Jump to content
Dogomania

Klopot ze spacerem/obroza czy szelki


Tangens

Recommended Posts

Od trzech dni jestem szczesliwa posiadaczka suni Husky. Sporo czytalam zanim ona sie pojawila w naszym domu, wiec nie bylam nieswiadoma tego co taki szczeniak potrafi ;) Jest wzglednie grzeczna i posluszna, szybko sie uczy. Ma prawie 5 m-cy. Biezacy moj problem to spacery. Byla wychowywana na wsi, wiec blok, schody, smycz, spacer to dla niej nowosci. O ile chodzenie po schodach opanowala w ciagu 1 doby, chodzenie na smyczy w szelkach juz wzglednie moze byc, to nie moge nad nia zapanowac gdy sie rozszaleje, lazi slalomem, ciagnie jak szalona, zaczyna galopowac niemal prawie w miejscu. Idzie sobie normalnie prosto z przodu i nagle bach, szajba wali :D Wyczytalam tu, ze na spacery obroza a do ciagniecia szelki, ale .... no powiem szczerze jak patrze jak ona potrafi ciagnac to sie boje ja w obrozy wziasc. Ktos zasugerowal kolczatke, na zasadzie - pociagnie, zaboli ja to w przyszlosci az tak nie bedzie szarpac i wyrywac do przodu.
Doradzcie cos prosze :))) Nie chce na samym wstepie popelnic zbyt wielu bledow. Prosze o pomoc :D

Link to comment
Share on other sites

no ja powiem ci tylko tyle ja mam 4 letniego psa i nie da rady kolunia wyprowadzić na spacer w obroży nawet w tej zaciskowej spaceruje w szeleczkach i ciąganie się to u mojego normalne jak mam go prowadzić sprawnie to tylko na krótkiej smyczy przy nodze a po za tym każdy hasiorek to indywiduum jak jego właściciel ale to tylko moje obserwacje

Link to comment
Share on other sites

Dziekuje za odpowiedz. U Diny o krotkiej przynajmniej narazie mozna zapomniec. Wlasnie jak jest przy nodze natychmiast rozpoczyna ten swoj "galop" by sie oddalic. W odleglosci tak ok 1,5 m przede mna 2/3 spaceru przebiega poprawnie. Wyczytalam wczoraj o czyms na pysk co sie nazywa "halter" lub kantar. Ponoc uniemozliwia to psu ciagniecie. Co sadzicie?

Link to comment
Share on other sites

Hmmm...ciekawe co czytałaś na temat huskich...
Husky to husky i nawet nie próbuj marzyć, że będzie szedł przy nodze jak owczarek niemiecki. Husky ciągnie - taka jego natura i choćbyś nie wiem co robiła - nie oduczysz go tego całkowicie.
Twój psiak jest młody, rozpiera go energia i nie ma się co dziwić, że ciąga na spacerach.
Kolczatka - absolutnie! Pomijając ból, który zadaje psu dochodzi jeszcze kwestia długiego włosa u huskich. Ale to Twój wybór. Nigdy nie założyłabym kolczatki mojemu psu, choćby nie wiem jak ciągnął.
Polecam obrożę zaciskową. Mój np. ma półzaciskową, nieźle się sprawuje, choć przyznam, że pies i tak ciągnie.
Husky na spacer w szelkach?? A co to jest? Ratlerek, że w szelkach się go prowadza? Szelki służą do pracy i z tym pies powinien je kojarzyć. Szelki można mu zakładać, gdy idzie ciągnąć oponę, Ciebie na rolkach czy rowerze - choć aktualnie Twój pies jest jeszcze do tego za młody.
Halti - hmm... co kto woli. Ponoć nieźle się sprawuje, na pewno ma swoich zwolenników, ale ma też przeciwników, którzy uważają, że przez nieuwagę pies może sobie zrobić krzywdę. Jeśli Twój psiak tak bryka na spacerach - nie wiem czy zaryzykowałabym halti.

Podsumowując: staraj się zmęczyć swojego psa. Baw się z nim na dworze, niech uczy się aportowania, może zabawy z fresbee?.. Jeśli tak rozpiera go energia - trzeba dla niej znaleźć pozytywne ujście. W przeciwnym razie Twój psiak, a co za tym idzie - Ty - będziecie nieszczęśliwi. Zwłaszcza Ty, gdy pies z nudów i niewyżycia zacznie demolować Twoje mieszkanie ;)

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie z Szmanka...
Kolczatka to nie wyjscie, poza tym nie mozna po prostu zalozyc kolczatki i zeby pies ja tak sobie nosil! Ja trzeba umiec uzywac bo kolczatka to nie jest zwykla obroza! Nie polecam kolczatki NIKOMU przed skonsultowaniem sie osobiscie z jakims treserem! (oby ten ktos nie trafil na zwolennika kolczatek)
Moja suczka ma rok, ciagnie jakjest niewybiegana... Wtedy nawet nie probuje od niej egzekwowac "rownaj", ale jak sie wybiega to chodzi przy nodze i wykonuje rozne inne komendy...
Halto rowniez nalezy do obroz ktore wymagaja doswiadczenia. Ja mam halti ale uzywam tego jako kaganca w komuniakcje miejskiej lub podmiejskiej (wymog ze pies musi miec cos na pysku). Probowalam jej to zapiac z dwoch stron ale denerwowalo mnie ze caly czas sobie lape przekladala przez smycz. Poza tym rzeczywiscie przy bardzo mocnym szarpnieciu pies moze sobie skrecic kark...
Moj pies nigdy nie nosil obroz: kolczatek, zaciskowych, polzaciskowych itd i jakos sobie radze. Ma zwykla skorzana czerwona obrozke w pieski :lol:
J apolecam po pierwsze psa wybiegac, a po drugie uczyc go chodzic przy nodze na smakolyki (lub zabawke jesli jakas lubi). Smakolyki musza byc jakies extra, a nie jakas zwykla karma...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asia40']Jak myslisz mozna wybiegać 5 miesieczne szczenie? [/quote]
Jesli to bylo pytanie to odpowiem: JASNE ZE MOZNA :roll: Mozna sie umowic z jakims innym psiarzem i isc na spacer razem (w ajkies odludne miejsce). Maluszek nie zwieje a i bedzie tak wymeczony ze ledwo do domu dojdzie...
Taki maluch nie ma przeciez kondycji doroslego psa... :cool1:

Link to comment
Share on other sites

ja mam 4 miesiecznego haszczaka i od pierwszego dnia bez problemu przyzwyczaił sie do obrozy i smyczy, zgadzam sie z chicken ze kolczatka sie nienadaje dla haszczaka. moj tez rwie niesamowicie do przodu, dlatego wole mu zapinac szelki przynajmniej sie niedusi. a przy nodze niemoge go zabardzo nauczyc podbnie jest z bieganiem ja zawsze zostaje niewiem jak go nauczyc zabawki i smakolyki sie zbytnio niezdaja egzaminu, tak jak wybieganie. do roku czasu niemozna pozwolic by haszczak ciagnal. gorzej gdy zobaczy psa wtedy to dopiero ciągnie, badz ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tangens']No i ... uciekla mi wczoraj. Juz nie mam Dinki. Zaplatala mi sie miedzy nogi, wystraszyla, wyrwala smycz i uciekla po prostu. Jestem do niczego. Sorry za to ze wam zajelam czas i dziekuje za odzew.[/quote]
:crazyeye: I ty tak spokojnie to przyjmujesz?!
Znalazla sie?!
Musisz jej poszukac... Pewnie gdzies sie biedna blaka, lub ktos ja znalazl...Porozwieszaj ogloszenia...
Z psem ktory nie mial kontaktu z cywilizowanym swiatem trzeba obchodzic sie powoli, nie pospieszac... Po malych kroczakach isc coraz dalej i zachecac smakolykami...
Mam nadzieje ze sunia sie juz znalazla :-(

Link to comment
Share on other sites

Nie odnalazla sie. Chodzilam noca i teraz kazdemu mowie (w sklepach, smieciarzom, taksowkarzom), ze gdyby spotkal to by zglosil do strazy lub policji. Czy ja spokojnie przyjmuje? Nie spalam, oblecialam gdzie moglam, bylam zglosic w nocy jej zaginiecie i nie moge przestac plakac. Zreszta eh. Tak zrobie zaraz ogloszenie i porozklejam po miescie. Tylko jakos czuje, ze ona sie nie odnajdzie.

Link to comment
Share on other sites

[B]Tangens[/B], koniecznie załóż wątek swojej suni w tym dziale: [url]http://www.dogomania.pl/forum/forumdisplay.php?f=96[/url]
Napisz, gdzie to się stało, wklej zdjęcia. Dogomania to mnóstwo ludzi z całej Polski, może znajdzie się ktoś, kto widział Twoją sunię.... :-(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...