Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Chmury naprawdę robiły wrażenie. Nagle zrobiło się ciemno, a one jeszcze "szły" po niebie, wijąc się niby dwa groźne węże. Daleko gdzieś błyskało i grzmiało... Myślałam, że nie wiem co nas czeka, a tu... postraszyło i ledwie zwykła burzynka z tego wyszła.
[QUOTE]ale ja poproszę psa żeglarza[/QUOTE]
Będzie, będzie. Prałam wszystko w biegu, jeszcze po drodze był jakiś alergolog i okulista, a dziś już panowie pojechali w góry. Na tydzień zostałam tylko z Zibciem, więc mam nadzieję, że znajdę czas na porządkowanie zdjęć i wrzutki jakieś. :)

Posted

sorki za moj niedoksztalt! zeglowalam naprawde jakies 40 lat temu a osttanie zagle na jakich bylam to dobre 30 lat temu wiec i zaleglosci takowe hihihi swiat wtedy byl inny i zagle inne .
zdjecia chmurzyskow cudne czekam na reszte i serdecznie pozdrawiam ahoj

Posted

Imię...Dawniej niosło w sobie magię, zaklinało los, obdarzało jakimś rysem charakteru. Nadanie imienia było ważnym obrzędem, przełomem, zaczynało nowy etap. Mówimy, że dom ma duszę, ale nie nadajemy domom imion. Dlaczego więc nadajemy je jachtom? Dlaczego chrzcimy je uroczyście? Nie wiem.... Wiem, że nie wyobrażam sobie pływania na żaglówce bez imienia, tak samo jak na żaglówce z imieniem cudzym (np. poprzedniego właściciela). Ono jest pewnym łącznikiem między nami a nowym 'członkiem stada', zacieśnia więź, pozwala się poczuć u siebie. Ale i wyraża nas. Dlatego lubię się przyglądać łódkowym imionom. Oto kilka z tego rejsu: Św. Spokój (o! tego właśnie poszukuję na wodzie), Paź królowej, Niebo do wynajęcia, Moja żona Zośka, Huncwot, Pędząca jajecznica (żółte burty i rysunek jajek sadzonych :)). I z naszego portu: Dzika krowa, Pipi, Smyk, Sonata (może Beethovena?), Bar na wodzie, Pływadełko, Dyzio, Salonka, s/y Kurczak, Biegnąca po falach, Smuga (pływa na niej PONek o tym imieniu – szczekaty,terytorialny i niespecjalnie towarzyski, ale piękny), Róbmy swoje (często powtarzam sobie to imię w chwilach nerwowych uniesień). Jest też wiele imion straszliwie skomplikowanych, wręcz snobistycznie brzmiących – zupełnie jak u niektórych psów z rodowodem. Ale, jak widzicie, mnie raczej te proste wchodzą w głowę – może prosta ze mnie baba po prostu ;) Imię naszej żaglóweczki też nie jest wyszukane, ale nic nie ma wspólnego z nazwiskiem. (Kiedyś nas o to pytano...) Wiąże się z nim pewna historia i... już.
Zaczęliśmy więc rejs od nadania małej imienia. :)

Co tam robisz? Też chcę!
[url="http://www.fotosik.pl"]56bc10f32cb7fc63.jpg[/URL]

Praca zespłowa.
[url="http://www.fotosik.pl"]0682ad717e536409.jpg[/URL]

[url="http://www.fotosik.pl"]c42c5663f2fd82d0.jpg[/URL]
[url="http://www.fotosik.pl"]17b1888d577ca0fc.jpg[/URL]




 

Posted

A teraz już zdjęcia prawdziwego psiego żeglarza.
J. Nidzkie i Guziankę łączy z pozostałymi WJM śluza między Guzianką Małą a J. Bełdany, zbudowana jeszcze w XIX wieku ze względu na różnicę poziomów wody. Do dziś dnia oblegana przez żeglarzy funkcjonuje całkiem nieźle. Ale nie lubię przepływać przez nią - kładzenie masztu, uważanie w tłoku jachtów na top, a i nierzadko czekanie na przejście 2 godziny... W tym roku płynęliśmy wieczorem i byliśmy sami jedni!!!
Jak widać na zdjęciach, przygotowani byliśmy należycie - łącznie z nałożeniem psiego kapoka.
Zibi najpierw obrażony, potem rozżalony, w końcu zaakceptował ten nowy kubraczek...
[url="http://www.fotosik.pl"]5f9d8daca1245389.jpg[/URL]

[url="http://www.fotosik.pl"]d2505568939a5e1d.jpg[/URL]

[url="http://www.fotosik.pl"]42e6d6f6f72d4c07.jpg[/URL]

[url="http://www.fotosik.pl"]0ed344e26ee3279d.jpg[/URL]
Przed nami wejście do śluzy.

[url="http://www.fotosik.pl"]741ef479f2e668f0.jpg[/URL]

[url="http://www.fotosik.pl"]472435f1c06167d4.jpg[/URL]

Posted

przepiękne!!!! chmura szelfowa
[url]http://images53.fotosik.pl/4/a63e1abceaf1988f.jpg[/url]

opowieści żeglarskie bajeczne! opowiesz skąd pochodzi imię Waszej łodzi? też kiedyś pływałam - ba! nawet mam/miałam patent żeglarza... ale potem jakoś tak się poukładało w życiu, że nie pociągnęłam tego dalej i już nie pamiętam nic :(

Posted

nazwa łódki "Niebo do wynajęcia" cudowne :loveu::loveu:
zdjęcia psiego żeglarza super !

[QUOTE][COLOR=#008080][FONT=verdana][SIZE=3]Imię...Dawniej niosło w sobie magię, zaklinało los, obdarzało jakimś rysem charakteru. Nadanie imienia było ważnym obrzędem, przełomem, zaczynało nowy etap.[/SIZE][/FONT][/COLOR][/QUOTE]
ja wierzę ,że imię ma znaczenie , nie bez powodu mój szczeniak ma na imię Duma - zobowiązuje :lol:

Posted

[quote name='eria']


ja wierzę ,że imię ma znaczenie , nie bez powodu mój szczeniak ma na imię Duma - zobowiązuje :lol:[/QUOTE]

ja mam sfiksowanego i Tazza na czesc diabła tasmanskiego z Looney Toons... siał spustoszenie... Imiona moich psów są od czapy :lol:


Ale Łodkowe cudne :)

Posted

[quote name='Saththa']ja mam sfiksowanego i Tazza na czesc diabła tasmanskiego z Looney Toons... siał spustoszenie... Imiona moich psów są od czapy :lol:
[/QUOTE]
no i ? i nie mam racji ? :evil_lol:
nazwij psa Urwis, Killer czy Demon a będziesz mieć się z pyszna :evil_lol:

Posted

No tak, Gordon, to marka koniaku, Lotos, to piękny kwiat, a Joy - był taki piosenkarz, ale ja nazwałam go po domowemu Raper, bo tańcował w misce z wodą jak był mały i "rapował":roflt:


Macie już wprawę w nazewnictwie łódeczek, może pomożecie mi nazwać moje szare aurtko (kolor storm gray). Na razie nazywam je szarotka, ale tak jakoś nie pasuje do mojego autka. Czasem nazywam go szerszeń, albo błyskawica, ale to też takie banalne:roflt:


Fotki fajne;-)
I łódeczka ma super nazwę;-)

Posted

[quote name='eria']no i ? i nie mam racji ? :evil_lol:
nazwij psa Urwis, Killer czy Demon a będziesz mieć się z pyszna :evil_lol:[/QUOTE]

nie masz :evil_lol:

Idefix był bardzo mądry :) tylko mocn olizał :lol: to sie akurat zgadza hehehe

ja na auto mówie "zielony potwór" :diabloti:

Posted

[url]http://images51.fotosik.pl/12/0682ad717e536409.jpg[/url] Zibi wszystko nadzoruje :)

[url]http://images53.fotosik.pl/12/d2505568939a5e1d.jpg[/url] super kapoczek

Posted

Nie działa mi w tym komputerze multicytat, ale spróbuję sobie poradzić bez niego.

Cieszę się, że podoba Wam się Zibuś w kapoczku. :) On go nie lubi, jak i innych kubraczków, ale cóż... czasem trzeba, a na śluzie zawsze.

nazwa łódki "Niebo do wynajęcia" cudowne :loveu::loveu:


Eria - mnie też wpadła w pamięć :loveu:

ja wierzę ,że imię ma znaczenie


Czy dlatego Zibi adoruje wszystkie sunie, że tak naprawdę to Don Juan? :)
A co z imionami nadawanymi, bo już się widzi jakieś rysy charakteru? Zibi ma imię po Bońku, bo najbardziej z całego miotu kochał bawienie się piłką. Właściwie powinien być Dudek, bo na bramce jest świetny.

Macie już wprawę w nazewnictwie łódeczek, może pomożecie mi nazwać moje szare aurtko


Doginko ale to przecież Ty je znasz i imię też powinno być Twoje. :)
Ja nie nazywam autek poza jednym wyjątkiem. Mój-jeszcze-nie-mąż jeździł starym Aro i kiedy się pobraliśmy akurat zaczęło się rozsypywać i miewać humory. Orzekłam wtedy, że to nie Aro, tylko Aronia zazdrosna o mnie po prostu. :)

ja ino jako balast moge


Tekla - balast to rzecz bardzo pożądana :)

przepiękne!!!! chmura szelfowa


Nie wiedziałam w ogóle, że są takie chmury. Waszko przeczytałam w googelkach, ale nie bardzo łapię - co za superkomórka? Myślałam, że superkomórki to np. nowoczesne telefony komórkowe, a tu jakieś burze...
No i na przyszłość zamiast fotografować to mam zwiewać?

też kiedyś pływałam - ba! nawet mam/miałam patent żeglarza... ale potem jakoś tak się poukładało w życiu, że nie pociągnęłam tego dalej i już nie pamiętam nic :-(


Pora sobie przypomnieć - z psami też można. :)

opowiesz skąd pochodzi imię Waszej łodzi?


Czas ma jedną wielką wadę – mianowicie nie umie się zatrzymać. I tak nadszedł moment, kiedy to w gronie przyjaciół mojego męża wszyscy już byli na etapie małych dzieci – smoczków, kleików i pieluch. Mojemu- jeszcze-wtedy-nie-mężowi nie spieszyło się za bardzo do tych atrakcji. Poza tym musiał poczekać aż jego kuma (czyli ja:)) ciut spoważnieje i zrozumie w końcu, że jest w nim po uszy zakochana. Jednak towarzystwo nie umiało czekać równie cierpliwie i wciąż marudziło, żeby poszedł w ich ślady. „Kiedy będą małe kazubki?” - spytał pewnego dnia mój kuzyn Mareczek (ten od przyzwyczajania Zibusia do wody metodą „na nie masz innego wyjścia”), czyniąc aluzję do nazwy ulicy, na której mieszkał mój pan kum. Określenie przyjęło się błyskawicznie i odtąd zewsząd było słychać „Chcemy małego kazubka! Chcemy małego kazubka!” I tu wychodzi pokrętny charakter mojego małżonka. ;) Zamiast rzec po prostu: „Odczepcie się” albo: „Idźcie do wszystkich diabłów!” on swoją wymarzoną, właśnie nabytą żaglóweczkę nazwał „Kazubek”. Tym samym zamknął wszystkim usta. A że czas, jak już mówiłam, nie umie się zatrzymać, pewnego dnia tak oczekiwany przez wszystkich malec - Wojtek- zaczął tuptać po pokładzie :)
Ten pierwszy Kazubek to był mały kilerek 5,35 długości, typ Manta J. Łyżwińskiego. Super dla początkujących. Teraz czeka na pierwsze samodzielne kroki żeglarskie Wojtka. A tu widać Kazubka z młodym pokoleniem na pokładzie: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=544589092243558&set=a.487713957931072.95028.100000774155769&type=1&theater

Posted

W sobotę odwieźliśmy synalka na obóz w sam środek leśniczówki i były tam dwa śliczne kociaki. :)
Nudzę się.
d312d93aa1ea20f5.jpg

Nareszcie ktoś przyszedł.
4460107942c6518b.jpg

No to pobaraszkujmy :)
02ed1e791c27246a.jpg

4e02045a77a3ab4c.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...