Jump to content
Dogomania

Luna-prawie odważna sunia


Guest wolfheart

Recommended Posts

Guest wolfheart

[B][COLOR=#ff0000]!!! LUNA JEST JUŻ ZE MNĄ W DOMU !!![/COLOR][/B]

wczoraj wieczorem dowiedziałam się ,że jednak piątek...

Nie będę dzisiaj więcej pisała bo musimy się sobą nacieszyć po tej rozłące...Wszystko opowiem jutro.Proszę Was o cierpliwość.

[B]a po całodziennych wrażeniach Lunkę zmorzył sen na ulubionym fotelu...[/B]:loveu:

[IMG]http://i48.tinypic.com/ams3sh.jpg[/IMG]

[B]WSZYTSKIM [/B]dziękujemy za ciepłe słowa,wsparcie i optymizm.Największe podziękowania dla: [B]Kasi z Płocka,justysiek,Ptysiak,FiGa,kkasiiiar.
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

Kochani...Luna ucieszyła się na mój widok,wylizała mnie,skakała,tuliła się...w domu przywitała każdego członka rodziny z typową dla niej wylewnością.
Wieczorem ocierała się o mnie,jakby chciała przejąc mój zapach,kładła się do miziania po brzuszku,zapraszała do zabawy...a później ,co mnie bardzo wzruszyło położyła się na moich nogach i zasnęła z pyszczkiem wtulonym we mnie.A na tym pysiu wyraźnie wymalował się spokój.:loveu:
W nocy spała ze mną w łóżko,emocje za dnia zapewniły jej mocny sen.

Ok 07.00 poszłyśmy na spacer.
Zejść nie chciała,zniosłam ją.Ale na dworze...:shocked!:Luna zachowywała się spokojniej niż wcześniej,przyjęła każdą korektę bardziej skupiała się na mnie,a zamiast iść na przygiętych łapkach,węszyła sobie jakiś trop!

Przeszła obok 3 ludzi,najpierw chciała się cofnąć skorygowałam delikatnym szarpnięciem "nie Luna",a panna mi wyrównała do nogi i przeszła ze mną normalnie.:cool3:
Potem na klatce schodowej spotkałyśmy sąsiada i...Lunka zrobiła siad zamiast uciec w popłochu!
Naprawdę zasłużyła na pochwałę i nagrodę.I toteż otrzymała w domku.

Ja zauważyłam ,że jestem jeszcze bardziej spokojna niż byłam,dałam Lunie luz na smyczy, szłysmy sobie naszą trasą.Luna załatwiła się na spokojne,nie szrpała....Wcześniej zdarzyło mi się przewidzieć panikę zanim Luna w nią wpadła,teraz skupiłam się na relaksie i spokojnej aczkolwiek konsekwentnej korekcie.
Luna zamiast rozglądać się co sekundę na lewo i prawo węszyła sobie...a nawet pobiegła ze mną jakieś 300m szczerząc pyszczek w uśmiechu.:multi:

Idziemy sobie do lasu ok 10.00 ,ah ta jesień jak ładnie na dworze..
(Zdjęcia załaduje jak net pozwoli bo mam ograniczony i zżera mi ostatni 1GB a do pierwszego musi starczyć...)

Edited by marta.k9080
Link to comment
Share on other sites

Lzej na sercu czytac ze Lunka juz u was, przy swoim kochanym czlowieku :multi:
Moze pobyt u p.Kasi jednak mial jakis dobry wplyw na zachowanie psicy. Pobyla pare dni ze zrownowazona psica, moze czegos sie od niej nauczyla?

Dobrze radza dziewczyny, w domu Lunka juz nie wie za co jest nagradzana. Jak tylko sunia usiadla na komende powinnas entuzjastycznie mowic "supeeeer, dobra sunia" (lub wybrac jakies jakies inne slowo pochwaly) i cieszyc sie jak dziecko, posmyrac ja w nagrode. I nie przejmowac sie sasiadem :D W Polsce rzadko sie z tym spotykalam, ale w Niemczech wszystkie psiaki sa tak wychowywane :)

Udanego spacerku :multi:

Link to comment
Share on other sites

podczytuję i trzymam kciuki za pieska. Wprawdzie nie wiadomo, co się stało u Kasi, że piesek tak szybko wrócił, ale z powyzszych wypowiedzi wynika, że jakiś plus całej tej sytuacji jest. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to ciasteczka wątróbkowe jako nagrodę, nie znam pieska, który by ich nie kochał. Upieczenie całej blachy to jakieś 15 min przygotowywan ciasta i ze 40 min w piecu. A potem to już mamy psa o łabędziej szyi, który dla nagrody zrobi niemal wszystko

Link to comment
Share on other sites

[quote name='egradska']podczytuję i trzymam kciuki za pieska. Wprawdzie nie wiadomo, co się stało u Kasi, że piesek tak szybko wrócił, ale z powyzszych wypowiedzi wynika, że jakiś plus całej tej sytuacji jest. Jeśli mogę coś podpowiedzieć, to ciasteczka wątróbkowe jako nagrodę, nie znam pieska, który by ich nie kochał. Upieczenie całej blachy to jakieś 15 min przygotowywan ciasta i ze 40 min w piecu. A potem to już mamy psa o łabędziej szyi, który dla nagrody zrobi niemal wszystko[/QUOTE]

potwierdzam,tanie jak barszcz,a psy je kochają-zwłaszcza ciepłe...

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

O rany ile wpisów ,dzięki Wam kochani :)

Mała korekta...Lunka otrzymuje pochwałę słowna i głaska,od razu.Tylko nagrodę w postaci smaczka dostała później,bo razie nie przyjmuje jedzenia na dworze,ale może skuszę ja tymi polecanymi ciasteczkami wątrobowymi :cool3:

Teraz uwaga!
:shocked!:Luna kilka razy zeszła sama(bez szarpania,próśb itp) po schodach na dwór!
:shocked!:Na dworze nie szarpała,przyjmowała korekty,równała do nogi!
:shocked!:Dzisiaj rano coś pizgnęło jakieś 30m od nas,Luna nie zwiała!
:shocked!:Spotkałyśmy obcą osobę spacerującą ze sznaucerem,Luna dała się pogłaskac!Usiadła i wprawdzie położyła uszy,ale bez trzęsawki dała się dotknąć!

Linka którą doczepiałam jej do szelek ,jakoś przegniła i wyrzuciła ją,ale Lunka bardzo ładnie przychodzi jak ją wołam i grzecznie siada i czeka na zapięcie smyczy ,kiedy pora kończyć bieganie,także linkę sobie darujemy.

Proszę Was o cierpliwość,fotki będą jutro ,jeszcze dzisiaj obfocimy pannę ,bo idziemy albo nad Wisłe(nie pływać,bo za zimno,ale tam są fajne tereny do biegania) albo druga opcja to takie stare pola i łąki.Zobaczymy.

Ah,wybaczcie naszą nieobecnośc na Waszych wątkach.Poprawimy się!

Link to comment
Share on other sites

A próbowałaś teraz ze smakami? Wilczy zew dobrze radzi, powinnaś podejść do tego wszystkiego jakby "od nowa". Próbować różnych smaków, a może parówy, a może mięsko - surowe, gotowane albo sparzone, a może ciacha wątróbkowe, a może suszone śmierdziele pokrojone na małe kawałki, a może wyciskany pasztecik czy serek śmietankowy - kombinuj, dziewczyno :)

Ja bym nie dawała obcym jej głaskać [B]na razie[/B]. Karmić, przebywać blisko - okej, ale to, że suka się stuliła oznacza, że nie czuje się z tym komfortowo. To jeszcze nie czas po prostu. No i nie muszę chyba wspominać o tym, że obcy ABSOLUTNIE nie powinni się nad nią pochylać, macać po głowie, po karku - raczej, [U]jeśli pies sam chce kontaktu[/U], powinni ją dotykać i czochrać po klatce piersiowej, pod bródką, po boczkach itd. ;)

Co do schodów - fajnie! Tak sobie myślę... że jeśli Ty podejdziesz do tego totalnie na luzie, po prostu nie myśląc o tym, że "obożeoboże, zaraz się suka spłoszy", a po prostu idąc, zdecydowanym krokiem, z założeniem "mój pies zejdzie ładnie" - pomagasz jej. Wiem, że to wydaje się zabawne, ale psy wyczuwają nastawienie drugiego końca smyczy ;)

Link to comment
Share on other sites

Ale świetne wieści u Was :multi:

Dobrze radzi Ci evel i wilczy zew :)

Linkę kupiłabym od tak. Może nie dlatego, że może uciec ale wiem jak czasami ludzie reagują na psa puszczonego luzem. Ja nie lubię linek i mnie wkurzają i zawsze obawiam się, że pies się zaplącze, zahaczy gdzieś... ale czasami dla świętego spokoju jak biegam z Ptyśkiem u nas na łące w dzień i dużo chodzi ludzi to przypinam tą linkę (choć nawet jej nie trzymam) i udaję, że pies jest zapięty. Przynajmniej mam spokój z głupimi tekstami starych zmierzłych bab...

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

Chciałam jej dać ciastko,ale nie wzięła..może akurat nie trafiłam w odpowiedniego smaczka,wezmę coś śmierdzącego,takie lubi najbardziej.

Ta obca osoba kucała obok swojego sznaucerka, a Lunka zaczepiła ją łapka.Została pogłaskana po boku.Zawsze mówię ludziom ,żeby nie pochylać się i nie głaskać po głowie i nie zaczepiać bo mam lękliwego psa...Mi się wydaje,że Lunka szuka kontaktu bo ona towarzyska jest,tylko musi się przełamać.Ale może mimo to powiem, żeby lepiej nie głaskać?

Tam gdzie my chodzimy i puszczam Lunke luzem,raczej nie spotkamy towarzystwa ,tam raz na miesiąc ktoś przechodzi.Wczoraj był w lesie akurat taki biegacz,ale Lunka go olała.Jak już chodzą ludzie z psami to tez luzem i nikt nikomu nie wadzi...upierdliwych i przewrażliwionych tam raczej nie spotkamy bo tacy nie brudzą się w lesie tylko przechadzają się 5min po parku.Skoro jednak radzicie to dokupię wkrótce linkę,na wszelki wypadek.

Popołudniu nie chciała zejść,chociaż chciało jej się siku(wiem bo zawsze wtedy kręci się itp),wiec ją zniosłam.Za drugim razem już poszła znowu sama.Dzisiaj rano tez sama poszła,musiałam tylko lekko pociągnąć ,że idziemy.Na dworze szła za nami taka babka ,ale Lunka tylko raz się obejrzała i olała:multi:

Trochę obszczekała dwóch chłopaków co blisko przeszli,mieli torby i jakiś sprzęt..ale nie uciekła i nie szarpała.

Jeszcze jedna dobra wiadomość forumowiczka [B]werbena520[/B] podarowała nam [B]kamizelkę wyciszającą[/B] dla Lunki ,przesyłka dojdzie do środy na pewno :calus:

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

A teraz coś dla oczu :loveu:

[B]Tak Lunka spała po przyjeździe do domku...noga mi drętwiała,ale nie miałam serca wstać [/B]

[IMG]http://i47.tinypic.com/s2wtut.jpg[/IMG]

[B] jak dobrze znowu razem spacerować...

[/B]
[IMG]http://i48.tinypic.com/p6poj.jpg[/IMG][B]

ogonek w górę :)

[/B][IMG]http://i47.tinypic.com/29w0gtl.jpg[/IMG]

[B] biegam jak torpeda...

[/B][IMG]http://i45.tinypic.com/33a6kc2.jpg[/IMG][B]

czekam na patyczka...

[/B][IMG]http://i45.tinypic.com/29lo9s1.jpg[/IMG][B]

skok w liście...

[/B]
[IMG]http://i47.tinypic.com/2i0gawx.jpg[/IMG]

[B]Węszenie...[/B]

[IMG]http://i47.tinypic.com/qrdw6o.jpg[/IMG]

[B]Niedziela...

[/B][IMG]http://i50.tinypic.com/amdzex.jpg[/IMG][B]

w drodze...

[/B][IMG]http://i47.tinypic.com/3449hg1.jpg[/IMG][B]

ok 7km od miasta...

[/B][IMG]http://i45.tinypic.com/11hrkg6.jpg[/IMG]

Ze spacerków Lunka wróciła zadowolona i zmęczona :) naprawdę ładnie się zachowywała.Dawno nie było tak dobrze...

(ps.ta kloczatka tylko wygląda na ciężką,naprawdę jest lekka i ma skórzane zapięcie,tak więc nie zaciska sie.Używam jej bo lepiej koryguje i nie ma szans ,że w razie czego Lunka się wyślizgnie,nie było jeszcze tak,żeby pisnęła albo coś przez te kolce, bo ja ją delikatnie koryguję,żeby krzywdy nie było i Luna wie,że nie wolno szarpać w takiej obroży.A może lepiej łańcuszek pół-zacisk?)

Edited by marta.k9080
Link to comment
Share on other sites

Zwróciłam uwagę na kolczatkę.Przy lękliwym psie doradzałabym łańcuszek półzaciskowy dobrze dopasowany. Próbuj też zabaw w pobliżu innych psów ludzi bo samo odosobnienie nic nie da. Ja w aldim kupuję przekąski wwuff,to są miękkie paski,które można łamać na małe kawałki,nasze psy szaleją za nimi a wydatek mały.

Link to comment
Share on other sites

Guest wolfheart

Właśnie tak o tym łańcuszku myślałam...kolczatka stąd,że Luna się bardziej pilnuje jak ją nosi i nie zauważyłam,aby jej się bała,albo nie lubiła.Nigdy też nie zdarzyło się aby kolce wbiły się w nią czy coś...ale jednak poszukam łańcuszka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...