Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

no i masz , jaki słowny facet :mad:

przydałby się taki dobry człowiek z silną osobowością ...

znajoma adoptowała kilka lat temu rotka , z fundacji , a właściwie uratowała go , bo z powodu agresji dni jego były policzone
a to dziewczyna chyba wtedy lat dwadzieścia parę , samotna , i teraz z rotka to misiek taki , fajny , przytulaśny , w panią jako wyrocznię wpatrzony
a nawet wet ma do niego rezerwę , za wygląd ( 50 kg ) i opinię chyba , a pies teraz to dusza - pies
dziewczyna jak jest w gabinecie to pyta " i co panie doktorze , posadzić go panu na stole ? " :D

  • Replies 849
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[quote name='majuska']ja wciąż wspominam tą p. Kasię z Przemyśla..to była odpowiednia osoba....[/QUOTE]

i ta nasza Kasia
widać wszystkie Kaśki to fajne kobitki :lol:

Posted

[quote name='majuska']Jakby co , pan z Brzozowa, który to niby dziś miał być oglądać Elvisa, nie odezwał się wogóle od tego pierwszego razu, tak więc chyba kicha...[/QUOTE]

Jak tak na nim można polegać to i dobrze że się nie odezwał. Ja dzisiaj zadzwoniłam do pana od rodziny z dziećmi żeby powiadomić że odpadają jako rodzina adopcyjna a pan pochwalił mi się że sprawa i tak nieaktualna po w niedzielę przygarnęli jakiegoś młodego pseudoonka do pilnej adopcji. Fajni ludzie naprawdę, pogadaliśmy z 20 minut o zabawkach, karmach, wetach itd. - gdyby nie te dzieciaki fajni by to byli ludzie dla Elvisa.

Posted

czas na nowe ogłoszenia dla Elvisa

trzeba ułożyć nowy tekst uwzględniający potrzeby Elvisa

chociaż nie jestem pewna czy w ten sposób nie zamkniemy mu drogi
ale skoro z Elvisem jest tak a nie inaczej
sama nie wiem
często psy zachowują się inaczej w schronisku a inaczej w domu

Posted

na rzeszowiaku są 2 ogłoszenia Elvisa, jedno z dzisiaj i ważne jeszcze 3 dni

[B]
[COLOR=#0000FF]Elvinio nasz kochany , ulubieniec wszystkich wolontariuszek w schronisku..
Elvis trafił do przytuliska w czasie największych mrozów . Był bardzo wychudzony i wynędzniały .
Nie wiadomo czy ktoś go wyrzucił czy sam uciekł ...Ale nie ma to znaczenia , bo przecież nikt o niego nie dbał. Elvis jest jak duże dziecko , skory do zabawy , bardzo lubi się przytulać . Jest młody , pełny pozytywnej energii , bardzo lubi ludzi . Szukamy dla niego ciepłego domu , ludzi życzliwych . Elvis to kochany pies , który bardzo zasługuje na prawdziwy dom , na przyjaciela już do końca życia . Bardzo ostatnio posmutniał , przeżywa każde zamknięcie w boksie , cichutko wraca za karty i zaszywa się w budce . Nie pozwólmy aby ten piękny pies odszedł samiutki i zapomniany ..

Elvis przebywa w przytulisku w Boguchwale k/Rzeszowa .
Jest zaszczepiony i odrobaczony .[/COLOR]
[COLOR=#FF0000]
W sprawie adopcji proszę o kontakt z Renatą tel 727 906 679
email [B][użyj poniższego formularza kontaktowego][/B][/COLOR][/B]
---------------------------------------------------

I drugie z 21 lutego które ma tekst zdecydowanie lepszy i adekwatniejszy do sytuacji. Ja bym jeszcze dopisała że to mocny i silny pies i ze względu na swoje gabaryty nie nadaje się do domu z małymi dziećmi.

[COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][B]Elvis trafił do naszego przytuliska podczas sporych mrozów, wyglądał tragicznie - szkielet pokryty skórą, czy uciekł, czy ktoś go wyrzucił? W sumie to nie ma znaczenia , bo nawet jak miał dom, to nikt tam o niego nie dbał. Psiak jest młody, ma ok. 3 lat - pomimo ciężkich przeżyć garnie się do człowieka, jest w nim sporo pozytywnej energii i radości, którą nas zaraża. No bo jak nie uśmiechnąć się na widok ogromniastego psiaka, który leci z jęzorem wywieszonym prawie do ziemi żeby się przywitać, kradnie pasztet, a na komendę " oddaj to łobuzie" wywraca się "kołami do góry " i oddaje przysmak? :) [/B][/FONT][/COLOR]

[COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][B]Z jego stosunkiem do innych zwierzaków bywa różnie. Ostro reaguje na niektórych samców, jeśli jednak spasuje mu energia drugiego psa, potrafi bawić się z nim jak mały dzieciak. Elvis to niestety trochę łobuziak, potrafi przeskakiwać siatkę, dlatego też spędza większość czasu w boksie, a tam nudząc się "obraca w perzynę" wyposażenie swojego mieszkania. Co począć z takim "oryginałem"?? Na pewno musi trafić do aktywnych ludzi dysponujących wystarczającą ilością czasu na długie spacery i wspólne zabawy które pozwolą rozładować jego energię i sprawią że nie będzie szukał sobie dodatkowych ucieczkowych lub niszczycielskich rozrywek. [/B][/FONT][/COLOR]

[COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][B]Jest bardzo inteligentnym psem który szuka kontaktu z człowiekiem, uwielbia zabawy z piłką i wszelkie inne formy aktywności oraz głaskanie po boku. Elvis musi trafić do ludzi, którzy będą wiedzieli jak poradzić sobie z jego delikatną psychiką, posiadają wiedzę z zakresu podstawowego posłuszeństwa, gotowych pracować nad wspólnymi relacjami. Czas i energia poświęcone na pracę z Elvisem zwrócą się na pewno w dwójnasób i nowy właściciel zyska świetnego i oddanego kompana na długie lata.[/B][/FONT][/COLOR]

[COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][B]Kontakt w sprawie adopcji : Karolina 698 693 904[/B][/FONT][/COLOR]
[COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][B]Elvis przebywa w przytulisku w Boguchwale k/ Rzeszowa.

[/B][/FONT][/COLOR][SIZE=3][COLOR=#ff0000][FONT=Tahoma][B]Proponuję usunąć to pierwsze ogłoszenie bo jak ktoś to czyta, to jakby mowa była o 2 różnych psach.[/B][/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Tahoma][/FONT][/COLOR][/SIZE][COLOR=#183D7D][FONT=Tahoma][/FONT][/COLOR]

Posted

Figuniu wiesz może kto robił to drugie ogłoszenie ? gdzie to można zobaczyć ?
Nie wiem czy jest ogłoszony na innych portalach czy tylko na rzeszowiaku. Kurcze, tak mi szkoda tego psa :shake:, głownie dlatego że siedzi zamknięty, naprawdę można oszaleć kiedy masz w sobie tyle energii i ciekawości, a widzisz świat tylko przez kraty :-(. Mam wrażenie że ta frustracja sie pogłębia, nie zachowywał się tak przez pierwsze miesiące jak teraz, jest coraz gorzej, a do tego zabrakło Belli która jako jedyny pies z nim się kumplowała.

Posted

[quote name='Becia66']Figuniu wiesz może kto robił to drugie ogłoszenie ? gdzie to można zobaczyć ?
Mam wrażenie że ta frustracja sie pogłębia, nie zachowywał się tak przez pierwsze miesiące jak teraz, jest coraz gorzej, a do tego zabrakło Belli która jako jedyny pies z nim się kumplowała.[/QUOTE]
To drugie chyba robiła [B]karolakola[/B], a co do pogorszenia sytuacji to potwierdzam: Elvis dziś na mnie waczał.

Posted

Beciu, a tu są ogłoszenia Elvisa z początku lutego:
[B]przygarnij zwierzaka,
adopcje psów,
adopcja psa,
tablica,
morusek,
do adopcji,
gumtree,
cafeanimal,
rzeszowiak,
brzozowiak,
tarnowiak,
przemyślak,
sanok24,
krosno24,
alegratka,
anonse[/B]

Posted

[quote name='karolciasz28']Beciu, a tu są ogłoszenia Elvisa z początku lutego:[/QUOTE]

Karolciu z tym samym tekstem co na rzeszowiaku ? ja was bardzo przepraszam że nie aktualizujemy tekstów osobiście bo to nasza powinność, przecież to my obserwujemy psiaki i widzimy jak sie zmieniają, czasem niestety na niekorzyśc :shake:.
Tym bardziej szkoda mi Elvisa bo on coraz bardziej pogłębia sie w tej swojej frustracji i coraz bardziej mam wątpliwości co do jego ewentualnej adopcji. Wiem że są ludzie którzy daliby radę, nie wiem tylko czy tacy do niego dotrą. Wszystko wygladałoby inaczej gdyby on nie przełaził przez ogrodzenie, brakuje pomysłu jak ten problem rozwiązać, a właściwie osoby która za to by sie wzięła.

Posted

Na pewno w ogłoszeniu trzeba napisać że nie do domu z dziećmi i że poszukujemy domu który po adopcji podejmie współpracę z behawiorystą. Ja też nie zdawałam sobie sprawy z tego że sprawa jest tak poważna jak pisały Agula i Ariete. Jestem totalnie skołowana bo ja kiedy bawiłam się z Elvisem często wyciągałam mu na siłę z pyska piłkę (co jest błędem i biję się w piersi - należy czekać aż sam pies puści, choćby to miało trwać 10 minut) i nigdy przenigdy nie zaobserowałam u niego jakichkolwiek oznak zachowania agresywnego. Z tego co jednak piszą dziewczyny ma ewidentne skłonności do dominacji więc wszystkie które mamy kontakt z Elvisem musimy bardzo uważać, bo być może niuniając go i ciumkając i litując się nad jego strasznym losem swoim zachowaniem pogłębiamy te negatywne zachowania. Nie jestem specem ale myślę że powinnyśmy w jego przypadku zastosować takie same metody jak w przypadku Belli (która też przecież była mega przytulaskiem a później też zaczęła się agresywnie zachowywać), czyli nic za darmo, pieszczoty głaskanie zabawa owszem ale za coś, np. za to że przyjdzie jak się go zawoła, jak rzucacie piłkę to rzucacie dopiero kiedy wam ją z własnej woli odda - na początku pewnie więcej będzie czekania aż sam puści ale puszcza naprawdę, sama to sprawdziłam. Elvis jest w typie ONka, a one mają mocno rozwinięty instynkt drapieżcy. Takie psy jeżeli nie dostają odpowiedniej dawki ruchu, nie pracują ( chociaż genetycznie są do tego zaprogramowane) to często zaczynają wykazywać zachowania związane m.in z agresją drapieżcy , być może to przyczyna wyskoków Elvisa. To że Elvis jest wycofany i zalękniony wcale nie oznacza że jego prawdziwa natura powiedziała "dobranoc" i poszła spać, musimy o tym pamiętać. Nie wierzę że odwala mu bez powodu, to oznaczałoby że jest chory psychicznie a wtedy albo leczenie farmakologiczne albo eutanazja, agresja wywołana chorobą psychiczną to baaaaardzo rzadkie przypadki. Możecie sobie wziąc do serca to co mówię lub nie ale uważam że należy postawić u niego na budowanie pozytywnych relacji z człowiekiem ale przez fair układ na zasadzie, ty mnie słuchasz - ja ci nagrodę a nie tuleniu i głaskaniu na dzień dobry za friko (i nie mówię tego dlatego że sama jestem super mądra, też się rzucałam zawsze to tulenia zaraz jak do mnie przybiegał, ale myślę że musimy zmienić sposób postępowania). Pomimo jego wyskoków nadal jestem zdania że jak trafi w odpowiednie doświadczone i bardzo świadome ręce, ukierunkowane na to że zaraz po adopcji idą z nim do behawiorysty to jest to pies do wyprostowania i życia długo i szczęśliwie. Wiem że brzmi jak mission impossible ale już nie takie cuda tu się działy a póki co róbmy co w naszej mocy żeby swoim postępowaniem sytuacji nie pogarszać. I jedna bardzo wazna sprawa : o każdym dziwnym zachowaniu a już szczególnie tym agresywnym należy pisać tutaj na wątku natychmiast. Gdybym nie napisała że interesuje się nim dom z dziećmi to słowem byście nie pisnęły a ja prowadziłam rozmowy adopcyjne nie do końca świadoma aktualnej sytuacji. Każda jego krzywa akcja to ważne źródło informacji na jego temat.

Posted

Tylko tak na prawdę nikt za bardzo tego Elvisa nie głaszcze, bo większość się go boi, dzieci go nie głaszczą, bo się go z nimi nie wypuszcza, no chyba że wy go głaszczecie w sobotę, no i ja go głaszczę i też wielokrotnie wyciągałam mu piłkę z pyska, bo on tak się lubi przedrzeźniać, a tak to czułości Elvis raczej nie ma.

Posted (edited)

No tak jak napisałam, jak go głaskałam do tej pory jak do mnie przybiegał więc myślę że pora zmienić zachowanie. Agula a jak wygląda jak ma odpały ? Ma wtedy uszy postawione, jeży się, ogon sztywny czy raczej uszy położone i ogon pod siebie ? Opisz mi jeszcze inne sytuacje kiedy mu odwalało. Skoro ma problemy lękowe to zastanawiam się czy może nie zaatakował ze strachu bo go coś przestraszyło, czasami to może być głupota, ruch ręki nie w tą stronę. Nam się wydaje że nic a psu się z czymś skojarzy i atak natychmiastowy. Głowię się nad nim strasznie, bo z jednej strony sieje postrach i pasowałby mi do dominanta a z drugiej jest lękliwy więc agresja może mieć równie dobrze podłoże lękowe.

Edited by karolakola
Posted

Co nastrasza jedynie to grzbiet, a tak reszta rządzi. Poza tym ostatnim razem nawet nie wyciągałam mu z pyska piłki, tylko się schyliłam po jakiegoś misia a on się "zdenerwował" :diabloti:

Posted

Dowód na głaskanie i pieszczoty :diabloti:


[IMG]http://images65.fotosik.pl/403/0ffe058d1c0162d1gen.jpg[/IMG]


[IMG]http://images43.fotosik.pl/1870/33cdcc74b9763104.jpg[/IMG]

[IMG]http://images50.fotosik.pl/1989/40a8ce1572e93b11.jpg[/IMG]


Pomijając czy to słuszne czy nie, jakoś nie wyobrażam sobie go nie dotykać, ja zawsze czochram go po zadzie i on to bardzo lubi, pręży się wtedy jak kot i wyraźnie jest zadowolony. Ale rozumiem ze mam to robić ,,za coś'', a nie dlatego że on sie tego domaga. Spróbuję...

Posted

Ojj kiedy to było!! :) Becia, ogólnie nie mówię, że się go nie głaszcze i nie dotyka, ale na pewno nie ma on tego tyle co każdy inny pies, w porównaniu do innych to ma namiastkę :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...