Jump to content
Dogomania

PudLove czyli życie zwariowanego pudla i reszty gromadki


Aleksandrossa

Recommended Posts

Przeprowadzam się do Ciebie! Mnie się kiedyś marzyło ranczo z konisiami, owieczkami i kózkami właśnie... Eh... Spełniasz moje marzenia :evil_lol:

A uśmiechy suuuper. I tak wygrał koteł :grins:

Link to comment
Share on other sites

To zdrówka dla Borysa, szkoda, że tutaj poszczęściło mu się ze znalezieniem nowego domu, a jednocześnie tyle problemów jeszcze go spotyka :(

 

A z ryjkowymi sprawami to i my teraz się zmagamy, fajnie, że u Was wyszło coś niekłopotliwego, bo ja to nie wiem gdzie Muffin musiał ryja wsadzić, że grzybica go dopadła  :pissed:

Link to comment
Share on other sites

To zdrówka dla Borysa, szkoda, że tutaj poszczęściło mu się ze znalezieniem nowego domu, a jednocześnie tyle problemów jeszcze go spotyka :(
 
A z ryjkowymi sprawami to i my teraz się zmagamy, fajnie, że u Was wyszło coś niekłopotliwego, bo ja to nie wiem gdzie Muffin musiał ryja wsadzić, że grzybica go dopadła  :pissed:

 Jak pech to pech...
Mam nadzieję, że witaminy coś dadzą i dysplazja dalej się nie pogłębi...

Ojej, biedny Muffin. Ciekawe gdzie on grzebać musiał :D
Swoją drogą widziałam wczoraj u weta bordera i chyba bardziej spanikowanego psa jeszcze nie spotkałam :D
 

A wet coś Wam przepisał na to zapalenie mieszka?

Kazał jedynie przemywać nadmanganianem potasu 2-3 razy dziennie.
 
 

Oj to zdrowka dla Borysa!
Dla Chi również

Dziękujemy, przyda się ;)

Boryseł dziś ma się lepiej, nawet trochę kuśtykał na tą łapkę, humor też mu dopisuje :D
Jutro kontrolna wizyta ;)
Link to comment
Share on other sites

Pieseły dbają o nasz portfel i rozrywkę :D

Boryseł dostaje już witaminy na stawy- Arthrodol z czarcim pazurem.
Dziś do kontroli.
Wet ponoć ostatnio był w szoku (w pt), że pies po takiej operacji tak ładnie już na nogę staje ;)
Muszę sama przyznać, że w czwartek zrobiłam mu mały spacer i sama musiałam go stopować bo gnał jak szalony ;)
Oczywiście nie staje jeszcze na nią w 100%, kuśtyka ale bałam się, że w ogóle nie będzie chciał chodzić, że będziemy musiały same go zmuszać do jakichś ćwiczeń a on aż kipi energią ;)

I nie wiem czy to wina choroby czy tego, że ma dużo energii i sporo ruchu ale pieseł schudł.
Jak robiliśmy prześwietlenie (6.11) ważył prawie 40kg, 12.11 już 37 a w pt jak go ważyli to niby 35...
Chudy nie jest, jak przyjechał to był misiek.
Dostaje odpowiednią dawkę jedzenia której nie zjada więc widocznie tyle mu potrzeba.
Jak trochę dojdzie do siebie to i tak całe stado czeka odrobaczanie (teraz wolimy dodatkowo nie obciążać jego organizmu, w sumie nawet nie wiem czy wet by nam na to pozowlił)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...