szafra Posted December 28, 2013 Posted December 28, 2013 Przyleciałam z ogólnego owczarkowego wątku. Czy próbowaliście robić Cezarowi jakieś zabiegi rehabilitacyjne na kręgosłup i na łapy ? Chodzi mi głównie o fizykoterapię. Quote
iwna5702 Posted December 28, 2013 Author Posted December 28, 2013 Nie z tego co wiem to głownie leki - ale Kasia jak wejdzie na watek napisze wiecej, Cezar niezbyt chetnie wspolpracuje - raczej sie odgryza jak za bardzo sie z nim ktos chce spoufalic :) Quote
Kasia77 Posted December 30, 2013 Posted December 30, 2013 (edited) Z Cezarem raz lepiej , raz gorzej, wczoraj dostał zastrzyki, mimo to, miał zły dzień, leżał, piszczał, kupa płynęła spod ogona. "Wrzeszczy" sam na siebie, widać że "na tyłach" dokucza mu ból, sterydy nie są "lekiem na całe zło" a nic innego juz dawno w ogóle nie działa jak wiemy. Dziś nie dał rady nawet wywlec się z domku :( [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/510/e71634ea037cc452med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/509/38244076f6776607med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/508/a43e3ee6e8d1ecbemed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/510/6f838fc3f730c42amed.jpg[/IMG][/URL] Edited December 30, 2013 by Kasia77 Quote
Kasia77 Posted December 30, 2013 Posted December 30, 2013 (edited) [quote name='szafra']Przyleciałam z ogólnego owczarkowego wątku. Czy próbowaliście robić Cezarowi jakieś zabiegi rehabilitacyjne na kręgosłup i na łapy ? Chodzi mi głównie o fizykoterapię.[/QUOTE]U Nas nie ma takich możliwości, do każdego większego miasta, gdzie można by ewentualnie myśleć o fizykoterapiach jest szmat drogi, druga sprawa, że Cezar jest sporym agresorem, mieszkał u mnie nie jeden pies, któremu siadły łapy, ale żaden nie rzucał się do gryzienia za to, ze człowiek chce mu pomóc, Cezar to w obsłudze nie łatwy pies delikatnie mówiąc Edited December 30, 2013 by Kasia77 Quote
iwna5702 Posted December 30, 2013 Author Posted December 30, 2013 Ja to wiem, chociaż chodziłam z nim na spacerki w schonisku i tam był tylko moim podopiecznym, będąc ostatnio u Kasi staralam się mu nie narzucać:) chodziłam sobie koło niego, on patrzyl tylko na mnie lekko niuchal nochalem, ale chyba jedak mnie poznał, bo nie startował z zębolami :) Quote
szafra Posted December 30, 2013 Posted December 30, 2013 [quote name='Kasia77']U Nas nie ma takich możliwości, do każdego większego miasta, gdzie można by ewentualnie myśleć o fizykoterapiach jest szmat drogi, druga sprawa, że Cezar jest sporym agresorem, mieszkał u mnie nie jeden pies, któremu siadły łapy, ale żaden nie rzucał się do gryzienia za to, ze człowiek chce mu pomóc, Cezar to w obsłudze nie łatwy pies delikatnie mówiąc[/QUOTE] No to faktycznie duży kłopot. Gdyby jeszcze nie był agresorem to można by było coś wymyślić, ale w takiej sytuacji to klapa :shake:. Quote
Zofija Posted December 30, 2013 Posted December 30, 2013 Przepraszam za offa, ale pilnie szukam osoby do wizyty pa w Piasecznie pod Warszawą. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Tu jest link do pieska: [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/247604-Tiran-%E2%80%93-po-7-latach-w-perfidny-spos%C3%B3b-oddany-b%C4%99dzie-w-hotelu"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247604-Tiran-%E2%80%93-po-7-latach-w-perfidny-spos%C3%B3b-oddany-b%C4%99dzie-w-hotelu[/URL] a kontakt do mnie na pw, maila: [email][email protected][/email], tel. 508-063-271 Quote
Zofija Posted December 30, 2013 Posted December 30, 2013 Przepraszam za offa, ale pilnie szukam osoby do wizyty pa w Piasecznie pod Warszawą. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Tu jest link do pieska: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247604-Tiran-–-po-7-latach-w-perfidny-sposób-oddany-będzie-w-hotelu[/URL] a kontakt do mnie na pw, maila: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], tel. 508-063-271 Quote
iwna5702 Posted December 31, 2013 Author Posted December 31, 2013 (edited) [quote name='Zofija']Przepraszam za offa, ale pilnie szukam osoby do wizyty pa w Piasecznie pod Warszawą. Będę bardzo wdzięczna za pomoc. Tu jest link do pieska: [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247604-Tiran-–-po-7-latach-w-perfidny-sposób-oddany-będzie-w-hotelu[/URL] a kontakt do mnie na pw, maila: [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL], tel. 508-063-271[/QUOTE] Mam nadzieję, ze wizyta wypali i przyniesie pozytywny rezultat :) Edited January 3, 2014 by iwna5702 Quote
iwna5702 Posted December 31, 2013 Author Posted December 31, 2013 [quote name='Kasia77']Z Cezarem raz lepiej , raz gorzej, wczoraj dostał zastrzyki, mimo to, miał zły dzień, leżał, piszczał, kupa płynęła spod ogona. "Wrzeszczy" sam na siebie, widać że "na tyłach" dokucza mu ból, sterydy nie są "lekiem na całe zło" a nic innego juz dawno w ogóle nie działa jak wiemy. Dziś nie dał rady nawet wywlec się z domku :( [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/510/e71634ea037cc452med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images63.fotosik.pl/509/38244076f6776607med.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images61.fotosik.pl/508/a43e3ee6e8d1ecbemed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images64.fotosik.pl/510/6f838fc3f730c42amed.jpg[/IMG][/URL][/QUOTE] Bidulek - nie moze pogonic za psiakami Quote
szafra Posted January 3, 2014 Posted January 3, 2014 Biegaj szczęśliwie po tęczowych łąkach Cezarze [*] Quote
Kasia77 Posted January 6, 2014 Posted January 6, 2014 (edited) Jak wiecie, Cezara nie ma już z Nami, wraz z początkiem Nowego Roku, jako pierwszy z Naszych staruszków otworzył bramy Tęczowego Mostu i podążył śladami Kazana... Odszedł w nocy 2go stycznia :(. Stan Cezara pogarszał się od dawna, kiedy na łapy nie potrafiły postawić go już żadne leki do gry o przedłużenie sprawności i życia wkroczyła najcięższa broń - sterydy. Niosły ze sobą moc ,dostarczały siły i energii , której brakowało Cezarowym łapom, dzięki nim znów mógł sie podniesć, biegać i żyć normalnie, ale sterydy jak to sterydy - nie pozostawały obojętne dla organizmu. Pierwsze dawki działały błyskawicznie i trzymały Cezara w dobrej formie do około tygodnia, Tygodnie mijały...kolejne nie były już tak skuteczne a czas ich działania skracał sie z każdym następnym zastrzykiem . Nowy Rok Cezar przywitał w formie towarzyszącej mu przez ostatnie tygodnie, opisywanej przeze mnie w powyższych postach - nie była najlepsza, ale też nie spodziewaliśmy się tak nagłego odejścia. 1go stycznia Cezar cały dzień marudził, nie tyle miał problem z chodzeniem co z podniesieniem się , podnosilismy go i jakos sobie radził, ale kiedy tylko klapnął na ziemie , od początku zaczynał narzekać na swój los. 2go stycznia rano, wystrzelił z domku jak z procy, dawno nie widziałam go w takim pędzie, przez jakis czas wydawał sie być w świetnej formie w jakiej nie był od dawna ... - to był jego ostatni zryw... W pewnym momencie położył się na ziemi i leżał.... leżał.... leżał, nie marudził, nie szczekał, był milczący jak nigdy, nie chciał tknąć jedzenia co wymownie świadczyło o jego złym samopoczuciu. Późnym wieczorem jego stan pogorszył sie gwałtownie, wszystko co czuł miał wymalowane na pysku.... Zdjęcia poniżej zrobiłam po 21szej, przez kolejną godzinę zaglądałam do niego co chwilę, bo do późnych godzin pracowalismy przy psim domku, więc miałam go cały czas "pod reką". Kiedy byłam u niego ostatni raz tego wieczoru, wychodząc ,wiedziałam, że moge go juz więcej nie zobaczyć. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/528/cff9dd4c5900638emed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/528/f1d4cd07505efa0emed.jpg[/IMG][/URL] Rano zastałam go tak, jak go widziałam wychodząc, w tej samej pozycji, przykrytego kocem, pewności nie mam, ale przypuszczam , że odszedł niedługo po moim wyjściu Co sie stało?, dlaczego odszedł? - nie wiem , ale zaczynając współpracę ze sterydami, zawsze musimy mieć świadomość, że nie leczymy zwierzaka a jedynie dostarczamy mu sztucznej siły i przedłużamy życie niszcząc po drodze poszczególne organy wewnętrzne. Byc moze nie poradziły sobie z nimi płuca, byc może na kolejne zastrzyki za słabe było serce a moze powoli wyłączało się wszystko. Jedyne co moge napisać to tyle, ze nawet nie zdążylismy wybrać zastrzyków, które z założenia miały starczyc do końca grudnia - Cezar dostawał je mimo wszystko na tyle rzadko, ze jeszcze dwa zestawy zastrzyków zostały nie wykorzystane. Odszedł szybko, los oszczędził mu scenariuszy z cyklu najtrudniejszych pożegnań z doczesnym życiem. Może i nie był najgrzeczniejszym psem pod słońcem, ale czy można było go nie kochać ? Ktoś przez długie lata napewno o niego dbał, tego jestem pewna - to było po nim widać, ale czy ten ktoś go kochał? ....nie porzuca się tych , których się kocha.... Przez ostatnie kilka m-cy kochałam go Ja , za upór, za wytrwałosć , za siłę, za specyficzną wierność , za to, że byłam dla niego kimś bardzo ważnym , za niechęć do ludzi , za życie wbrew i na przekór , za to, że był do mnie w pewnym sensie podobny.... Pamiętam o wszystkich swoich psach, często o nich myśle, o wszystkich razem i każdym z osobna, każdy jest inny, szczególny, niepowtarzalny .W moim sercu i głowie, kolejne miejsce zajęła wieczna pamięć o Cezarym, o Czarusiu, bo chociaz nigdy tu o nim tak nie pisałam, to dla mnie był łobuzem Czarusiem, moim Zbójem... Na zakończenie, chciałam Wam pokazać jak Cezarek w szczególny dla siebie sposób , pięknie układał do snu łepetynkę - przekrzywioną zawsze przytulał do lewej, lekko odchylonej łapy. To był za każdym razem, wywołujący usmiech , rozczulający widok, nigdy nie był Cezary większym aniołkiem jak wtedy, kiedy do snu przybierał pozę niewiniątka. [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/528/87c49397e6c9ad3cmed.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://www.fotosik.pl"][IMG]http://images65.fotosik.pl/528/f07a41b2185096c9med.jpg[/IMG][/URL] [B] Śpij mój kochany łobuzie, dobrym snem......[/B] Edited January 6, 2014 by Kasia77 Quote
iwna5702 Posted January 6, 2014 Author Posted January 6, 2014 Chce mi się wyć, jak to wszystko czytam i oglądam te zdjęcia -miałyśmy swego rodzaju szczęscie , ze mogłyśmy poznać takie wspaniałe psy.... Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.