asiak_kasia Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='leónowa']Dogo:loveu: Moje wieloletnie marzenie, pies ideał;)[/QUOTE] oj tak, kiedyś taki u mnie zagości :loveu: [quote name='Franca81']:diabloti: ---------- Majkowska nas zagaduje a fot żadnych nie załaduje.... I jeszcze chce by wychwalać Waldusia a zdjęc ni ma.... :shake: --------------- Odwołuję brak fot. Sołtys we wsi mi na wieczór internet schował co by nikt nie ukradł i siłą rzeczy byłam offline a tyle postów natłukłyście że mi foteczki śliczniusie uciekły.... :evil_lol:[/QUOTE] Czyli widzę, że dostąpiłaś zaszczytu. Dobrze. Możesz czuć się teraz lepsza. Wiedząc o JEJ istnieniu :evil_lol: Quote
Paulina_mickey Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [url]https://lh4.googleusercontent.com/-QHcNgweGfSU/UdMlDQf3bTI/AAAAAAAALSU/mrW9CHzMWTI/s512/lip%20033.jpg[/url] super zdjęcie :loveu: [url]https://lh5.googleusercontent.com/-9PQZjKyCchk/UdMlMvjbPvI/AAAAAAAALTk/eb-bLWlOFcc/s640/lip%20045.jpg[/url] ale uuuuuuśmiech :evil_lol::loveu: Apropo upalnego dnia- u nas w słońcu dziś było 38stopni :diabloti: Quote
Onomato-Peja Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Biały bull! DOGadamy się stara. :lol: Jako następnego psa planuję białego bulla. ;) A dokładniej białego z czarną plamką przy/na oku. :) Tylko nie wiem czy zamieszka jeszcze w erze Raszpli, czy dopiero po, czy może jak się wyniosę na studia, ale już szukam ciekawych hodowli. :lol: Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 o to tototo. Biały bull z łatką na oku. Moje marzenie od zawsze. Już by dawno był ale boję się nieco tego wyzwania. Swojego czasu nawet śledziłam dwa białe bulle do adopcji - jeden trójłapek , a drugi bez oczka, i byłabym już nawet się nie wahała, ale wtedy mieszkał u nas wściekły Amor, któremu takiego przeciwnika bym wolała nie podstawiać... Quote
Onomato-Peja Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Po Raszpli już chyba nic mnie nie zaskoczy w kwestii wychowania. :lol: Ale planuje brać szczyla, raz w życiu chcę sie przekonać jak to jest mieć psa od małego, zawsze biore zwierzęta z odzysku. ;) Od małego z wszystkim go zapoznać, uczyć. To może być ciekawe. :) Quote
Franca81 Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='asiak_kasia']oj tak, kiedyś taki u mnie zagości :loveu: Czyli widzę, że dostąpiłaś zaszczytu. Dobrze. Możesz czuć się teraz lepsza. Wiedząc o JEJ istnieniu :evil_lol:[/QUOTE] Raczej powinnam się poczuć gorsza, że nic nie umiem, o niczym nie mam pojęcia i w ogóle lepiej żebym milczała, słuchała i się uczyła od guru bom głupia jest i wszystko robię źle. :grab: :diabloti: Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 Ja tam zawsze byłam nastawiona na branie podrośniętego psa. Tymbardziej że wiem że sobie nie wychowam tak jakbym chciała bo jestem za mało konsekwentna. No i szkoda mi bid które już są na tym świecie i znają go tylko od tej złej strony. Ale trafił się Waldzior i łatwo go było przemycić do domu dobrym podstępem i został. Rasę znałąm na tyle że mogłam spokojnie się na niego zdecydować. Szczenięta są ciekawe, ale też ciężkie czasem. Osobiście zdecydowanie wolę już większe, mądrzejsze psy. Nie powiem, mały Walduś był straszną słodziną, ale i tak moich nówek adidasów mu nigdy nie wybaczę... Quote
Buńka Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 O ja również wiem kto jest tą tajemniczą osoba o której ostatnio tak głośno na dogo:diabloti: Och jak się cieszę że jestę w gronie wiedzących:evil_lol: Quote
Franca81 Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='(:Buńka:)']O ja również wiem kto jest tą tajemniczą osoba o której ostatnio tak głośno na dogo:diabloti: Och jak się cieszę że jestę w gronie wiedzących:evil_lol:[/QUOTE] :loveu: Ależ sława! Prawie jak Cezar! :diabloti: Quote
Onomato-Peja Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Ja ogółem nie przepadam za szczylami, nie rozczulają mnie specjalnie, pies jak pies tylko głupi i niezdarny. :P Ale akurat tak sobie wymyśliłam, ten pies będzie szczylem. Nad bidami też się nie rozczulam, mam swoją teorię, może trochę chłodną, ale mam. Wiadomo, że mi szkoda, jestem wolontariuszką w schornisku i sama adoptowałam psa, ale uważam, że powinno się wprowadzić obowiązkową sterylkę psów niehodowlanych oraz usypiać psy stare i chore w schroniskach. Myślę, że dużo by to zmieniło. Quote
asiak_kasia Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='Franca81']:loveu: Ależ sława! Prawie jak Cezar! :diabloti:[/QUOTE] Cezar to przy NIEJ zero :loveu: Quote
Sonka95 Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Na agility z nim widać , że skoczny chłopak jest :) [url]https://lh4.googleusercontent.com/-lWvBV4VcYUA/UdMlEEnoZ_I/AAAAAAAALSc/z8q0gAmS0kE/s640/lip%20034.jpg[/url] Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 [quote name='Onomato-Peja']Ja ogółem nie przepadam za szczylami, nie rozczulają mnie specjalnie, pies jak pies tylko głupi i niezdarny. :P Ale akurat tak sobie wymyśliłam, ten pies będzie szczylem. Nad bidami też się nie rozczulam, mam swoją teorię, może trochę chłodną, ale mam. Wiadomo, że mi szkoda, jestem wolontariuszką w schornisku i sama adoptowałam psa, ale uważam, że powinno się wprowadzić obowiązkową sterylkę psów niehodowlanych oraz usypiać psy stare i chore w schroniskach. Myślę, że dużo by to zmieniło.[/QUOTE] Jest to jakby nie było ogromny obowiązek i poświęcenie. Nie mówię że dorosły pies już nie jest, ale trzeba mieć świadomość że szczeniak to nie nakręcana lalka tylko taki sam pies jak dorosły,tyle że trzeba mu więcej do główki wpoić. My i tak nie mieliśmy od szczylowatości Waldka, już taki bardziej podrostek. Zresztą ja z nim od razu przeszłam na ton oficjalny i traktowałam jak zwykłego dorosłego mądrego psa. Po Amorku już miałam żelazne postanowienie w głowie że nie wychowam go tak beztrosko. Mnie bidy łapią za serce i czasem nie powiem, spojrzę w któreś oczęta i juz mnie coś w środku gryzie że może by tak ten drugi pies wcale nie zaszkodził. Ale mnie powstrzymuje potem logiczne myślenie , no i przede wszystkim rodzinka. Sterylka a i owszem. Ale ze starymi i chorymi bym się nie zgodziła. Wiem jakie są ich szanse, ale wierzę że gdzieś jeszcze na świecie są dobrzy ludzie o miękkich bezinteresownych sercach i są w stanie takiemu staruszkowi zapewnić godne i spokojne ostatnie momenty życia. zresztą na to nie ma zasady, psów jest tak dużo że przecież i często te co się w schronisku rodzą piękne , zdrowe i młode umierają w nim nie doczekując swojego człowieka. Rzecz jasna trzeba miec coś w sobie żeby takiego psa starego czy chorego przygarnąć, nie każdy jest w stanie. Ale myślę że póki nie cierpią to wypada im dać szansę. I niech sie dla nich iskierka nadziei zawsze świeci. Co do psów to i hodowcy w swoim obrębie powinni zadbać o sterylki. U nas niestety wszystkie psy legalnie wyprodukowane mają hodowlaność. A czasem by wypadało na niektóre pieski spojrzeć i z ręką na sercu przyznać się że ten jeden czy 2 z całego miotu nie jest wymarzonym reproduktorem czy suką hodowlaną... [quote name='Sonka95']Na agility z nim widać , że skoczny chłopak jest :) [URL]https://lh4.googleusercontent.com/-lWvBV4VcYUA/UdMlEEnoZ_I/AAAAAAAALSc/z8q0gAmS0kE/s640/lip 034.jpg[/URL][/QUOTE] Gdzie jak i kiedy? Cieszyłby się napewno, nie wiem czy do końca by się umiał skupić, ale myślałam o takiej formie zabawy z nim. Tylko byśmy musieli faktycznie się znaleźc pod doświadczonym okiem, bo z tego co ja z nim ćwiczę to nam czasem marne efekty wychodzą. Quote
Buńka Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='Onomato-Peja']Ja ogółem nie przepadam za szczylami, nie rozczulają mnie specjalnie, pies jak pies tylko głupi i niezdarny. :P Ale akurat tak sobie wymyśliłam, ten pies będzie szczylem. Nad bidami też się nie rozczulam, mam swoją teorię, może trochę chłodną, ale mam. Wiadomo, że mi szkoda, jestem wolontariuszką w schornisku i sama adoptowałam psa, ale uważam, że powinno się wprowadzić obowiązkową sterylkę psów niehodowlanych oraz usypiać psy stare i chore w schroniskach. Myślę, że dużo by to zmieniło.[/QUOTE]To możemy sobie podać rękę;) Szczeniaka ze schroniska w życiu bym nie wzięła.... Również nie przepadam.Szczyl to tylko bokserek lub inny buldogowaty:DA za sterylką schroniskowców jestem jak najbardziej i jestem bardzo bardzo szczęśliwa że z hoteliku w którym pracowałam i który często odwiedzam wszystkie psy wychodzą wyciachane:)Psy chore i starsze też mają prawo do życia ale nie oszukujmy się że przy tylu bezdomnych zwierzętach ktoś weźmie starego czy schorowanego psa...Mało jest ludzi którzy się decydują na takie coś... chociaż ja się zdecydowałam i wzięłam prawie 100 letniego psa specjalnej troski. Był ze mną nie cały rok ale nie żałuję. I to są właśnie takie mieszane uczucia... Mój Loczek(*) miała być uśpiony i wzięłam go z pod igły czyli uratowałam go ale gdyby go uśpili wzięła bym innego zdrowego i młodszego psa który byłby bardziej wdzięczny itd...Ale patrząc chociaż na ten wspomniany hotelik gdzie jest obecnie chyba tylko 30 psów to mam takie typy które dała bym pod igłę... jak by brutalnie to nie brzmiało... Quote
Leokadia Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Moim zdaniem pod igłę powinny iść jedynie psy, u których przejawia się agresja do człowieka, takie psy mają jeszcze mniejsze szanse na adopcje niż stare, schorowane. Nie oszukujmy się, mało jest zapaleńców szkoleniowych, którzy chcieliby się podjąć resocjalizacji takiego psa, więszkość szuka tylko towarzysza dla siebie bądź całej rodziny. Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 [quote name='(:Buńka:)']To możemy sobie podać rękę;) Szczeniaka ze schroniska w życiu bym nie wzięła.... Również nie przepadam.Szczyl to tylko bokserek lub inny buldogowaty:D[/QUOTE] Czemu nie? To tylko hodowla wchodzi w grę i papierowe? Wiem i rozumiem jak wygląda socjalizacja takiego szczeniora wyprodukowanego gdzieśtam u pseudo, a potem wrzuconego do schronu, ale nie zawsze jest tragicznie. Też zależy na co kto patrzy, bo pies pseudorasowy nie zawsze ma taki charakter jak rasa na którą wygląda. Ale macie twarde poglądy. Ja to jednak jestem idealistką... I żadnego psa bym pod igłę nie skazała, zawsze bym liczyła że jeszcze się mu uda. Rzecz jasna trzeba pomagać takim psiakom w szukaniu tego domu, i pomagać szczęśćiu żeby odpowiedni człowiek stanął na ich drodze. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. I po takie pieski przyjeżdzają ludzie. Pozatym nie wyobrażam sobie organizacji takiego czegoś, jakby to miało wyglądać - pies kończy 8 lat i igła? A co z tymi dziadkami które mają nieraz i po 10,12 i podskakują jak szczeniaki? A co z tymi które chorują ciężko, ale mają taką siłę woli że mają nie chodzić, a wstają, mają nie przeżyć a żyją... I nawiasem mówiąc to wszystkie psy w schronisku się kiedyś zestarzeją... Są schroniska które działąją na tej zasadzie, ale tego nie popieram zdecydowanie... Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 [quote name='leónowa']Moim zdaniem pod igłę powinny iść jedynie psy, u których przejawia się agresja do człowieka, takie psy mają jeszcze mniejsze szanse na adopcje niż stare, schorowane. Nie oszukujmy się, mało jest zapaleńców szkoleniowych, którzy chcieliby się podjąć resocjalizacji takiego psa, więszkość szuka tylko towarzysza dla siebie bądź całej rodziny.[/QUOTE] I w większości przypadków chyba idą... W schroniskach brakuje takich śmiałków co wejdą do klatki z dzikim psem i go będą socjalizować. Brakuje też chyba czasu na to. Choć spotkalam się z psami które byly agresywne i miały nawet duże występki na sumieniu i wyrok na karku, a przyjeżdzali po nie tak zdeterminowani ludzie że adoptowali i wyprowadzali je na prostą. Jestem naprawdę nieprzyzwoitą optymistką, ale ja w to wierzę. Quote
Leokadia Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Tylko gorzej, jak agresywny pies siedzi w schronie ileś czasu, stan jego się nie poprawia, chętnych na adopcję brak to bym się nawet nie zastanawiała i uśpiła, bo kolejka na miejsce w schroniku jest długa. Co do starych psów tez mam mieszane uczucia, uśpiłabym takiego wtedy gdyby był właśnie tak chory, że ciężko by go było utrzymać przy życiu. A jednak są takie osoby, które na siłę utrzymują takiego przy życiu, chociaż swoją energię mogłyby przekierować w szukanie domu dla psa który ma na to większe szanse. Nie dyskryminuję to starych psów, ale trzeba też patrzeć realistycznie na sytuację, tak żeby coś w sprawie bezdomnych psów zmienić. Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 Każdy medal ma dwie strony. Ja zawsze patrzę na obydwie, jakoś tak mam. I w tym przypadku masz rację, ale np widywałam też psy z wyrokiem, a miały w schronisku swojego opiekuna który do nich wchodził bez problemu i robiły sie z nich misiaczki - czyli nie taki diabeł straszny jak go malują. Może warto doszukiwać sie gdzieś już w tym iskierki nadziei? No ale też temu psu trzeba poświęcić czas itd, bo cięzko spojrzeć na psa w klatce i od razu go określić. Zazwczyaj w schronie mało który wygląda miło, bo wszystko w boksie wściekle ujada. Napewno wybrać tego odpowiedniego psa to nie jest łatwa decyzja. Quote
Leokadia Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Tylko właśnie niekiedy nie starcza czasu na dogłębne poznanie psa, doszukanie się w nim tego misiaczka, bo psów, którymi trzeba się zająć jest od groma. Podejście o którym mówisz sprawdzi się, gdy jest wielu chętnych wolontariuszy, bądź w małym schronisku, ale w takim z dziesiątkami boksów i setkami psów, no ciężko. Quote
Buńka Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 [quote name='Majkowska']Czemu nie? To tylko hodowla wchodzi w grę i papierowe? Wiem i rozumiem jak wygląda socjalizacja takiego szczeniora wyprodukowanego gdzieśtam u pseudo, a potem wrzuconego do schronu, ale nie zawsze jest tragicznie. Też zależy na co kto patrzy, bo pies pseudorasowy nie zawsze ma taki charakter jak rasa na którą wygląda. Ale macie twarde poglądy. Ja to jednak jestem idealistką... I żadnego psa bym pod igłę nie skazała, zawsze bym liczyła że jeszcze się mu uda. Rzecz jasna trzeba pomagać takim psiakom w szukaniu tego domu, i pomagać szczęśćiu żeby odpowiedni człowiek stanął na ich drodze. Ale nie ma rzeczy niemożliwych. I po takie pieski przyjeżdzają ludzie. Pozatym nie wyobrażam sobie organizacji takiego czegoś, jakby to miało wyglądać - pies kończy 8 lat i igła? A co z tymi dziadkami które mają nieraz i po 10,12 i podskakują jak szczeniaki? A co z tymi które chorują ciężko, ale mają taką siłę woli że mają nie chodzić, a wstają, mają nie przeżyć a żyją... I nawiasem mówiąc to wszystkie psy w schronisku się kiedyś zestarzeją... Są schroniska które działąją na tej zasadzie, ale tego nie popieram zdecydowanie...[/QUOTE] Nie tylko z papierami i piekne rasowce . . . przecież choćby teraz wzieta przezemnie Leokadia cudem Boga raczej nie jest (prędzej szatana):cool3::D Żeby nie było że ja to tylko te piękne i rasowe... Miałam na myśli że jeśli już miała bym brać psa ze schronu to tylko 1-1,5 roku i wzwyż... Szczeniaki i tak szybko znajdują domy a poza tym to siedzą sobie w tych boksach i potem w domach szajba im odbija:evil_lol: Wiele ludzi adoptowało szczyle od nas z hoteliku i później tylko dzwonili że to małe ADHDowce są i że ciężko zapanować i na czymkolwiek skupić... i ja się nie dziwię bo w schronie to mają tylko mały boks. Poprostu ja bym się na szczeniaka nie zdecydowała. A co do starych psów to dla mnie 8-letni pies nie jest wcale stary... Ale taki który ma już 15 lat wzwyż raczej domu nie znajdzie no chyba że trafi na zapaleńca:D Loczkowi(*) się udało i trafił a wet wyceniał go na 17 lat... czyli tak jakby rok młodszy odemnie był.. Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 [quote name='(:Buńka:)']Nie tylko z papierami i piekne rasowce . . . przecież choćby teraz wzieta przezemnie Leokadia cudem Boga raczej nie jest (prędzej szatana):cool3::D Żeby nie było że ja to tylko te piękne i rasowe... Miałam na myśli że jeśli już miała bym brać psa ze schronu to tylko 1-1,5 roku i wzwyż... Szczeniaki i tak szybko znajdują domy a poza tym to siedzą sobie w tych boksach i potem w domach szajba im odbija:evil_lol: Wiele ludzi adoptowało szczyle od nas z hoteliku i później tylko dzwonili że to małe ADHDowce są i że ciężko zapanować i na czymkolwiek skupić... i ja się nie dziwię bo w schronie to mają tylko mały boks. Poprostu ja bym się na szczeniaka nie zdecydowała. A co do starych psów to dla mnie 8-letni pies nie jest wcale stary... Ale taki który ma już 15 lat wzwyż raczej domu nie znajdzie no chyba że trafi na zapaleńca:D Loczkowi(*) się udało i trafił a wet wyceniał go na 17 lat... czyli tak jakby rok młodszy odemnie był..[/QUOTE] Leokadia jest ładna, nie gadaj już tak źle o niej. Zresztą to nie jest ważne jaki jest pies tylko że jest wspaniałym przyjacielem, oddanym i kochanym. No tak, socjalizacja takiego szczeniora w schronie nie odbywa się normalnie. Ale nie wszystko stracone przecież,jeśli tylko trafi na dorbych właścicieli. A to ty w tą stronę, ze 1,5 wzyż :) To fajnie :) Podałam powiedzmy taką granicę kiedy pies staje się seniorem (według weterynaryjnych i wszystkich innych kryteriów). A wiadomo , senior ma już prawo niedomagać. Psy starzeją się różnie. Nie wiem czy dobrze jest im wyznaczać granicę zakończenia żywota tylko dlatego że przekroczył jakiśtam próg wiekowy ( i defacto - do 15 lat też niewiele psów dożywa w warunkach zwykłych, nie mowiac już o schroniskowych). Co te psy są winne że np przez 10 lat spały na kanapach, a nagle zaczęły niedomagać i się ktoś ich pozbył. Bardziej bym kierowała konsekwencje w ludzi. W naszym systemie jest to ciężkie, ale tak jak pisala koleżanka wyżej - obowiązkowa sterylka po pierwsze. I znakowanie psów, wtedy nie byłoby psów niczyich, a każdego właściciela by się dało pociągnąć do odpowiedzialności. Plus budowanie mentalności ludzi - jesteś odpowiedzialny za to co oswoiłeś. Zobaczymy co będzie za jakiś czas z obowiązkiem czipowania, jak to się sprawdzi. Quote
Buńka Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 (edited) No Lea może być jak się zamknie najpierw jedno oko a potem drugie:diabloti: A skoro już o niej mowa to jest zupełnie nie mój typ psa... Biała- a mi się czarnuchy podobają Łaciata na łbie - a ja lubię jednolicie Jedyne co jest OK to szorstka okrywa włosowa bo ja lubię szorstkacze:) Ni to małe ni to duże ale jak ją brałam to kierowałam się charakterem:) Co prawda piekielnie diabelskim ale ja lubie ostro:diabloti: Wyglądu w ogóle nie brałam pod uwagę. No i szkoda mi jej było bo to wulkan energii a ona ok 2 lat w boksie . .. i jeden 15 min spacer dziennie . . . Teraz co prawda nie wyleguje się na kanapach i nie wiedzie sobie życia pieska kanapowego ale jest wybiegana, wybawiona,czysta i pachnąca. I w końcu kochana a to najważniejsze:loveu: EDIT: Zapomniałam dodać.... Nie rozumiem jak właściciel psa wogóle może nie zabezpieczyć go przed ewentualnym zaginięciem. Zazwyczaj jest jakieś głupie przekonanie że mój nie ucieknie, mój się nie zgubi itd. a wystarczy że ktoś żuci petardę i psa nie ma... Moje nie mają tatuaży ani chipów ale adresówka obowiązkowo jest i dodatkowo podstawowe dane napisane na obroży. Na to chyba stać każdego a jeśli nie stać to taka osoba nie powinna w ogóle posiadać psa... Dobra adresówka to powiedzmy to 20 zł ale daje bardzo dużo! Edited July 3, 2013 by (:Buńka:) Quote
Majkowska Posted July 3, 2013 Author Posted July 3, 2013 A własnie mi w Leoście wyglądzie wszystko pasuje prócz szorstkości ;) Co gust to inny ;) Mój ma chipa , tatuaż, nr telefonu na obroży, adresówkę miał ale zgubił i ciągle wyrabiamy nową. Ale czasem jest tak że pies nie ma identyfikatora, ginie np z posesji, lub wywija się z szelek. Ja Waldka częśto puszczam bez obroży z tego powodu że lata dużo po krzakach i nie chciałabym żeby mi gdzieś zawisł. gdy jesteśmy nad wodą też mu ściągam, bo się boję że spotka pod wodą jakiś patyk, a teraz w stanie obecnym to nie wiem jak bym go ratowała... a i melduję że byliśmy już na spacerku wieczornym (bo pancio ostatnio wraca z pracki i tylko by odpoczywał...) i było bardzo pozytywnie. Pierwszy raz dziś ktoś mnie zapytał czy może psa pogłaskać nim go dotknie! Był to młody bardzo sympatyczny chłopak, ale musiałam mu zgodnie z prawdą powiedzieć, że Waldek jakiś niemiły i agresywny to nie jest, ale prawdopodobnie na niego naszczeka, bo nie lubi i nie ufa obcym. Uszanował. Potem oblecieliśmy całe osiedle modląc się o wieczorną kupkę, ale ten u góry nas nie wysłuchał. Za to Waldzior znalazł dwa jeże - ale była ekscytacja. Gdyby nasz szkoleniowiec widział jak pięknie wystawia to byłby z niego dumny. Trochę łapą chce trącac potem, ale to już inna bajka ;D Dla uszlachetnienia spaceru pociachały nas potwornie komary. Od razu widać że jaki pan taki pies - obydwoje jesteśmy w bąbelki. Quote
Onomato-Peja Posted July 3, 2013 Posted July 3, 2013 Widzę dyskusja o schroniskach się rozwinęła. :lol: Chyba wszystko zostało powiedziane. ;) Nie ma co dodawać. No... Chyba, że mowa o jakichś zdjęciach Waldka, to ewentualnie można je dodać. :D Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.