__Lara Posted January 9, 2013 Share Posted January 9, 2013 Już mi włosy do góry stanęły jak przeczytałam, że się zgubił :eek2::eek2::eek2: czym szybciej wyjedzie z tego "dt" tym lepiej... :baddevil::ices_bla: :peace: Isadora - podziwiam za cierpliwość... :comp26::Rose: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 9, 2013 Author Share Posted January 9, 2013 [quote name='Bjuta']Dzięki, poleciało 25 zł[/QUOTE] [quote name='Anemon']Posyłam grosik i trzymam kciuki![/QUOTE] [quote name='keakea']Dzięki wielkie - ten pies już tyle w życiu "przerobił", że zasługuje teraz tylko na to, żeby było lepiej i lepiej... z Waszą pomocą będzie to łatwiejsze do zrealizowania :) - ja powoli szykuję dla niego bazarek.[/QUOTE] Bardzo, bardzo dziękuje jesteście kochani. [IMG]http://gify.11street.pl/vardata/galeria/emoty/emoty074.gif[/IMG] [quote name='__Lara']Już mi włosy do góry stanęły jak przeczytałam, że się zgubił [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/eek2.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/eek2.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/eek2.gif[/IMG] czym szybciej wyjedzie z tego "dt" tym lepiej... [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/baddevil.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/ices_blah.gif[/IMG] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/peace.gif[/IMG] Isadora - podziwiam za cierpliwość... [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/comp26.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/smilies/Rose.gif[/IMG][/QUOTE] Nawet nie wiesz ile mnie kosztowało, aby nie zrobić przemowy żula z Kercelaka czy Pragi. Aczkolwiek byli tacy co usłyszeli w rozmowie telefonicznej gware normalnie sznapsbarytonem przekazywana i po strzyknięciu sliną przez dziurę między zębami. Ale dzisiaj juz g... zrobie - znowiu w plecy pare rzeczy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 9, 2013 Author Share Posted January 9, 2013 Ludziska na fejsie takim plakatem pomagali..... Zobaczcie jak sie ładnie potrafimy sprężyć [IMG]http://images38.fotosik.pl/1904/bc85b0fefecedb92.jpg[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted January 9, 2013 Share Posted January 9, 2013 Dziękujemy wszystkim za pomoc:buzi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 10, 2013 Share Posted January 10, 2013 Powinnam dziękować Najwyższemu, że byłam w pracy i ominął mnie ten cały stres i galimatias. Najbiedniejszy w tym wszystkim nasz Motylek (fajnie na plakacie go nazwały dziewczyny). Puszczanie psa bez obroży, nie na smyczy! O Matyldo, toć jeszcze dom stały przez parę miesięcy ćwiczy bezwzględnie smycz i adresatki.:angryy: Więcej..... nie skomentuję. Dobrze, że robaczek znalazł się, mądrala.:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 10, 2013 Share Posted January 10, 2013 [quote name='Isadora7']Ludziska na fejsie takim plakatem pomagali..... Zobaczcie jak sie ładnie potrafimy sprężyć [IMG]http://images38.fotosik.pl/1904/bc85b0fefecedb92.jpg[/IMG][/QUOTE] [COLOR=#ff0000][B]AŻ SIĘ ŁZA W OKU KRĘCI.... PIĘKNIE DZIĘKUJEMY, WSZYSTKIM KTÓRZY CHCIELI POMÓC!!! ISADORO DZIĘKUJEMY!!![/B][/COLOR] już tyle razy składałam Isadorze wyrazy szacunku i podziwu, że już naprawdę nie wiem co powiedzieć? ale chyba wszyscy myślimy tak samo [COLOR=#ff0000][B]DOBRZE, ŻE JESTEŚ ISADORO!!![/B][/COLOR]........ nie chcę psuć chwili radości..... że Trotyś się znalazł( lepiej się skupić na dalszej pomocy chłopakowi) nie wyrażę więc swojej oceny całej tej sytuacji.... zresztą szkoda zdrowia!!! .................... ..wstydź się martyno............... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
larthy Posted January 10, 2013 Share Posted January 10, 2013 Dorota możesz poinformować transport, żeby miał swoją obróżkę i smycz? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zuzolina Posted January 10, 2013 Share Posted January 10, 2013 doszły mnie słuchy że na Trotylowym wydarzeniu nie dzieje sie dobrze, więc jako osoba transportująca go do DT w Gdańsku z ciekawości weszłam sprawdzić jak sie jego losy układają. Przeczytawszy cały wątek a w szczególności z baczną uwagą wypowiedzi DT stwierdzam że w życiu bym się Martyna po Tobie nie spodziewała takiej reakcji i takiego tonu wypowiedzi. Raz piszesz że Trotyl "jest szczęśliwy i robi zadymy pod płotem z Twoimi psami" i ze jest tak super a potem że już masz dość jego ciągłego szczekania. Masz pretensje do Isadory o karmę która nie doszła na czas(tak jakby ona była wszechmocnym stwórcom i miała wpływ na wszystko) piszesz że Twoja mama kupiła SPECJALNIE tran bo Trotylowi wypada sierść a potem znowu(oczywiście tonem oburzonej matrony) że pies przez całe święta jadł na Twój koszt. No powiedz ile taki mały jamniczek przez parę dni może zjeść?? Tonę??? Pamiętasz jak rozmawiałyśmy o tymczasowaniu psów? Jak opowiadałam Ci ile ja już ogonów u siebie miałam, ile mi rzeczy zaszczały, zeżarły, zasrały? Myślisz że ja mało razy byłam wkur***ona gdy wracasz do domu a tu taki widok: [IMG]http://sphotos-d.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/483070_340100582707583_711945006_n.jpg[/IMG]Powiedziałam Ci że to nie jest zajęcie dla zwykłych osób. Ty mi się wtedy wydawałaś niezwykła. Bratnia dusza. I nie mam żalu o to że nie podołałaś. Bo zdarzają się takie przypadki że człowiek psychicznie nie daje rady. Jestem na Ciebie wkurzona za ton w jakim się wypowiadałaś, (bo dla postronnej osoby wcale z psem ani ze sprawą nie związanej był okropny) i za granie matrony której się wszystko należy. Pamiętaj po drugiej stronie monitora też są ludzie z dziećmi, innymi zwierzętami, chorobami, studiami, problemami. Nie jesteś sama biedna z wiecznie szczającym trotylem!. Amen. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beta ata Posted January 11, 2013 Share Posted January 11, 2013 Może ja jestem naiwna, może zbyt chetnie szukam usprawiedliwienia dla innych, ale tak jakos próbuje zrozumieć larthy, jej "ton"... Nie znam tego, co dzialo się poza wątkiem, na pw, ale pomyślmy, co dzieje sie z czlowiekiem pozbawionym normalnego snu przez dłuższy czas... No, nie dzieje sie nic fajnego, wiem, co mówię. Trzeba miec nerwy z szwedzkiej stali, żeby nie poddac sie nastrojowi, który w takiej sytuacji sie pojawia. Ja jestem zaprawiona w boju o przetrwanie ciała i rozsądku, ale i tak było mi trudno, gdy Tami budziła mnie po 5-6 razy jednej nocy. A co ma powiedzieć ktos, kto jest mlody, nie przeszdł w życiu "treningu komandosów" i jeszcze jest to jego pierwszy tymczas..? Ostroznie, kochani, łatwo złamać w kimś ducha nadmierną krytyką! Dziwczyna miała dobre intencje, ale zaraz po tym, jak nauczyła sie pływać w małym basenie została rzucona na wzburzony ocean. Myślę, że nie tylko Trotyl potrzebuje w tej chwili ratunku. Jeśli nie uratujemy też Larthy, to juz nigdy nie zaufa, nigdy nie bedzie dt... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted January 11, 2013 Share Posted January 11, 2013 [B]..Beta ata.[/B].. lubię Cię:loveu:... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 11, 2013 Share Posted January 11, 2013 Beta ata, myślę że z większością wypowiedzi zgodziłabym się, ale wiem , że larthy była uprzedzona o wszystkim, jest młodą osobą co tym bardziej nie tłumaczy jej postępowania. Miała lekarzy, telefony do osób i mogła w każdej chwili poradzić się, nawet jej TZ pomagał przy Trotylu, czego nie omieszkała zaznaczyć. I twierdzę, że tu jest ten początek i koniec. Uważam, że nawet jak kogoś coś przerasta, to zachowuje się cały czas odpowiedzialnie, a tu tego nie było. Trotyś wypuszczany bez smyczy, obroży i adresatki? To wygląda wręcz na celowe działanie.Zgłasza problem i czeka. Wiem, że następny dt był szukany dzień i noc. A tu tylko histeria i krzyk - natychmiast zabierajcie! Niestety, uważam, że dt u larthy to pomyłka i nigdy nie sprawdzi się. Jak wiadomo, psy zabierane ze schronu praktycznie zawsze mają problemy i nie ma się co łudzić. Proszę przeczytać wątek Kacpra u Boni - Bo. Założę się , że w jednej setnej nie podołała by. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 11, 2013 Share Posted January 11, 2013 Weszłam na wątek po info o zaginięciu Trotyla. Uderzyła mnie gwałtowna zmiana w zachowaniu DT gdy od weta dowiedziano się że psiak jest chory i dwa razy starszy niż myślano. To daje dużo do myślenia. Ta osoba może się tylko pluszowym psem opiekować. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 Jak ma się Trotyl? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 [quote name='wilczy zew']Jak ma się Trotyl?[/QUOTE] Mam nadzieję,że już jest w drodze do nowego DT... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 Danuśka wpiszesz się na wątku jak przywieziesz Trotylka? Prosimy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 12, 2013 Author Share Posted January 12, 2013 Team Dogo wprowadza jakies nowe utrudnienia. Giną subskrypcje, privy.... mam nadzieję ze tego wpisu nie wetnie. Danusia raczej jutro się wpiszę. jest w drodze do Łowicza. Mały grzeczniutko leży, nawet nie kwiknie. Jest spokojniutki, cichutki. grzeczny. Była rozważana możliwość przewiezienia w przyszłym tygodniu, ale pogoda się poprawiła wiec szkoda było tego zgnębionego psiaka zatrzymywać na parę dni i znowu potem kolejna zmiana. już za dużo przeszedł. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 Kurcze Danusia napewno ma ciężką trasę do jazdy pogoda jest kiepska :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Isadora7 Posted January 12, 2013 Author Share Posted January 12, 2013 Rozmawiałąm i mówiła że dobrze się jedzie. Droga czarna, bałyśmy się wczoraj, ze będzie zamarznięta. A mały grzeczny i niekłopotliwy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Hope2 Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 [quote name='Isadora7']Team Dogo wprowadza jakies nowe utrudnienia. Giną subskrypcje, privy.... mam nadzieję ze tego wpisu nie wetnie. Danusia raczej jutro się wpiszę. jest w drodze do Łowicza. Mały grzeczniutko leży, nawet nie kwiknie. Jest spokojniutki, cichutki. grzeczny. Była rozważana możliwość przewiezienia w przyszłym tygodniu, ale pogoda się poprawiła wiec szkoda było tego zgnębionego psiaka zatrzymywać na parę dni i znowu potem kolejna zmiana. już za dużo przeszedł.[/QUOTE] Czyli Trotyś już bezpieczny? już nie grozi mu zaginięcie? :multi: [quote name='JamniczaRodzina.']Kurcze Danusia napewno ma ciężką trasę do jazdy pogoda jest kiepska :shake:[/QUOTE] Dokładnie-sypie i sypie calutki dzień...śliskona drogach...Jedźcie bezpiecznie:modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 Trotylku, teraz musi już być tylko lepiej! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wilczy zew Posted January 12, 2013 Share Posted January 12, 2013 jak dobrze,że już w bezpiecznych rękach! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
yunona Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 mam nadzieję, że już słodko śpi w nowym dt :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
sylwiaso Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 No to mamy Kochanego Trotylcia u nas!!Opiszę szybciutko pierwsza,bo pewnie ciocia Danusia jeszcze wypoczywa kawał drogi jechała,ale fajna Kobitka widać,że kocha psiaki.Trotyluś siknął sobie w domku jak przyjechał,ale to była nasza wina,bo było tyle emocji,że nie wypuściliśmy go na podwórko,ale to żaden dla mnie problem.Jak pojechała ciocia,wieczorkiem jeszcze napił się wody i tak za ok 40min wyszły psiaki na siku,a on nie chciał wyjść.Pomyślałam sobie,że pewnie zrobi siku w domu tak jak czytałam na wątku,ale Trotylek zachował się jak prawdziwy wychowany psiaczek pięknie spał na kocyku podarowanym przez ciocię Danusię nie szczekał nie nasikał.Ja wstałam ok 7.00 to stał z moją Kokunią blisko drzwi czyli od 23.00 wytrzymał!!Super!Jeszcze napiszę,że ciocia Danusia kupiła mu piękne skórzane szeleczki,ale okazało się,że są za małe,więc zostawiła dla innych biedulek również dostaliśmy jak już pisałam dla Trotysia piękny nowiutki niebieski kocyk na którym dziś spał i jeszcze obróżkę i smyczkę!Dziękujemy jeszcze raz ciociu Danusiu.Trotylek będzie u nas w domu,Bisio zaakceptował go bez problemu.Pozdrawiamy z "lasku"wszystkie Kochane Trotylciowe cioteczki Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JamniczaRodzina. Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 Kochana Danusiu bardzo dziękujemy za dowiezienie Trotylka do nowego Dt. Danusia to skromna osoba o wielkim serduchu.:loveu:A Tobie Sylwio za przyjęcie go do swojego domciu.:loveu:Teraz aby tylko Trotyś znalazł kochający dom staly. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pajda67 Posted January 13, 2013 Share Posted January 13, 2013 I my cały czas podczytywaliśmy wątek Trotylka:-( Cudownie, że dzięki wspaniałej Danusi piesio jest już bezpieczny!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.