Jump to content
Dogomania

Jak to jest być hodową?


Coffee&Nera

Recommended Posts

[quote name='Czarne Gwiazdy']Po kliknięciu na login w menu jest taka opcja: "Prywatna Wiadomość". :roll:[/quote]zapytana publicznie-odpowiadam publicznie ale zapraszam do zadawania pytan na pw.:diabloti: ostatnie zdanie:nie zauwazylam w regulaminie forum zadnego ograniczenia co do tematyki podpisow.podpis mam taki jaki mam bo reprezentuje dla mnie cos wyjatkowo waznego.jak ci sie nie podoba to juz jakby nie moj problem.:eviltong:

wracajac do tematu:rzeczywiscie importy to niej ste rozwiazanie zwlaszcza ze trzeba brac pod uwage ze w niektorych rasach[a akurat jest nia ON]dosc ciezko o naprawde wartosciowe importy i w sumie importuje sie srednia suke i nia kryje w niemczech[a propos onow].przewaznie rodzi sie z tego dosc dobry miot[jak sie dobrze skojarzy pare].i teraz problem tkwi w tym zeby sie nie zachlysnac wlasnym sukcesem hodowlanym bo w sumie zasluga nasza niewielka tylko znowu dobrze kryc wychodowanea przez nas suke.to nie zachlysniecie sie ...to jest to po czym mozna poznac hodowce z iskra boszsza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sabra']Kto planuje zostać hodowcą,niech przeczyta dokładnie ten tekst
[URL]http://www.cavalierkingklub-pl.com/cavisiowo/portal.php?show=35[/URL]

Dobrze opisane blaski i cienie bycia hodowcą.[/quote]

No tekst faktycznie daje do myślenie komus kto własnie zastanawia się kryć czy nie kryć swoją sukę.

Ale czy nie jest on skrajnie dramatyzujący?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']przewaznie rodzi sie z tego dosc dobry miot[jak sie dobrze skojarzy pare].i teraz problem tkwi w tym zeby sie nie zachlysnac wlasnym sukcesem hodowlanym bo w sumie zasluga nasza niewielka tylko znowu dobrze kryc wychodowanea przez nas suke.to nie zachlysniecie sie ...to jest to po czym mozna poznac hodowce z iskra boszsza.[/quote]
Hmmm...dlaczego kryjąc sukę z własnym przydomkiem nie można się "zachłysnąć"?
Moim skromnym zdaniem sukces hodowlany nie polega na wypuszczeniu jednego dobrego miotu.Ten miot musi jeszcze zaistnieć.I na ringach i może nawet jako materiał hodowlany.Sukces hodowlany to wg mnie- przemyślane skojarzenia, osiągnięta poprawa exterieru w danej rasie -czy to poprawienie np.głowy, czy kątowania, frontu itp...poprzez dobór odpowiednich pratnerów.
Nie zgodzę się również ze stwierdzeniem,że jeśli wyjdzie nam dobry miot po nie naszej (z obcym przydomkiem)parze-to nie ma w tym naszej zasługi.To w końcu my znaleźliśmy suce partnera, analizowaliśmy rodowód,exterier, zdrowie,linie itp itd.I to,że wyszedł dobry miot -to przecież dzięki naszej decyzji,poszukiwaniom ,doborze :)
Jak to jest być hodowcą?Nie wiem.Mogę napisać, jak to jest być początkującym hodowcą :evil_lol: .Odchowałam dopiero pierwszy miot.Rodzicami były psy nie z moim przydomkiem,ale mieszkające u mnie.Suka była w ogóle kupiona "pod psa" -względem rodowodu.Gdyby okazało się,ze exterierowo do niego nie pasuje -pewnie pokryta byłaby innym.
Suka ma średnia głowę,ale piękne ciało, przodkowie również mieli dobre ciałka, natomiast pies ma świetną głowę, ciało gorsze, niemniej w liniach u psa mam sporo dogów z bardzo poprawnym ciałkiem.Więc w zasadzie to krycie miało mi dać lepszą głowę.Czy dało?
Urodziło się 9 zdrowych i dużych szczeniąt.W tej chwili mają 3 miesiące.Niewiele można o nich teraz powiedzieć, ponieważ mogą się jeszcze bardzo zmienić,ale na dzień dzisiejszy mój cel został osiągnęty -głowy mają w tej chwili lepsze od matki, a cialka bardzo ladne.Żadne z nich nie jest garbate, czego bardzo się u dogów boję,wygląda na to,że mają dobry front i kąty.Czy to znaczy,że odniosłam sukces?Jeszcze nie...Natomiast za sukces uważam fakt,iż szczenięta są bardzo dobrze zscocjalizowane, nie ma w nich lęku, agresji.Za sukces uważam opinie ich nowych włascicieli -dziękuję -iż maluchy mają cudowne charaktery, niczego sę nie boją i nie sprawiają problemów wychowawczych.
Jeden miot -dziewięc wyrównanych szczeniąt.Ale nie czuję się jeszcze hodowcą, długa droga przede mną.Nauka, doświadczenie,sukcesy.Moze za parę lat, jeśli moje plany się powiodą i wniosę cokolwiek dobrego do rasy -będę czuła się hodowcą:)

Życzę Wam wielu sukcesów i spełnienia planów hodowlanych :)

Link to comment
Share on other sites

dla mnie wychodowanie czegos na obcym matriale nie jest powodem do stwierdzenai iz jestem super hodowca.o takim "zachlysnieciu "sie pisalam.;) .
kupuje suke X.to przemyslany zakup.hodowla w czolowce,suki z tej hodowli wielokrotnie przyczynily sie do zalozenia innych wiodacych hodowli.hodowca-top,wyczucie,iskra boza.ok.fajnie.suka staje sie suka hodowlana.bo w koncu takie sa zalozenia wyboru .kryje ja psem na inbred na wybitnego reproduktora ,filara itp np jeck'a noricum.rodzi sie miot.a ja podskakuje-jesusicku jakiego wspanialego wyboru dokonalam,jestem niemalze genialna,zostawie sobie wszystkie suki i ze 2 psy z czego sobie-sobie jedna suke i psa reszta na warukni albo do podhodowli.suuuper.w wierze w moja boska niemalze intuicje kryje te suki juz nie wybitnym psem tylko takim ktory mnie sie spodobal.i co?ano okazuje sie ze ten pies,blizej,taniej ale przeciez przy pomocy mojej boskiej intuicji to juz nie ta klasa...i szczeniaczki juz tez nie tej klasy.to jest zachlysniecie sie.
bardzo trudno ocenia sie wlasne mioty-wiadomo.jesli psy do tego pochodza w czole na wystawach to juz rozpiera nas duma.tymczasem tak naprawde chodzi o zachowanie pewnej pokory i checi do nauki.
o tym pisalam.i zazanczam po raz setny ze wypowiadam sie tylko o onkach bo nie hoduje innych ras i nie znam specyfiki hodowli innych ras.
jak to jest byc hodowca?cudowne uczucie czlowiek rozpiera jak patrzy na prawnuczke swojej suki ,prawnuczke u siebie w hodowli ,ktora nadal ma to cos co spowodowalo ze chce sie ciagnac ta linie i do tego ma go troche wiecej.:loveu: .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ayshe']
jak to jest byc hodowca?cudowne uczucie czlowiek rozpiera jak patrzy na prawnuczke swojej suki ,prawnuczke u siebie w hodowli ,ktora nadal ma to cos co spowodowalo ze chce sie ciagnac ta linie i do tego ma go troche wiecej.:loveu: .[/quote]Marzy mi się, by czegoś takiego doczekać :)

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

[quote name='Karilka']Hodowcy z prawdziwego zdarzenia hoduja psy, kierując się miłością i checią ulepszania rasy...W rozmowie z Tobą omówią wady i zalety hodowanej rasy. Jeśli sa zdania że dana rasa jest nie dla Ciebie - powiedzą Ci to wprost!
Niestety niektóre hodowle maja o sobie wysokie mniemanie pomimo że sa nie najwyższej klasy...:roll:
Aby poznać dobrego hodowce można zaząć od zadawania pytań, na które nie da sie odpowiedzieć ''tak'' lub''nie'':cool3:. Np. ,,Jakie cechy pan/i chce wykształcić u swoich psów?", ,,na czym polegaja wady tej rasy?" i słuchaj co ma Ci do powiedzenia;). Dobry hodowca powinien przez lata służyć Ci dobra rada i udzielac informacji o Twoim psie.[LIST]
[*]dobry hodowca zadaje Ci więcej pytań niż Ty jemu
[*]ma najwyżej 5 miotów rocznie
[*]wymaga podpisania umowy o kastracje gdy dostajesz psa niehodowlanego lub poprostu nie chcesz go użyc do hodowli
[*]nie unika rozmów o kłopotach z hodowlą
[*]pozwoli Ci obejrzec rodziców i rodzeństwo szczeniaka
[*]utrzymuje pomieszczenia w czystości
[*]zechce wziąć szczenie z powrotem jeśli nie będzie mogło z Tobą zostać
[*]przez część dnia trzyma psy w domu
[*]pracuje z psami, socjalizuje, wyrabia kondycję
[*][LEFT]chce poznać Twoją rodzine przed sprzedaniem cennego szczeniaczka[/LEFT]
[/LIST]Mało który hodowca spełni wszystkie oczekiwania, jednak dobry spełni przynajmniej połowę warunków. Warto poświęcić czas i znaleźć takiego hodowcę. Będzie Ci on służył radą nie tylko za zycia psa ale i po jego odejściu...

To skrócony fragment książki ''Mój pies swiadczy o mnie''[/quote


Zgadzam się z PRAWIE wszystkim.Suka nie może mieć więcej miotów niż dwa na rok, a najlepiej jest gdy ma raz na rok, albo (jeszcze lepiej) raz na półtora roku, bo spokojnie wypocznie po szczeniakach, wróci do formy, może pojedzie na jeszcze jedną, swie wystawy i po tym roku znowu będą szczeniaki.Tak powinno być dobrze.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Goldek']
Zgadzam się z PRAWIE wszystkim.Suka nie może mieć więcej miotów niż dwa na rok, a najlepiej jest gdy ma raz na rok, albo (jeszcze lepiej) raz na półtora roku, bo spokojnie wypocznie po szczeniakach, wróci do formy, może pojedzie na jeszcze jedną, swie wystawy i po tym roku znowu będą szczeniaki.Tak powinno być dobrze.[/quote]

Suka wg regulaminu hodowli ZKwP nie MOŻE miec szczeniąt częsciej niz raz w roku!!

Link to comment
Share on other sites

Goldek, nie gniewaj się, ale pytania, które zadajesz w innych wątkach, świadczą o tym, że jeszcze niewiele wiesz o tym, jak to jest być hodowcą i z udzielaniem rad powinieneś (powinnaś?) być ostrożny/-a. "Jak dobrać reproduktora", "co wiemy o hodowli, z której sam kupiłeś psiaka"?
Ja tez niewiele wiem o hodowaniu, odchowuję dopiero pierwszy miot, uczę się i pilnie słucham rad bardziej doświadczonych ode mnie, a jeśli się wypowiadam, to na tematy, które aktualnie przerobiłam i coś wiem. Ale też wiele pytam.
Wybacz, takie byki jak ten, że suka może miec dwa mioty w roku, to już wielkie bęc.
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karenina']Suka wg regulaminu hodowli ZKwP nie MOŻE miec szczeniąt częsciej niz raz w roku!![/quote]

Niestety często jest wykorzystywany kruczek i suka ma 2 mioty podd rząd - jeden pod koniec roku kalendarzowego i drugi w następnej cieczce wiosennej (nowy rok kalendarzowy). Należy uważać na to.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...