Jump to content
Dogomania

Majk pojechał do nowego domu do Mikołowa. (trzymać kciuki)


Diabełek

Recommended Posts

[quote name='ULKA12']Nie nie dzwonił. Ale faktem jest, że on u mnie naprawdę nie śmierdział, może trochę psem jak zmókł, ale to nie było uciążliwe.[/QUOTE]
To mówie Wam nie dopilnuja psa, odchody owcze śmierdzą i nie zostawią sladu bo sa twarde , byc może to jest to... wykapany zacierał zapach szamponu.. albo po prostu lubi sie w takich "?" tarzać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diabełek']Iza gdyby pan szukał dziury w caly bo by go odwióżł i nie pyta ł by mnie jak mozna nieprzyjemny zapach zgubić... a przy okazji rozmowy powiedził mi o kurze i owcach...

Normalnie zaśmiał sie z tej kury, twierdząć że Majk musił nowego posmakować...[/QUOTE]
Martwie sie o niego. To taki fajny, łagodny psiak.
W głowie mi sie nie miesci, ze mógł pożrec kure:roll:. A z tym zapachem, to pewnie tak jak mówicie, ze sie tarza, a facet nie widzi, bo na pewno nie jest w stanie cały czas na niego patrzec. W koncu incydentu z kurą tez nie dopilnował, prawda ?

Link to comment
Share on other sites

Psy w typie owczarków , lub cos z nimi mające wspólnego maja instynkt łowiecki, tą kura bym sie nie przejowała teraz bardziej zabezpiecza kurnik. Jak pisałam pan Krzysztof nie przejol sie tym ze kura została zjedzona, bo jak powiedził nie znał i posmakował...

Na poczatku nie reagowł na kury , moze sie przyzwyczai, coś mu przed nosem przeleciało złapał i poczuł krew to zjadł.. nie ma co panikować na razie .

Link to comment
Share on other sites

Moja suka tez jak kot jej przed nosem przemyka to sie zrywa, czasem to wyglada że ja przydusza, ale nie dzieje jej sie krzywda a ze soba sa od małego... Na polach potrwfi króliki ganiać - a w domu jest aniołek.. koty obce nie mają szans... Takie sa owczarki i ich pobratyńcy...

Link to comment
Share on other sites

Diabełek nie ma chwilowo dostępu do internetu. Mówiła, że nic złego się nie dzieje, Gabrysia była tam dzisiaj i wszystko jest w porządku. Majk faktycznie śmierdzi - podejrzewamy, że tarzał się w zapaszku swojej jamniczej koleżanki. Nie ma powodów do paniki, Pan poprostu tylko dzwonił i pytał jak się można pozbyć tego smrodku... ale teraz już chyba sam wie, że to przez tarzanie, bo był z Majkiem u weta i nie ma żadnych problemów skórnych. Nikt nie mówił, że Pan chce psa oddać. Więc do spania Ciotki! :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...