Matt Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Mój 7 miesięczny sznaucer nie daje się czesać~! :evil: Kiedy np. czeszę go rękawicą to siedzi spokojnie (albo leży) a kiedy chce grzebieniem uczesac mu brodke lub nogi to strasznie gryzie mnie lub grzebien, lub ucieka... Nie usiedzi, ani nie uleży 1 sek.! A już mu na bródce pełno kołtunow sie porobilo :cry: Co robic?? :evil: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucyper Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Może spróbuj trzymać mu smakołyk troszkę powyżej głowy żeby musiał podnieść wzrok a ty mu wtedy przeczesz bródkę - tak ze dwa razy i daj mu smakołyk . I znowu podnieść następny smkołyk, on wzrok do góry a ty czesu, czesu. Na początku nie męcz go za długo bo się zniechęci. Ale powinien załapać, że jak się da uczesać to dostanie coś pysznego. Ja mojemu jako smakołyk daję kawałki żółtego sera. Jak już będzie potrafił wytrzymać troszkę dłużej to możesz kłaść smakołyk w zasięgu jego wzroku i uczesać go a potem smakołyk do jego buźki :lol: Życzymy cierpliwość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 tylko na początku bardziej dwa razy pogłaszcz brodę i łapy grzebieniem, a nie "czesz". Mój poprzedni pies nie dawał czesać sobie przednich łap. Zastosowałam sposób Paoli, czyli raz pogłaskałam łapkę grzebieniem i dałam psy smakolyk, drugi raz pogłaskałam - drugi smakolyk. Jeżeli będziesz cierpliwa i delikatna uda się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted February 6, 2004 Author Share Posted February 6, 2004 Jeżeli będziesz cierpliwa i delikatna uda się :) Pomylone płcie :D Ok dzięki za rady wyprobuję. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabriel Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Skąd ja to znam. Tyle że moja jest dużo starsza od twojego pieska. Też nie daje się czesać. Może go ciągniesz i dlatego nie da się czesać? Możesz te kołtuny popryskac specjalną odżywką w sprayu żeby się łatwiej rozczesywały. I oczywiście nagradzać go co jakiś czas smakołykiem. To może zadziałać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
briards Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 matt, a czy on nie daje jakiegos specjalnego miejsca czy caly? bo moj pies np bardzo lubi jak go czesze po plecach itp ale za to lap i uszu nie moge mu dotknac(tak nawet dotknac reka) i tak od 10 lat , ostatnio mi nawet pozwala sobie ogon czesac, ktory tez byl miejscem zakazanym :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted February 6, 2004 Author Share Posted February 6, 2004 Plecy czeszę bez problemu (no chyba, ze jest szczegolnie rozbrykany), łapy to jakoś jak trzyma mu ktos w buzi zabawkę, przednie łapki, ale z tylnymi kłopot jest, no a brody to za nic nie moge :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kamilapon Posted February 6, 2004 Share Posted February 6, 2004 Pomylone płcie :D Przepraszam :oops: :oops: :oops: :oops: :wallbash: :oops: jeżeli będziesz odpowiednio cierpliwy uda się 8) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted February 7, 2004 Share Posted February 7, 2004 Pieska należy przyzwyczajać do czesania od małego szczeniaka,wtedy nie ma z tym problemu gdy pies jest starszy.A teraz to tylko trzeba cierplowości, i oczywiscie stanowczości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted February 7, 2004 Author Share Posted February 7, 2004 Pieska należy przyzwyczajać do czesania od małego szczeniaka,wtedy nie ma z tym problemu gdy pies jest starszy.A teraz to tylko trzeba cierplowości, i oczywiscie stanowczości. Ja zacząłem czesac psa kiedy mial 7 tyg. do co za późno?? :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Matt powiem Ci jedno- kolejne podobieństwo!!! MOja psina sznaucer ma 9 miechów i tez nie daje się czesac!!! Kiedy tylko do mnie przybyła próbowałam ją do tego przyzwyczaić, ale ona NIE DA SIĘ PRZYZWYCZAIĆ!!! Staram sie czesać delikatnie, mówię do niej spokojnym tonem... zabawki, smakołyki- nic nie dają :( Niedawno jednak udało mi się opatetnowtać ttaką pozycję, że nie ma szans się wyrwać, bo w końcu MUSZĘ ją czesać!!! Przygniatam ja lekko nogą (ja siedze na pododze, a ona leży na grzbiecie) tak niej więcej na wyskości brzucha i zbaeram sie najpierw za tylne łapy. MAła wierzga, piszczy, warczy, szczeka i Bóg wie jeszcze co, ale ja nie daję za wygraną!!! Później przednie łapy-tutaj probem bo atakuje szczotke, ale jakos się udaje utrzymac ją w przygnieceniu. na końcu broda (trzymam za pysk, zeby nie zjadła szczortki w całości!!) no i jak wreszcie nastepuje koniec czesania GALA ucieka, albo atakuje szczotkę... Dziwny ten mój pies... MAtt, chyba te sznaucery to juz tak mają ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucyper Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Justa w ten sposób tylko utwierdzasz twoją Galę, że czesanie to najgorsza rzecz pod słońcem. :cry: Czesania trzeba nauczyć tak jak wykonywania "siad" czy "leżeć". I przede wszystkim trzeba mieć cierpliwość. Ja swojego uczyłam na smakołyk. No właśnie a co byś zrobiła jakbyś miała uczesać 40 kg. żywej wagi? Czy też byś przygniatała? Musisz przekonać swoją Galę, że czesanie jest opłacalne i przyjemne (o ile nie będziesz jej ciągnęłą :-? ). Może Gala ma jakąś ulubioną zabawkę dla której zrobi wszystko? Mój ma ulubioną piłeczkę - jak ją zobaczy to zastyga w bezruchu :o Spróbuj jeszcze raz od początku, spokojnie bez nerwów (bo Gala wszystko czuje). I po malutku. Raz ją przeczesz i króciutka przerwa na smakołyk czy chwilę zabawy z tobą. Nie czesz jej całej na raz tylko w seriach. Na pewno się przyzwyczai :P Tylko ta nasza cierpliwość. Chcemy żeby nasze psiaki wszystko umiały ale nie mamy cierpliwości im wytłumaczyć jak to maja robić. Justa, to nie wina Gali, że nie znosi czesania tylko twoja. Musisz to sobie wytłumaczyć. Musisz objąć inną taktykę, żeby cię zrozumiała. Pozdowionka i dużo cierpliwość :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 A jak wasze psy zachowują się u fryzjera :question: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Bosmanka Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 Witajcie Moja Sami ma już 9 miesięcy i też nie lubi się czesać. Żeby było łatwiej, czeszę ją na stole, wtedy nie może uciec, a do tego poprosiłam znajomego żeby mi zrobił z nierdzewki coś takiego ala szubienica i przykręcam to do stołu. Samanta jest wtedy przypięta i nie może uciec, choć się wierci. Staram się jak najmniej stosować tę szubienicę , ale czasami muszę zwłaszcza do trymowania. Pozdrawiam izyczę wytrwałości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sabriel Posted February 8, 2004 Share Posted February 8, 2004 A jak wasze psy zachowują się u fryzjera :question: Zdecydowanie lepiej,a jak ją zostawię sam na sam z panią fryzjerką to podobno bardzo spokojnie. Pani bardzo chwaliła Kamcie, zupełnie nie rozumiała czemu w domu nie daje nic przy sobie zrobić.Stwierziła że to nasza wina. :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Ae ja już próbowałam wszystkiego!!! I smakołyków i zabawek i spokojnego tonu mówienia do niej non stop, ale NIC NIC NIC nie pomaga!!!! Chyba jednak musze wziąść się do roboty i jakoś ją przekonać do tego czesania, bo to sie jeszcze przeciwko mnie obróci :roll: U fryzjera jest spokojna (podobno, bo ja jeszcze z nia nie byłam-byli rodzice kiedy mialam skręcona nogę) , ale musze to obadać-może dostrzege w czym tkwi problem?! Za to ostatnio odkryłam, że moja psinka może iść ładnie przy nodze!!! Doszłam do wniosku, że kiedy ide z nia na spacer i trzymam w ręku razem ze smyczą jej ukoffane kółeczko ona idzie spokojnie i nawet jej przez myśl nie przejdzie, żeby sie wyrywac do przodu, ale nie skacze tez do zabawki :o Dziwne to, nie wiem czy to dobry sposób, ale spkuteczny :D Pozdroofka JusT@ & GALA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 U fryzjera to jest aniolek. Kiedy pani go strzyze to tylko piszczy i do pancia chce sie tulic i jak sie przytuli to cicho siedzi i lize mnie :D Ale ostatnio mam sposób. Można kupić w każdym spożywczym bodaj smakołyki Pedigree ze szpiku kostnego. Są dość twarde no i wkladam pieskowi do pyszczka taki smakolyk, on go trzyma i nie chce wypouscic, ale tez nie je go, tylko czeka, az go puszcze. Wtedy grzecznie stoi, nie rusze sie, nie gryzie tylko czesu czesu :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Matt Posted February 9, 2004 Author Share Posted February 9, 2004 Justa: sprobuje to :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted February 9, 2004 Share Posted February 9, 2004 Matt ja tez spróbuję z tymi szpikami kostnymi :) :) :) A nóż widelec połamana łyżka poskromię potworka!!! Chociaż moja to woli takie kosteczki (tez pedigree) :wink: Pozdroofka dla nieposkromionych SznAuCeRóW!!! JsuT@ & GALA (taki to właśnie nieposkromiony diabełko) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Justa Posted February 10, 2004 Share Posted February 10, 2004 Normalnie wczoraj nastąpił przełom!!! Doszłam do wniosku: nie będę całe życie przyciskać jej do podłogi i musze coś zrobić, żeby przekonała sie do szczotki!!! Nio i posłuchałam czyjejś rady w tym temacie (siorki nie pamiętam czyja to była rada :oops: ) - wzięłam w garśc kilka kawałków ukoffanej Eukanuby, w druga rękę szczotkę, zawołałam Galuchę i wzięłam się do dzieła. Mała stała sobie na podłodze,a nad jej głowa w mojej ręce spoczywało kilka granulek. Ona sobie spokojnie lizała a ja czesu-czesu. Co prawda co jakiś czas próbowała atakowac szczotkę, ale i tak było O NIEBO LEPIEJ niż wcześniej!!! Jestem naprawdę szczęsliwa, bo teraz naprawdę wygląda na wyczesna :lol: A, juz wiem kto mi doradził :PAOLA WIELKIE WIELKIE WIELKIE dzięki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D JusT@ & GALA Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucyper Posted February 10, 2004 Share Posted February 10, 2004 Justa! Cieszę się razem z Tobą. :lol: Jak już wytrzymała całe czesanko w miarę spokojnie to teraz tylko patrzeć aż wogóle nie będzie łapała grzebienia. Po czesanku pobaw się z nią ulubioną zabawką to odreaguje. Gratulacje :BIG: :laola: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted March 1, 2004 Share Posted March 1, 2004 Wiecie, to mi kamień spadł z serca, bo mój Denis też nienawidzi czesania i musze z tymi smakołykami popróbować myślę, że sie uda on jest jesczze młody, ma dopiero 4 miechy więc myślę ze cos z tego wyjdzie. Pozdrowienia dla innych miniaturwk (i nie tylko) od pieprzaka Denicha;)) i jego pani Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martynar Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Szpiki skutkuja w 100%. Ja tak zaczelam i stopniowo sie pies przyzwyczail. Teraz czesanie to moment - ale zawsze po czesaniu smakolyk. On nawet sam leci do kuchni i stoi obok lodowki bo wie ze ser dostanie :P Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 U fryzjera jest spokojna (podobno, bo ja jeszcze z nia nie byłam-byli rodzice kiedy mialam skręcona nogę) , ale musze to obadać-może dostrzege w czym tkwi problem Poprostu fryzjer jest stanowczy i nie może sobie pozwolic by pies szalał.Bo czas strzyżenia by sie wydłużył i wogóle. Może wartoby zapytać się osoby strzyżącej jak należy przyzwyczajać psa do czesania. Pies najczęściej wyczówa że panem można manipulowć i jak piśnie czy warknie to koniec czesania. TROCHĘ STANOWCZOŚCI!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
madzior_ka Posted March 3, 2004 Share Posted March 3, 2004 Wecie co wyczesałam wczoraj deniska i nawet nam to sprawnie poszło trzymając w ręce jego ukaochane Pedigree z ryżem:)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.