eloise Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 to ten mozna wykorzystać dla innej psinki :) Buła siedzi w więzieniu. W więzieniu, które zwie się schroniskiem. Za kratami, bez miłości, bez czułych gestów. Ma pełną miskę, miejsce do spania. To wszystko. Buła siedzi już tak ponad 5 lat. To bardzo długo, to większość jej smutnego, 8 letniego życia. Tak naprawdę nikt już nie pamięta skąd wzięła się Buła. Czy błąkała się zagłodzona po ulicy, czy oddała ją do schroniska rodzina zmarłego właściciela, czy okazała się niechcianym podarunkiem pod choinkę… Los Buły już zawsze zostanie zagadką. Wiemy natomiast jedno – Buła jest uroczą, cichą i spokojną sunią, która nie zasłużyła na dożywocie. Prosimy – zabierz Bułę z więzienia schroniska. Niech wreszcie odzyska wolność. Quote
Ulka18 Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 Nie wiem czy Bula jest wysterylizowana :???: W moich folderach nie mam na ten temat notatki. Moze Kierownik nam podpowie. Bulka ma ode mnie allegro z tekstem Eloise juz od kilku tygodni, bede wystawiac do skutku :wink: [QUOTE]Jak mi się wydaje to zostały u nas rzeczy chyba przeznaczone na bazarek.Czy Pani dla której są przeznaczone może je odebrać?[/QUOTE] Chyba w tym zamieszaniu w piatek zostawilysmy fanty na bazarek. Yoko to mialy byc dla Ciebie? edit P.Kierownik wyjasnil sprawe Buly. Mysle, ze trzeba podkreslic, ze BULA moze isc tylko do odpowiedzialnej, mega przemyslanej adopcji. Tekst ogloszenia trzeba zmienic zgodnie z mailem od Kierownika. Wilczurka Malinka jest w boksie, tak jak pisalam, ze Kierownik obiecal dac ja z lancucha do boksu. [QUOTE]Wilczurka tak jak obiecałem jest na wybiegu pod dachem razem z kolowatym co był koło kontenera. Jeszcze nie sterylizowana. Co do opisów piesków to naprawdę dobra robota. Tylko ten zmieniony tekst dotyczący Buły jakby taki niezbyt pasujący akurat do tej suki.Buła została przyjęta do schroniska jako półroczny szczeniak w 2002 roku. Przez jakiś czas była na komórce oraz na hali.Później próbowaliśmy ją trochę oswoić bo była okropnie dzikawa i nieufna wobec ludzi i wylądowała na świetlicy.Źycie świetlicowe całkowicie jej nie odpowiadało i poszła do przedsionka gdzie teraz rezyduje Czika.Tam spędziła kilka latek i została wysterylizowana. Ci co znają mieleckie schronisko wiedzą że przedsionek to nie żaden karcer.Mimo otwartej bramki za nic w świecie nie chciała wchodzić do świetlicy.Bała się ludzi i krzyku.Zresztą krzyknięcia boi się do dziś.Właściwie dopiero w tym roku zrobiła się świetlicówką naprawdę. Daje się pogłaskać co dawniej było nieosiągalne.Nawet sama przychodzi do głaskania.Co do jej ewentualnej adopcji to proszę aby dziewczyny dobrze się zastanowiły.Podejrzewam że znowu po zmianie otoczenia może wpaść w dołek psychiczny który u niej trwał bardzo długo.Piszę może, ale nie musi.Ten mój wywód nie znaczy że jej nie chcę dawać do adopcji. Ale jej adopcja musi być dokładnie przemyślana i w odpowiednie miejsce.[/QUOTE] Quote
eloise Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 to jutro pomyślę nad zmianą tekstu Bułeczki. Kurczę no, twardy orzech... i napiszę też coś dla nowych psów w galerii, teraz pędze do rozkrzyczanego dziecka... ach te zęby! Quote
majuska Posted December 12, 2009 Posted December 12, 2009 namiary w moich ogłoszeniach sa podane na schronisko i zawsze kierownik będzie mógł porozmawiać i cokolwiek zadecydować w przypadku gdyby były jakies telefony. Oczywiście pozmieniam trochę tekst. Quote
Ulka18 Posted December 13, 2009 Posted December 13, 2009 [B]Ramonek [/B] [URL=http://img10.imageshack.us/i/ramonekschlafend6.jpg/][IMG]http://img10.imageshack.us/img10/8760/ramonekschlafend6.jpg[/IMG][/URL] [B]Pysia weteranka [/B] [URL=http://img46.imageshack.us/i/pysia5ps.jpg/][IMG]http://img46.imageshack.us/img46/8499/pysia5ps.jpg[/IMG][/URL] Bulka moglaby isc do pewnego domu np. do takiego jak nasza Matyldzia ze swietlicy. Quote
kaskadaffik Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Halci się juz pochwaliłam to i Wam się pochwalę, moj super pies został dzisiaj na niecałą godzinę sam w domu, wcześniej wyspacerowany pół godz, zrobił koopę ogromną na polu, a jak wróciłam salon był zasrany równo, nie w jednym miejscu ..... po pół pokoju, a jeszcze gratis na środku nalane, kałuża jak smok, czego nigdy wcześniej nie zrobił... Taka mnie wdzięczność spotyka ;)Gość ewidentnie wymusza na złosć że zostaje sam, bo to jest wszystko takie "ugniecione" na siłę.... Dlatego nie jest mi już go szkoda wcale, że pójdzie do kojca, jak zobaczył wczoraj śnieg to nie chciał wracać do mieszkania, a wcześniej się martwiłam że go skrzywdzę, narazie to wogóle mi go nie żal, taki Jamor to by dziada porządku nauczył ;) Quote
MagdaNS Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Kaskadaffik, bardzo współczuję sprzątania... Ja też ciągle mam obiekcje co do zostawania psiaków na dzień na dworze, ale przecież u mnie na wsi kundle cały dzień biegają po polu i żyją, co więcej - są takie, co całe noce też biegają, chociaż wiem, że mają ciepłe budy. Reda też na noc w garażu muszę zamykać na siłę, bo się pcha z powrotem na dwór. Także Kochana myślę, że mu nic nie będzie, jeśli na dworze będzie miał ciepłą budę do schowania się w razie czego. Oj, trafił Ci się charakterniak :). Nie oszukujmy się, nie wszystkie psy są kanapowcami, niektórym naprawdę lepiej na zewnątrz. Quote
halcia Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 ja spedziłam z 2 godz na próbie zlokalizowania psiaka[z ogłoszenia o zaginieciu]Kolejny raz go widziałam ale był z suka i niestety suka wygrała,pogonił za nia.Dzwoniłam do goscia,miał psiaka jeden dzien,przywiózł go z Czech.Boje sie tych mrozów, pies na ucieczce jest juz m-c i szybko sie przemieszcza. Quote
Ulka18 Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Ja jutro nie przyjade do schroniska, nie mam urlopu, dopiero 23.12. dzien przed wigilia. Szkoda, bo cos bym zawsze zrobila, w malowaniu dobra nie jestem, ale w sprzataniu owszem. [B]Kaskadaffik[/B], moze napisz do Pana Jacka Galuszki maila z prosba o porade w sprawie Ambo. To nie jest normalne, zeby pies sie tak zachowywal. Moze cos Pan Galuszka doradzi. [QUOTE] Syndrom separacyjny należy do najtrudniejszych zaburzeń, ponieważ pies wykazuje problemowe zachowania gdy nie ma właściciela w pobliżu, więc nie bardzo ma jak reagować. Podstawą jest zmniejszenie lęku i przerażenia jakie pies przeżywa w związku z Twoim wyjściem. Zacznij od zmiany sposobu w jaki szykujesz się do wyjścia. Ubierz się, rozbierz, podejdź do drzwi, wyjdź, od razu wejdź. Staraj się nie robić wokół Twojego wyjścia żadnego specjalnego zamieszania. Przygotuj dla psa zabawkę behawioralną, np. KONG wypełniony smakołykami. Gdy dajesz psu tę zabawkę powiedz jakieś zdanie, np. "zajmij się Kongiem" i NIE ZWRACAJ UWAGI NA PSA kompletnie go ignorując. W ten sposób przyzwyczajasz psa do tego, że gdy wypowiedziałaś magiczne zdanie i dałaś Kong - jesteś dla psa niedostępna. Z czasem Kong może Ci bardzo pomóc gdy musisz wyjść z domu. Wtedy dajesz psu zabawkę, mówisz "zajmij się Kongiem" i wychodzisz. Jest szansa, że dzięki temu psu łatwiej będzie znieść rozłąkę. Gdyby to jednak nie wystarczyło zachęcam Cię do skorzystania z pomocy behawiorysty, który widząc psa będzie w stanie udzielić Ci bardziej szczegółowych rad. [/QUOTE] Jeszcze taki artykul znalazlam : [URL]http://wesolalapka.pl/porady/szkolenie-psow-rady/518-jak-poskromic-alaskan-malamuta.html[/URL] Quote
kaskadaffik Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Aga dzięki za podesłanie artykułów, ja właśnie tak robię, bo juz czytałam trochę, ubieram się tak żeby nie widział, włączam mu telewizor, żeby słyszał że chodzi, a jak jest ciemo to mu swiatło zostawiam. Przygotowuję mu jedzenie przed wyjściem i kładę i uciekam szybko, żeby nie widział. I działało, a dzisiaj dostał kurczka i nawet to go nie zmyliło ... Liczę że jak już będzie suka i kojec to będzie dla niego zbawienne, bo wybiegany jest, załatwia się normalnie, muszę mu tylko chowac zabawki, a dawać dopiero jak wychodzę, bo jak jestem w domu i tak się nimi nie bawi .. Dziwię się że na to nie ma reguły bo w sobote został sam prawie godzinę i spokój był, miesiąc cały był grzeczny, narobił to liczę że za miesiąc już będzie kojec gotowy ;) Quote
Ulka18 Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 W dzisiejszych czasach [B]alaskan malamute[/B], nazywany "lokomotywą północy", skazywany jest na przebywanie w[B] [URL="http://pies.onet.pl/5503,13,17,wiezniowie_czterech_scian,artykul.html"]niedużych mieszkaniach[/URL][/B], bez zapewnienia mu odpowiedniej dawki ruchu, narażony na stałe działanie centralnego ogrzewania i... na bezczynność. Któż nie chciałby mieć tak pięknego, dużego, imponującego psa, o bujnym efektownym futrze? Wiele osób, ale niestety spośród nich tylko część myśli poważnie o zajęciu się, choćby rekreacyjnie, którąś dziedziną psiego sportu odpowiednią dla psa tej rasy. A przecież istnieją różne odmiany [B][URL="http://pies.onet.pl/31,1,1,psie_zaprzegi,galeria.html"]sportów zaprzęgowych[/URL][/B], nawet ich mało kłopotliwe pod względem sprzętowym mutacje, jak canicross (pies towarzyszący biegaczowi) czy bikejoring (pies biegnący z rowerzystą). To mogłoby uczynić życie naszego malamuta znacznie szczęśliwszym. Wiele osób nie chce też przyjąć do wiadomości specyficznego charakteru tego psa. Wygląd poczciwego misia nie oznacza, że dojrzały samiec malamuta nie będzie wszczynał bójek z innymi psami – bo i owszem, będzie. Trochę też trzeba będzie włożyć wysiłku w naukę posłuszeństwa, to nie są psy zorientowane na silną współpracę z ludźmi. Oczywiście, że udaje się świetnie ułożyć wzajemne stosunki, ale ta sztuka wychodzi osobom świadomym, na jakiego psa się decydują, a prawie nigdy przypadkowym właścicielom, niezbyt skłonnym poświęcać psu dodatkowy czas i wysiłek. [URL]http://pies.onet.pl/770,8,1,nie_daj_sie_zwiesc_ich_urodzie,galeria.html[/URL] Quote
kaskadaffik Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Aga właśnie na onecie czytałam to co wkleiłaś i też skopiowałam żeby tu wkleić ;) to już można podczytać, zaraz będe pod jajka znowu zaglądać bo opis jest idealny dla Ambo. Leży teraz na balkonie po 15 minut i sam wraca popychając drzwi noesem do mieszkania, więc zimno mu na polu nie będzie. Rower miałąm w planie ale już nie pora na to była, my na rolkach jak dało radę biegaliśmy ;) Na samce dostaje szału i jak nidgy nie szczeka tak wtedy chce zjeść jak Bruno ;) Quote
Ulka18 Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 [B]Biala Skarpetka wreszcie postawil uszyska jak nalezy[/B] :fadein: [URL=http://img80.imageshack.us/i/foto468.jpg/][IMG]http://img80.imageshack.us/img80/5659/foto468.jpg[/IMG][/URL] [B]Halcia, Yoko, Kasia[/B], wielka prosba do Was na jutro o piekne, przytulane zdjecia psow tarnobrzeskich, jest jeden kilka miesiecy jakis niewielki jamnikowaty zwany Drucikiem oraz jutro rano ponoc maja przyjechac 2 nowe. Na ten temat miala dzisiaj pisac maila z prosba do Kierownika, Malgosia (Prezes)ze Stowarzyszenia z Tarnobrzega. Straz miejska podobno zrobila po 1 zdjeciu, ale co to za zdjecia, ani na strone, ani do ogloszen. Chodzi o takie zdjecia pod ogloszenia, gdybyscie znalazly chwilke. Halcia jest w tym specjalistka :cool3: Quote
yoko100 Posted December 14, 2009 Posted December 14, 2009 Znowu pieska pod tesco wypatrzylam juz 3 dzien tam siedzi biedny,kupilam karme zostawilam mu obok tesco.Starszy taki siwy pyszczek taki jamnikowaty.Oczka takie smutne, boi sie ludzi.I znowu nie ebde spac przez niego.Ja to najlepiej jakbym z domu nie wychodzila to bym nic nie widziala.I co z nim zrobicd<placze> Quote
eloise Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 zmieniłam tekst Bułeczki aha, pierwotny tekst to dzieło Raduni, nie moje :) Buła siedzi w więzieniu. W więzieniu, które zwie się schroniskiem. Siedzi tak już 7 lat. Trafiła do schroniska jako szczenię, już wtedy nieufna wobec ludzi. Większość swojego życia spędziła samotnie, z wyboru, stroniła nawet od psich towarzyszy, choć mogła korzystać z ich towarzystwa. Buła do dziś boi się krzyku i hałasu. Ma pełną miskę, miejsce do spania. Nie ma swojego człowieka. Przez kilka lat unikała kontaktu z ludźmi, dziś sama potrafi przyjść po swoją porcję czułości. Buła siedzi już tak bardzo, bardzo długo. Buła jest uroczą, cichą sunią, która naszym zdaniem nie zasłużyła na dożywocie. Jednak adopcja Bułeczki musi być dobrze przemyślana. Możliwe, że po zmianie miejsca zamieszkania Bułeczka znowu na jakiś czas zamknie się w swoim świecie. Nowy opiekun powinien być na to gotowy, cierpliwy, delikatny i wyrozumiały. Czy znajdzie się ktoś, kto pokocha Bułę taką jaka jest? Prosimy – zabierz Bułę z więzienia schroniska. Niech wreszcie odzyska wolność. Quote
agusiazet Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 Yoko, trzeba zapytać Panią Asię, czy go nie przyjmie i zbierać kasę na niego!!! Tylko, czy da się go złapać? Quote
Ulka18 Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 [quote name='yoko100']Wplacilam 90 zl[/QUOTE]Na jaki cel wplacilas Yoko? Na sterylke? Co dziewczyny robia w schronisku, da sie malowac, czy za zimno? Quote
yoko100 Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 Teraz jade do klientki to po drodze zobacze czy dalej tam siedzi ,wieczorem zawsze jest , raz go widzialam jak sobie szedl kolo poczty niedaleko Tesco.Obrozki nie ma. [quote name='Ulka18']Na jaki cel wplacilas Yoko? Na sterylke? Co dziewczyny robia w schronisku, da sie malowac, czy za zimno?[/QUOTE] Nie pytali na jaki cel.Ale pewnie na sterylki.TO te pieniadze z bazarku.i to bedzie wszystko juz.Teraz bazarki kiepsko ida to pewnie po nowym roku cos sie uzbiera Quote
majuska Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 Halcia dziś odwaliła kawał roboty, sprzątała boksy, jak ja dojechałam po pracy to poszłyśmy focić. Jak polazłam sie z Bayerem przywitać...to, nie znalazłyśmy gościa...okazało się , że poszedł do adopcji. I jeszcze 2 psiaczki z tych boksów sprzed samej bramy poszły do domków. Quote
halcia Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 To Ty Yoko masz powiedziec,ze uzbierałas na sterylke!!Ja byłam sama,sprzatałam,bo sama zdjec przytulankowych nie porobie,jeszcze rozwalonym nieszczelnym aparatem.Kasia była chwile i musiała jechac.Jak dojechała majuska,skoczyłysmy robic tarnobrzeskim,ale...To co majuska ma to Ci przesle.Wróciłam teraz ,Rz-w zakorkowany jak cholera.Pojedziemy po św.,duzo zdjęc jest do zrobienia,i duzo do zdjecia z galerii.Pros Kiero,by Ci wymienił które poszły do adopcji.."Zajaczek" poszedł z 3,oraz Bayer,to co wiemy.Malinka jest chyba tam gdzie była Wikusia. Quote
yoko100 Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 Zawsze dawalam na sterylki to moze dlatego nie pytali bo wiedzieli ze na sterylki, ja zapomnialam dzis powiedziec. Quote
Ulka18 Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 [QUOTE]"Zajaczek" poszedł z 3,oraz Bayer[/QUOTE] O to dobre wiesci, ja te dwa psiaki oglaszalam juz dawno, szczegolnie Zajaczke. Szkoda Halcia, ze bylas sama wiekszosc czasu, ale pewnie na takiej temperaturze moglyby byc klopoty z aparatami. Dzieki Ci wielkie za sprzatanie :calus: Znajac Twoje tempo pewnie ladnych pare boksow 'przelecialas'. Quote
halcia Posted December 15, 2009 Posted December 15, 2009 No kilkanascie...z 20albo więcej-,ale dokładnie.Kolanka do teraz zmarzniete.I nie w kolejnosci tylko tam gdzie było trzeba.W ogóle to chciałam słome wkladac,ale Wojtek zapewniał,ze dadza rade.Niestety tam gdzie słoma była wkladana w wiekszosci za psiakami "wylazła" na zewnatrz.:shake:Po św. jedziemy z majuska do roboty,ale majusce aparat sie chwile ładuje,najlepiej jakbys sie wyrwała,nawet w sobote.Ja dojade jak bedzie trzeba.Sporo fotek do zrobienia.:shake: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.