ulana Posted April 15, 2014 Author Posted April 15, 2014 Już jest. Dlatego mogę siedzieć i ryczeć. O rany, absolutnie się przeraziłam po prostu... Czemu zwiał? Przyczyn może być sporo - choćby westiczka z sąsiedniego bloku, która jeszcze pachnie ciekawie, łaciata kundelka dwa bloki dalej, która też ma cieczkę akurat czy ruda babcia o pięknych oczach i krzywym ogonku, która już dawno nie pachnie, ale Zibi i tak ją kocha... Albo bezmyślność chłopa - to też przyczyną bywa, niestety. Otóż Zibi wlazł za dość gęsty żywopłot w dodatku na słabo oświetlonym podwórku, a on czarny to go nie widać przecież! Mój małżonek stwierdził, że zapewne jak zwykle wyjdzie stamtąd drugą dziurą - tylko, że Zibi nie wyszedł. Prawdopodobnie poszedł w inną stronę i wylazł trzecią, nieznaną nam dziurą. Wojtek go znalazł dość blisko naszej klatki schodowej. Nie wiem - może wracał do domu? Tylko czemu nie poszedł za mężem, nie czuł tropu? Ja już byłam w piżamie i zanim się ubrałam z powrotem to synalek zadzwonił, że go ma. O tym żywopłocie już gadałam mężowi ze sto razy. Może teraz w końcu się zastanowi. Zibiego wyczochrałam za wszystkie czasy i śpi teraz obok mnie w łóżku. Rozważam wyeksmitowanie męża na noc dzisiejszą, wrrr. Quote
ania0112 Posted April 15, 2014 Posted April 15, 2014 ooo ale historia! ulana moze zgubił trop, moze męża juz nie było bo szukał go gdy zibi wyszedł z krzaków. najważniejsze, że zibi samotny postanowił wrócić do domu! mąż przypuszczam, że sam dostał za swoje bo się martwił a uwierz bywają i gorsze wypadki - męzowi daj żyć tylko kare wymyśl :diabloti: tydzien zmywania naczyń albo mycie okien itp :) Quote
Saththa Posted April 16, 2014 Posted April 16, 2014 no to dorbze, ze juz jest! dużo strachu się najedliście pewnie wszyscy łacznie z Zibim. najwazniejsze ze sie dorbze skonczyło :) Tydzien mycia okien? u całej rodziny?:) Quote
ulana Posted April 16, 2014 Author Posted April 16, 2014 Ano najedliśmy się strachu. Zibi twardo tulił się do mnie prawie całą noc, a zazwyczaj ucieka, bo mu z nami trochę ciasno. Mąż właśnie wieczorem umył okno w kuchni i poszedł z psem - kara na zapas była. :) Sandra - z tego wszystkiego nie zapakowałam rzeczy do wysłania na dziś.:oops: Quote
Saththa Posted April 16, 2014 Posted April 16, 2014 Na zapas kara nie działa;) Umył okno i zgubił psa :lol: Quote
AnkaG Posted April 16, 2014 Posted April 16, 2014 ulana ja nic nie mówię .... ja mam straszne przeżycia jeśli chodzi o zaginięcie psa ... ja nie odnalazłam Esty Pilnujcie Quote
ulana Posted April 17, 2014 Author Posted April 17, 2014 Och, Aniu, przykro mi bardzo... Nie wyobrażam sobie w ogóle co by to było, jakby się nie znalazł. Wolę o tym nie myśleć. [QUOTE]Na zapas kara nie działa[/QUOTE] Racja. :) Ale wczoraj wziął się za pucowanie łazienki, łącznie z odmalowaniem ścian nad kafelkami i sufitu. Chyba mu już zaliczę. ;) Zaraz zrywam się z pracy i lecę robić pasztecik. :krolik: Quote
Saththa Posted April 17, 2014 Posted April 17, 2014 [quote name='ulana'] Racja. :) Ale wczoraj wziął się za pucowanie łazienki, łącznie z odmalowaniem ścian nad kafelkami i sufitu. Chyba mu już zaliczę. ;) Zaraz zrywam się z pracy i lecę robić pasztecik. :krolik:[/QUOTE] A to dobrze ze wieczorem Wojtek wział Zibiego :diabloti: (teraz mozemy sobie pożartować :)) Quote
ulana Posted April 23, 2014 Author Posted April 23, 2014 Wczoraj odbyliśmy mały nadwiślański spacerek. Podczas gdy Wojtek ujeżdżał kolejnego dzikiego wierzchowca, ja zabrałam Zibiego na pobliską łączkę celem odetchnięcia i poprawienia kondycji. :) Niestety przypiekające słońce nieco pokrzyżowało mi plany. Zibi uciekał do cienia, a kiedy już zakręcił się na bieganiu za piłeczką i zapomniał o wszystkim innym, to w pewnym momencie ja go przystopowałam. Przestraszyłam się ciut, bo dyszał strasznie i jęzorek taki jakiś czerwieńszy mu się zrobił. Poszliśmy w cień, napił się, a resztę wody wylałam na niego. Potem do stajni i jeszcze chlupkę wody. Może przesadzam, ale po ostatnich przejściach strasznie się nad nim trzęsę. :) Widzę, że kondychy nie ma facet za grosz i muszę go rozruszać. Odpoczywanie w trawce. Jeszcze małe dyszanko. :) Schować piłkę, schować, jak najgłębiej w to zielone. :) Można też pogryźć trawkę Pędzę, pędzę. Quote
ulana Posted April 23, 2014 Author Posted April 23, 2014 Widzicie gdzieś mojego pieska? A teraz? Wreszcie jest! :) I jeszcze na koniec żółte mleczyki, żółta piłeczka i ... piesek. :) Quote
Saththa Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 [url]http://images52.fotosik.pl/334/306523ac877c4310.jpg[/url] widze juz na pierwszym czarna antenkę :) Ale ta zółta pyszna piłką... to by mi się zagubiła na bank w końcu w tej trawie ;) PO zimie kondycje odzyskacie szybciutko ;) Zazdraszczam Wojtkowi za to po stokroć! Quote
Margi Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 Zibi ślicznie wygląda w tych mleczach.Fajnie mu dbają i chuchają.:lol: Quote
ulana Posted April 23, 2014 Author Posted April 23, 2014 [quote name='Saththa'][url]http://images52.fotosik.pl/334/306523ac877c4310.jpg[/url] widze juz na pierwszym czarna antenkę :) [COLOR="#008080"][U]Bystra jaka, no no. :)[/U][/COLOR] Ale ta zółta pyszna piłką... to by mi się zagubiła na bank w końcu w tej trawie ;) [COLOR="#008080"][U]Dokładnie to zrobiliśmy. Na szczęście szukanie było z pozytywnym efektem, chociaż miałam nieco zawrotu w głowie co kwiatek, a co nie ;)[/U][/COLOR] PO zimie kondycje odzyskacie szybciutko ;) Zazdraszczam Wojtkowi za to po stokroć![/QUOTE] Mam nadzieję, że się uda odzyskać. A Wojtek się też po zimie jakoś nie rozkręcił jeszcze. Konie zmienia jak rękawiczki i na każdego kręci nosem, wrrr. [quote name='AnkaG']Fajny zajączek w trawie :)[/QUOTE] Poświąteczny. :) [quote name='Margi']Zibi ślicznie wygląda w tych mleczach.Fajnie mu dbają i chuchają.:lol:[/QUOTE] Dzięki. :) Jak tu nie dbać o takiego kudłacza. Poza tym to nie zawsze miłe jest. Rano go podskubałam trochę - już na sam widok saszetki z przyborami do czesania pies zniknął. W tym momencie na pewno wolałby być zaniedbany. ;) Quote
Saththa Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 [quote name='ulana'] [QUOTE] [IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/misc/quote_icon.png[/IMG] Zamieszczone przez [B]Saththa[/B] [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?p=22083332#post22083332"][IMG]http://www.dogomania.pl/forum/images/buttons/viewpost-right.png[/IMG][/URL] [URL]http://images52.fotosik.pl/334/306523ac877c4310.jpg[/URL] widze juz na pierwszym czarna antenkę :smile: [COLOR=#008080][U]Bystra jaka, no no. :smile:[/U][/COLOR] [B]Ostatnioo "mam dzien" :diabloti:[/B] Ale ta zółta pyszna piłką... to by mi się zagubiła na bank w końcu w tej trawie ;-) [COLOR=#008080][U]Dokładnie to zrobiliśmy. Na szczęście szukanie było z pozytywnym efektem, chociaż miałam nieco zawrotu w głowie co kwiatek, a co nie ;-)[/U][/COLOR] [B]Nie dziwię się :)[/B] PO zimie kondycje odzyskacie szybciutko ;-) Zazdraszczam Wojtkowi za to po stokroć! [/QUOTE] Mam nadzieję, że się uda odzyskać. A Wojtek się też po zimie jakoś nie rozkręcił jeszcze. Konie zmienia jak rękawiczki i na każdego kręci nosem, wrrr. [/QUOTE] A co ma się nie udac :) Trafi w końcu na [SIZE=3][I]tego[/I][/SIZE] konia :) Quote
zahirka11 Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 śliczny Zibulec :-) pięknie wygląda na łączce w mleczykach<3 a co do koni to też dłuuugo szukałam takiego "mojego" jak znalazłam to się okazało, że nie skacze :-P a jeździ się na niej genialnie. została tą moją ale w tereny i ujeżdzanie, do skoków dalej szukam :-P Quote
ania0112 Posted April 23, 2014 Posted April 23, 2014 sale zibulec jest fajny!! a co do przegrzania.. a zibi sam nie zwraca uwagi zeby sie chłodzic w cieniu? czy piłka ponad wszystko? u nas inka w miarę sama dba o temp. np. kiedys jak z nią chodzilismy na plaże to sama wchodziła do wody, do cienia itp. a brokat...:shake: ten mały jełop potrafiłby się usmażyc gdyby sie nie pilnowało dlatego już na plaze z psami nie chodzę... Quote
ulana Posted April 24, 2014 Author Posted April 24, 2014 [quote name='zahirka11']śliczny Zibulec :-) pięknie wygląda na łączce w mleczykach<3 a co do koni to też dłuuugo szukałam takiego "mojego" jak znalazłam to się okazało, że nie skacze :-P a jeździ się na niej genialnie. została tą moją ale w tereny i ujeżdzanie, do skoków dalej szukam :-P[/QUOTE] Myślę, że synalek to dopiero SIEBIE odnajduje na tych koniach. :) Jeździ dopiero trzeci rok. Nie myśli w ogóle o skakaniu. Chce jeździć w teren. Przyznam szczerze, że i mnie to kusi coraz bardziej, tym bardziej, że konie niedaleko. Nie wiem tylko czy taka stara baba ;) może się zacząć uczyć... [quote name='ania0112']sale zibulec jest fajny!! a co do przegrzania.. a zibi sam nie zwraca uwagi zeby sie chłodzic w cieniu? czy piłka ponad wszystko?[/QUOTE] Fajny i kochany. :loveu: Zazwyczaj zwraca uwagę, żeby się chłodzić. Na plaży chowa się w cieniu za parawanem i kopie sobie zimne dołki, więc tu OK. Plaże nadmorskie lubimy. :) Ale bywa i tak, że będzie się bawił do upadłego. I trzeba jednak uważać. On w ogóle takie dwa psy w jednym czasem normalnie. Quote
zahirka11 Posted April 24, 2014 Posted April 24, 2014 [quote name='ulana']Myślę, że synalek to dopiero SIEBIE odnajduje na tych koniach. :) Jeździ dopiero trzeci rok. Nie myśli w ogóle o skakaniu. Chce jeździć w teren. Przyznam szczerze, że i mnie to kusi coraz bardziej, tym bardziej, że konie niedaleko. Nie wiem tylko czy taka stara baba ;) może się zacząć uczyć... .[/QUOTE] 3lata nie tak mało :-) tereny są super zwłaszcza w zimę z rana<3 warto spróbować, do mnie do stajni przyjeżda już pani w dosyć podeszłym wieku i super sobie radzi. tu nie ma raczej ograniczeń wiekowych:-) a jak jeszcze ciągnie cie to na prawdę zachęcam:-P raz wsiądziesz już nie zsiądziesz ;-) Quote
ulana Posted April 26, 2014 Author Posted April 26, 2014 Kto wie, może się odważę...:) Sezon żaglowy właśnie się otworzył. Łódeczka już na wodzie na zalewie. Nie mam zdjęć, bo leje od rana i w głowie miałam tylko jak najszybsze zwiewanie do domu. Niestety otworzyliśmy też sezon kleszczowy. Wyciągnęłam jednego z brody Zibcia dziś rano. I po co ja go kapię tymi kroplami, jak i tak pełno wgryzającego się cholerstwa? Wrrr. Czego używacie do wyciągania kleszczy - zwykłej pęsety czy może polecacie jakieś specjalne urządzenia? Quote
WATACHA Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 Ja ostatnio z głowy Leosia wyciągnęłam (po dniu spędzonym nad wodą) 8 kleszczy.Próbowałam nowy sprzęt, taki jakby długopis z pętelką.Szczerze polecam, nie było żadnego problemu, tylko trzeba dobrze założyć pętelkę. Quote
Saththa Posted April 26, 2014 Posted April 26, 2014 ja mam taka kartę co się podwarza i wysuwa... O takie ustrojstwo [URL]http://p.alejka.pl/i2/p_new/31/07/zooplus-ticpic-przyrzad-do-usuwania-kleszczy-1-sztuka_0_b.jpg[/URL] Quote
ulana Posted April 27, 2014 Author Posted April 27, 2014 Ale to jak - tak po prostu się wysuwa? Zawsze mi klarowano, że trzeba wyciągać i wykręcać jednocześnie... Quote
Saththa Posted April 27, 2014 Posted April 27, 2014 [quote name='ulana']Ale to jak - tak po prostu się wysuwa? Zawsze mi klarowano, że trzeba wyciągać i wykręcać jednocześnie...[/QUOTE] hm... ja p oprostu wysuwam... nie wiem czy dobrze ale wyłazi łatwo :lol: ja juz nie wiem jak sie powinn orobic czy kręcic w lewo czy w prawo czy co... czy wyrywać czy jak :niewiem: Quote
Pink Posted April 27, 2014 Posted April 27, 2014 Super czarniawka :loveu: z tym wykrecaniem kleszczy, to nie wazne - najwazniejsze zeby z glowa wyrwac. Ja mam rozne urzadzenia, wszystkie dobrze sie sprawdzaja - petelkowy jest troche upierdliwy, jak kleszcz jest malutki i fumlowac przy tym troche trzeba ale tez jest ok. Ogolnie najbardziej lubie taki zwykly ala pinzetkowy tzn odwrotnosc pinzetki, jak sie naciska to sie rozszerza, jak sie puszcza to lapie kleszcza i wteczas sie go wykreca - idzie lekko ... male, duze, obojetnie. Nawet takie maciupkie, dopiero wczepione tez daje rade. A jak nie mam nic pod reka na spacerze naprzyklad albo wstac mi sie nie chce a kleszcz jest taki juz bardziej wyczuwalny, to paznokciami go ciach i do kibelka :evil_lol: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.