Jump to content
Dogomania

Hotelik u WISHINY - wątel zbiorczy psiaków - JEDNO WOLNE MIESJCE!!!(mały/średni pies)


wishina

Recommended Posts

Witam wszystkich.

Nie czytałam ostatnich postów, bo nie mam siły :shake:

Cóż mogę napisać...... tak po krótce może, a jak ktoś chce zadzwonić i dłużej pogadać, albo przyjechać to bardzo serdecznie zapraszam, co robiłam wielokrotnie, ale nikt z Was nie skorzystał.

Dyplomy są do potwierdzenia u Jacka Gałuszki, u Andrzeja Kłosińskiego, u Raili Halme, u Grishy Stuart - i tak będzie najłatwiej, żebym nie została również pomówiona o podrabianie dyplomów.

Potwierdzenia wieloletniego wolontariatu szukajcie na Szansie na Pomoc Goldenom czy u Ani Radwańskiej, Beaty Gronert czy Joli Znosko, ewentualnie na dogomanii, ja na ten temat nie będę pisać.

Potwierdzenie umiejętności szkoleniowych i szkolenia metodami pozytywnymi bezpośrednio u moich psów podczas wizyty - Panie które odbierały Majka były w każdym razie zafascynowane Indi i Kapi.

Byłam i jestem zawsze pod telefonem, nie zawsze odbieram, zawsze oddzwaniam.

Gbyby hotelik nastawiony był na zysk to opłata byłaby 30 zł, a nie symboliczne 15, czyli tak na prawdę zwrot za karmę i paliwo przy dowozach do lekarza. Jakoś nikt nie wspomniał, że Majk miał kupowane kości, gryzaki. Że zniszczył 1 panel w hotelu i drzwi w piwnicy. Hotel nastawiony na pieniądze zażądałby zwrotu za to. Ja słowem nie wspomniałam, bo wychodzę z założenia, że jak się ma psy - to ma sie koszty. I nie ma to znaczenia czy swoje czy hotelowe. Gdzie ten szalony zysk przy jednym psie, bo ja jakoś nie stwierdziłam!

Pracujemy (i nigdy nie było to żadną tajemnicą) z mężem na zmiany bo sami mamy swoje psy, które muszą wyjść na spacer. Każdy ma psa i każdy ma pracę i myślę, że większość zostawia psy same w domu na więcej niż 4-5 godzin. Jeśli nas nie było dłużej niż 4-5 godzin, wtedy opiekowała się psami i wyprowadzała je zaufana osoba. Wszystko po to, żeby móc utrzymać hotelik dla potrzebujących psów.

Kto ma więcej niż dwa psy i wyprowadza je częściej niż 3-4 razy dziennie na długie spacery? Większość ludzi zostawia psa na 10 godzin w domu i wyprowadza go 2 razy dziennie - to jest dramat! U nas conajmniej 1 spacer to kilka godzin i psie zabawy (macie zdjęcia).

Nie prawdą jest, że Majk spacerował tylko na smyczy (czasem tak, no bo jak inaczej miałby się nauczyć grzecznego chodzenia przy nodze?). Nie prawdą jest, że działa mu się krzywda, bo był cały czas podpięty łańcuchem. Ani "krzywda", ani na "cały czas na łańcuchu" nie jest prawdą o czym informowałam telefonicznie opiekunki. Był u nas w domu, o czym autorki komentarzy jakoś zapomniały napisać. Jeździł ze mną samochodem w ramach socjalizacji, o czym autorki również zapomniały. Nie wspomniano również, że przy odbiorze Majk miał piękną lśniącą sierść i przybyło mu kilka kilogramów. Nie wspomniano, że żegnaliśmy go z duszą na ramieniu i żeby nie my, to dziewczyny, które po niego przyjechały nie założyłyby mu nawet szelek...

Nie wspomniano również jak gnałam z Majkiem do weterynarza kiedy miał zapalenie moszny, jak sie marwiłam, jak zaraz dzowniłam di obu opiekunek, jak 3 razy dziennie miał przemywaną ranę, podawane leki, jak na ten czas trafił do domu żebyśmy mogli pilnować żeby się nie rozlizywał. Nie wspomniano również, że pogryzł nam drzwi. Udało się jednak dopilnować go i szybko wrócił do zdrowia, co potwierdził lekarz, a Majk został całkowicie zdrowy oddany dziewczynom.

Nie prawdą jest, że siadział w boksie podpiety i w kagańcu. Rozważałam albo jedno albo drugie, z kagańca ostatecznie zrezygnowałam, choć zakupiłam ze swoich prywatnych pieniędzy kaganiec specjalnie ergonomiczny, żeby w razie czego Majk mógł pić. Kaganiec użyty był raz w gabinecie u weta kiedy Majk miał obolałą mosznę. Całkiem niepotrzebnie jak się okazało i kolejne wizyty odbyły się bez, a kaganiec został schowany do szafy.

Dramat dziewczyny, być może głupimi pomówieniami narobiłyście tylko szkody, a jest całe grono zapalonych psiarzy i wolo, którzy powiedzą Wam całkiem co innego na temat mojego podejścia do zwierząt. A może telefon na naszego lekarza w Gdowie? Myślę, że potwierdzi mój stosunek do psów i poziom zaangażowania zgoła inaczej niż piszące tu osoby, które mnie nie znają, nigdy ze mną nie rozmawiały i nigdy tu nie były.

I tak na koniec to powiem Wam, że nie żałuję pobytu Majka u nas, mimo wielu pomówień i gorzkich słów, bo udało nam się go odżywić, troszkę wyszkolić, troszkę pouczyć zostawania samego w domu, pobawił się z naszymi sukami, sierść mu wyładniała, wyleczyliśmy też paskudne zapalenie moszny. Żałuję tylko, że ktoś napisał "hotelik na czarno". Na czarno bo co? Bo szybko chciałam pomagać psom? Mój błąd, nie wiedziałam, że ludzie tak strasznie plotkują, są tak okrutni i tak wyolbrzymiają coś czego nie ma, a próbę pomocy psu, żeby nie uciekł i nie połamał sobie zębów traktują jako robienie mu krzywdy. Mój błąd, bo chciałam pomóc Majkowi, a było mu u nas dobrze.

A na koniec proszę natychmiast usunąć moje dane, numer telefonu w kontekście pomówień z tego wątku oraz zamieścić oficjalne przeprosiny. Nie mogę pozwolić na to, żeby pomówienia popsuły mi otwarcie działalności, która jest pasją i miłością mojego życia, a przede wszystkim uniemożliwić mi pomaganie psom ze schronisk i fundacji odnaleźć nowe domy. Skupcie się lepiej na interwencjach tam, gdzie potrzeba, bo nie raz i nie przy jednej pomagałam, nie raz się denerwowałam na ludzkie okrucieństwo i nie raz przez nie płakałam.

Jutro mam zamiar notarialnie dokonać otwarcia tej strony internetowej, co oznacza zaprotokołowanie przez notariusza wszystkich wpisów w tym wątku. Jeśli natychmiast nie uzyskam przeprosin za powyższe pomówienia to niestety będziemy musieli spotkać się w sądzie i wyjaśniać wszystko publicznie. Przykro mi, że do tego doszło, ale jeśli ktoś jest na tyle zdolny żeby wymyślać takie pomówienia, to zapewne też zdaje sobie sprawę z tego, że jest to zabronione. Zrobiłyście nagonkę na niewinnego człowieka i dałyście się zmanipulować, macie teraz czas i okazję to odkręcić.

Pozdrawiam Eliza

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 68
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posiadam wszystkie skany Twoich wypowiedzi ( robiłam to wcześniej bo zaczęłaś unikać rozmów nie odbierałaś tel. a ja później juz nie chciałam być nachalna)i nie będę Ciebie dziewczyno przepraszała, zgłoszę jeśli będzie tego mało z tymi informacjami do krakowskiego TOZu ze znęcałaś się nad psem podpinając go do łańcucha ( krowiego łańcucha) . Na co ja jako opiekun nie zgadzałam się !!! A oddałyśmy ci psa pod opiekę , tak??
Nikt nie będzie Cię przepraszał, prowadziłaś działalność gospodarczą nielegalnie tak naprawdę i śmiesz nas straszyć notariuszem i sądem?? Nie posuwam sie do Twojego poziomu ale daję ci do myślenia.
Pozdrawiam Kasia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wishina']
Potwierdzenia wieloletniego wolontariatu szukajcie na Szansie na Pomoc Goldenom czy u Ani Radwańskiej, Beaty Gronert czy Joli Znosko, ewentualnie na dogomanii, ja na ten temat nie będę pisać.
Pozdrawiam Eliza[/QUOTE]

Ponieważ zostałam powołana na świadka... potwierdzam, że Eliza była wolontariuszem w programie "SZANSA Na Pomoc Goldenom".

Hotelu, który prowadzi Eliza nie widziałam, więc nie mam zdania na jego temat. Nic mi również nie wiadomo na temat opieki, lub jej braku, nad psami, które przebywają, lub przebywały w tym hotelu.

Jolanta Znosko
ZŁOTY PIES TEAM
Kraków

Link to comment
Share on other sites

Wishina my się znamy, przynajmniej telefonicznie. Byłaś wolontariuszką na Szansie, ale dobrze wiesz, że Szansa już nie istnieje od 1 stycznia 2013r :evil_lol:
Pełniłaś przez jakiś czas funkcję szefowej Szansy, ale Ci nie wychodziło. Nie potrafiłaś współpracować z ludźmi, a zwłaszcza z DT, którym byłam. Kilkakrotnie mówiłam Ci przez telefon, że mój Guccio i tymczasowicz Ariś nie mogą się dogadać i chcą się pozagryzać. Zamiast zabrać Arisia do innego DT lub hoteliku jako behawiorysta udzielałaś przez telefon rad typy: puść psy luzem, może się dogadają, a one chciały się pozagryzać....Doprowadziło to do przekierowania agresji Arisia z Guccia na mojego syna, którego Ariś ugryzł. Gdy się o tym dowiedziałaś to jedyne co miałaś do powiedzenia to, że Ariś jest agresywny i psy agresywne należy poddać eutanazji i pytałaś mnie kto wydał zgodę na zabranie Arisia ze schroniska we Wrocławiu :mad: pomimo, że w mojej szufladzie leżała umowa DT podpisana przez szefową Szansy :crazyeye: A kiedy sama znalazłam kogoś , kto wziął Arisia do siebie i z nim popracował to ja i mój kumpel zostaliśmy przez to zmieszani z błotem przez Ciebie i zostałam zbanowana na Szansie. Ja uważałam i uważam, że Ariś nigdy nie był i nie jest agresywny, tylko między innymi Twoje "rady" i brak Twojej odpowiedniej reakcji na moje problemy związane z relacjami Ariś i Guccio doprowadziły do ugryzienia mojego syna przez Arisia. Obecnie Ariś ma wspaniały domek i jest szczęśliwy.
Ariś co prawda pozdrawia mnie a nie ciebie wishina, ale zobacz jaki jest szczęśliwy w nowym domu. Pies, o którym pisałaś, że jest agresywny i nie nadaje się do adopcji :eviltong:
[URL]http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=uEZstgpWW20[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wishina']
Potwierdzenia wieloletniego wolontariatu szukajcie na Szansie na Pomoc Goldenom czy u Ani Radwańskiej, Beaty Gronert czy Joli Znosko, ewentualnie na dogomanii, ja na ten temat nie będę pisać.
[/QUOTE]

Czy to nie jest naruszenie Ustawy o Ochronie Danych Osobowych? Czy miałaś zgodę tych osób na podanie ich imienia i nazwiska na Dogomanii?

Link to comment
Share on other sites

Znam dziewczyny a swoje nazwiska umieszczają na oficjalnej stronie złotego psa, podobnie jak i Ty zresztą, dlatego uznałam, że w tym gronie mogę się na nie powołać, jeśli dziewczyny poczuły się w jakikolwiek sposób urażone to przepraszam i ich dane mogę usunąć z postu.

Jeśli chodzi o Twój wpis Arisai, to rozmawiałam z Tobą krótko raptem dwa razy w życiu i to przez telefon i uważam, że to nie jest czas ani miejsce na jakieś swoje żale, tym bardziej, że sprawę psa, o którym piszesz próbował prowadzić inny behawiorysta, ale sama z tej pomocy zrezygnowałaś. Przykro mi, że Szansa upadła właśnie przez takie niejasne sprawy i mieszanie się postronnych osób, ale powtarzam to nie jest miejsce żebyś mieszała dwie różne sprawy.

Zostałam pomówiona o to, że znęcałam się nad psem próbując na krótki czas uniemożliwić mu ucieczkę z hotelu, dlatego też sprawę będę musiała wyjaśnić. Przez długi czas swojej działalności zdążyłam sobie narobić mnóstwo wrogów, tak samo jak i Ty Arisai, ale na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że znęcanie się nad psem jest dla mnie czymś najgorszym co można zrobić i pewnie nie raz czytałaś o tym na Szansie. Wieszać psy na kimś jest bardzo łatwo, szkoda że potencjału nie przekierowuje się na robienie dobrych rzeczy i pomaganie tam, gdzie potrzeba.

Link to comment
Share on other sites

Majk był w kojcu o wymiarach 2 metry x 2 metry, do tego podpięty łańcuchem do budy w kojcu, więc jak się pytam jaki był długi ten łańcuch? Hmm.. 60 cm? A czytała ty wishino ustawę? Wiesz, co stanowi prawo? Po drugie pytam po raz kolejny: kiedy zobaczymy zdjęcia tych rzekomo pogryzionych krat i drzwi? Bo to trwa i trwa... Na co czekasz?

I naprawdę, ale to naprawdę... gadane to ty masz piękne.

Link to comment
Share on other sites

Hotelik to nie tylko kojce, kraty i łańcuch, ale również osoba, która ten hotelik prowadzi. Dlatego uważam, że warto napisać jakie ta osoba miała podejście do psa z problemami, zwłaszcza, że chwali się dyplomami behawiorysty. Sprawy Arisia żaden behawiorysta nie prowadził, bo żaden go na oczy nie widział. No cóż, jako "szefowa" Szansy nie dopilnowałaś tego ani nie opłaciłaś wizyty behawiorysty. Pierwsze słyszę, że behawiorysta czyli Ty oceniają psa na odległość nie widząc go i wydają wyrok: pies agresywny i nie nadaje się do adopcji :angryy: Zwłaszcza, że psa ze schroniska odbierała bardzo dobra behawiorystka z Wrocławia i wiozła go do Opola i nie stwierdziła, aby pies był agresywny :eviltong:.
Chwalisz się, że byłaś wolontariuszką Szansy, no i co z tego? Napisz lepiej ilu psom pomogłaś, ile uratowałaś, bo ja wiem, ilu psom nie pomogłaś, chociaż ludzie się zwracali do ciebie jako do Szansy o pomoc. Nie zrobiłaś nic dla Ariego, Nero, Bariego i innym psom z problemami behawioralnymi, chociaż jako behawiorysta powinnaś się starać pomóc tym psom chociażby z ciekawości zawodowej. Ja nie mam żadnych dyplomów behawiorysty, a dzięki mnie i kilku innym wspaniałym ludziom przynajmniej 6 goldenów z problemami behawioralnymi nie zostało poddanych eutanazji i żyje mając wspaniałe domy. Tak więc najlepiej chwalić się dyplomami :evil_lol:
Mam 4 psy, w tym 3 adoptowane i nie mam z nimi żadnych problemów behawioralnych i [B]ŻADNEGO Z MOICH PSÓW NIE ODDAŁABYM POD OPIEKĘ WISHINIE.[/B]

Ps. Z fakturami wisina zawsze miałam problem, bo a to miesiąc się skończył i księgowa nie będzie się zajmować moją fakturą :roll: a to list polecony z moją fakturą się "zagubił" o czym beztrosko wishina poinformowała mnie w rozmowie telefonicznej :mad:

Link to comment
Share on other sites

No to widzę że nie jesteśmy jedynymi, osobami , które nie godziły się z metodami wychowawczymi jakie stosuje Pani behawiorystka. Wishina napisała tez że ocenia psa, ze robi zdjęcia i kreci filmy, zdjęcia miałyśmy po uporczywych prośbach i to byle jakie a filmów nie mam i nie było. Rozmawiając ze mną , powiedziała że jeśli nie będziemy płacić za psa przez dłuższy czas , to odwiezie go do najbliższego schroniska, dlatego starałam sie regularnie płacić, nieraz zakładając swoje pieniądze, by uniknąć wyciągania ponownego psa ze schronu. Czy mówi tak osoba kochająca zwierzęta ? Raczej nie to jedno z wielu rzeczy które mi sie nie podobały w rozmowach z wishiną.
[B]W przypadku psa uwiązanego na łańcuchu czy lince – jej długość nie może być krótsza niż 3 metry.Tak mówi ustawa, ale czy w kojcu 2x2 może byc taki długi łańcuch? [/B]Nie sadze by był taki długi, [B] zbulwersowała mnie wypowiedz że Majk był podpięty do krowiego łańcucha,[/B] [COLOR=#ff0000][I] co grozi uszkodzeniem kręgosłupa u psa nawet jeśli jest upięty parę godzin. [/I][/COLOR]Czy to nie jest znęcanie się?? [B]Tym bardziej my jako opiekunowie nie godziliśmy się z tym , by pies był wogóle upinany, dla nas było to nie niedomyślenia. Proponuje byś wisina zajęła się promocja obroży dla psów, bo niby chcesz psiakom pomagać a niszczysz ich psychikę. [/B]
Obecnie Majk jest u Uli i od początku nie miał zapędów do ucieczek, poczytaj sobie co pisze o psie którego skazywałaś na łańcuch bo miał by ci uciec. Pisałaś że pies miał piekną sierść jak wyjeżdżał od ciebie, niestety kolejne twoje kłamstwo, pies miał sierść matową, Ula podaje mu obecnie witaminy. Niestety jak widać wybielanie Ci wogóle nie wychodzi, jak można udzielać porad behawioralnych, przez tel. jak się psa nie widziało?? Skandal ciekawe co powiedzieli by Prawdziwi Behawioryści na to? Poddawać psa eutanazji, nie do pomyślenia.

Link to comment
Share on other sites

A to o uciekinierze Naszym , Majk w/g wishiny miał tendencję do ucieczek , dlaczego w innym miejscu nie miał? Dlaczego dziewczyno cały czas kłamiesz? [quote name='ULKA12']Majk ma się bardzo dobrze. To bardzo fajny psiak, kontaktowy i bardzo posłuszny. Zawsze przybiega na wołanie, nie ma tendencji do ucieczek. Na smyczy chodzi ale okropnie ciągnie. Raczej nie nadaje się na psa stróżującego, nie jest szczekliwy i raczej zaliże ludzi z radości niż odstraszy. Wydaje mi się, że nadawałby się do mieszkania w domu jako psi towarzysz, zachowuje czystość w kojcu i nie niszczy, fajnie by było aby miał do dyspozycji ogród, gdzie mógłby się swobodnie wybiegać. No a gdyby miał do towarzystwa jakąś łagodną suczkę to sytuacja byłaby idealna.[/QUOTE]

Ula przepraszam ale krew mnie zalewa jak takie rzeczy pisze o psie wishina, pozwoliłam sobie dlatego zacytować.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wishina']
Jeśli chodzi o Twój wpis Arisai, to rozmawiałam z Tobą krótko raptem dwa razy w życiu i to przez telefon
[/QUOTE]
Tylko 2 razy?
Pierwszy raz dzwoniłam, by Ci powiedzieć, że Ariś i Guccio się nie mogą dogadać, więc mi doradziłaś, aby je puścić je luzem w kagańcach, może się dogadają.
Drugi raz dzwoniłam, aby Ci powiedzieć, że Ariś ugryzł mojego syna.
Trzeci raz Ty do mnie zadzwoniłaś na drugi dzień po pogryzieniu. Myślałam, że dzwonisz zaproponować jakieś rozwiązanie tej sytuacji np. inny DT dla Arisia, hotelik, chcesz przysłać do mnie behawiorystę, lub sama chcesz przyjechać zobaczyć Arisia. A Ty zadałaś mi przez telefon pytanie: kto wydał zgodę na zabranie Arisia ze schronu :-o Myślałam, że się przewrócę z wrażenia. Ja jako początkująca wtedy wolontariuszka nie miałam takich kontaktów i znajomości jak teraz i sama bym tego nie zorganizowała, nawet nie wiedziałam, że taki golden jest w schronie we Wrocławiu. Szansa to zorganizowała i poprzednia szefowa podpisała ze mną umowę DT dla Arisia. To Ty będąc szefową Szansy o tym nie wiedziałaś?
Potem dzwoniłam do Ciebie jeszcze 2 lub 3 razy prosząc o zwrot pieniędzy za karmę dla Arisia - byłam DT Szansy i taki zwrot mi się należał zgodnie z umową DT. Za każdym razem słyszałam od Ciebie, że księgowa nie ma czasu :-o, lub faktura zaginęła i życzysz sobie wysłania duplikatu.
W tym czasie - pomimo mojej oceny (Ariś był u mnie ponad miesiąc) i mojego kumpla u którego wówczas był Ariś, że Ariś nie jest agresywny tylko zestresowany ciągłymi utarczkami z Gucciem - pisałaś na forum technicznym Szansy, że Ariś jest agresywny i nie nadaje się do adopcji. No cóż, moja opinia i kumpla się nie liczyła, bo my jesteśmy zwykłymi ludźmi, którzy chcą pomagać psom i nie mamy żadnych dyplomów behawiorysty. Zastanawia mnie tylko dlaczego wydawałaś taką opinię o Arisiu, którego nawet nie widziałaś na oczy i żaden behawiorysta go nigdy nie widział ( no z wyjątkiem behawiorystki, która odbierała go ze schronu, ale ona wydała o Arisiu pozytywną opinię, więc to się nie liczy :lol:). Zaczęłam się obawiać o los Arisia i zażyczyłam sobie, aby Szansa uznała go za mojego osobistego psa, choć właściwie Szansa nie miała żadnych praw do Arisia, bo osoba która odbierała Arisia ze schronu nigdy go oficjalnie Szansie nie przekazała więc formalnie Twoja zgoda nie była mi potrzebna :lol:.
Ariś okazał się cudownym psem i dzięki pomocy wielu wspaniałych ludzi ma fajny domek i jest szczęśliwy.:eviltong:
Wybaczcie , że tak się rozpisuję o Arisiu, ale ten pies naprawdę potrzebował pomocy, gdy ugryzł mojego syna i jako pies agresywny i nie do adopcji groziła mu eutanazja. Wishina nie zrobiła nic, aby mu pomóc, choć teoretycznie to był pies Szansy a ona była szefową. Mało tego, za to że uratowałam Arisia zmieszała mnie z błotem i zbanowała na Szansie. Nie mogę jej tego zapomnieć............

Link to comment
Share on other sites

prowadząc hotelik trzeba mieć na uwadze to, że ludzie chcą bieżących- aktualnych wiadomości, zdjęć i potwierdzeń wpłat- nie są to wygórowane wymagania.
skoro 2,5 m-ca zajmuje wrzucenie JEDNEGO zdjęcia ze zmiażdżonymi, powyginanymi prętami to co my tutaj w ogóle piszemy?

Hotel uważa, że wszystko robił jak należy? Gdyby tak było, nie byłoby tego wszystkiego. Przecież nikt tutaj się nie uparł, po prostu czegoś się oczekuje- rzetelności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wishina']
Zostałam pomówiona o to, że znęcałam się nad psem próbując na krótki czas uniemożliwić mu ucieczkę z hotelu, dlatego też sprawę będę musiała wyjaśnić. Przez długi czas swojej działalności zdążyłam sobie narobić mnóstwo wrogów, tak samo jak i Ty Arisai, ale na pewno zdajesz sobie sprawę z tego, że znęcanie się nad psem jest dla mnie czymś najgorszym co można zrobić i pewnie nie raz czytałaś o tym na Szansie. Wieszać psy na kimś jest bardzo łatwo, szkoda że potencjału nie przekierowuje się na robienie dobrych rzeczy i pomaganie tam, gdzie potrzeba.[/QUOTE]
Nie zostałaś pomówiona wishina ale zostały ci przedstawione nasze odczucia co do twoich metod behawioralnych, i naszym zadniaem nie tylko chodzi o ten nieszczęsny łańcuch - krowi, ale tez o brak kontaktu z Twojej strony o brak zdjęć, dopiero po naszych tel., lub pisaniu do ciebie maila, zdjęcia zostały mi przesłane, nie potwierdzałaś prawie żadnej wpłaty , prócz pierwszej na forum a to nie były moje pieniadze, ale cięzko uzbierane od darczyńców i oni chcieli by wiedzieć czy faktycznie wpłacam na utrzymanie Majka w twoim hotelu, prosiłam chyba z dziesięc razy o potwierdzenia, ale nie miałam oprócz jednego żadnego.
[B]Dlaczego nie widzisz swojej winy w postepowaniu??? Jesteś zarozumiała i pozjadałas wszystkie rozumy, nie patrzysz na siebie obiektywnie i na całą sytuację, która miała miejsce. Dlaczego nie widzisz swoich błędów??? Kontakt z hotelem, relacjonowanie pobytu psa, potwierdzanie wpłat - tego o ciebie wymagałyśmy. [/B]
Ale przestałysmy ci wierzyć, nagle tyle poniszczył ci Majk , czemu o tym nie pisałaś? Czemu nie chcesz nam pokazać dowodu na to że to i to było zniszczone??

[U]Co do Łańcucha nie zostałaś pomówiona ale tak robiłaś, więc nie rób z siebie " męczenniczy". [/U][U]Nie masz doświadczenia w prowadzeniu hotelu, nie umieszwspółpracować z ludźmi, nie masz na to czasu i chęci, jesteś wyrozumiała i wyniosła, nie widzisz błędów, które powinnaś naprawiać a nie się wykłócać.[/U]


[I][B]Kodeks Etyczny COAPE zawiera m. in takie informacje : Członkowie CAPBT poczuwają się doodpowiedzialności przed klientami, […]Ich interwencje nie powinny świadomiepowodować dających się uniknąć psychologicznych szkód lub cierpienia […] ifizycznych szkód lub cierpienia (np. za pomocą kolczatek, łańcuszków dławiącychlub obroży elektrycznych, uprzęży czy łańcucha).[/B][/I]

Link to comment
Share on other sites

[B][SIZE=3]Pomówieniem nie jest co my piszemy na Twój temat na temat sytuacji, jaka miała miejsce i hotelu, jedynie opisujemy prawdę- podkreślam PRAWDE, wyrażanie prawdy nie jest pomówieniem. I nie jest czynem zabronionym.[/SIZE][/B][B][SIZE=3]
[/SIZE][/B]

Link to comment
Share on other sites

  • 11 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...