Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

KUPIŁA!!!! :evil_lol:

Maja co prawda dzis zalana była ropą pod opatrunkiem (fuuu, w tramwaju pod wpływem ruchu zaczęło jej wyłazić spod opatrunku- żebyscie wiedzieli, jak ludzie na nas patrzyli....), ale w wielu miescach na ciele pojawiła sie ziarnina :lol: Niestety sa też kolejne odcinki skóry do usunięcia.... jutro Maja będzie golona i wycinana pod narkozą... :-(

  • Replies 421
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='ulvhedinn']KUPIŁA!!!! :evil_lol:

Maja co prawda dzis zalana była ropą pod opatrunkiem (fuuu, w tramwaju pod wpływem ruchu zaczęło jej wyłazić spod opatrunku- żebyscie wiedzieli, jak ludzie na nas patrzyli....), ale w wielu miescach na ciele pojawiła sie ziarnina :lol: Niestety sa też kolejne odcinki skóry do usunięcia.... jutro Maja będzie golona i wycinana pod narkozą... :-([/quote]
[B]Ulv[/B] czekam, aż w końcu do cholery napiszesz coś pozytywnego, z czego chociaż odrobinę można by się pocieszyć :-( [B][SIZE=3][COLOR=magenta]MAJECZKO[/COLOR] [/SIZE][/B]masz świetną opiekę!- skorzystaj z tego i zdrowiej, jak najszybciej!!!:roll:

Posted

Ciotki robię w tej chwili allegro cegiełkowe. Z pierwszego postu wynika że sunia była adoptowana. Gdzie jest coś bliżej o tym. Muszę coś napisać, ułożyć. Nie mam czasu trzepać wątku. Odpiszcie szybko

Upsss i teraz dopiero zobaczyłam że konto jest prywatne. Muszę sprawdzić ale chyba nie można. Ide pytać

Posted

hmmm...jak zobaczyłam Maję to wydawało mi się, że jest z nią tragicznie... Ja uważam, Ulv zresztą chyba myśli podobnie:p, że nie jest aż tak źle i że będzie dobrze, Majkę interesuje świat, machała nieśmiało ogonkiem, gryzła "trafkę", jadła pasztecik:evil_lol:

Posted

[quote name='Koperek'][B]Isadorko[/B]- była adopcja i trwała dobrych kilka miesięcy (dokładnie to już nie pamiętam), potem ludzie ją przyprowadzili, bo wyjeżdżają za granicę i psa ze sobą nie wezmą:-(
Wtedy to już[B][SIZE=3][COLOR=magenta] MAJA[/COLOR][/SIZE][/B] całkowicie wpadła w depresję!:placz:[/quote]

ok, czyli mamy dramacik, tragedie, porzucenie, depresja

:)

Posted

[B]Isadorko[/B]- była adopcja i trwała dobrych kilka miesięcy (dokładnie to już nie pamiętam), potem ludzie ją przyprowadzili, bo wyjeżdżają za granicę i psa ze sobą nie wezmą:-(
Wtedy to już[B][SIZE=3][COLOR=magenta] MAJA[/COLOR][/SIZE][/B] całkowicie wpadła w depresję!:placz:

Posted

[CENTER][COLOR=Red][B][SIZE=5]Ciotki aukcja cegiełkowa gotowa do odpalenia a ja nadal nie mam kontaktu do podania w aukcji. Telefon, mail ....[/SIZE][/B][/COLOR]

[SIZE=5][SIZE=3]nie mogę podać swojego bo jak będzie choć jedna cegiełka kupiona to w aukcji nic już sie nie da zmienic. Tylko dodać. A jeszcze jeden piesek na moim telefonie to już sajgon.

Cegiełki gotowe czekam na dane do kontaktu. Lepiej wygląda aukcja z danymi do kontaktu, budzi większe zaufanie.
[/SIZE][/SIZE][/CENTER]

Posted

[SIZE=4][COLOR=Red][B]Aukcja cegiełkowa dla Majeczki:[/B][/COLOR]
[URL]http://allegro.pl/show_item.php?item=372653449[/URL]
[/SIZE]

[B]Pamiętajcie że po pojawieniu się pierwszego kupującego nie mogę robić zmian tylko dopiski. Czekam na relacj, świeże zdjęcia któe będę wprowadzać. Ludziska kochają wiedzieć jak się sprawa rozwija, nawet jeżeli kosztuje to 5 zeta.[/B]

Ten pasztet i dla mnie poproszę bo mnie allegro wykończy :loveu:

Posted

[quote name='ulvhedinn']Isadora, genialnie!!!!! U Majci jakby ciut lepiej, dziś było więcej ziarniny, a mniej ropy, oby tak dalej!!!![/quote]
To i tak dobre wiadomości!!!
Majeczka!!! Walczymy, walczymy, nie poddajemy się!!!

Posted

dziewczyny, wyslijcie fotki Majeczki do bylych wlascicieli , niech zobacza do czego doprawadzila ich bezmyslnosc...

oni powinni byc na miejscu tej biednej suki, az mnie k*** ścisnelo cos....:angryy:

Posted

[quote name='Ewusek']dziewczyny, wyslijcie fotki Majeczki do bylych wlascicieli , niech zobacza do czego doprawadzila ich bezmyslnosc...

oni powinni byc na miejscu tej biednej suki, az mnie k*** ścisnelo cos....:angryy:[/quote]
w sumie też mi coś takiego przeszło przez myśl...

Posted

Pamiętam Majeczke sprzed adopcji (chyba to ona) - zalicytowałam na allegro - napisze jeszcze, ale nie wysyłajcie póki co zdjęcia pocztą - możecie mi wysłać netem - po co kasę na poczte przeznaczać - wpłace więcej dla Majeczki.

Serce mi się kroi - i szlag mnie trafia. Czy nie ma takiegomiejsca gdzie tych wszystkich "ludzi" można by było zgromadzić i zrobić pozytywne pranie tego co u nich nie powinno nazywać się mózgiem.

Maja - trzymaj się, teraz będzie już tylko lepiej. Nie wrócisz do schroniska - znajdziesz dom. Ciotka z Poznania trzyma kciuki i przesyła tyle pozytywnych emocji ile w sobie ma.

Posted

Biedna sunia :-(

kupiłam na aukcji 4 cegiełki jako [B]kundelek-k1[/B] ale wpłata przyjdzie od [B]ewatr ;)[/B] no mam dwa konta jedno słuzbowe :eviltong: drugie prywatne i sie troche pomieszało .......... ale w koncu to nie ważne najważniejsze zeby suni pomóc !

Posted

Kochani!! widzę ze Isadora na tym watku rownież wystawila aukcje cegielkowa dla Majeczki dlatego chcę tu poruszyc pewna sprawe dotyczacą Isadory,mianowicie chodzi o to ze obecnie Isadora sama znalazla sie w trudnej sytuacji finansowej z powodu utraty pracy i nie jest w stanie wziażć na siebie kosztów wystawienia aukcji .Wiem o tym z watku tych 49 zagłodzonych psow ponieważ Isadora tam też robi już 2 edycje. Koszt takiej aukcji na 200szt to oplata 70zl.Kazdy wie jak wiele takich aukcji i róznego rodzaju allegra wystawia Isadora,koszty tego sa ogromne które ponosi Ona sama nie upominając się o wsparcie i oczywiscie nie odmawiajac nikomu pomocy, no moze czasami niesmialo próbuje zwrocic czyjąś uwagę jakimś nieśmiałym akcentem tak jak tutaj w tym zdaniu;

Ten pasztet i dla mnie poproszę bo mnie allegro wykończy :loveu:

Mam nadzieję że nikt nie bedzie mi miał za zle tego postu a przede wszystkim Isadora,ale to trzeba bylo napisac.

Posted

Od Mai do "jej ludzi"... opowiadanie wzorowane na "Jak mogłeś" Jima Willisa

Nie pamiętam, jak wyglądało moje życie, zanim za pierwszym razem trafiłam
do Schroniska.Jednak podsłuchałam, jak dwie miłe Panie mówiły, że ktoś
wyrzucił mnie na ulicę w zimny, deszczowy dzień.W Schronisku spędziłam prawie
całe swoje życie.Traktowałam je jak swój dom, chociaż trzeba w nim było
walczyć o przetrwanie, o każdy kęs pożywienia.Widziałam, jak psy zagryzały się
o jeden dotyk czułej, ludzkiej dłoni.Widziałam jak inne umierały z tęsknoty za
podłymi ludźmi, którzy je porzucili.Nie rozumiałam ich.
Jak można wciąż kochać człowieka, dla którego ich uczucia nic nie znaczyły?
Który nie rozumie, że "na zawsze stają się odpowiedzialni za to, co oswoili"?
Który tak je skrzywdzil ?
Wegetowałam w zimnym boksie dwa lata.Od posiłku do posiłku.
Cieszyła mnie każda przetrwana noc.Cieszyło mnie, że wciąż żyję.
Bo potrafiłam walczyć o przetrwanie.
Aż wreszcie przyszedł TEN dzień.
Wyprowadzono mnie z boksu i zerwano silnie zaciśnięty na szyi numer.
Bo ja dla tych wszystkich ludzi byłam tylko numerem.Jednym z 300 numerów.
Nic nie znaczących.
Podeszła do mnie młoda dziewczyna i pogłaskała po głowie.Potem wyprowadziła
ze Schroniska.Dowiedziałam się, że to moja nowa Pani. Dzięki niej
nauczyłam się, co to znaczy kochać i być kochaną.Na nowo uczyłam się,
jak pachnie trawa.Dowiedziałam się, jak to jest mieć miskę tylko na wyłączność
a przede wszystkim te ukochane ręce jedynego człowieka do głaskania.
Byłam szczęśliwa.Z dnia na dzień upajałam się tym szczęściem.
Jednak nie trwało ono długo..
Jakieś brutalne, silne,męskie dłonie chwyciły mnie pewnego wieczoru za kark,
niedbale zapieły smycz i wyprowadziły z domu.Mysłalałam, że idę na spacer,
tak jak z moją panią.. ale pamiętam, że bardzo się bałam..
Zanim zorientowałam się, co się tak naperawdę dzieje, oszołomienie dało upust,
zrozumiałam, że stoję przypięta na smyczy w Schroniskowym biurze.
I widziałam, jak ludzie, którzy mnie do niego przyprowadzili odchodzą..chciałam
płakać i krzyczeć.Ale jestem niema.
Po chwili dopiero dotarło do mnie, że ten oschły mężczyzna i starsza kobieta,
to moja rodzina.Moja rodzina przestała mnie kochać.Tak pomyślałam.Tylko
gdzie była moja ukochana Pani, która zabrała mnie z tego strasznego
psiego więzienia? dlaczego na to pozwoliła? czyżby ona też mnie już nie kochała?
co zrobiłam źle? może jadłam za dużo? może byłam niegrzeczna?
Trafiłam spowrotem do boksu.Nie chciałam żyć.Chciałam umrzeć.Nie jadłam, nie
piłam.Inne psy uznały, że jestem "inna".Denerwowałam je swoją innością.. ale
ja wcale się ich nie bałam. . zatopiona w swoim cierpieniu.
Pewnej nocy obudził mnie ogromny ból..
Poczułam, jak ostre zębiska wbijają się w moje ciało.
Jak odpadają mi płaty skóry.Chciałam się bronić, ale
było ich za dużo.Nie miałam szans.Nawet nie krzyczałam.
Kiedy na następny dzień znalazł mnie pielęgniarz i zaprowadził do Pani
Doktor, popatrzyła ona na mnie tylko ze smutkiem i stłumiła łzę płynącą
jej po policzku. - "jak oni mogli?" - zapytała mnie - "jak Twoi ludzie, którym
tak zaufałaś, mogli Cię w ten sposób skrzywdzić"? Mogli - pomyślałam - przeciaż
ludzie zawsze tak robią.Wszyscy.Wszyscy są tacy sami.
Dostawałam dużo zastrzyków, ale nawet ich nie czułam.
Moje rany zostały zalewane dziwnymi płynami.
Dowiedziałam się, że nic nie czuję bo mam uszkodzone nerwy.Co to są
nerwy? ja tego nie wiem.Ja wiem tylko, co to znaczy kochać..
Wielu ludzi chciało o mnie walczyć.Tylko ja nie chciałam.Po co? przecież
nie miałam już dla kogo żyć.Pani Doktor powiedziała do innej Pani, że moim
największym problemem jest brak woli życia i bez współpracy ze mną, nie uda
im się mnie wyleczyć.Ja umieram.Oni wszyscy wciąż walczą.A ja wciąż nie wiem
po co.
Jeśli umrę, to będę czekać na Was po tamtej stronie moi Państwo.
Kocham Was.Życzę z całego z trudem bijącego serduszka, żeby każdy był Wam
tak wierny jak ja.
Maja

Posted

[quote name='Isadora7'][CENTER][FONT=Century Gothic][SIZE=3]Ciotki popracujecie trochę nad rozesłaniem[/SIZE][/FONT]

[SIZE=3][FONT=Century Gothic]i reklamowaniem linka do allegra Majki.[/FONT][/SIZE][/CENTER]

[CENTER][SIZE=3][FONT=Century Gothic]:cool1:[/FONT][/SIZE][/CENTER]
[/quote]

wziełam Maje do podpisu i dałam opis na gg z allegro Maji ;)
juz sa pierwsze odzewy :eviltong:

Posted

[B]A teraz dobre wieści dla kibiców Mai:[/B]
Wczoraj prawie wcale nie było ropy, za to była świeżutka krew i ziarnina :multi:
Maja zaczyna jeść sama!!!!! :multi::multi:
Maja sie ozywiła!!!! Na spacerze krzyczy na psy, a w gabinecie u Pani doktor zrobiła koncert; juz nie jest taka straszne apatyczna, reaguje na otoczenie, merda ogonem!!!! :multi::multi::multi:

A Isadorze faktycznie by jakoś wypadało pomóc w tym allegro... kurcze.....

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...