Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

[quote name='malawaszka']ale że co?[/QUOTE]

o to pytałam
"Pierwszym Brudzowickim Dogtrekkingu Majówkowym"

panny P to takie jamnikopodobne...

pierwszy raz się pogubiłam w sznaucach :oops:

Posted

[quote name='wilczy zew']o to pytałam
"Pierwszym Brudzowickim Dogtrekkingu Majówkowym"

panny P to takie jamnikopodobne...

pierwszy raz się pogubiłam w sznaucach :oops:[/QUOTE]

aaa to tak sobie nazwaliśmy spacer bo teraz wszyscy dogtrekkingują to pozazdrościłam i tez miałam haha

no są jamnikowate - potwierdzone przez jamnikomaniaków na fejsie :D

a w których się pogubiłaś?

Posted

Monika pewnie zagubiła się w lesie i drogi szukała hahahaha


Napisała mi na gg że deszcz leje i musiała wyatrhć psy na siłę - cokolwiek to znaczy :evil_lol:

Posted

Hece na tymczas zabiera Ania Brokatowa tzn Mam Ani :lol:
U mnie tez leje, cala noc lalo i teraz tez leje. Ale wpadlam na pomysl ze jak tak leje, to wezme Felixa na flexi a Oskara luzem, bo on nie lubi deszczu i tak szybko zawsze robi i zwiewa do domu. Wariatuncio wpadl w taka glupawke, ze latal jak opetany - zagonic go do domu nie moglam :mad: a teraz wyciagalam mu resztki trawy (sasiedzi pokosili wszystko na okolo ale ze pada ciagle, to nie zgrabili) z calkowicie mokrej siersci - nawet w dziurce od nosa mial :evil_lol:

Posted

Heca jest w tym samym miejscu skąd jest Figa :) W typie sznupki - urokliwe, ale zaniedbane dziewcze. Jest wesoła, towarzyska - taka pchła iskierka :)
Miała przyjechać do mnie na tymczas, ale pewnego poranka zadzwoniła Wasia :diabloti: że z Fraszką są dwie kudłatki i że ....zabieramy. Ja w pomroczności jasnej obudzona rzekłam " zabieramY". No i dwupak jest u mnie a Heca musiała poszukać sobie innego lokum ;)

Posted

no widzę, że już wszystkie niejasności wz wyjaśnione :)

oj udał nam się dzisiaj poranek - przyjechała zznowu kolezanka z Larą tą rudą owczarkowatą panna - poszłyśmy z Sajanem na łąki i znowu się wyszaleli jak dzikie dziki :lol: szkoda, że pogoda niepewna i nie wzięłam aparatu no i rzeczywiście w drodze powrotnej już nas złapał początek deszczu i teraz znowu leje... ble... no ale jak będzie w kolejnych dniach ładnie to znowu dziewczyny przyjadą - musimy korzystać póki są tutaj bo na codzień mieszkają w Warszawie - ale jak oni się bosko bawią to sama radość patrzeć! Gonitwy, zapasy, szaleństwo totalne - Lara dama miastowa zalicza każdy rów i rzekę po szyję :lol: a Sajanek wieśniaczek - tylko stopki moczy :lol:

Posted

wsio pojełam :)

jak Sandra wróci po tych dwóch tygodniach,to dopiero będzie zagubiona :D

u nas leje albo chmury typu "zaraz lunie" więc nigdzie nie łazimy,tylko na fizjologa :shake:

Posted

U nas wczoraj lało z przerwami na słoneczko. Dzisiaj było ciepło i pochmurnie, ale fajnie. Do momentu aż nie znalazłam sie ma drugim końcu wsi z pannami P. Nagle chyba wyciągnęli kurek baseny tam u góry bo strugi deszczu na nas spadły, a miałyśmy pół godziny do domu..... No i padało do teraz. Przerwa. Mam nadzieję ze jak upiecze mi się karczek w piekarniku to dalej nie będzie padało to pójdę pojedyńczo choć na krótkie spacery....
Wredna ta pogoda! Człowiek po wielu miesiacach ma 5 dni wolnego i chciałby sie nacieszyc powietrzem, ogrodem, spacerami... A tu kicha! Przecież należy nam się - nieustannie pracującym!

Posted

a ja przemarzłam na tym poprzednim spacerze z Larką i teraz chrypię jak stary rower czy tam inna stara rzecz :evil_lol: dzisiaj u nas brzydko ale ciepło - 15 stopni - z pomocą Margi :Rose: ustaliłam, że cebulki, które ostatnio zakupiłam na targu to nie liliowce tylko lilie (no kto by pomyślał, ze liliowce nie mają cebulek! :niewiem: ) i udało mi się dziś wstrzelić między deszczem a deszczem i posadziłam - a teraz - rośnijcie zdrowo moje malutkie :evil_lol: mam nadzieję, ze coś z nich będzie bo... zakupiłam, położyłam w woreczku :oops: na szafce i zapomniałam na śmierć :splat: to było ponad tydzień temu... boszz ja to się do niczego nie nadaję masakra... no ale zobaczymy - może coś się z tego wykluje

Posted

Ja wygnałam męża na spacer, bo ja zmarźluch jestem.Jednak małe nie były zadowolone i zaraz wrócili.
Ja to też nie nadaje się na ogrodniczkę :(, nawet Tilka jest lepsza ode mnie:evil_lol:

Posted

Liliowce maja klacza :cool3: a o lilie sie nie martw, bo jak byly twarde to beda zyly. W zimniejszych rejonach ludzie orientalne lilie normalnie wykopuja i cebule na sucho przechowuja w chlodnym miejscu przez zime.
A ja dwa lata temu tez kupilam na wiosne cebule i zapomnialam ..... na caly rok, bo znalazlam je wiosna nastepnego roku :evil_lol: posadzilam i rosly i kwitly jakby nigdy nic.

Posted

[quote name='Pink']Liliowce maja klacza :cool3: a o lilie sie nie martw, bo jak byly twarde to beda zyly. W zimniejszych rejonach ludzie orientalne lilie normalnie wykopuja i cebule na sucho przechowuja w chlodnym miejscu przez zime.
A ja dwa lata temu tez kupilam na wiosne cebule i zapomnialam ..... na caly rok, bo znalazlam je wiosna nastepnego roku :evil_lol: posadzilam i rosly i kwitly jakby nigdy nic.[/QUOTE]

no właśnie - na sucho i w chłodnym miejscu a nie w worku na szafce w kuchni :splat: jedna troszkę zaczęła pleśnieć... ale obmyłam i posadziłam - spróbować nie zaszkodzi :roll:

jezu dom mi rozniosą kurduple... wyszłam z nimi - znowu zaczęło lać więc do domu biegiem wszyscy... a teraz ich nosi

Posted

Nastepnym razem jak cos Ci troche podplesnieje, to obmyj i spryskaj czyms przeciwgrzybicznym - np Topsinem albo czyms, co tam uzywasz.
Moje dzisiaj tez ponakrecane, dobrze ze nie szaleja razem ale szwedaja sie okropnie.

Posted

oj post pod postem, ale dumnam z syneczka :lol: uczymy się zostawania - no nie był chętny początkowo ale kilka powtórzeń i załapał o co kaman - bystrzak kochany - teraz będziemy ćwiczyć coraz większą odległość i czas - jak mi starczy cierpliwości :lol:

Posted

Ciesze sie razem z Toba :multi: ja znowu dzisiaj jestem podlamana moim mamisynkiem :placz: nastepna deczke mi zszatkowal - do tego jak robilam sobie kanapki, to wlazl do laznienki i dobral sie do papieru toaletowego :angryy: mam zime na wiosne ...

Posted

jezu Figa też to robi - jak temu zaradzić? Najgorzej się zachowuje własnie jak jest tak brzydko na dworze i nie wybiegana to wystarczy, że na chwilę wyjdę z domu i już sobie organizuje - a to jakaś tekturka, a to wlasnie papier toaletowy, a to rękawiczka czy skarpetka... :/

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...