Jump to content
Dogomania

Pies a noworodek.


leszczuuuu

Recommended Posts

Witam posiadam psa rasy STAFFORD BULL TERRIER <blue> pies ma 1,5 roku

Na dniach zona urodzi mi coreczke <jupi> hehe i w tej wlasnie kwestii mam pytanie:
co powinienem zrobic gdy bede przekraczal prog domu z nowonarodzonym dzieckiem ?!?! jak sie zachowac w stosunku do psa ?! dac mu obwachac dzidzie ?? jak bedzie chcial pozwolic polizac po nozkach,raczkach ?!?! Czy stanowczo zabronic ?! Jak maja przebiegac pierwsze minuty ich kontaktu ?!?! Aby pies nie potraktowal dziecka jako wroga.. Na ta chwile kocha kazdego nieznajomego a za dziecmi to normalnie szaleje...ale jak bedzie dziecko w domu ?!?! pozdrawiam i dziekuje z gory za pomocne informacje ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leszczuuuu']Witam posiadam psa rasy STAFFORD BULL TERRIER <blue> pies ma 1,5 roku

Na dniach zona urodzi mi coreczke <jupi> hehe i w tej wlasnie kwestii mam pytanie:
co powinienem zrobic gdy bede przekraczal prog domu z nowonarodzonym dzieckiem ?!?! jak sie zachowac w stosunku do psa ?! dac mu obwachac dzidzie ?? jak bedzie chcial pozwolic polizac po nozkach,raczkach ?!?! Czy stanowczo zabronic ?! Jak maja przebiegac pierwsze minuty ich kontaktu ?!?! Aby pies nie potraktowal dziecka jako wroga.. Na ta chwile kocha kazdego nieznajomego a za dziecmi to normalnie szaleje...ale jak bedzie dziecko w domu ?!?! pozdrawiam i dziekuje z gory za pomocne informacje ;)[/QUOTE]

u nas przebiegało to następujaco...
mąż codziennie zabierał śpioszki dziecka ze szpitala do domu w pierwszy dzień na legowisko gdzie pies spał, z kolejnego dnia na kanapę tak Sake zapoznała się sie z zapachem córy, kiedy wracałam ze szpitala Sake była za mną tak stęskniona ze nawet nie zauważyłą jak maż wniósł dziecko bo ja już leżałam na ziemi i się z nią pieściłam:).. potem pozwoliliśmy jej powąchać małą ...i tak codziennie mogła się do niej zbliżyć i poleżeć ale tylko w naszej obecnoci(tak jest do dzisiaj)
za kazdym azem jak ala spała ja się bawiłam z psem (żeby widziała że jej nei odtrącamy.. jak ja byłam z małą mąż bawił sie z Sake... każdy spacer z dzieckiem był też wyjsciem dla psa dlatego Sake pojawienie się dziecka kojarzy się dobrze...

Link to comment
Share on other sites

KarolinaW, napisała wiele wskazówek.
[B][I]PRZEZ TYCH KILKA, PIERWSZYCH DNI DZIECKA W DOMU NIE POZWÓL PSU LIZAĆ DZIECKA[/I][/B].POZWÓL TYLKO WĄCHAĆ - a gdy zobaczysz, że pies się zabardzo podekscytował to odrazu to przerywaj !


Wszystko musi być pod Twoją kontrolą, wychodzisz - pies robi wypad. Nie możecie całej uwagi ( w pierwszych dniach ) skupiać na dziecku bo pies poczuje się odtrącony czyli dziecko = wróg. Ponadto, tak jak napisała KarolinaW, każdy spacer z dzieckiem, musi być również spacerem psa.

Ja jeszcze bym mega zmęczył psa w dniu przybycia dzidzi do domu. Tak żeby wyeliminować jakąś większą ekscytację.

Ale szczerze, ja skontaktowałbym się z behawiorystą. I umówiłbym się na jedną wizytę - w dniu przybycia nowego członka rodziny do Waszego domu.

Powodzenia :) I zdrowia dla dzidzi :)

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_1982']A ja mam pytanie - Dlaczego nie pozwolić psu polizac dziecko? W wielu poradnikach piszą żeby na to pozwolić, jedynie uważać żeby zrobił to delikatnie o np nóżki czy rączki a nie np całą buzię[/QUOTE]

Ponieważ ważny jest sposób w jaki pies liże - a człowiek, który pyta jak wprowadzić noworodka do domu, ,raczej nie wie co jest "dobre" a co jest "złe". Pies może lizać będąc pełen szacunku ale też może polizać jak zabawkę bądź zdobycz. A druga opcja zapewne pociągnie za sobą niebezpieczeństwo. Dlatego moim zdaniem nie powinien pozwolić na lizanie podczas tych pierwszych, najważniejszych i dziwnych dla psa dni. Dlatego też napisałem, że poradziłbym wizytę behawiorysty.

PS. Ale faktycznie napisałem 'NIGDY NIE POZWÓL LIZAĆ PSA" - zaraz zmienię.

Link to comment
Share on other sites

Moje psy lizały i nadal liżą Wita, pozwalaliśmy na to stopniowo od chwili przyniesienia Młodego do domu. Liżą po dłoniach, uszach i czole, robią to bardzo delikatnie, np kiedy dziecko płacze. Pies mojej siostry natomiast usiłował zalizać młodego, robił to nachalnie, więc ma zakaz - teraz z uporem maniaka kładzie Witkowi na nogach zabawki, a dwumiesięczne dziecko ku jego zaskoczeniu mu nie odrzuca piłeczek...
Od pierwszej chwili psy były delikatnie dopuszczane do dziecka, wąchały, chodziły z Małym na spacer, więc teraz bardzo go pilnują. Na początku tylko kilka razy zastałam Felka, jak wychodził z pokoju z pyskiem zapchanym zużytą pieluchą... Na szczęście mu przeszło :D

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Moje psy lizały i nadal liżą Wita, pozwalaliśmy na to stopniowo od chwili przyniesienia Młodego do domu. Liżą po dłoniach, uszach i czole, robią to bardzo delikatnie, np kiedy dziecko płacze. Pies mojej siostry natomiast usiłował zalizać młodego, robił to nachalnie, więc ma zakaz - teraz z uporem maniaka kładzie Witkowi na nogach zabawki, a dwumiesięczne dziecko ku jego zaskoczeniu mu nie odrzuca piłeczek...
Od pierwszej chwili psy były delikatnie dopuszczane do dziecka, wąchały, chodziły z Małym na spacer, więc teraz bardzo go pilnują. Na początku tylko kilka razy zastałam Felka, jak wychodził z pokoju z pyskiem zapchanym zużytą pieluchą... Na szczęście mu przeszło :D[/QUOTE]

No właśnie o sposób mi chodzi. Twoje psy - te, o, których piszesz - zapewne robią to z szacunkiem, a pies Twojej siostry może właśnie traktować Witka jak zabawkę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sybel']Z Kaktusem jest nieco inaczej, on namolnie liże wszystkich, to jest taki młody, głupkowaty dziabąg, który po prostu strasznie kocha świat i wyraża to między innymi lizaniem.[/QUOTE]

Mój JR również, płaci za wszystko lizaniem, za małymi dziećmi przepada, ostatnio z półtorarocznym dzieckiem pił wodę z "taczki" dzieciak wziął taką wieeelką butle (w porównaniu do swojej masy ciała) nalał psu do takiej zabawkowej taczki, i wszystko spoko JR pije, tan podchodzi, obiął go i z nim... Babcia tego dziecka stanęła jak w ryta i mówi 'onnn go zabijeeee" :) Wszystko jest kwestią konkretnego osobnika, i też nauczenia psa postępowania z dziećmi. Najlepiej uczyć tego od samego początku. I zawsze jak mamy możliwość to wprowadzać mu różne rzeczy i różnych ludzi do domu - taka bardziej rozwinięta socjalizacja.

Link to comment
Share on other sites

leszczu, 5% dzieci rodzi się w terminie ;) My mieliśmy termin na 23.06, a Wit wyszedł 13.06. W szpitalu leżałam z babeczkami, które rodziły w 42 tygodniu, także różnie dzieciaki decydują się wyleźć :) Życzę, żeby Maluch wyszedł szybciutko - ja np. rodziłam w sumie 3h, także hiper szybko i właśnie tego Wam życzę :) I mam nadzieję, ze będziesz przy narodzinach - to bardzo pomaga w czasie porodu, nie tylko psychicznie, ale ma też często wpływ na to, jak położne traktują rodzącą. Są wtedy znacznie bardziej uprzejme, troskliwsze i nie pomiatają tak kobietą. Także polecam, jeśli będziesz miał możliwość, bądź ze swoją partnerką.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

podepne sie pod temat.
Mam pytanie organizacyjne. Chodzi o sytuacje gdy pies 'zapoznaje' sie z zapachem noworodka. Czy ma znaczenie w jakiej sytuacji i gdzie pies zapozna sie z zapachem nowego domownika? I czy wystarczy jednorazowe 'podrzucenie' mu rzeczy z tym zapachem? Wlasnie planuje jak zapoznac mojego staffika z synkiem . Jesli wszystko pojdzie po mojej mysli ze szpitala wyjde po 6 godzinach od porodu - TZ zdazy tylko raz podrzucic pieluszke psicy. Moge tez psa zostawic rodzinie na kilka dni - i wtedy przez kilka dni mozemy jej przynosic cos dzieciowego, ale zapach pozna nie u siebie w domu. W ostatecznosci moge zostac jeszcze jeden dzien w szpitalu, ale tego wolalabym uniknac.

Aha i jeszcze jedno pytanie,
Roxie spi teraz z nami w lozku, za ok miesiac planujemy ja zrzucic z lozka, bo spac z nami bedzie maly (nowy dom=nowe zasady) Lepiej psa eksmitowac calkiem z naszej sypialni czy zostawic jej legowiske ew klatke w sypialni?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_1982']podepne sie pod temat.Mam pytanie organizacyjne. Chodzi o sytuacje gdy pies 'zapoznaje' sie z zapachem noworodka. Czy ma znaczenie w jakiej sytuacji i gdzie pies zapozna sie z zapachem nowego domownika? I czy wystarczy jednorazowe 'podrzucenie' mu rzeczy z tym zapachem? Wlasnie planuje jak zapoznac mojego staffika z synkiem . Jesli wszystko pojdzie po mojej mysli ze szpitala wyjde po 6 godzinach od porodu - TZ zdazy tylko raz podrzucic pieluszke psicy. Moge tez psa zostawic rodzinie na kilka dni - i wtedy przez kilka dni mozemy jej przynosic cos dzieciowego, ale zapach pozna nie u siebie w domu. W ostatecznosci moge zostac jeszcze jeden dzien w szpitalu, ale tego wolalabym uniknac.Aha i jeszcze jedno pytanie, Roxie spi teraz z nami w lozku, za ok miesiac planujemy ja zrzucic z lozka, bo spac z nami bedzie maly (nowy dom=nowe zasady) Lepiej psa eksmitowac calkiem z naszej sypialni czy zostawic jej legowiske ew klatke w sypialni?[/QUOTE]Dziwne ,dziwne ,,ze zamieniliscie sobie w lozku psa na dziecko.tak sie nie czyni.Pies nie powinien od poczatku spac w lozku,jemu sie by nc nie stalo.teraz jak jest przyzwyczajony do spania w lozku zastanowicie sie jak go stamtad usunac?Dziecko i pies powinni sami spac.Dziecko w lozeczku ,a pies na legowisku.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Dziwne ,dziwne ,,ze zamieniliscie sobie w lozku psa na dziecko.tak sie nie czyni.Pies nie powinien od poczatku spac w lozku,jemu sie by nc nie stalo.teraz jak jest przyzwyczajony do spania w lozku zastanowicie sie jak go stamtad usunac?Dziecko i pies powinni sami spac.Dziecko w lozeczku ,a pies na legowisku.[/QUOTE]

Pies może spać w łózku ale trzeba z psem wypracować komendę, którą ma respektować o każdej poże dnia i nocy. Budzimy psa, i każemu mu zejść i iść do siebie na miejsce / legowisko / klatkę.


[quote name='kasia_1982']podepne sie pod temat.
Mam pytanie organizacyjne. Chodzi o sytuacje gdy pies 'zapoznaje' sie z zapachem noworodka. Czy ma znaczenie w jakiej sytuacji i gdzie pies zapozna sie z zapachem nowego domownika? I czy wystarczy jednorazowe 'podrzucenie' mu rzeczy z tym zapachem? Wlasnie planuje jak zapoznac mojego staffika z synkiem . Jesli wszystko pojdzie po mojej mysli ze szpitala wyjde po 6 godzinach od porodu - TZ zdazy tylko raz podrzucic pieluszke psicy. Moge tez psa zostawic rodzinie na kilka dni - i wtedy przez kilka dni mozemy jej przynosic cos dzieciowego, ale zapach pozna nie u siebie w domu. W ostatecznosci moge zostac jeszcze jeden dzien w szpitalu, ale tego wolalabym uniknac.

Aha i jeszcze jedno pytanie,
Roxie spi teraz z nami w lozku, za ok miesiac planujemy ja zrzucic z lozka, bo spac z nami bedzie maly (nowy dom=nowe zasady) Lepiej psa eksmitowac calkiem z naszej sypialni czy zostawic jej legowiske ew klatke w sypialni?[/QUOTE]


Nie chodzi o samo pokazanie psu pieluchy czy czegokolwiek w ciągu godziny pies nie ogarnie tematu. Chodzi o stopniowe wprowadzanie zapachu dziecka. Musi się to odbyć w taki sposób, ze pies nie ma prawa wziąć tej pieluchy czy śpioszków dziecka do pyska, ani się na nich nie powinien skupiać, ten zapach ma oznaczać tyle, że pies odchodzi od Was, np na metr i tam się kładzie i tyle mu wolno na samym początku. Trzeba też stopniowo wprowadzać dzwięk dzieciaczka.

Ja szczerze bym wyeliminował na jakiś czas psa z sypialni ale w taki sposób, żeby pies nie poczuł się odrzucony. Jeżeli macie jeszcze trochę czasu, od ZARAZ go wypierdzielić przed drzwi sypialni. Nie zamykać drzwi, dać psu np. pościel pod którą spaliście razem z nim, zostanie na niej Wasz zapach, będzie działał troche uspakająco.

Czy macie możliwość poproszenia behawiorysty o wizytę w dniu przyjścia dzieciaczka do domu??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='xxxx52']Dziwne ,dziwne ,,ze zamieniliscie sobie w lozku psa na dziecko.tak sie nie czyni.Pies nie powinien od poczatku spac w lozku,jemu sie by nc nie stalo.teraz jak jest przyzwyczajony do spania w lozku zastanowicie sie jak go stamtad usunac?Dziecko i pies powinni sami spac.Dziecko w lozeczku ,a pies na legowisku.[/QUOTE]

TaK - otwarcie mowie ze zamieniam psa na dzieco ;) Roxie miala swoje 5 minut - teraz pora zeby to miejsce zajal Ethan, a moja psica zlazi z wyrka bez szemrania. I wg mnie dziecko ma spac z rodzicami - czlowiek to jedyny sssak ktory po urodzeniu wyrzuca swoje mlode z gniazda ;P no ale w sprawie wychowania dzieci xxx52 to ja rozmawiac nie bede.

[B]GAJOS[/B] - Prawde mowiac behawiorysty w domu w 6 godzin po porodzie wolalabym uniknac - nie ten stan fizyczny i psychiczny.... poza tym nie wydaje mi sie zeby w naszym przypadku byl az tak potrzebny, psica miala juz kontakt i z niemowlakami i z noworodkami - ale to tylko chwilowy, przy okazji jakichs odwiedzin. Tylko inaczej wszystko wyglada gdy to juz wlasne dziecko.
Placz dziecka puszczam z YT - wiem ze to nie to samo co placz prawdziwego noworodka, ale zawsze cos, w tej chwili juz nawet nie budzi u niej jakiegos wiekszego zaciekawienia, na poczatku stawiala uszy i popiskiwala.
Wiec albo bedzie tak ze psica po prostu pozna malego od razu bez wczesniejszego zapoznania z zapachem, albo bedzie miala male wakacje u cioci TZa i w tym czasie bedziemy stopniowo wprowadzac zapach synka. (dom zna, w tej chwili tam mieszkamy)
Wyprosic psa z sypialni moglabym nawet i teraz - tylko nie wiem jak to przyjmie TZ - bo to on uwielbia spac z Roxie i byl przygotowany na jeszcze kilka tygodni wspolnego przytulania. No ale w tej sytuacji dziecko wazniejsze.

Link to comment
Share on other sites

Kasia_1982 szczerze myślę, że oddanie psa na jakiś czas może tylko pogorszyć sytuację a nie ją poprawić. Pies bedzie zagubiony, a gdy wezmiecie go spowrotem do domu to będzie przepełniony ekscytacją. A to zadziała na waszą nie korzyść a w konsekwencji na niekorzyść psa. Niech Twój TŻ wybierze, czy śpi z Wami czy z psem :) Całkowity zakaz wchodzenia na łóżko i do sypialni (może wchodzić tylko gdy zaprosicie ją do środka)

Link to comment
Share on other sites

tak jak mówi Gajos- zmieńcie zwyczaje zanim dzidziuś się urodzi, by pies nie powiązał z nim zmian. psu się krzywda nie stanie, jak przestanie spać w łóżku ;) by pies nie miał negatywnych powiązań, możecie też zajmować się psem przy dziecku, a ignorować gdy akurat dzieckiem się nie zajmujecie(np śpi)

[QUOTE]I wg mnie dziecko ma spac z rodzicami - czlowiek to jedyny sssak ktory po urodzeniu wyrzuca swoje mlode z gniazda ;P[/QUOTE]

fajnie powiedziane ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS'] Niech Twój TŻ wybierze, czy śpi z Wami czy z psem :) [/QUOTE]
[quote name='motyleqq'] zmieńcie zwyczaje zanim dzidziuś się urodzi, by pies nie powiązał z nim zmian[/QUOTE]
to juz jest ustalone od dawna, spimy z dzieckiem, tylko ono musi sie najpierw urodzic. Do porodu 3 miesiace, a eksmisja psa miala byc z lozka juz za ok 3 tygodnie bo wtedy sie przeprowadzamy. Wiec jakby nie patrzec mamy jeszcze 2 miesiace na ogarniecie porzadkow w nowym domu, wiec npies raczej tego nie skojazy z pojawieniem sie dziecka. I chodzi mi o te 3 tygodnie na 'starych smieciach'. Dlatego na poczatku napisalam czy nie lepiej nowy dom = nowe zasady

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_1982']to juz jest ustalone od dawna, spimy z dzieckiem, tylko ono musi sie najpierw urodzic. Do porodu 3 miesiace, a eksmisja psa miala byc z lozka juz za ok 3 tygodnie bo wtedy sie przeprowadzamy. Wiec jakby nie patrzec mamy jeszcze 2 miesiace na ogarniecie porzadkow w nowym domu, wiec npies raczej tego nie skojazy z pojawieniem sie dziecka. I chodzi mi o te 3 tygodnie na 'starych smieciach'. Dlatego na poczatku napisalam czy nie lepiej nowy dom = nowe zasady[/QUOTE]

Lepiej. Zakaz wchodzenia do sypialnie bez Waszego zaproszenia (ale pierwszy tydzień to całkowity zakaz) no i oczywiście całkowity zakaz wchodzenia na łóżka, fotele etc.

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasia_1982']to juz jest ustalone od dawna, spimy z dzieckiem, tylko ono musi sie najpierw urodzic. Do porodu 3 miesiace, a eksmisja psa miala byc z lozka juz za ok 3 tygodnie bo wtedy sie przeprowadzamy. Wiec jakby nie patrzec mamy jeszcze 2 miesiace na ogarniecie porzadkow w nowym domu, wiec npies raczej tego nie skojazy z pojawieniem sie dziecka. I chodzi mi o te 3 tygodnie na 'starych smieciach'. Dlatego na poczatku napisalam czy nie lepiej nowy dom = nowe zasady[/QUOTE]

w sumie to nawet dobrze się składa, że się przeprowadzacie, bo wtedy faktycznie łatwiej jest wprowadzić zmianę zasad :)
ja bym pomyślała o kennel klatce, wtedy łatwiej będzie Wam ogarnąć towarzystwo, zwłaszcza jak dziecko zacznie raczkować

Link to comment
Share on other sites

skoro nowy dom, to wtedy faktycznie zabrońcie mu wchodzić do łóżka. tylko nie na zasadzie "wyrzucamy pieseczka z łóżeczka", tylko niech ma legowisko np. tuż przy łóżku (tylko pamiętajcie o nim w nocy, żeby w psisko nie wdepnąć:eviltong:).
już teraz zrób sobie tobołek imitujący niemowlaka i noś go na rękach, to będzie coś nowego i psisko będzie chciało zobaczyć, co tam pańcia ma i może skoczyć i niechcący zrobić dziecku krzywdę, więc już teraz naucz psa spokojnego zachowania jak coś trzymasz w rękach. po urodzeniu dziecka niech jakiś ręcznik albo szmatka z dziecięcym zapachem zawędruje do psa, niech psisko spokojnie powącha, niech będzie przy tym chwalone i karmione super żarciem, tak żeby mu się niemowlęcy zapach dobrze kojarzył.
i nie oddawaj psa na ten czas, bo dla niego cała sytuacja i tak będzie stresowa i lepiej nie dokładać jeszcze rozłąki. spokojnie sobie ze wszystkim dacie radę:)

Link to comment
Share on other sites

Ja bym psa nie chwalił, nagradzał super smakolykiem owszem. Ale chwalenie słowne będzie prowadziło do ekscytacji, która jest niewskazana w takiej sytuacji.

Klatkę kenelową postawić koło łózka, i po prostu w pierwszym okresie zmian, zamykać psa na noc, żeby właśnie go nie nadepnąć i żeby pies nie wskakiwał na łóżko kiedy będziecie spać. Bo na 300% jestem pewny, że będzie próbował :) Skojarzy to, że "kiedy pańcia nie śpi, to nie można wskakiwać na łózko; ale kiedy śpi, to co mi tam" :)

Link to comment
Share on other sites

tylko, ze pochwała jest zawsze, a smakołyk wybiórczo. pochwała, tak jak i smakołyk nie ma wywoływać niezdrowej ekscytacji, tylko wskazywać psu, ze zachowuje się poprawnie, w sposób przez nas akceptowany. jeśli u jakiegoś psa pochwała wzmaga ekscytację to trzeba to wypracować.

Link to comment
Share on other sites

Nie chodzi mi o niezdrową ekscytację w, której pies skacze po swoich opiekunach i wszystkim co się rusza. Moim zdaniem w ogóle nie powinno się psa pobudzać (choćby do rozmerdania) a smakołyka nie dawać na zasadzie "Dam Ci powąchać śpioszki i dostaniesz smakołyk." Szmatkę z zapachem dziecka można mieć przywiązaną do ręki , nakładać jedzenie, dając wąchać np. śpioszki , dać psu smakołyk na podłogę i niech pies czeka, 5, 10 czy 15 minut.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...