ruda76 Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 [quote name='Moriaaa']Szczenięta zostaną uśpione.[/quote] bez komentarza:angryy: Quote
Moriaaa Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 [quote name='ruda76']bez komentarza:angryy:[/quote] Być może uda się namówić Państwa aby jeden został z matką...ale właśnie staram się dodzwonić do Natalki. Szczeniąt jest 12..na razie urodziła 6...i wciąż rodzi... Ruda...to jest ślepy miot....to będzie kolejnych 12 szczeniąt do adopcji, które zajmą miejsca tym które umierają w schroniskach. Usypianie ślepych miotów jest jak "dyskusyjne" ale przy tak wielkim problemie bezdomności...nieuniknione. Powiedz mi..sterylka aborcyjna TAK-a uśpienie ślepych miotów NIE? Quote
Ada-jeje Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 No nie piekne schronisko nie ma co, kierownictwo super tylko pogratulowac tak wspanialej rozmnazalni, bo przeciez schronisko swieci pustkami to trzeba je koniecznie zapelnic. Chyba dlatego kierowniczka nie chciala wydac Stelli bo napewno wiedziala ze juz na dniach sie oczszeni. Wszystko jasne. Mozecie dziewczyny urobic sie po lokcie to i tak nici z waszej roboty bo juz kierownicza kadra schroniskowa postara sie o to. Quote
szajbus Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Nie wolno krytykować takich zdarzeń. Jak ośmieliłam sie to zrobić dając przykład Agaty to zostałam zbluzgana błotem, straszona sądem, że najeżdżam na pracowników schronu i ich zniesławiam itp, itp. I jeszcze z odsieczą jednej z wolontariuszek przyszła pracownica łódzkiego schroniska. Tak więc uważajcie, bo i wam może sie oberwać! Quote
Gajesia Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Brawa dla p.Dyrektor!!! To jest niezbity dowód bezmyślnego, irracjonalnego zarządania schroniskiem. Nie wiem, czy p. dyrektor nie musi się nikomu tłumaczyć z tego, że nie dość, że nie chciała wydać psa do domu tymczasowego, to jeszcze dopuściła do sytuacji, że suka jest szczenna. Mogło być o jednego psa mniej w schronisku, a tak na tą chwilę, jest o 12 więcej.Tej osobie chyba zależy na pomnażaniu psiego cierpienia :( Quote
szajbus Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 A tak na marginesie to Stelli naprawdę było dobrze w schronisku. Nie była przecież samotna nie? Miała partnera, zaszła w ciążę, doczekała sie dzieci, które od razu pójdą do uśpienia. W końcu to tylko pies. Niec nie czuje, nic nie przezywa, nie ma instynktu macierzyńskiego. Ma tam lepiej jak w domu. O IRONIO!!!!!!! szlag mnie za chwile trafi. Quote
olgaj Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 dajcie juz spokoj z ta pania dyrektor bo i tak nic to nie da. Teraz trzeba sie dowiedziec jak mozna jak najmniej bolesnie dla suki rozwiazac ten problem. Moze faktyczne udalo by sie jednego szczeniaka zatrzymac. Quote
Moriaaa Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Olga nie mogę się dodzwonić do Natalki:( Sunię zawieziemy w sobotę...jak skończy rodzić postaram się na spokojnie pogadać w schronisku co z nią do soboty zrobić...no i żeby choć jeden maluch został przy matce cholera!!!! Quote
Hakita Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Dziewczyny, ja nie mogę uwierzyć w to, co czytam...:shake: nawet nie wiem, co napisać... :shake: To poprostu niemożliwe...:placz: Quote
Moriaaa Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Jeden dzieciak zostanie przy Stelli....:roll: Quote
olgaj Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 no to chociaz tylke dobrego w tym calym nieszczesciu. teraz pozostaje sie tylko modlic o stelle zeby bez komplikacji doszla do siebie po porodzie Quote
ruda76 Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 [quote name='Moriaaa']Być może uda się namówić Państwa aby jeden został z matką...ale właśnie staram się dodzwonić do Natalki. Szczeniąt jest 12..na razie urodziła 6...i wciąż rodzi... Ruda...to jest ślepy miot....to będzie kolejnych 12 szczeniąt do adopcji, które zajmą miejsca tym które umierają w schroniskach. Usypianie ślepych miotów jest jak "dyskusyjne" ale przy tak wielkim problemie bezdomności...nieuniknione. Powiedz mi..sterylka aborcyjna TAK-a uśpienie ślepych miotów NIE?[/quote] sterylka aborcyjna to tez zalezy w jakim czasie-nie jestem za ,chyba ze " sa to dopier płody "- nie jest wazne teraz moje zdanie tylko wiem najlepiej co wyrzadza sie suce "[B] likwidujac[/B]" jej nowo narodzone , siłami natury szczenięta. Co innego jak suka rodzi przez cesarkę i mało tak naprawde w pierwszych godzinach wie na temat swoich dzieci a co innego naturalnie ślepe mioty sa w pełni wykształconymi , najczesciej zdrowymi, małymi pieskami ktore czuja jedynie sa poprostu ślepe. Nie jestem za bezsensownym rozmanazaniem szczeniat ale w takich przypadkach mozna miec tylko i wyłacznie pretensje do ludzi :angryy: i to teraz oni lub one powinny za to odpowiadac a nie poprostu sobie "[B]likwidowac problem i zaniedbanie "[/B] ktorego sie dospusciły. Co wczesniej nikt nie widział ze suka ma cieczkę, psy nie skakały na sukę , moze robiły to tylko noca.Czemu od razu nie zrobiły sterylizacji tzw aborcyjnej : liczyły ze ktos kupi psa nieswiadomy ze szczeniakami w środku. Quote
Reno2001 Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Trudno, stało się. W takiej sytuacji niestety, ale ja też jestem za uśpieniem małych. Oby tylko faktycznie jeden z nia został, bo suka to przeżyje strasznie. U nas w stajni suce "coś" ( nie wnikaliśmy dokładnie co, bo jaki to miało sens) wyżarło z budy małe. Chodziła chyba przez dwa tygodnie po całej okolicy i ich szukała. Nie mówiąc, że na każdego patrzyła z pytającym spojrzeniem, czy przypadkiem ich nie widział. To było okropne. Nie można tego świadomie zafundowac Stelli. Quote
ruda76 Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 [quote name='Reno2001']Trudno, stało się. W takiej sytuacji niestety, ale ja też jestem za uśpieniem małych. Oby tylko faktycznie jeden z nia został, bo suka to przeżyje strasznie. U nas w stajni suce "coś" ( nie wnikaliśmy dokładnie co, bo jaki to miało sens) wyżarło z budy małe. Chodziła chyba przez dwa tygodnie po całej okolicy i ich szukała. Nie mówiąc, że na każdego patrzyła z pytającym spojrzeniem, czy przypadkiem ich nie widział. To było okropne. Nie można tego świadomie zafundowac Stelli.[/quote] masz racje. to samao miałam teraz z kotem ( tez cos jej zezarło tzn pies:angryy: ) Quote
Puchatek Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Uważam, że tej sprawy a w zasadzie sprawy całego schroniska w Łodzi tak zostawić nie można. Dyrektorka nie jest bogiem tylko pracownikiem zatrudnionym (jak rozumiem schronisko jest miejskie), ma swoich szefów. Trzeba sprawę nagłośnić w mediach. Żeby takie rzeczy działy się i to wtedy gdy władza najwyższa podobno kocha zwierzęta to nie do pomyślenia. Gdyby chodziło tylko o pieniądze to zawsze można powiedzieć nie mamy ale czasami chodzi tylko o serce i odrobinę chęci do pomocy. Oczywiście też można powiedzieć nie mamy ale wtedy to już naprawdę zaczyna się poważny problem. A rzucanie kłód pod nogi tym którzy bezinteresownie chcą pomóc to zwykły kryminał. Quote
katya Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Najgorsze jest to, że Stella nie jest ani pierwszą ani ostatnią suczką, która zajdzie w ciążę w schronisku i urodzi tam szczenięta... :( Quote
Szyszka Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Nie potrafię słowami wyrazić co czuję w tej chwili. Współczuje naszej Stelli, modlę się o to, żeby pani Lidia nie pomyślała, że ktoś sobie robi z niej żarty i żeby się nie rozmyśliła. Mam pytanie czy obecna pani dyrektor jest faktycznie dyrektorem czy pełniącą obowiązki dyrektora, tak jak jest to wypisane na stronie schronu? Jak można w taki sposób p0otraktować tego psa... Ja nawet nie pytam, nie uzyskam odpowiedzi. Błagam, weźmy się w garść, jest nas dużo, w jedności siła, może coś razem zdziałamy. Quote
ewatonieja Posted June 11, 2007 Author Posted June 11, 2007 po pierwsze sprostuję w środe byłam w schronisku i zawiadomiłam weterynarzy w schronisku ze Stella numer taki a taki zamieszkująca w boksie nr... jest gruba i podejrzewam ciąże a dodatkowo powłóczy tylnymi nogami, Pani Iwona obiecała sie tym zająć tzn obejrzeć Stellę i podjąc odpowiednie kroki,tylko ze w czwartek było święto w sobote i niedziele była chyba sama Pani Jola(od kotów) była w schronie ,nic sie nie ruszyło i Stella nie wytrzymała i sama sobie poradziła czyli dzisiaj około 10 30 zaczęła rodzić,ja przyjechała do schroniska o 10 i dowiedziałam sie o tym po około godzinie, szczęka mi opadła,byłam świecie przekonana że zostało to załatwione tak jak było w wypadku Agatki -aborcja i sterylizacja zadzwoniłam natychmiast do Pani Lidii, zapytała czy to już wszystkie rewelacje,bo jesli coś jeszcze mam ciekawego do powiedzenia to lepiej za 1 zamachem ,bo może nie wytrzymac nerwowo, wcale sie nie dziwię :( się narobiło Państwo przyjechali przed 14 podpisali formularz ,podali wszystkie swoje dane ,potrzebne do wyrobienia książeczki, mieliśmy poczekac do wieczora ąz poród się zakończy ale Pani Iwona(wet) doszła do porozumienia z Pania Lidią ,że nie ma 100% pewności ze poród sie zakończy do godz 20, własnie wyszedł 6 malec, Pani Lidia była zdeterminowana ,chciała poczekac poniewaz po tym co ode mnie usłyszała o schronisku,za nic w świecie nie chciała zostawiac Stelli w schronisku,bała sie o jej życie i zdrowie,na szczęście Kaja z Fundacji Niechciane i Zapomniane obiecała załatwić na te kilka dni (prawdopodobnie środa -sobota) hotelik dla Stelli oraz w sobote transport do Kielc skąd odbiora Stelle nowi właściciele CO WYDAJE MI SIE WAZNE ,PANI LIDIA PROSILA WETERYNARZY BY ZOSTAWILI PRZY ZYCIU 1 SZCZENIE -SUCZKE, DLA DOBRA STELLI NATURALNIE, ORAZ DLATEGO ZE JEJ PRZYJACIOLKA DA DOM TEMU SZCZENIAKOWI. Z MOJEJ STRONY CHCE BARDZO PRZEPROSIC PANIA LIDIE ORAZ WSZYSTKIE OSOBY ,KTORE WPROWADZILAM W BLAD ,PISZAC ZE STELLA JEST PO ABORCJI I STERYLIZACJI, BYLAM PEWNA ZE TO ZOSTALO ZALATWIONE ,JEDNAK CIAZA BYLA BARDZO ZAAWANSOWANA A STAN STELLI ,ZAROWNO PSYCHICZNY JAK I FIZYCZNY NIE BYL DOBRY, W TEJ SYTUACJI TRZEBA TO BYLO POZWOLIC NA NATURALNE ROZWIAZANIE. PROSZE KAJE O POTWIERDZENIE CZY POTRZEBA POMOCY FINANSOWEJ? CZY POTRZEBA WPLAT NA KONTO FUNDACJI? Quote
Szyszka Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Ja w taki razie wysyłam dziś kasę do fundacji. Pani Lidia jest wielka! Ty Natalio też. Quote
ewatonieja Posted June 11, 2007 Author Posted June 11, 2007 Pani Lidia wszystko przetrzyma,jest bardzo zdeterminowana, byle by tylko Stella w koncu trafiła do ich domu,wszyscy jej tam oczekuja,Pani ma dwie suczki wielki ogród i ogromne serce :) jest pełna podziwu dla naszej pracy , powiedziała ze gdy tylko będę w okolicach wieliczki to mnie serdecznie zaprasza, zapowiada cala sesje Stelii i malucha, modlcie sie by wszystko sie dobrze potoczylo,bo nie bedzie lepszego domu dla Stelli ,jestem o tym przekonana :) Quote
szajbus Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 A pewnie, że sie będziemy modlić. A samą panią [COLOR=Purple][B]LIDIĘ[/B] [/COLOR]możemy nosić na rękach za to wszystko. Stella, trzymaj sie Stokrotko, już niedługo skończy sie twój koszmar! Quote
ewatonieja Posted June 11, 2007 Author Posted June 11, 2007 jesli chodzi o Bakiera to ,chłopak jest w złym stanie, ma zapalenie płuc :( na marginesie czy tylko ja nie moge edytować swoich postów? Quote
Reno2001 Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Edycje postów wyłączono odgórnie u wszystkich - dlaczego, tego nie wiem?! Quote
jola od jadzi Posted June 11, 2007 Posted June 11, 2007 Dziewczyny, powiedzcie mi,jak to możliwe, by przy 30 stopniowym upale pies zachorował na zapalenie płuc? Czy on dla "ochłody" mógł być oblewany zimną wodą i różnica temperatur to spowodowała? Martwię się,co z Bakierem będzie,czy on ma szanse w ogóle wyjść z tego... Quote
ewatonieja Posted June 11, 2007 Author Posted June 11, 2007 on siedział w hoteliku,może oni lali tam wode zeby wyczyscic boks i on potem w tym leżał? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.