Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 911
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

No dobra, pal licho to II piętro - w końcu nikt mu się nie każe na nich ścigać, najwyżej będzie wchodził powoli :razz: .

Jutro o 7 rano wyjazd !

[B][SIZE=4][COLOR=darkgreen]Bazyl jedzie do nowego domu[/COLOR][/SIZE][/B] :multi: :multi: :multi: .
[COLOR=black][/COLOR]
Oby na miejscu wszystko dobrze sie ułożyło...

Posted

Dziękujemy Jagience za sprawdzenie domku:loveu: :loveu: , z tego co pisze, to chyba wymarzone miejsce dla Bazylka :lol: .

Bardzo się cieszę, nareszcie sie udało:multi: :multi: .

Posted

[QUOTE]Wg mnie dom jest super![/QUOTE]
Trzymamy mocno kciuki za jutrzejszy dzien :kciuki: Zeby Bazylek sie zaaklimatyzowal w nowym domu, a Panciowie pokochali go z calych serc.

Posted

[quote name='Potter']No dobra, pal licho to II piętro - w końcu nikt mu się nie każe na nich ścigać, najwyżej będzie wchodził powoli :razz: .

Jutro o 7 rano wyjazd !

[B][SIZE=4][COLOR=darkgreen]Bazyl jedzie do nowego domu[/COLOR][/SIZE][/B] :multi: :multi: :multi: .

Oby na miejscu wszystko dobrze sie ułożyło...[/quote]
Brawo, Potter! :)

Oby to był TEN domek :)

Posted

[SIZE=3][COLOR=red]Bazyl już w nowym domu!!!:Cool!: :Cool!: :Cool!: :iloveyou: :sweetCyb: :sweetCyb: [/COLOR][/SIZE]
[COLOR=#ff0000][/COLOR]
[COLOR=black]Czekamy na Potter, która jak wróci i tylko będzie miała dostęp do netu, wszystko nam opowie.:lol: [/COLOR]

Posted

:angel: :laola:
Nie należy zapomnieć, że wielkie podziękowania należą sie Potter, kóra zabrała do azylu Bazylka:loveu: Tylko dzięki niej jest możliwe takie zakonczenie tej smutnej historii:lol:

Posted

Jestem jeszcze w Krakowie, piszę z kafejki.

Dzisiaj rano Bazyl został dostarczony do nowego domu.

Nie ukrywam, że były spore problemy z wejściem na to II piętro, przez chwilę to w ogóle zwątpiłam, czy mu się uda wdrapać. Ale to chyba nie była fizyczna niemożliwość, tylko generalna niechęć do łażenia w górę. Wszedł na pierwsze półpiętro, a potem stanął jak wryty i przez 10 min. nie dał się ruszyć - ani prośbą, ani groźbą. Pchałam go i ciągnęłam na przemian, zaczął piszczeć, ale w końcu ruszył i z rozpędu wszedł już na górę.
Mam nadzieję, że się przyzwyczai do tej wysokości, bo fizycznie na pewno jest w stanie ją pokonać. Z tego co wiem, to w Kielcach przez całe życie mieszkał na parterze.

Dom, tak jak już wcześniej pisano, dobry i sprawdzony. Myślę, że Bazyl będzie miał tam jak w raju do końca swoich dni. Musi się tylko znowu przyzwyczaić... No bo cóż tu dużo mówić - przywiązałam się do niego, a on do mnie i chyba nie był zachwycony, że go tam dzisiaj zostawiłam. Przez całą moją wizytę siedział przy drzwiach, albo przy mnie i czekał, aż wyjdziemy razem :-( .
No, ale mam nadzieję, że dla swojego dobra, szybko o mnie zapomni i będzie tam szczęśliwy.

Zrobiłam kilka zdjęć, ale wkleję je dopiero jutro, zresztą jego nowa Pani obiecała również zdjecia i wieści o Bazylu.

Zresztą przy najbliższej bytności w Krakowie nie omieszkam go odwiedzić :p .

Posted

Rozstanie z psem, dla którego tyle się zrobiło, to zawsze problem. Zresztą co ja Ci będę mówił...
Dałaś Bazylowi schronienie, swój czas, opiekę i w końcu domek. Więcej już chyba się nie da :)

Posted

Witam,

Zgłasza się nowy domek Bazyla. Mam na imię Jaga. Znaleźliśmy Bazyla przez TV i dogomanie.

Pani Agnieszka wszystko opisała, więc napiszę, co się działo po jej wyjściu.

Bazylek chodził po mieszkaniu, oglądał, obwąchiwał. Zapoznawał się z domownikami. Koty reagują na niego wg swego charakteru – najstarszy się go nie boi, widać, że ma ochotę na znajomość. Tak samo najmłodszy, rudy kot. Co ciekawe kot środkowy, który od zawsze próbuje grać pierwsze skrzypce i ustawiać „stado” trzyma duży dystans… Pewnie czuje konkurencję. Oczywiście niepotrzebnie, bo Bazyl nie przejawia zainteresowania kotami a tym bardziej nie ma żadnych zachowań w kierunku „dominacji nad stadem” ;-) Myślę, że stary i młody kot szybko się z nim zaprzyjaźnią – widziałam jak Bazyl machał ogonem na widok rudego.

Ok. drugiej Bazyl zarządził spacer. Chodziliśmy po okolicy – a jest tu bardzo przyjazna okolica do spacerków – dużo parków, zieleni. Jest aniołkiem – nie ciągnie, chodzi przy nodze, nie reaguje KOMPLETNIE na inne psy. Przechodziliśmy koło willi i zza ogrodzenia szczekała na nas sfora 3 dużych psów i Bazyl nie przejawił w ogóle zainteresowania, nawet nie odwrócił w ich stronę głowy – opanowany i wspaniały.

Były lekkie kłopoty z nakłonieniem go do wyjścia wyżej niż na parter. Poszło sprawniej niż rano, bo druga osoba wołała go z góry. Mam wrażenie, że nie jest to dla niego tyle problem fizyczny, co jakaś blokada psychiczna… jak już się namyśli to wchodzi całkiem sprawnie.

Na razie wrzucam kilka zdjęć. Nie chciał na początku pozować – wygląda na to, że boi się aparatu bo myśli, że będzie użyta lampa. Jak zobaczył aparat to zwiał. Poszłam za nim a on znowu czmychnął. Ja nigdy nie używam lampy (wolę dłuższą migawkę). Porobiłam mu kilka zdjęć z ukrycia zoomem.

Jutro wrzucę następną porcję informacji o Bazylku i jak mu się u nas powodzi.

[IMG]http://img69.imageshack.us/img69/1613/p1000180sssku9.jpg[/IMG]

[IMG]http://img62.imageshack.us/img62/6414/p1000192ssslf8.jpg[/IMG]

[IMG]http://img253.imageshack.us/img253/4558/bazyl1pe5.jpg[/IMG]

[IMG]http://img410.imageshack.us/img410/548/bazyl2it2.jpg[/IMG]

Posted

Właśnie weszłam na wątek. W moim zamotaniu po powrocie do Polski dopiero teraz przeczytałam to wszystko. Zaraz zmienię tytuł. Potter, Jagatku....słów mi brak. :loveu: O tym, że Bazyl znajdzie taki dom mogłam tylko marzyć. Mam teraz solidny problem z moją chorą sunią i to dla mnie bardzo ważne w tym wszystkim, że Bazyl, o którego tak się martwiłam dostał szansę na nowe, normalne życie. To jakoś...nie wiem sama...chyba po prostu daje mi nadzieję, że może być dobrze.

Jestem przeszczęśliwa, że Bazyl jest bezpieczny, że nie musi siedzieć zamknięty sam w jakimś ciasnym pomieszczeniu, że jest kochany i ktoś o niego dba. :loveu::loveu::loveu:

Posted

W związku z przeprowadzką Bazyla do nowego domu, dzisiaj wysłałam na AFN ostatnie faktury za opiekę nad Bazylem na kwotę [B]74,68 zł[/B]. Przy czym informuję, że wszystkie wysłane przeze mnie faktury pokrywają tylko [B]opiekę weterynaryjną i leki[/B]. Pozostałe [B]31, 68 zł[/B] poleciłam przeksięgować do skarpety Leśnej.

Jeśli chodzi o [B]karmę[/B]:
4 lipca TOZ Kielce sfinansował zakup 9 kg Royal Canin - [B]151 zł[/B], potem Bazyl jadł gotowane jedzenie (które w części sfinansowała Ludek, wpłacając 2 razy po [B]40 zł[/B] na moje konto).

Posted

Cioteczki - jesteście [B][COLOR=red]WIELKIE :loveu::Rose:[/COLOR][/B]
[COLOR=black]Już Wam puszczam płazem to określenie "Nowohucian", bo sama tu mieszkam i jest nas kilka w dogo ;):lol:;)[/COLOR]

Posted

Hej wszystkim,
To będzie krótki post bo domowy internet utonął i korzystam z sieci grzecznościowo.
:sleeping:Bazylek spał całą noc na swoim posłaniu chociaż dawał do zrozumienia, że spędzi noc tak jak dzień gapiąc się na drzwi ale jak już światła zostały pogaszone to poszedł na swoje legowisko.
Wczoraj nie miał apetytu a dziś, kiedy wrócił z porannego spaceru rzucił się na miski i wyjadł kocie śniadanie - nie przyszło nam do głowy, żeby je schować bo wczoraj nie zaglądał do cudzych misek. :oops:
Dziś porobiłam sporo ładnych zdjęć na ogródkach działkowych ale z przyczyn technicznych wrzucę je kiedy internet powróci.:angryy:

Posted

He, he... Pamiętam, że, kiedy Bazyl już się dobrze czuł i zadomowił u mnie, to wyżerał wszystko z miski Leśnej :razz:. Biegł do jej kojca i przyklejał się do miski. Dlatego teraz jest trochę za gruby .

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...