halcia Posted June 16, 2009 Posted June 16, 2009 Ja moge podjechac porobić foty,ale czy mnie "dopuszczą?"?29 na bank bede w Mielcu,moge tez specjalnie podjechac /zapomniałam podać jednej porcji frontl./Cudny jest ten goldenek.Nie był proponowany? A Ulka odpyszczyła natychmiast na wdechu:diabloti:Tak zdecydowanie,ze mnie sie kolana "wygły",ze prawde mówi:eviltong:Ulka dajcie cynk,moze dojade,ale pogoda ma byc nieciekawa...Ulka,no pewnie,ze duzo i ze sie cieszymy,to juz takie gdybanie,jak zawsze,tego sie nie da uniknać ani wywieżc wszystkich.A z czekoladką wywołałam swoje zdjęcia mam na stole i sie ciesze z tych przewalonych oczek......Przestali wysyłac fotki? Quote
Basia1968 Posted June 17, 2009 Posted June 17, 2009 szkoda domku bo być może warto zaproponowac nawet tego biedniejszego hasky - Reno by zrobiła wizytkę i przekonała do tego ewentualny domek żeby bidulke zabrać :loveu::loveu: Quote
halcia Posted June 17, 2009 Posted June 17, 2009 Jak trafisz na Ize lub Zbyszka to załatwisz:p/z reszta chłopów chyba tez,no Wojtek moze być ciężki/ale jak na .Pania Wymieniana Bez Imienia,to raczej nie.Spróbuj sie zaprzec,ze w internecie ządaja i nie rozumią dlaczego sa problemy z wysłaniem zdjeć,a Ty nie wiesz jak ludzom tłumaczyc. Quote
kaskadaffik Posted June 17, 2009 Posted June 17, 2009 Tego biedaka to nawet bym nie chciała żeby poszedł narazie , bo nie wiadomo w jakimjest stanie:-( ale bardziej chodziło mi o tego co z biszkoptową siedzi, jakby Pani Iza robiła jej zdjęcia to od razu jemu by mogła, on był piękny i duży psiur:-o No to narazie nie ide, poczekamy co Pani Iza na to, a jak nie to pójdę za jakieś dwa dni:cool3: Quote
Basia1968 Posted June 17, 2009 Posted June 17, 2009 to ja napisze do Pani żeby uzbroiła się w cierpliwość:lol: Quote
Ulka18 Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 Zadnych zdjec nie ma. Odpowiedz nt. bernardynki Libuszy, ktora zarezerwowala zaraz po przyjeciu Fundacja, jest dla mnie bulwersujaca, p.Iza napisala, ze jak tylko przejdzie jej biegunka idzie do adopcji. Wychodzi na to, ze bez sterylki :angryy: [quote] Od: "Profil1" Data: Śr Czerwca 17 2009, 10:40 am [B]ja nic nie wiem o rezerwacji tej drugiej jak tylko doktor przestanie ją [/B] [B]leczyc na biegunkę to idzie do adopcji[/B][/quote] [B][COLOR=green]''Bommel in seinem neuen Zuhause'' - BOMMEL w domu[/COLOR] :multi:[/B] [URL="http://img189.imageshack.us/i/cimg7267.jpg/"][IMG]http://img189.imageshack.us/img189/2328/cimg7267.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img198.imageshack.us/i/cimg7268.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/4230/cimg7268.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img198.imageshack.us/i/cimg7269.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/4576/cimg7269.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img41.imageshack.us/i/cimg7270.jpg/"][IMG]http://img41.imageshack.us/img41/3871/cimg7270.jpg[/IMG][/URL] Quote
Ulka18 Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 Bartus ma same zalety, tylko kotów nie lubi. [QUOTE]Wenn diesen Mist mal lassen würde wäre er echt ein toller Hund.- Anfängertauglich, ruhig, stubenrein, kinderverträglich, geflügelverträglich, welpenverträglich, liebebedürftig, gehorsam nur leider katzenunverträglcih. Ich hoffe es werden sich Interessenten finden, die keine Katzen in der Nähe haben.[/QUOTE] [URL=http://img23.imageshack.us/i/img02271.jpg/][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/1302/img02271.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img23.imageshack.us/i/img02292.jpg/][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/1836/img02292.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img23.imageshack.us/i/img02303.jpg/][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/6035/img02303.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img23.imageshack.us/i/img02314.jpg/][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/306/img02314.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img23.imageshack.us/i/img02325.jpg/][IMG]http://img23.imageshack.us/img23/4780/img02325.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img200.imageshack.us/i/img02336.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/8008/img02336.jpg[/IMG][/URL] [URL=http://img200.imageshack.us/i/img02377.jpg/][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/5607/img02377.jpg[/IMG][/URL] Quote
Ulka18 Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 Ewunia doskonale czuje sie w swojej rodzinie :loveu: [URL="http://img199.imageshack.us/i/24706515.jpg/"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/9145/24706515.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img199.imageshack.us/i/45844989.jpg/"][IMG]http://img199.imageshack.us/img199/1549/45844989.jpg[/IMG][/URL] Quote
ewatr Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 [quote name='Ulka18']Ewunia doskonale czuje sie w swojej rodzinie :loveu: [url]http://img199.imageshack.us/img199/9145/24706515.jpg[/url] [url]http://img199.imageshack.us/img199/1549/45844989.jpg[/url] [B]Obawiam sie naprawde, ze to byl ostatni wyjazd.[/B] W sobote zaraz po przyjezdzie Fundacja przesylala zdjecia fioletowych jąder i podkrwawien na brzuchu, ze schroniska zero reakcji, zadnej odpowiedzi. Dzisiaj collie Mieszko dostal krwotoku, pekla mu moszna, polozyli go na stól i zszywali. Jesli ktos chce przeczytac maila od Fundacji w tej sprawie to sluze, prosze tylko podac adres mailowy. Zdjecia tez są. Ręce opadaja, a oni nazwali to fuszerka :shake:[/quote] Brak mi słów - zarowno na to szczescie promieniujące z Ewuni :loveu: jak i na to co piszesz :-( my chyba juz nauczylismy sie życ w bylejakości i jakos egzystować między tym wszytskim w imie wyzszych celów... ale to sie musi zmienic ! Quote
agusiazet Posted June 18, 2009 Posted June 18, 2009 A kto robił te operacje? Trzeba chyba napisać do schroniska kawa na ławę, bo ich olewanie spraw poważnych jest męczące i żenujące!!! Quote
Reno2001 Posted June 19, 2009 Author Posted June 19, 2009 I może dlatego tak opornie idą kastracje psów w schronie :razz:. Quote
halcia Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Ewunia niesamowita w tym zestawie!Jakby od zawsze!A co do biednych sinych miejsc,to podejrzewam,ze to za pózno te zabiegi,ze psiaki nie maja czasu wydobrzec,a stres i podróz tez swoje robia.Gdyby zabiegi były m-c wczesniej....Matko,wyjasnij,ze KIero nie ma,a tylko On obsluguje komputer,choć dla nich pewnie to nie pojete..... Quote
Ulka18 Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 [quote name='halcia']Gdyby zabiegi były m-c wczesniej nie było by takich niemiłych spraw.Matko,wyjasnij,ze KIero nie ma,a tylko On obsluguje komputer,choć dla nich pewnie to nie pojete.....[/quote] To nie chodzi, ze zabiegi sa robione za pozno, tylko o zle wykonane zabiegi. Pisza wyraznie (Anja), ze [B]wszystkie[/B] psy z ostatniego wyjazdu mialy problemy z opuchnietymi, zasinionymi jadrami. W tej sprawie przyszlo wczoraj ponad 10 maili. Trudno sie tlumaczyc nie znajac przyczyny, schronisko nie odpowiedzialo ani slowem, nie wiem czy ten doktor taki nietykalny jest czy co, boja sie powiedziec, pokazac zdjecia. Jest to ewidentny i powazny problem, o ktorym informuje schronisko za kazdym razem i za kazdym razem nie ma ani slowa wyjasnienia. Tak nie mozna postepowac wobec organizacji, ktora tak bardzo pomaga. [B]Kasiatatry[/B], mam maila dluuugiego od Panciow Kluchy, wysle Ci mailem. Klucha jest przekochana i polubily sie nieslychanie z sunia rezydentka, az do tego stopnia, ze rezydentka dobrowolnie weszla do gabinetu weta, gdy Klucha poszla na kontrole. Stala 2 lapkami na stole i patrzyla co wetka robi z Klucha :lol: Quote
halcia Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 I znowu łzy,jak to wspaniale czytac o takiej psiej przyjazni.A Klucha tez bardzo mi na sercu lezała.Kropek chyba nie mał zasinien,bo pieknie wszystko prezentował na zdjeciu. Nie wiem,moze prywatnie do dr T.M.?Ulka jak bedziesz wysyłac do kasiatatry zdjecia,to moge prosic o równoczesne do mnie?Chyba,ze sam meill,to nie...Klucha taka słodka i wcale nie taka klucha.... Quote
kasiatatry Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] jesli chodzi o te kastracje, to rzeczywiscie cos jest nie halo... jeśli dojdzie jeszcze kiedykolwiek do wyjazdu, to trzeba bedzie coś innego wymysleć... :roll: ja też kastrowałam kota i nic takiego nie bylo. A schroniskowy doktor niech sie obraża, ale to jest jego wina. A kierownik jak bedzie tak sie trzymal doktorka, to niedługo bedzie miał fige, a nie fundacje.. Quote
halcia Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 To moze nie pytac,tylko zdecydowanie powiedzieć,.Miasto powinno zadbac o etat weta schr.,ale to znowu nieosiagalne i ....ręce opadaja....Tam lekarz powinien byc na stałe z 4-5 godz.dziennie. Quote
kasiatatry Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 a ile wynosi 1/2 etatu weterynarza w polskich zlotych? :roll: Quote
halcia Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Nie mam pojecia,bo prawie wszystkie gabinety prywatne,a w Orzech.jest chyba umowa zlecenie na wykonane zabiegi i tak rozliczane.Moze Ewatr cos wie,albo doradzi. Quote
agusiazet Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 Fatalnie wygląda Mieszko, znaczy się ten istotny dla sprawy fragment. Mój Sony był kastrowany przez mającego najgorszą opinię w Mielcu doktora K., ale żadnych problemów nie było. Trzeba pewnie postawić sprawę na ostrzu noża - czyli psy na wyjazd mają być kastrowane poza schroniskiem, albo wyjazdy się skończą. I nie jak to robisz Ulka18 w mailu, tylko najlepiej osobiście lub telefonicznie z Kierownikiem!!! Zdecydowanie Cię popieram, tak nie może być, żeby płacić i popierać fuszerkę!!! Quote
jogi Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 psy po kastracjach często tak sobie robią. U psów jest to niesamowicie unerwione i bardzo wrażliwe na urazy miejsce. Nawet po dobrze zrobionym zabiegu tak się zdarza, ale jesli zdarza sie u większości psów, to juz trzeba się bliżej przyjrzeć co jest grane. I wczesniej je kastrować, a nie na sam koniec. na zdjęciach jest silnie obrzęknięta moszna. Winą jest nienoszenie kołnierza i wylizywanie jąder. Trzeba też zapytać czy psy dostają leki p zapalne. Goi się na żółto, bo tam schodzi siniak, powstały po silnym wylizywaniu. Quote
Ulka18 Posted June 19, 2009 Posted June 19, 2009 [QUOTE]Hallo! Also mit Luzy haben wir wirklich das große Los gezogen! Sie ist einfach der perfekte Hund für uns :-) Kaum zu glauben, wenn ich daran denke, wie panisch-ängstlich sie war, als wir sie abgeholt haben, aber bereits nach einem Tag hat sie sich schon an uns gewöhnt und weicht vor allem mir nicht mehr von der Seite. Da ich sie auch mit zur Arbeit nehme, bin ich ihre Hauptbezugsperson und sie fühlt sich relativ sicher, solange ich dabei bin. Hier im Büro mag sie vor allem die Kollegin, die sie mit Schinken füttert. Den anderen steht sie noch eher skeptisch gegenüber. Sie braucht halt noch ein bisschen Zeit bis sie die Angst vor fremden Menschen und fremden Hunden verliert. Gerade vor anderen Hunden hat sie besonders Angst und wollte beim Spaziergang immer umkehren. Aber auch das ist schon besser geworden. Spazierengehen findet sie einfach nur schön und die Neugierde kommt immer mehr durch. Ihre neue Decke liebt sie über alles, das ist so ihr Rückzugsort auch hier im Büro oder im Auto. Sie bleibt dann liegen und schläft. Sie bellt auch nicht, ist wirklich nur lieb und brav und möchte am liebsten nur gestreichelt werden.[/QUOTE][URL="http://img198.imageshack.us/i/digi0253.jpg/"][IMG]http://img198.imageshack.us/img198/2684/digi0253.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img200.imageshack.us/i/digi0254.jpg/"][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/8956/digi0254.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://img200.imageshack.us/i/digi0255.jpg/"][IMG]http://img200.imageshack.us/img200/3927/digi0255.jpg[/IMG][/URL] Sandra pisze : "Bylam u Mr Browna na kontroli. Jego Pani przeprowadzila sie do wspanialego wiejskiego domu z duzym ogrodem w pieknej okolicy. Browni jest bardzo ostrozny, nie wyszedl ze swojego koszyczka, ale czekal, az nabierze do mnie troche zaufania. On jest calkowicie zapatrzony w swoja pania, caly czas ja obserwuje. Ladnie slucha jej na spacerach. Bardzo dobrze sie czuje, mam bardzo mocne o tym przekonanie. Maly chlopak znalazl swoje miejsce i jest szczesliwy. Poza tym Pani Mueller jest milą i pelna zrozumienia kobieta, ktora zna lęki zwierząt. " [QUOTE] Hey, ich war heute in Meßstetten Tieringen bei Mister Brown :-)))))) Frau Müller ist umgezogen in ein super tolles Bauernhaus mit viel Garten drum rum und es ist auch echt in ner schönen Gegend. Browny :-) ist sehr zurückhaltend und vorsichtig, er kam nicht aus seinem Körble, sondern hat gewartet bis er a bissle Vertrauen zu mir hatte. Er ist voll auf Frau Müller fixiert und hat sie die ganze zeit angehimmelt, voll süss. Beim ausreiten kann er toll mit und hört auch recht gut. Es geht im bestimmt super gut, ich hab da ein sehr gutes Gefühl. der kleine Kerl hat seinen Platz gefunden und ist glücklich ! Ausserdem ist Frau Müller eine nette und verständnisvolle Frau die ein Gespühr für die Ängste der Tiere hat. grüsse aus dem sonnigen Süden, Sandra [/QUOTE] Quote
halcia Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 tak czekałam,na czekladową słodyczke!Ona juz całkiem odmieniona,pewniejsza siebie i zadowolona.Ona ma niesamowity urok!Waneska tez ogromnie cieszy.Myśle,ze emocje u nich tez miną i kazda adopcja jest szczesliwa i udana.Kropik,to Kropek? Quote
Ulka18 Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 [B]Luzie[/B] nie mogla lepiej trafic, chodzi z Pania nawet do pracy. Kolezanka Panci przekupuje sunie szynka. Suczka ma swoje ulubione poslanko,w ktorym czuje sie bezpiecznie i zwiewa do niego, gdy tylko cos sie dzieje. Do obcych jest bardzo nieufna, boi sie tez innych psow, a najbardziej ufa swojej Panci. Zauwazylyscie jaki ma inny kolor siersci :crazyeye: Szkoda, ze jednak zawsze jakas zadra z kazdego wyjazdu jest. Ciekawe czy kierownik w ogole skomentuje te maile ze zdjeciami. Czy uzna, ze im sie nalezy taka pomoc jak wiekszosci biednych w PL. A tak sie wszyscy cieszyli, ze wyjazd dobrze wypadl, kapiele, czesanie, zaladunek, trasa i przeladunek, paszporty bezbledne i zębiska wyczyszczone. Mam odpowiedz z Fundacji, ze albo znajdziemy innego weta, ktory bedzie dobrze wykonywal kastracja, albo będa brac niesterylizowane psy, poniewaz nie moga sobie pozwolic na cos takiego jak sie stalo z Kola. [QUOTE] Ja das glaub ich dir gerne,das ist schlimm. Vielleicht findet ihr einen Tierarzt,der die Hunde gut kastrieren kann. Man kann ihn ja fragen wieviel er dafür nehmen würde. Oder wir nehmen die Hunde in Zukunft unkastriert.Weil das was Kola passiert ist,können wir ihnen nicht antun. [/QUOTE] Quote
agusiazet Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 I Fundacja ma niestety całkowitą rację z wetem!!! Quote
halcia Posted June 20, 2009 Posted June 20, 2009 Jedno i drugie lepsze niz"niedoróbki"pretensje,niesmak.Dobrze,ze mała czekol.wyjechała ,bo zakochuję sie w niej "po uszy":evil_lol:Nic nie pisza?.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.