Jump to content
Dogomania

dobermanka Amelka z cukrzycą/ Zostaje u ttossy :) . Za TM [*]


esperanza

Recommended Posts

  • Replies 602
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Esterka nic się nie stało pewnie, że zapytałaś..tossa ma ostatnio smutny okres :( więc może trochę poddenerwowana..jej 2 piesulki odeszły :(((
Irysek ten piesek to boston terier, jest czadowy :loveu: więcej jego zdjęć znajdziesz na stronce tossy, ma ją w podpisie..no i cieszę się, że z Bercią ok :)
acha..przy okazji dziękuję Esterka za przeniesienie mojego bokserka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martik b']
acha..przy okazji dziękuję Esterka za przeniesienie mojego bokserka ;)[/quote]
Martuś pisałam Ci, że moja władza na PwP niestety nie sięga. Napisałam do Szamanki i to ona przeniosła ten wątek ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='irysek']rzeczywiscie katastrofa z tymi psinkami, no ale chyba tak jest nam wszystkim pisane.
amelka sliczna rzeczywiscie, cudna. teraz jej tylko robic allegra itd.
pochwale sie ze bera juz lezy po operacji oczu, spi bo jakas taka byla pobudzona po narkozie i pan dal jej cos na uspokojenie.
a wiec udalo sie uzbierac to gigantyczna kwote.
trzymaj sie tossa, popieram ze amelce przyda sie ktos kto bedzie dla niej. bo taka sfora jak twoja to na serio chyba za duze stado... :)[/quote]

[B]i dokładnie o to chodzi, a jeśli Estera chcesz wiedziec dokładnie - to byle komu nie wcisnę Amelki :angryy: za dużo starań aby pies odzyskał siły,był spokojny i radosny i merdajacy ogonkiem . I nie jest to temat typu - gdzie upchnąć psa!
Miejsce dla niej jest - ale chodzi o zabiegi , o pielegnację - o komfort dla Małej- boję się - po prostu boję czy dam radę i tyle.....
Ale kiedy robie jej zastrzyki - dochodze do wniosku ,ze trudno bedzie kogoś znaleść aby tez dobrze dał sobie radę i tak czuję ,że Ama zostanie z nami :oops:
Martuś-dzięki za usprawiedliwianie mnie, SORRY DLA WSZYSTKICH-rzeczywiście są takie chwile,ze ma sie wszystkiego dość, śmierc 2 maluchów dobiła mnie ,Raper - wiadomo było 17 lat !!! ale Darunia- ten okruszek -DLACZEGOOOO - ? nigdy nie zrozumię.
Zaplanowałam hodowlę chihuahua- z rozsądku- bo znajome chcą coś "Małego" ale mając Darusię 2 miesiące - wiem,że są CUDOWNE- cudowne malutkie obronne ;) psy.U tej samej hodowczyni juz miesiac temu zamówiłam drugą sunię- jest ma 3 tygodnie- ale ......
cięzko będzie zastąpić Darunię....eeeejjjj ale maleństwo dopiero za 5 tyg.do odbioru więc może będe już gotowa- tylko ten strach-o DARIę tez się bałam - mając 3 molosy ( 3x 55 kg) bałam się ,żeby one jej nie zrobiły krzywdy - pilnowałam i śledziłam ich zabawy a tragedia przyszła całkiem z innej strony :-( i nie piszcie mi ,ze trzeba miec oczy na około- bo to ja wiemmmmm i mam na około a jednak maleństwo nie żyje :shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake::shake: dlaczegoo??????????????
[/B]

Link to comment
Share on other sites

tossa , przejrzalas watek Bery( od Iryska) tam udalo sie zebrac fundusze na operacje oczek suni. Moze cos by pomyslec w tym kierunku u amelki, i operacja taniej niz w warszawie, moze gdzies w twoich okolicach jest tez jakis specjalista od oczek , moze tez by sie udalo jakos taniej ta operacje przeprowadzic.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Edyta_D_R']tossa , przejrzalas watek Bery( od Iryska) tam udalo sie zebrac fundusze na operacje oczek suni. Moze cos by pomyslec w tym kierunku u amelki, i operacja taniej niz w warszawie, moze gdzies w twoich okolicach jest tez jakis specjalista od oczek , moze tez by sie udalo jakos taniej ta operacje przeprowadzic.[/quote]

Nie ma moja Droga gdzieś taniej- nie ma specjalistów tylu od oczek, tak choćby jedno - byłoby jej łatwiej - :placz:

Link to comment
Share on other sites

:-( smutno mi z powodu Raperka (choć on zasłużył sobie na odpoczynek po 17latach ale smutek pozostanie) jeszcze smutniej mi z powodu Darii (tak młodo umarła i nie zdąrzyła nacieszyć się życiem z całą zgarją ;) z Łączki) a jeszcze smutniej mi z powodu Amelki bo nie zobacze już jej ponieważ wyjeżdzam!!! Amelciu kochana pamiętaj zawsze będe o Tobie pamiętać i pozostaniesz w moich myślach i przykro mi z powodu poszukiwań nowego domku ale trzymam kciuki bardzo mocno!!! i przykro mi jeśli uraziłam Ciebie tossaa ale też myślałam że Amelka znalazła już swój domek swoje miejsce na ziemi:-(

Link to comment
Share on other sites

Tossa, dawno mnie tu nie bylo, ale przeczytalam wszytsko po kolei.. Bardzo mi przykro z powodu Staruszka, a jeszcze bardziej malizny, ktora nie zdazyla sie Wami nacieszyc :-(
A Amelka wyglada pieknie !!!! :loveu:
I rozumiem Twoja decyzje o szukaniu jej domu innego niz Twoj - gdzie nie byla planowanym zwierzeciem - Wielkie Dzieki, ze ja przyjelas pod swoj dach i dalas tyle ciepla i opieki. Ludziom, ktorzy nie maja tyle obowiazkow rodzinnych i pracy - trudno sobie wyobrazic, ze to jest oddawanie ostatniej swojej chwili odpoczynku choremu zwierzeciu. To w koncu ja dalam przyczynek do tej historii, i poniekad bardzo sie ciesze, ale tez goraczkowo mysle, co robic dalej..

Bo wiem, ze czasem przychodzi juz takie zmeczenie - ze swiadomoscia, ze doba nie jest dluzsza, ze mamy tylko dwoje rak, ze brakuje obok nas miejsca, zeby wszystkie zwierzaki sie poprzytulaly - a zwlaszcza te najbardziej potrzebujace - ze decyzje trzeba odwaznie podjac w zgodzie z sumieniem. Nie jestemy herosami, tylko normalnymi ludzmi, tyle ze bardziej wrazliwymi na bol i cierpienie zwierzat.

Bede szukac domu dla Amelki, tak jak szukam dla staruszka Shipppiego, ktory od wczoraj jest w hotelu, a nie u nas w domu, bo poziom stresu przerosl nasza domowa wytrzymalosc i dla zdrowia psychicznego musimy wyjechac w dzicz choc na tydzien, a staruszek tego by nie przezyl. Bierzemy ze soba czesc psow, czesc psow zostaje, 10 kotow tez - ale mam nadzieje uratowac nas przed pomieszaniem zmyslow.
I Amelka powinna znalezc dom tylko dla siebie, z kims, kto ma wiecej czasu niz Tossa na pieszczoty, i mniej obowiazkow w tak zwanym miedzyczasie.

Sorry za przydlugawa epistole.
Tossa - mam nadzieje, ze zrozumialam co czujesz, i chyle czola przed Twoim poswieceniem calemu Twojemu swiatu.


Potrzebujesz jeszcze insuline?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jayo']Tossa, dawno mnie tu nie bylo, ale przeczytalam wszytsko po kolei.. Bardzo mi przykro z powodu Staruszka, a jeszcze bardziej malizny, ktora nie zdazyla sie Wami nacieszyc :-(
A Amelka wyglada pieknie !!!! :loveu:
I rozumiem Twoja decyzje o szukaniu jej domu innego niz Twoj - gdzie nie byla planowanym zwierzeciem - Wielkie Dzieki, ze ja przyjelas pod swoj dach i dalas tyle ciepla i opieki. Ludziom, ktorzy nie maja tyle obowiazkow rodzinnych i pracy - trudno sobie wyobrazic, ze to jest oddawanie ostatniej swojej chwili odpoczynku choremu zwierzeciu. To w koncu ja dalam przyczynek do tej historii, i poniekad bardzo sie ciesze, ale tez goraczkowo mysle, co robic dalej..

Bo wiem, ze czasem przychodzi juz takie zmeczenie - ze swiadomoscia, ze doba nie jest dluzsza, ze mamy tylko dwoje rak, ze brakuje obok nas miejsca, zeby wszystkie zwierzaki sie poprzytulaly - a zwlaszcza te najbardziej potrzebujace - ze decyzje trzeba odwaznie podjac w zgodzie z sumieniem. Nie jestemy herosami, tylko normalnymi ludzmi, tyle ze bardziej wrazliwymi na bol i cierpienie zwierzat.

Bede szukac domu dla Amelki, tak jak szukam dla staruszka Shipppiego, ktory od wczoraj jest w hotelu, a nie u nas w domu, bo poziom stresu przerosl nasza domowa wytrzymalosc i dla zdrowia psychicznego musimy wyjechac w dzicz choc na tydzien, a staruszek tego by nie przezyl. Bierzemy ze soba czesc psow, czesc psow zostaje, 10 kotow tez - ale mam nadzieje uratowac nas przed pomieszaniem zmyslow.
I Amelka powinna znalezc dom tylko dla siebie, z kims, kto ma wiecej czasu niz Tossa na pieszczoty, i mniej obowiazkow w tak zwanym miedzyczasie.

Sorry za przydlugawa epistole.
Tossa - mam nadzieje, ze zrozumialam co czujesz, i chyle czola przed Twoim poswieceniem calemu Twojemu swiatu.


Potrzebujesz jeszcze insuline?[/quote]

[B]insuline jeszcze mam a wiem juz tez gdzie kupic!

Tak moja Droga - dokładnie mnie rozumiesz - dlatego ,ze sama jestes w podobnej sytuacji i takie osoby zawsze sie zrozumieja.

Ja myśle,ze postarałam się aby Amcia wyszła "na ludzi"- jest cudowna , spokojna i przytulaśna . Warta jest aby mieć kogos dla siebie- NAPRAWDę!!! :multi:

Moje Tosy nic jej nie robią ale też nie pozwola za duzo czasu jej poswiecać i mam wyrzuty sumienia w stosunku do niej . Jakby udało sie zrobic jej operacje choc na jedno oczko - i opieka dla niej też potrzebna po ewentualnej operacji- a bylaby kochana jakby cos widziała- jedno WAżNE!!!- to musi byc domek - ona do chodzenia po schodach sie nie nadaje- wchodzenie jest dla niej uciązliwe i dla opiekuna tez byłoby meczace tak kilka razy dziennie - no chyba ze parter.Sunia merda swoim mini ogonkiem jak do niej sie mówi,merda jak słyszy ze schodzimy na dół po nocy - czasem nawet zaszczeka z radości i uwielbia głaskanie i czesanie- aż natretnie sie DOMAGA.

Nic nie pogryzła nam , nic nie zniszczyła- jeden feler - jak dopadnie nie swojego jedzenia - no to moze byc w nocy mała jazda i częsciej musi siusiu robic- a duzo siusia!!!I tyle.

|Robienie insuliny to pestka- ona nawet juz nie reaguje na igiełke ,badam jej siusiu 1 raz dziennie i nic złego sie nie dzieje,tyle :loveu:


[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='martik b']co tam u Amelci...Tossa wiesz, że ciotka Marta jest męcząca ;)[/quote]

Martuś - u Amelki wszystko dobrze - nawet juz dostaje mniejsze dawki insuliny od tygodnia- do zauważyłam,ze chodzi lekko śnięta i zamiast 5 dostaje po 3 kreski :multi: i poza ty, wszystko jest Super:lol:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

[quote name='solito']Jak Amelcia się czuje?![/quote]


o Amelce juz nikt nie pamieta - no trudno , tak to bywa.Jagby był to super rasowiec to by wszyscy dogladali ale taki marny,chory psiak - nic ciekawego.
Dajemy sobie radę choc dalej uwazam ze powinna byc u kogos kto bedzie miał tylko ja lub prawie tylko ja .U mnie duża konkurencja do miziania - ale dziewczyna dzielna jest i potrafi sie upomniec o swoja kolejkę :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

ttosa, przeprasza, Cię ale ja sie zgubiłam trochę - na początku byłam przekonana, że dajesz Amelce DT, potem byłam radośnie zdziwiona że jednak stały, teraz widzę, że jednak tymczas... rozumiem i szanuję Twoją decyzję, tylko pytam dla jasności - czy Jesteś zdecydowana? bo jeśsli tak to trzeba wrzucić Amelcię znów na stronę Nadzieji z informacją, że szukamy domku, zmienić tytuł tego wątku (bo wynika z niego, że Amelcia ma już domek tylko kasy trzeba), ja mogę przerobić nieco bannerek i działamy!

Link to comment
Share on other sites

powiem tak aby bylo jasne !!!! dziewczyny

jak bedzie ktos godny aby ja mu powiezyc to przkaze Amelke - i nie o kase tu chodzi- bez takich sugestii- a o odpowiedzialna osobe ,która da CZAS Amelce
[B]jeszcze raz CZAS , którego ja nie mam za dużo , CZAS I ODPOWIEDZILNOść -

nie dam Amelki komus kto tylko sie pojawi - dam komus kto ma czas i bedzie umiał zaopiekować się nią - !!!
[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tossaa']powiem tak aby bylo jasne !!!! dziewczyny

jak bedzie ktos godny aby ja mu powiezyc to przkaze Amelke - i nie o kase tu chodzi- bez takich sugestii- a o odpowiedzialna osobe ,która da CZAS Amelce
[B]jeszcze raz CZAS , którego ja nie mam za dużo , CZAS I ODPOWIEDZILNOść -[/B]

[B]nie dam Amelki komus kto tylko sie pojawi - dam komus kto ma czas i bedzie umiał zaopiekować się nią - !!![/B]
[/quote]
Tossa ja Cie naprawde rozumiem i mysle ze reszta sztuk z dogo tez, dla takiego psiaka naprawde trzeba miec czas, a u was taaaaaaaaaaaka gromada.
Trzymam kciuki , zastanow sie nad propozycja zmiany nazwy watku. wtedy moze ktos sie odewzwie.
I wcale nie zapominam o Amelci, to bratnia dusza z moja chora sunia.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ttossa']o Amelce juz nikt nie pamieta - no trudno , tak to bywa.Jagby był to super rasowiec to by wszyscy dogladali ale taki marny,chory psiak - nic ciekawego.[/quote]
:-otossa jak możesz:mad: jaki marny, jaki nieciekawy:mad: nie wytrzymam:angryy:...ja o Amelci myślę bardzo często i o Tobie też jaka dzielna jesteś, że jakoś sobie radzisz z taką gromadką psów, małą córeczką i jeszcze pracą ...ja dużo pracuje, dlatego jestem rzadko na dogo ale myśleć często o Was myślę, nawet ostatnio szefowej opowiadałam o Amelce i o Was, bo też jest miłośnikiem zwierzątek..
Tossa może ogłoszę Amelcie na innych stronach, dogo zawalone psiakami i tutaj ciężko dom dla niej będzie znaleźć..im więcej ogłoszeń tym większe szanse dla niej...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...