwalam psu ją dotykać pyskiem) , więc i Waldzior minę ma conajmniej spiętą... Kinia za to wcale na spiętą niczym nie wygląda :p [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-aoig0Y-eW8w/UjtEiu-dvnI/AAAAAAAAMy0/9wU44znuNMU/s576/wrzesien%20051.jpg[/IMG] [/CENTER] Quote
Majkowska Posted September 19, 2013 Author Posted September 19, 2013 Jestem dumny że mam taką pańcię :) [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-hKZJZPjO1-k/UjtEjr8YiuI/AAAAAAAAMy8/nGBOWkA7YHQ/s640/wrzesien%20053.jpg[/IMG] [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-g4hV0sjLTPU/UjtEmLBK3KI/AAAAAAAAMzU/Ey0EUz_f668/s640/wrzesien%20066.jpg[/IMG] muszę go chyba nauczyć ją bujać i niańczyć. Jak narazie jego czułość się ogranicza do opętańczych prób lizania jej. "mogę się już iść bawić...? " [IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-KamaIkCM_3Y/UjtEoG_KFPI/AAAAAAAAMzk/IY2E3M-z2aw/s640/wrzesien%20076.jpg[/IMG] "huraaaa wolnyyyyy !!!!" [IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-krdbZGYuHYw/UjtEo8KhLBI/AAAAAAAAMzs/QIJhH8yV_iI/s512/wrzesien%20085.jpg[/IMG] mój piękny pieseczek, jaki to ma mily pyszczek :loveu: [IMG]https://lh3.googleusercontent.com/-nW4DKMSk5as/UjtEpun9HvI/AAAAAAAAMz0/w2zTkyiZ-SU/s512/wrzesien%20088.jpg[/IMG] Quote
Franca81 Posted September 19, 2013 Posted September 19, 2013 Alez pannica rosnie. I ma swojego bodyguarda. :loveu: Quote
Majkowska Posted September 19, 2013 Author Posted September 19, 2013 Póki co to może i nawet gdyby ją kto chciał ukraść to bodyguard by nie działał. Nie wiem czy by się nawet nie cieszył że się jej pozbył i znów ma pańciostwo dla siebie :roll: Zobaczymy co będzie jak Kinga podrośnie, bo z tego co słyszę od znajomych to niemal każdy pies swojego dziecka broni. Dziś tż nawet jak wrócił z nim ze spaceru to opowiadał ze rzucił się na naszego foksterier, który szedł z dziewczynką i tatą- podobno powąchały się , pobawiły, potem tata pogłaskał Waldka, a jak podeszła dziewczynka i dotknęła Waldka to foksterier się rzucił na niego. Tak aż to bym nie chciała, ale fajnie by było żeby byli tak zżyci żeby np sobie siedzieli przytuleni razem i bawili się. Waldek musi się nauczyć jeszcze trochę delikatności, ale może da radę ;) Póki co nie przejawia żadnych zazdrości z tego co obserwowałam jak ktoś przychodzi i bawi małą. Do nas trochę może i tak, ale wydaje mi sie ze przez to ze tż go strasznie nadzoruje i Wald czuje się lekko odrzucony.U nas to trzy różne szkoły, bo tż robi za dużą panikę i go wygania, nie pozwala mu do niej się zbliżać pyskiem, teściowa z kolei go na nią nakręca, co doprowadza mnie do szału, bo mnie jakoś nigdy nie skoczył do rąk gdy niosę dziecko, ani nie gonił za mną dysząc i łapiąc za kocyk... Ja nie wydziwiam, wychodzę z nią normalnie do pokoju i siedzę z nią i z psem. Tak się złożyło że mam 2 ręce więc mogę czasem jemu też okazać czułość tymbardziej jak się ładnie zachowuje. A to ze mi ją czasem powącha , dotknie pyskiem czy liźnie po rączce to żadna tragedia, jest woda, są ubranka nowe,a i odkażać jej przecież nie będę. Quote
Franca81 Posted September 19, 2013 Posted September 19, 2013 Bo najwazniejsze to miec umiar w kontaktach dziecka i psa. Ale umiar w obie strony. Czyli nie cackac sie jak z jajkiem ale tez nie przeginac w druga strone. ITy tak robisz. Mi sie wlasnie takie normalne podejscie do psa i dziecka bardzo podoba i mam nadzieje ze tak mi zostanie jak dorobie sie jeszcze dzieciaczka. ;) Quote
Majkowska Posted September 19, 2013 Author Posted September 19, 2013 Tak naprawdę przyjaźń dziecko-pies to jest piękna sprawa. Malo tego - potwierdzone naukowo że dziecko wychowujące się z psem szybciej i lepiej się rozwija, szybciej zaczyna mówić, ma łatwiejsze kontakty z ludźmi potem, jest śmielsze i wrażliwsze. Waldek jest dobrym pieskiem tylko ciut ma energii za dużo i czasem jest nieokrzesany, ale wierzę mu że chce być delikatny i przyjazny. Odnośnie tematu dziecko to mi się przypomniało że muszę zakupić psu szelki :D Zima już tuż tuż, a ja planuję Waldka przysposobić do sanek i nauczyć ciągnąć malutką. Wydaje mi się ze mu to sprawi radość, o tyle o ile znów się nie okażą ważniejsze krzaki :) I w temacie dziecięcym mogę napisać jeszcze że niedługo chrzciny malutkiej i w związku z tym pojawią się u nas goście z dziećmi. Dokładnie z tymi które w tamtym roku Waldek chciał zeżreć gdy teściowa zamknęła go w klatce... Podejrzewam że i tym razem trzeba go będzie gdzieś ulokować, tylko niebardzo wiem gdzie, bo w klatce dostanie obłędu, a pokoju dostępnego dla niego w tej chwili nie ma bo nasz został przerobiony na dziecięcy i stał sie pokojem zakazanym. Najchętniej bym spróbowała go z dziećmi oswajać, ale rodzina krzywo patrzy i nie ufa moim i Waldka dobrym zamiarom... Mam dylemat... Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 Witam dziś :) hmmm... od 3 dni zauważyłam że regularnie coś białego koczuje na fotelu przed tv... mało tego ! - ja to wypraszam a to wcale nie reaguje...:crazyeye: Spi spokojnie jakby nic się nie działo. Ma szczęscie że jak wstaję to lecę galopem do kuchni z butelką, bo jakbym miała czas i siłę... ale kiedyś specjalnie dla mojego pieseczk wygeneruję ;) Apropos mojego pieseczka to muszę pochwalić się że udało mi się wypełnić cały jego rodowód . Tzn wypełnić graficznie rzecz jasna drzewo genealogicznie. Bo niestety prawdziwy jest dość mocno wybrakowany, już nawet nie mówię o tytułach, ale choćby kolory psów fajnie byłoby mieć. Może to mniej ważne,ale mnie zawsze takie rzeczy interesują no i skoro ja - laik -przeszukując dokładnie internet potafiłam znaleźć jego przodków na conajmniej kilku zdjęciach to chyba nie są to informacje nieosiągalne ;) Teraz zastanawiam się po co mi to, ale zawsze mogę se druknąć i powiesić na ścianie i podziwiać jakie mój pieseczek ma doskonałe geny :evil_lol: A apropos genów to dowiedziałam się że miocik który miał być w naszej hodowli już jest potwierdzony i niebawem (za jakiś miesiąc) się pojawi :) Ciekawe co z tego będzie, bo to praktycznie genetycznie te psy co i Waldek, tyle że tak jak wspominałam miot bedzie po waldkowym tatusiu i siostrze jego (W) mamy :) Może się drugi Waldek narodzi? Albo Waldusia? :crazyeye: Wtedy trzeba będzie się chyba wzbogacić jednak o drugiego pointerka :P Choć nie ukrywam że drugiego bym chciała czarno-białego. No cóż, mamusia szczeniąt jest cz-b więc wszytsko możliwe. A zresztą, no co ja wygaduję....:oops: Quote
Franca81 Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 Zima idzie to Walduchny szuka odpowiednio cieplejszego miejsca do spania. :loveu: Kosteczki należy wygrzewać a nie chłodzić. Ha ha ale już się rozpędziłaś z drugim psem. Ja też tak mam. :eviltong: Quote
Kaaasia Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 Się rozpędziłaś z drugim pieseczkiem. Pewnie kiedyś się pojawi :cool3: Z tym rodowodem to myślałam, że tylko ja mam takie pomysły :evil_lol:. Gorzej, bo wykonać nie umiem. Narazie zaczełam od dadań i będę chciała zagłębić się w przodków gnojka, a kilka perełek mamy ;) A co do gości krzywo patrzących na psa to zamontowałam bramkę w drzwiach i dzieci nie mają tam wejścia. Psy troche protestują ale trudno. Pomęczą się kilka godzin a ja nie muszę bez przerwy patrzeć na krzywe gęby i słuchać, ze tu polizał, tu zaczepił, tu pobrudził, a w ogóle to co on się tak patrzy, on chce zagryźć wszystkich :mad: Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 Ano ja się bardzo często rozpędzam. Wogóle mam jakąś nieobliczalność jak o psy chodzi. Każden jeden mi przez myśl przechodzi że możeby mi kolejny nie zaszkodził. Szczególnie jak widzę psiaki do adopcji, dla których dom to ostatnia szansa. Ale blokują mnie możliwości mieszkaniowe i właściwie tylko one, bo wszystko inne dałoby się dopiąc jakby się chciało ;) Ale mieszkając z teściową ciężko sobie sprowadzić stado piesków. Co innego gdybym miała swoje mieszkanie, wtedy bym bez krępacji powiedziała wszystkim w koło " nie podobają się moje pieski? To nara " ;D Może za rok coś zrealizuję,bo mam wizję przeprowadzki. Choć tam gdzie byśmy się wyprowadzali nawet Waldek póki co jest niemiłym gościem. Ja też mam problem ze zrobieniem takiego drzewa, ale jako tako mi to wyszło ;) Właściwie to zawaliłam trochę bo nie wpisałam sobie kolorów. Ale zawsze można poprawić ;) Kasia- jakbyś zrobiła takie drzewko to wstaw. Uwielbiam oglądać przodków psów :) Quote
Franca81 Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 [quote name='Majkowska']Kasia- jakbyś zrobiła takie drzewko to wstaw. Uwielbiam oglądać przodków psów :)[/QUOTE] Ano wstaw! :diabloti: Mi też się przyda ale robić to mi by się nie chciało... Ale skoro już zaczęłaś robić to poczekam na gotowca hahahahaha :evil_lol: Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 hehe kurcze to ja mogłam poczekać jak zrobiliby takie drzewko przy okazji tego nowego miotu :evil_lol: W waszej rasie pewnie sprawa jest łatwiejsza, u nas czasem znalezienie zdjęć przodków nie jest proste ;) Quote
Franca81 Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 [quote name='Majkowska']hehe kurcze to ja mogłam poczekać jak zrobiliby takie drzewko przy okazji tego nowego miotu :evil_lol: W waszej rasie pewnie sprawa jest łatwiejsza, u nas czasem znalezienie zdjęć przodków nie jest proste ;)[/QUOTE] No chyba łatwiej, ale niech się Kasia lepiej wypowie. :evil_lol: Quote
Luzia Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 Co do bronienia dziecka, wszyscy jak moja młodsza siostra była dzieciakiem, mówili na Funię że to oferma, raz mama zostawiła młodą w wózku ze swoją koleżanką i Funią przypiętą obok... Jak tylko mama się oddaliła Fuńka piękny garnitur białych ząbków koleżance pokazała, żeby ta przypadkiem się nie zbliżała do dzidziusia :lol: Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 Wszyscy trąbią że pies to o dziecko napewno zazdrosny będzie itd i nawet ja słuchając trochę się w to wkręciłam, wnet bym wzywała behawiorystę żeby mi własnego psa z własnym dzieckiem zapoznał, ale jak widać się ta teoria nie sprawdziła. Zresztą Waldek ma swój świat... Dziś na spacerze też miał... Trochę mi ręce do niego opadły aż z tego wszystkiego. Plan był taki że pójdę go pobiegać, a potem poćwiczymy. Doszliśmy do łąki, a tam ta przemiła kobieta z dwoma malutkimi pieskami (ta od syczenia)... Pieski rzecz jasna bez smyczy, biegały z jakimś jeszcze jednym małym jamnikowatym. Biegały,hmm , to za dużo powiedziane... siedziały sobie jeden z drugim na grzbiecie i gwałcily się pod czujnym okiem właścicieli. Już miałam sobie iść, ale stwierdziłam że dlaczego właściwie mam się wszystkim zsuwać z drogi i zostałam. Spuściłam Waldka ze smyczy i ćwiczyłam z nim przy nodze. W strasznej ekstazie był, skupić się za cholerę nie mógł, chciał biegać i nerwowo na mnie popiskiwał na każdą komendę. Kilka razy też szczeknął na co małe pieski rzuciły się w naszą stronę z ujadaniem, ale pani na nie nafuczała :lol: i zawróciły. Widziałam że wskazuje na nie groźnie palcem niczym Cesar Milan , a na nas patrzy z nienawiścią, i dobrze, nie jej łąka i niech się cieszy że psa trzymam przy nodze... Waldek mimo takiego rozproszenia trzymal się mnie i nawet jak przyszedł jeszcze jeden pies i olbrzymi owczarek. Przećwiczyliśmy chodzenie przy nodze, zwroty, siadanie,warowanie zostawanie w miejscu z siadania i z warowania, warowanie na odległosć ( już jest o niebo lepiej, ale dalej czasem zamiast zawarować tam gdzie go zostawię to on lezie do mnie z błagalnym spojrzeniem i waruje dopiero pod nogami....) no i oczywiście "do mnie" na komendę i na gwizdek. Wyszło ok. Chciałam też trochę porobić z nim aport ale mnie olał... Może ja za szybko rezygnuję ale wydaje mi sie czasem że wywieranie na nim presji go zniechęci. To ma być zabawa dla niego i dla mnie, a nie komenda którą musi bezwzględnie wykonać bo inaczej dostanie w łeb... W każdym razie wyglądało to tak : pokazuję mu piłeczkę, odbijam kilka razy od ziemi, on nakręca się troszeczkę i kiedy widzę że go interesuje -rzucam. On biegnie radośnie ,dobiega do piłki, schyla nad nią łeb...i zaczyna wąchać trawę... Powtarzam. Rzucam piłeczkę, biegnie, łapie ją w pysk więc chwalę go, na to on ją wypuszcza i przybiega do mnie się przytulić... Jeszcze raz. Tym razem rzuciłam koło fantastycznej dziury w której trzeba pokopać i piłka przegrywa z zapachami. Zachęcam żeby wziął i dał piłeczkę, ale nic z tego... Nie tak to inaczej. Próbujemy szukania piłki. Znajduje ją za każdym razem ale gdy tylko ją powącha przestaje się interesować. Ostatnie próby - szkoleniowo - sadzam go i pokazuję mu nagrodę - piłkę. Rzucam piłkę i każę zostać. Siedzi. W nagrodę pozwalam wziąć piłeczkę. Dobiega do niej , wącha i przebiega dalej...:roll:dobra... koniec zabawy z piłeczką... Obeszliśmy osiedle i wróciliśmy do domu. Mam bardzo mądrego pieska i bardzo go kocham :loveu: Quote
Kaaasia Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 [quote name='Franca81']Ano wstaw! :diabloti: Mi też się przyda ale robić to mi by się nie chciało... Ale skoro już zaczęłaś robić to poczekam na gotowca hahahahaha :evil_lol:[/QUOTE] Jasne, tylko niech mi ktoś powie jak coś takiego się robi, bo ja jestem debilem komputerowym :oops: [quote name='Majkowska']hehe kurcze to ja mogłam poczekać jak zrobiliby takie drzewko przy okazji tego nowego miotu :evil_lol: W waszej rasie pewnie sprawa jest łatwiejsza, u nas czasem znalezienie zdjęć przodków nie jest proste ;)[/QUOTE] Ja właśnie niektóre rzeczy brałam z rodowodów innych :evil_lol: Nie jest takie ciężkie ale to chyba zależy kogo ma się w przodkach. Jak zacznę dokładnie poszukiwać to stwierdzę czy było trudno ;) Nie narzekaj na Waldusia. Tak pięknie ćwiczył w rozproszeniu że tylko pozazdrościć :loveu:. U mnie to nawet nie było by mowy o odpięciu smyczy. A może mu zmienić tą pilkę na coś innego. U mnie z Milo wygląda to podobnie, że niby się interesuje, a jak rzucę to powącha i idzie dalej. Ale kijek przynosił ładnie. I weź człowieku zrozum tego psa :evil_lol: Quote
Franca81 Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 Bo Milo jest eko. :cool3: A moze faktycznie zamiast pilki jakis drewniany aport? Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 Waldek generalnie jest dziwny jak o szkolenie chodzi. Na smyczy walczy ze mną okrutnie. Nieraz się wpienię, bo chcę go prowadzić przy nodze, naszarpię go aż obroża się rozciąga, a on na siłę stara się mi przeciwstawić i tak się zapiera że nieraz mi łapę między nogi wstawi i prawie leżę. Nieraz się potknę o jego kopyta to go zwymyślam, a on jakby nigdy nic zasuwa dalej.. Odpinam smycz i nagle się pojawiam. Wprawdzie nie jestem nr 1, ale gdzieś tam w tle jestem i trzeba mnie słuchać. Nawet jak czasem się zapędzi i leci, a ja stane to o dziwo widzi mnie i wraca do nogi. Właściwie to dobrze działa jak wyrywa do przodu a ja stanę. Tylko wtedy poruszam się w żółwim tempie. Ewentualnie mogę iść i powtarzać jak nakręcona " Waldek, równaj, noga, ej, powoli, Waldek..." Skutkuje, ale nagadam się więcej niż to warte...Ostatnio też wprowadzam element zaskoczenia - kiedy widzę że on mnie chce wyprzedzić to mówię "równaj" i zmieniam szybko kierunek i tempo. Nauczył mnie tego nasz szkoleniowiec i bardzo fajnie się sprawdza. Ale ćwiczyc musimy, bo wydaje mi się że to jakiś przełomowy moment, albo ja mu pokażę kto jest panem, albo on i zacznie robić sobie co chce. Te jaja mu do głowy całkiem uderzyły :evil_lol: Dziś stwierdziłam też 2 rzeczy - nie mam za grosz cierpliwości, i mam wybitnie niestanowczy ton głosu. Czasem sobie obiecuję " teraz na niego tak huknę że aż ziemia zadudni" a w efekcie mi się z gardła wydobywa jakieś ciotowate delikatne zawołanie. Zawsze mi go szkoda i boję się trochę że go potraktuję za ostro. A wbrew wszystkiemu co się zdaje to mogłoby mieć duże znaczenie potem. Quote
Majkowska Posted September 20, 2013 Author Posted September 20, 2013 [quote name='Franca81']Bo Milo jest eko. :cool3: A moze faktycznie zamiast pilki jakis drewniany aport?[/QUOTE] Wszystko działa tak samo. Kiedyś nosiłam za nim taki fachowy aport materiałowy, ale tylko się nanosiłam niepotrzebnie. Przy ostatnim pobycie na wsi powiesiłam ten aport na drzewie i sprawdza się lepiej w roli szarpaka... Z patykiem mogę ewentualnie próbować bo to go troszeczkę chyba jeszcze interesuje. Tylko z patykiem to jest tak że jak złapie to nie odda... Dziś przynosił tak powiedzmy do mnie ( wypluwał przede mną) , ale nie zawsze to robi. Quote
*Magda* Posted September 20, 2013 Posted September 20, 2013 Wpadłam zobaczyć te Twoje 57cm :evil_lol: Fajna mała :loveu: A za kilka miesięcy będziesz miała tak jak ja: gdzie dziecko, tam i pies ;) Edit: Nasze dzieci urodziły się tego samego dnia ;) Tylko mój jest rok starszy :eviltong: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.