wanda szostek Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 (edited) [quote name='Mazowszanka']A taka cicha była i nieśmiała jak do mnie przyszła. Tylko tak się patrzyła tymi smutnymi oczkami. Ale przy Koko się rozbrykała. [B]Przypominam o zamianie książeczek. Ta gdzie ołówkiem jest wpisane Kiki należy do wilczki.[/B][/QUOTE] Wilczkę nazwałam Mika i już zaczęła reagować Ja jeżeli pies lub szczeniak robi coś nie tak to to tupnę i krzyknę nie. Enia moim zdaniem dając po pupie gazetą krzywdy nie zrobisz, a szelestu gazety pies nie znosi więc szybciej zapamięta. Ta mała to wielka łobuzica, ale piękna i kochana, mnie wpadła w serducho. Trzeba z nią konsekwentnie postępować i za złe zachowanie zawsze zganić. Odpowiedni ton głosu i (u mnie "nie") zawsze skutkowało. Edited January 28, 2013 by wanda szostek Quote
Mazowszanka13 Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Ja małej łobuzicy Koko mówiłam nie i raz klaskałam w dłonie. To pewnie niepedagogiczne, ale jak za bardzo szalała to brałam ją na kolana i przytulałam, a ona wyciszała się. Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 [quote name='wanda szostek']Podpalana miała z siostrzyczką u mnie u weta podcinane, bo bardzo ostre.[/QUOTE] Właśnie rosną jak szalone, wyglądam jakbym miała na DT stado kotów :diabloti: Quote
enia Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='an1a']Właśnie rosną jak szalone, wyglądam jakbym miała na DT stado kotów :diabloti:[/QUOTE] Ania ja mam dwa zaświadczenia jakieś sióstr odnośnie czipa, nie wiem co to jest ale Wanda mi dała w sobotę...musze Ci jakoś to dostarczyc.. a nie wiesz co z Balbinką? jakieś fotki może? Aneta bardzo się cieszę, że malutkie są kochane :) Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 Zaraz zdzwonimy się z Kirą i poproszę o zdjęcia. Mam tylko jedno niewyraźne całej trójki. Z papierami będziemy kombinować :) ma wpisany nr chipa w książeczkę, bo sprawdzaliśmy u weta. Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [B]Ciocie czekam na info odnośnie szczepień:)[/B] Od Makili już dostałam:) Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='an1a']Zaraz zdzwonimy się z Kirą i poproszę o zdjęcia. Mam tylko jedno niewyraźne całej trójki. Z papierami będziemy kombinować :) ma wpisany nr chipa w książeczkę, bo sprawdzaliśmy u weta.[/QUOTE] [B]Aniu Kira miała dosczepić drugi raz siostrzyczki i przysłać mi dane do zapłaty. Niczego nie dostałam. [/B] Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='an1a']Basia dostałaś ode mnie maila?[/QUOTE] Zaraz sprawdzę. Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 Przed chwilą rozmawiałyśmy, jedzie jutro. Zdjęcia też powinny być niedługo :) Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='an1a']Basia dostałaś ode mnie maila?[/QUOTE] Dostałam, sorki mam dwie skrzynki, nie zajrzałam do drugiej:) Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 Jutro Kira da znać, a u nas kosztuje 55zł. Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Wychodzi 14 szczepień nie licząc malizny u Lucky. Plus robale... Ile odrobaczeń i jaka kwota potrzebna? Za szczepienia wychodzi jakieś 700 zł ( u nas 50 zł za wirusówki)A wścieklizna, kiedy trzeba na nią zaszczepić i jaki jest koszt? Jeśli 55 zł , to trzeba troszkę więcej. Quote
lucky123 Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Dziewczyny, jest problem. Mała serio nie może być u mnie. Lucky reaguje na nią straszną agresją, w nocy trzeba ją było zamknąć w innym pokoju i wyła całą noc :/ W ciągu dnia też trzeba uważać, żeby jej krzywdy nie zrobił. I to ewidentnie nie jest pokazywanie, kto tu rządzi, tylko chęć pozbycia się jej... Na początku miał dużo cierpliwości, coraz bardziej ją tracił i teraz jak tylko mała się zbliży na odległość mniejszą niż 2m, się rzuca na nią... Do czwartku jesteśmy obydwoje z narzeczonym w domu i tylko do czwartku mała może u mnie być. Razem to jakoś ogarniamy, sama tego nijak nie ogarnę... Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [quote name='lucky123']Dziewczyny, jest problem. Mała serio nie może być u mnie. Lucky reaguje na nią straszną agresją, w nocy trzeba ją było zamknąć w innym pokoju i wyła całą noc :/ W ciągu dnia też trzeba uważać, żeby jej krzywdy nie zrobił. I to ewidentnie nie jest pokazywanie, kto tu rządzi, tylko chęć pozbycia się jej... Na początku miał dużo cierpliwości, coraz bardziej ją tracił i teraz jak tylko mała się zbliży na odległość mniejszą niż 2m, się rzuca na nią... Do czwartku jesteśmy obydwoje z narzeczonym w domu i tylko do czwartku mała może u mnie być. Razem to jakoś ogarniamy, sama tego nijak nie ogarnę...[/QUOTE] Boże a co mamy zrobić?[B] Już jeden szczeniak nie ma dt, przecież nie oddamy malutkiej do schroniska.To by było bestialstwo [/B] Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 My ewentualne odrobaczanie naszych pokryjemy. Lucky a kennel, poświęcenie psom trochę czasu lub ewentualna pomoc szkoleniowca? Szybkie decyzje podejmujesz, szkoda. Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Kompletnie mnie to dobiło...Spróbuj dać mu czas... Ja rok temu przywiozłam szczeniaka ze schronu. Moja suka przez ponad tydzień chciała go rozszarpać, nosiłam go non stop jak kangurzyca pod zawiązanym szlafrokiem...Spałam ze szczeniakiem. Potem go nagle zaakceptowała i teraz sa nierozłączni. Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 [B]Jak mamy do czwartku znaleźć suni dom???????????????????????[/B] Quote
an1a Posted January 28, 2013 Author Posted January 28, 2013 Mój jeden pies po tygodniu raczył zaczepić szczeniaka do zabawy. Do niczego go nie zmuszałam, nie był skazany na zaczepki szczyli i skakanie po głowie, zapewniłam mu komfort - moźliwość ucieczki przed nimi. Nie można puszczać na żywioł, dotyczy to szczeniaków i dzieci, bo one są później najbardziej poszkodowane. Quote
wiosenka Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Zwykle to trochę trwa, ale najważniejsze jest to kto w domu rządzi, jeśli człowiek jest alfa to psy się w końcu dogadają... Quote
ewu Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Boże miłosierny przecież to maleństwo... Ja miałam dwa psy , jednego atakujacego nowego szczeniaka , drugiego obrażonego... pracuję ale się nie poddałam Wszystko się ułożyło. Rzeczywiście rozwiazaniem jest kennel. [B]Lucky czy wyobrażasz sobie zwrot malutkiej do schronu? [/B]To jest nawet niemożliwe bo Wanda musiał te psiaki adoptować. Domy nie stoją w kolejce po pieski, wspólnie je ratowałyśmy, darowałyśmy im życie. Ja jestem teraz za granicą jak mam znaleźć dt, nie mówiąc o ds..... Czy zależy Ci na malutkiej? Quote
lucky123 Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Staram się dać im czas i tak serio - naprawdę chciałabym żeby się polubiły, bo ona jest cudna... Uch, będę Wam pisać na bieżąco, jak sytuacja się rozwinie. Może faktycznie tydzień będzie wiążący? Pamiętam, jak dokacałam mojego kota, też przez tydzień był szał, teraz jest cacy (koty są u rodziców). @an1a, nie szybkie decyzje tylko panika, bo Lucky nigdy nie był agresywny :( Jutro albo w środę przychodzi do mnie znajomy psi specjalista, toteż jego powypytuję :) Quote
Makila Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Kennel to jest najlepsze rozwiązanie na odizolowanie psów. Mała na pewno będzie płakać, tak jak u mnie popłaczą i idą spać i tak w koło. Quote
wiosenka Posted January 28, 2013 Posted January 28, 2013 Można jej dać coś do zabawy np. kongo albo chociaż kostkę. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.