Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='Saththa']musze keidys spróbowac;)

[B]Próbuj, próbuj. To nie trudne w sumie. Najtrudniej to nie wypić za wcześnie. :)[/B]


A jakiś likier/nalewka bananowa?

Osttanio mam fioła na banany :splat:[/QUOTE]

Nigdy nie robiłam z bananów. Ciast, co najwyżej. :) Ale kolega z pracy dał mi dziś przepis - może być fajny efekt myślę. Napiszę, ale nie teraz, bo lecę do siostrzenicy po ekologiczne warzywka. :)

[quote name='ania0112']z serka.... tiramisu.. wyjdzie cytrynowe ale co tam:P[/QUOTE]

Ha. To się nazywa kreatywność. :) Kusi mnie wypróbować. Jadłaś kiedyś nie-kawowe tiramisu?

Posted

nie, nie jadłam bez kawy ... wtedy by nie było to chyba tiramisu?:hmmmm:
ale tak mi przyszło do głowy jak napisałas serek bo jak ktos mówi ciasto i serek to ja od razu mysle serek mascarpone i tiramisu :eviltong:

a co do bananów, jadłam ostatnio ciacho-galaretke
uciera sie masło z cukrem pudrem, dodaje zmiksowane babnny i cytrnową galaretke i sie mixuje i potem do naczynia przekładane biszkoptami, jedna czesci mozna tez zrobic z odrobiną czekolady.. nie robiłam jeszcze ale pycha!
kolazanka robiła zamiast tortu na urodziny i było smaczne i jakie dietetyczne!( chyba bo zamiast smietany itp byla galaretka więc łudze sie, że dietetyczne:lol:)

Posted

Ło, mamo. Te dwa dni ostatnie to jakieś wariackie miałam. Może to kara za podjadanie serka. ;)
Ale resztką sił ;) wrzucam przepisy na bananowe alkohole.

Jako pierwszy przepis od kolegi - pracowego nalewkowego eksperta :) :

Nalewka tropikalna bananowo-ananasowa
wg Marii Szymanderskiej

Składniki
4-5 dojrzałych bananów, dojrzały ananas, szklanka soku z ananasa, łyżka soku z cytryny, 4 szklanki białego mocnego rumu, laska wanilii, 1/2-3/4 szklanki płynnego miodu (akacjowego lub lipowego)

Co robimy
Owoce obieramy, ananas kroimy w kostkę, banany w dość grube plasterki, skrapiamy sokiem z cytryny. Laskę wanilii przecinamy wzdłuż na pół, potem kroimy w grube paski. W słoju układamy warstwami kawałki ananasa i bananów, przesypując paseczkami wanilii. Zalewamy miodem i rumem, szczelnie zakrywamy i odstawiamy na 4-5 tygodni, od czasu do czasu potrząsając słojem.
Po tym czasie nalewkę zlewamy, przelewamy do gąsiorka, a owoce odciskamy na sicie. Sok filtrujemy i dodajemy do nalewu. Gąsiorek korkujemy i odstawiamy na 1-2 dni. Ponownie nalewkę filtrujemy, rozlewamy do butelek i wynosimy w chłodne, ciemne miejsce na przynajmniej 6 miesięcy, aby nabrała odpowiedniego smaku i aromatu.

Ale ona nie jest czysto bananowa, więc dla absolutnych bananowców wygrzebałam jeszcze to:

Nalewka bananowa
Wg internetu

Składniki
2 duże i dojrzałe banany, 1 litr wódki, 0,5 szklanki miodu (wielokwiatowego), 0,5 szklanki wody, 0,5 laski wanilii (przekrojonej wzdłuż)

Co robimy
Banany pokroić w plasterki i lekko rozgnieść widelcem, zalać w słoju alkoholem i szczelnie zamknięte odstawić w ciepłe miejsce na tydzień. Po tym czasie przygotować syrop z miodu, wody i wanilii, pamiętając, aby miodu nie zagotować, a jedynie podgrzać do ok. 40 st. C. Nastaw odcedzić i wymieszać z ostudzonym syropem. Odstawić na 2 tygodnie od czasu do czasu potrząsając słojem. Potem przefiltrować, rozlać do butelek i odstawić do wyklarowania na kilka miesięcy.
Jak ktoś lubi, można dodać też inne przyprawy np. cynamon.

Żadnej z tych nalewek nie znam z autopsji. Każda, jak widać, trenuje cierpliwość. Koleżanka wczoraj mi mówiła, że tę nalewkę co teraz robię - farmaceutów - piła po pół roku, a potem po prawie dwóch latach i ta starsza była o niebo lepsza. Nie widzę raczej szans na tak długie przetrwanie u mnie tej naleweczki, hihi. :)

Ania - podaj dokładniej przepis na to ciasto, please.

Posted

Kopiuje przepis, który dostałam ( na czerwono moje prywatne info )
[B]Ciasto bananowe ![/B]


składniki:

4 galaretki ( 2 cytrynowe, 2 truskawkowe )

ok 6 bananów

200 g masła

1/2 szklanki cukru pudru

biszkopty [COLOR=#ff0000]te okrągłe[/COLOR]



2 galaretki cytrynowe zalewamy 1/2 l wody [COLOR=#ff0000]wiem, że mniej niz na opakowaniu ale upewnie się jeszcze czy az tak mało wody[/COLOR]

2 galaretki truskawkowe również - [COLOR=#ff0000]to mozna na koncu zrobic bo to ma byc warstwa zwierzchnia jak np w serniku na zimno[/COLOR]

i odstawiamy do stężenia -[COLOR=#ff0000] ona nie ma stężec całkiem tylko ma byc zimna i taka kisielowata gdy zaczniemy mieszac tą cytrynową z resztą składników[/COLOR]


[B]masa:[/B]

masło utrzeć z cukrem pudrem , do tego dodać starte na tarce banany. Całość zmiksować. Następnie dodać tężejącą żółtą galaretkę ([COLOR=#ff0000]upewnie się czy całosc tez zmixowac czy tylko porządnie wymieszać[/COLOR]). Wstawić do lodówki aż zgęstnieje.


Składniki wyłożyć w tortownicy w kolejności:


1. biszkopty

2. połowa masy

2. biszkopty

3. druga połowa masy wymieszana z kakaem

4. galaretka czerwona


[I]Smacznego[/I] życzę :))))

Posted

[quote name='Saththa']O ajsne... nie dośc ze rosołu to jeszcze ciasta i nalewki m isie chce :D[/QUOTE]
No to do roboty. :)

[quote name='Aśka Belkowska']Ale tu się smaczny wątek zrobił. U nas niestety też nalewki nie mają czasu dojrzeć. :diabloti:[/QUOTE]
U nas niektóre mają. Na przykład krupnik męża - absolutnie najlepszy ze wszystkich jakie piłam (choć tu wiele zależy od miodu...) - zawsze leży długo, a zapas jest systematycznie uzupełniany. Ale jak pomyślę jaki smak stracę pijąc wcześniej... to zakręcam butlę i odstawiam z powrotem. :)

[quote name='WATACHA']Ja w ogóle nie umiem dbać o kwiaty :(, ale mam , niektóre nawet parę lat:p[/QUOTE]
Jak masz parę lat znaczy jakoś tam dbasz o nie. :)
A w ogóle czytam teraz książkę pewnej pani psychiatry o zdolnościach intuicyjnych i ona prowadziła badania kwiatów i twierdzi, że wyraźnie czują kwiaty różnice np. w naszym nastroju. Więc może jest coś w tym, co twierdzi tradycja, że do kwiatków trzeba gadać i je lubić, żeby rosły. W końcu to też jakieś żywe istotki. Jak sznupki. Tylko nie szczekają. ;)

Filtrowanie skończyłam. Teraz znowu czekam. :)

Kupiłam banany...

Posted

[quote name='ania0112']K
3. druga połowa masy wymieszana z kakaem

[/QUOTE]

Zaraz zaraz ile tego kakaoa bo nie go w skłądnikach :D i jakie? takie do picia czy to gorzkie???

Posted

A róbcie, róbcie...
Kakao dałam zwykłe gorzkie, na oko w dodatku, ale wyszło całkiem sporo.
Ale i tak czuć wszędzie bananki. :)
Galaretki na wierch dałam wiśniowe, bo innych nie miałam.
Trochę też wydziwiałam przy miksowaniu i chyba następnym razem zrobię ciut inaczej, ale to już taka moja dola - zawsze przepisy aranżuję. :) I dopasowuję do siebie.
Ciasto wybitnie na ciepłą pogodę.

Posted

a co wydziwiałas? bo ja jestem nieogar w kuchni i jak nie mam czarno na białym to popitole;)


jezu a musi byc mikser? moze byc blender? pewnie nie bo na miazge przerobi... ehhhh

Posted

No własnie sama nie wiedziałam czy ma być mikser, czy blender. Zrobiłam tak ja powiedziała Ania, czyli zmiksowałam nasło z cukrem, a potem do tego banany i galaretkę, ale takie ciut grudki mi zostały, więc chyba wezmę blender jednak. Bo to ma być miazga, potem się zsiada z tą galaretką do końca.
Jeszcze tak myślałam, żeby nie dawać kakaa tylko zrobić z niego i masła i cukru taką nasę jak na polewę i dodać jako dodatkową warstwę. Ale to muszę pomyśleć jeszcze o proporcjach.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...