Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

I mamy problem...
Rana zaczęła się zabliźniać, powstał strup ale...nadal czuć en zzapach+ z pod strupa nadal wypływa trochę ropy...

Uuuuu... czeka was znowu wycieczka do weta...

Posted

Jak Dore pies ugryzl to miała wygolone te miejsce i wokół na zero żeby sierść tam nie właziła, bo by się paskudziło. U nas pomógł bardzo szybko octenisept ;)

Posted

Nam dali Chitopan.
Teraz przed przemyciem Riwanolem najpierw oczyszczam to miejsce ciepła wodą.
Jak bedzie sie tworzyła ,,skorupka" mam ją ściągać.
Stwierdzilam że ciepła woda sama ,,rozpuścici" tą rope co skleila rane.
Boje się sama mu ją ,,otwierać" (w sensie rozklejac z ropy) bo szczerze boję sie, że to moze zaczac sie goic a ja ttym bede to utrudniać.
Więc wyglada to u nas tak- przemycie ciepła wodą, riwanol i później ten żel na paluch i na rane.
Na szczęście Chi dzielnie to znosi, grzecznie czeka do końca zabiegu po czym dostaje smaczka :D

Tak mysle, że wet może dlatego od razu go nie wygolil bo pies nie dał się nawet dotknąć i w tym memencie najważniejsze bylo szybkie ulzenie mu w bolu...
Dziwilam sie też że tego nie zaszyl ale najwidoczniej ta rana nie kwalifikowala sie do szycia... A jak się zaczęła babrac to tymbardziej szycie bezsensu...

Właśnie! Czy jest jakis sposob na zabezpieczenie tej rany czy lepiej ja tak zostawić? Moze to najmniejszy problem ale musimy pilnowac Chi gdzie sie kladzie bo pozniej zostaja slady po ropie...

Posted

Z raną już dużo lepiej :D

Aktualnie się ,,zakleiła" więc póki co dłubać przy niej nie będę, poczekam do końca tyg i zobacze jak będzie wyglądać.

Jak coś będzie się działo to jeszcze podjadę do weta ale chyba (tfu! żeby nie zapeszyć) zaczyna się goić :D

 

 

Posted

Na szybko :D

Borys vel Skipper ;)

Przyjechał dosłownie z godzinę temu.

Mam dziś dostała tel od koleżanki czy nie zna kogoś kto by psa przygarną, rzekomo belga.

Dotychczasowy właściciel lekko psychiczny, ponoć znęcał się nad psem.

Szybka decyzja, bierzemy psiaka.

Póki co jak to mama mówi- na próbę jak się dogada z onkami i Chi.

Byliśmy na krótkim spacerze z Chi i Skipperem i z obserwacji muszę powiedzieć, że jest genialny :D

Chi podskakuje lekko do niego a ten totalna olewka, psy za ogrodzeniem również olewa.

Najbardziej boję się reakcji Cezara ale to sprawdzimy za kilka dni, póki co niech Skipi się oswoi z całą tą sytuacją :)

Zapomniałam dodać, że on obok belga nawet nie stał, mi osobiście on bardziej aussie przypomina :p

Zdjęcie na szybko zrobione, jutro pójdziemy na kolejny spacer i wtedy obcykamy pieseła :D

vdflzb.jpg

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...