Jump to content
Dogomania

Edyta_D_R

Members
  • Posts

    170
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Edyta_D_R

  1. Witam, dawno się nie odzywałam , ale dziś przez przypadek dotarła do mnie wieść o festynie. Gdybyście potrzebowały jakiejś pomocy , może właśnie coś trzeba wczesniej zorganizowac w szkolach, prosze piszcie. Tego dnia nie mam zjazdu na uczelni , wiec i podczas festynu jestem raczej dostepna. Pozdrawiam Edyta
  2. N a pewno , ale rzeczywiscie troche wam sie przydazylo w ubieglym roku, Ale zawsze kiedys nadejdzie odmiana losu:) Pozdrawiam Ciebie i zwierzaki:))
  3. Tak , cudne okreslenie zgadzam sie z przedmowca ( mieszkanie u psow) , Zeby tylko Ciebie nie wyslalay na zsylke do pawilonu:cool3:;) Ale sunia nabrala ciala, trudno sobie wyobrazic ze jeszcze niedawno tak zle wygladala. P.s. Wchodzilam na molosy , przykro mi z powodu szczeniorkow:-(
  4. hmmm, jakby to powiedziec? zostala u mnie? no wlasnie,Sara jest ze mna i o tymczasowce juz nie pamietamy nawet. Ale dobrze miec namiary na dziewczyne ktora chciala sare,bo moze zainteresuja ja jakis inny psiak? Pozdrawiam. P.s.Tak sie martwilam zima ,ale ona ma tak grube futro, ze nie straszny jej pobyt na dworze. Zapraszam w odwiedziny Eniu ,jak bedziesz w starej wsi>
  5. Ja rowniez zycze aby Nowy Rok byl lepszy od poprzedniego, i aby kolejne psiny , ktorym pomagacie na codzien znalazly jak najszybciej swojego wlasnego, kocahnego czlowieka
  6. I ja , po dlugim nie byciu pozdrawiam Amelke. Tossa wstaw jak mozesz zdjecia suni - nowej Tossy- zapewne juz troche nabrala "ciala"?
  7. Czekamy na wiesci , jest sliczna , mlodziutka, oby jak najszybciej znalazla domek
  8. przepraszam za offa , ale ktos tu nchyba jest z tych rejonow [URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=101166[/URL]
  9. [quote name='Ania+Milva i Ulver']Ja uważam ,że trzeba dac spokój tym ludziom. Baffi to teraz zwykły wiejski psiak - i ok-jedyna szkoda ,że nie został wykastrowany i teraz bedzie rozmnażał suki na tej właśnie wsi...i to jest problem. Podejrzewam ,że Baffi ma sie dobrze-jest szczęśliwy , bo biega sobie wolno i ludzie zapewne jakos o niego dbaja. Nie meczcie ich juz telefonami-podejrzewam,że Baffi2 wydzwaniała do nich co chwile...tak tez się nie robi:shake:zwłaszcza , jak nie było umowy to nie wiem jakie i po co wymagania teraz po fakcie. Ps. a kastracje mozna wykonac zawsze- trzeba tylko chciec- sa szwy rozpuszczalne- jak go brałąs do siebie na noc to mógł byc dzień wczesniej wykastrowany i pojechac na drugi dzien ....my tak często robimy, bo kastracja jest najwazniejsza- nigdy nie masz pewności do jakiego domu pies trafi, choc byłoby 100 wizyt przed i po adopcyjnych...a zapobieganie rozmnazaniu takich psów powinno byc priorytetem ,a nie dom za wszeelką cene. I co teraz z ta suka ktora Baffi pkrył?? Bedziesz szczeniakom szukac domów??[/quote] mysle ze baffi chciala dobrze, w jakims sensie jej =wyszlo , wiec nie ma co na nia naskakywac- ty niegdy nie popelnilas bledu??? Baffi na pewno , gdyby nastepnym razem robila adopje wszystkiego dopilnuyje. Co do wizyty- mysle ze trzeba odpuscic, ale ogolnie za jakis czas przejechac przez wies, i zerknac, Baffi niech tez nie dzwoni ju do tych ludzi. Ich bowiem z braku umowy przeciuez nie obowiazuje informowanie co i jak z psem. A jak pan baffiego ma gg , to moze zaglada tez na dogo, he?
  10. ciesze sie ze z Amelka juz lepiej, i jeszcze raz podkreslam ze , szkoda ze u mnie w miescie nie moglam zapewnic mojej suni takich warunkow, i ta pani wet. co wziela jedynie za leki , a pobytu nie liczyla.\ Pregowana tosa- cudo, po prostu cudo. Dziekuje wszystkim za slowa pocieszenia, i swiatelko dla mojej Pipuni.
  11. Moja Pipunia odeszla za Tm w poniedzialek 12 listopada. Rano dostala drgawek , wymiotowala, jej stan byl krytyczny, wspolnie z weterynarzem moja mama ( ktora sie nia zajmowala) podjela decyzje o uspieniu. Spij kochana Pipuniu. Nie moglam wczesniej napisac bo przez zmiane serwera nie dzialalo mi dogo. A co u Amelki?
  12. [quote name='baffi2']Jestem wściekła.:angryy: Skontaktowałam się z właścicielami i o to co usłyszałam: Jak mam to rozumieć?!? :placz::placz::placz:[/quote] Oj nie jest dobrze, to chyba niezbyt odpowiedzialni ludzie, nie wiem sama co myslec. Koniecznie trzeba to "dyskretnie" sprawdzic. Bo za chwile moze sie okazac ze bokser wrocil, a Baffi nie- to jest bardzo podejrzana sprawa. Z drugiej strony Baffi z tego co pisalas wczesniej mial taki zywiol ze lubil wycieczki po wsi, wiec moze po prostu go niedopilnowali. Co nie zmienia faktu , ze trzeba sprawdzic ta rodzine.
  13. [quote name='baffi2']nie:placz::placz::placz: umowe przygotowałam, wydrukowałam ale mój ojciec jej nie wziął...[/quote] no to trzymajmy kciuki zeby Ci ludzie wogole pozwolili obejrzec psa, aha i osoba ktora bedzie sprawdzac dom , musi w takim razie wziac ze soba umowe adopcyjna.Pamietaj Baffi o tym.
  14. nie wiem kto jest na dogo z lublina , ale wiem ze jest na dogo Umka , ktora aktualnie studiuje w Lublinie, moze ona cos wie o tym schronie , sprobuj napisac do niej.
  15. Ponawiam pytanie Dea: czy byla podpisywana umowa adopcyjna? Baffi?
  16. Jak widac Atosek Bandosek ma sie wspaniale.Super, ciesze sie bardzo.:multi:
  17. Dziewczyny, jest jak jest-sytuacja wyglada tak jak wyglada, coz moge dodac. rzeczywiscie troche psow sie blaka po wegrowie, w koncu to jedna z tras przelotowych wiec ludzie sie pozbywaja. Sprawdze ta okolice- dzis przejezdzalam tamtedy ale wiczorem , nie widzialam psiakow.Rzadko jestem w tamtrym rejonie , bo to daleko ode mnie i nie przejezdazm tamtedy raczej. Co do psa podobnego do majo , to nie widzialam go od tamtej pory co pisalam- byc moze ktos go przygarnal, po wegrowei blakal sie tez peikny duzy czarny wilkowaty , ale wyzszy pies, nawet przygarnela go moja uczennica ale po dwoch dniach uciekl im , widzialam go pozniej pod szkola ale to tez bylo 2 tygodnie temu. ja tu za wiele sama nie moge zdzialac. akcja z psiakami do zrealizowania u mnie w szkole dopiero w drugim semestrze.Teraz nie mialam glowy , znow chorowalam 2 raz wtym roku szkolnym bylam na antybiotyku , mam wiele zaleglych prac w szkole. Jutro na godzinie wychowawczej pogadam z dzieciakami, choc one juz i tak zaangazowane i staraja sie pomagac( przynjamniej te z mojej klasy) Co do wypowiedzi Baffiego do sytaucaji na wsiach - no niesttey tak jest - nawet do rodziny gdzie jezdze to psy na lancuchu , bo boja sie ze kogos pogryza- choc agresywne nie sa- ale ludzie na wsiach sa agresywni i robia raban o byle co. Wstyd mi i tyle moge zdzialac.:shake:
  18. [quote name='ttossa'][I][COLOR=magenta][SIZE=3]Amelka - dzisiaj przeszła serie 13 badań - powodem tych badań był dziwny stan Amci - ale okazało się ,ze wszystkie wyniki są SUPER!!!! jak na cukrzyka tylko problem z cukrem-Amcia się ROZREGULOWAłA - cukrowo i po niedzieli idzie na kilka dni do kliniki - aby ja ustabilizowac.[/SIZE][/COLOR][/I] [I][SIZE=3][COLOR=magenta]To tyle - ciesze się ze wyniki są dobre , a pobyt jej dobrze zrobi ,a wyniki najważniejsze :lol:[/COLOR][/SIZE][/I] [/quote] A jakie przeszla badania? Porownam sobie z nasza miejscowa oferta
  19. i druga wazna sprawa- masz fachowa pomoc na miejscu, co jest bardzo wazne. U mnie w miescie nie ma takiej mozliwosci. U mojej suni coraz gorzej. Odwlekamy decyzje o uspieniu, ale chyba to nieuniknione. Strasznie schudla, wyszla jej prawie cala siersc, robi hektolitry siku( nie tylko na dworzu), pojawily sie guzy w roznych miejscach - tak mi jej szkoda. Ale jest w niej jeszcze iskra zycia, i to slodkie merdanie ogonkiem. Nie jest osowiala, domaga sie glosnym szczekaniem jedzenia. I jest to strasznie straszne dla mnie wszystko- przynioslam ja do domu , malutka, 8 marca 15 lat temu. Tyle mamy wspomnien.:-(
  20. GRATULUJE determinacji i dopiecia swego Baffi. CZekam na zdjecia psiaka z nowego domu:)
  21. Moja sunia dożyca tez umarla od tej przekletej choroby. Kaziu, badz szczesliwy za TM
×
×
  • Create New...