Jump to content
Dogomania

Mr. Rocky & Mrs. Leokadia oraz czarna bestyjka i reszta stada xD


Buńka

Recommended Posts

Oj ciociu Istar sama chciała bym wiedzieć  :< Wczoraj wieczorem jeszcze podgryzał mnie jak zawsze przy karmieniu i garnął się na wybieg. Nic nie wskazywało nawet w najmniejszym stopniu, że rano ujrzę go martwego :( jest to dla mnie szokiem...pierwsza moja myśl to... Adelajda, że się pogryzły ale nie miał nawet najmniejszej rany na ciałku. Dalej w to nie mogę uwierzyć :'( Podejrzewam, że to może być wina tych upałów, u mnie w pokoju jest strasznie gorąco... albo coś z sercem...albo to przezemnie i może coś się działo a ja tego nie potrafiłam wyłapać?:( Już sama nie wiem...
Mój kochany łysy robalek :( (*) 
 

Link to comment
Share on other sites

współczuje Ci :(

 

nie sądzę by było mu coś poważnego wcześniej - na pewno zauważyłabyś zmiany w zachowaniu, brak apetytu czy coś...

może faktycznie upały..u nas też było gorąco i duszno i szczurki w klatce - choć w zacienionym miejscu, leżały plackiem całymi dniami i ledwo dychały..wstawały tylko by się napić i wracały spać ...dopiero wieczorem/nocą stawali się bardziej żwawi...

 

moi ogoniaści dość często się piorą, nieraz któryś ma maleńkie skaleczenie, ale nigdy nie mieli z tego powodu problemów...a jak czasem ich na trochę rozdzielamy to się szukają na wzajem..ot taka braterska miłość.

 

Biedna Adelajda teraz została sama, jak to znosi? 

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za słowa otuchy. Adela cały dzień kręciła się po klatce ... :( No bo jak tu spać jak nie ma się do kogo przytulić... 
Były między nimi od czasu do czasu szarpaniny ale po za tym mnóstwo szalonych zabaw, iskania się, przytulania itd. No i były razem od małego. Teraz już kilka godzin siedzi ze mną na łóżku i szaleje jak zawsze. Ale ona na wybiegu nie zwracała takiej uwagi na Juliana jak w klatce. Jak ją zamknę to to będzie dla niej ciężka noc... bez towarzyszki :C A mi pęka serce bo nie mam kogo zawołać na mizianko :'( Julcio reagował na swoje imię i przybiegał jak zawołałam a to na smaczki a to na przytulanko. Często też zasypiał przytulony do mnie :C Nie mogę się pogodzić z tym, że odszedł.
Tym bardziej, że właśnie siedzę i szukam ogłoszeń gdzieś z mojej okolicy o szczurkach do adopcji/oddania. Znalazłam jedno ogłoszenie o dwóch białych szczurach- ze zdjęć nie wygląda jakby żyły w super warunkach -_- - kontaktowałam się już ale to niestety niekastrowane samce. Więc szukam dalej. W sumie nie zależy mi na wyglądzie czy nawet wieku byłe by szybko się jakaś znalazła. 20 wyjeżdżam na tydzień i Adelcia będzie miała opiekę ale ograniczoną do doglądania, karmienia itd bez wybiegu. Moja mama się jej boi i w dodatku Adelka to taka szczurza wersja mojego Murzyna :) Akceptuje tylko mnie a jak poczuje obcy zapach to od razu  rzuca się zębiskami. Chciała bym żeby miała towarzyszkę na czas mojej nieobecności żeby się tak nie nudziła. 
 

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Bo to dogo ... tego nie ogarniesz   :P 
Albo nas nie lofciasz jusz -_-

EDIT: A jak już przylazłam to łapajcie jakieś stare fotki. Jak Angina przyśle mi foteczki zlotowe to wtedy dopiero będzie na co popaczać :* 
2csbcjp.jpg

64jm0h.jpg

biedy pieseł przywiązany w lesie do drzewa :( 

 

2vukldj.jpg

Link to comment
Share on other sites

Psy naćpane szczęściem :D 
Franiu na 152 stronie możesz sobie Balboszka oglądnąć ;) 

Nie pisałam tutaj ale w zeszłym tygodniu odeszła Żabka :( Nasza znajoma bokserka którą czasami odwiedzaliśmy i kiedyś chyba o niej wspominałam... 
Balboszko bardzo ją lubił mimo, że babunia już nie miała siły na spacery czy zabawy. Odeszła ze starości, miała już naście lat... mimo wszystko szkoda (*) 
 

Oglądnęłam !!! :loveu:

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

I jeszcze szczurcie :) 
Gruba Adelajda 
eryfsm.jpg

Utyło jej się po odejściu Juliana... ale teraz już wraca do poprzedniej formy ;) 

No i nowa domowniczka z nami od 28.07 - Klementyna
24qoavn.jpg
Przyczajka Adeli na Kleme z czasów łączenia. Obyło się bez problemów i dziewczyny od razu się pokochały :) Chociaż nie jest to taka więź jaka była między Adelą a Julianem :( 

Link to comment
Share on other sites

Wow!!! Robilas zdjecia na zlocie?! :O

Nie ukradli ci przypadkiem Leoski? I nie obcieli jej nog, doklejajac przy okazji jajka? :P Serio spotkalam dzisiaj w lesie, psa identycznego do niej (pomijajac te dwa szczgoly :P ), nawet latki te same xd w pierwszej chwili pomyslalam ze to ona wybiegla z tego krzaka hahah

Link to comment
Share on other sites

Soniaki żyją i mają się dobrze tylko czasu dla dogo nie mają :< 
ahahha robiłam przez jeden dzień i to tylko wtedy jak byłyśmy przy tej słomie :D Przecież miałyśmy inne ciekawsze zajęcia 3:) 
Cóż rasa Parfox staje się coraz bardziej popularna w polsce to i coraz częściej będzie można wpaść na nią na spacerze :D 

A teraz bez śmiechu ... bo na 15 jesteśmy umówione z Leośką do weta :/ Naderwany, pęknięty pazór + wygryzione pół łapy. I tutaj się dopiero zacznie jazda bo z łapami coraz większy problem (natarczywe wylizywanie, wygryzanie ) i chyba początki problemów ze stawami... tak podejrzewam bo kiedyś była bardziej skoczna, rozbiegana a teraz wskoczenie na fotel czy kolana sprawia jej problem. Będzie też chyba czyszczonko gruczołów... 
Strasznie jest biedna a ja siedzę jak na szpilkach żeby już wybiła ta nasza umówiona godzina. Teraz przykryłam ją kocykiem i zasnęła to ta łapina trochę odpocznie bo tak to cały czas wylizuje :< 

Link to comment
Share on other sites

oj ja zaraz idę ponadrabiać bo nie w temacie co tam u was :( Ostatnio zjechała się rodzinka + roczek chrześniaka i tydzień wykluczony z życia bo tu pomóc, tu przypilnować itd..

Leośka w kaganie u weta niczym pies agresor. No bo jak to ktoś w FARTUCHU będzie jej zacne łapki dotykał. Pazur prawie cały usunięty i w takim stanie, że jak trochę podrośnie to jeszcze raz do usunięcia bo jest rozwalony w nic.... wgl przycięte pazury a ja dostałam słowną reprymendę, że nie obcinam o.O A niedawno groomerka powiedziała że ma pazury ok... i tak mi się też wydawało bo po podłodze jak chodzi to nie było nic słychać. A jak P.Mateusz zaczął obcinać to byłam w szoku, że aż tyle... Do dezynfekcji mam kupić octenisept i obserwować czy się to nie zacznie paskudzić. Dostała zastrzyk przeciwbólowy i już po chwili (jak wyszłyśmy z gabinetu xD ) jej chęci do życia wróciły :) 
W gabinecie dzisiaj same koty i niestety bardzo przykry dramat bo w trakcie wizyty wpadła do gabinetu moja koleżanka ze swoją kotką owiniętą w koc w stanie krytycznym :( Weszła do garażu i zastała ją nieprzytomną... niestety nie udało jej się uratować :( Tragiczne i zaskakujące spotkanie :( 
A wet. tylko na mnie lukał czy się rozkleję totalnie i będę beczeć czy się opanuję. Aż się trzęsłam od środka ale tylko westchnęłam...
Już nie raz widziałam takie dramaty, niejednokrotnie nawet gorsze... tylko co innego jeśli ma się do czynienia z bezdomnym zwierzem a z takim które się bardzo dobrze zna. Nie powinno się porównywać bo okrutnie to brzmi ale tak mam niestety. 
A on jeszcze po wyjściu koleżanki drążył ten temat jak by mnie sprawdzał... ale byłam twarda :D Już wystarczająco łez wylałam w tym gabinecie jak walczyliśmy o życie Balboszka.
Przez to wszystko tylko zapomniałam o gruczołach wspomnieć i o stawach -_- Ale to przy następnej wizycie. A co do gryzienia łap to P. Mateusz popatrzył na Leośkę... i powiedział, że to psychiczne :D 
Albo alergia i ja mocno stawiam na drób. Tyle że u mnie w domu można sb gadać ... i jak grochem o ścianę :( Dzisiaj znowu tłumaczyłam i chyba dotarło żeby drobiu jej nie dawali. W sumie cały wyjazd do weta oparłam na tym, że to wszystko wina prawdopodobnie alergii :D Może zrozumieją w końcu. Może. I dopóki mama nie zostanie na moment z Leokadią w kuchni sam na sam. Bo wtedy wiadomo, że jej jakieś mięsko skapnie. I koło się zatoczy.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

No i u Leośki wyszło na to, że alergia na drób. Odkąd jest na drobiowym odwyku gryzienie łap ustało. Ale całkowite problemy nie minęły bo co chwila jakaś kontuzja się pojawia i kulawizna :/ Także na dniach chyba znowu będzie wet (którego wolała bym teraz uniknąć $_$) i albo on niech dobierze nam coś na stawy albo będę zamawiała taki specyfik : http://new.cortaflex.pl/canine-inflamex-473ml-p-89.htmlzobaczymy co wet na to. mam nadzieję że w przyszłym tyg uda mi się do niego wybrać. 
I niestety mam podejrzenia że Leośka jest starsza niż 6-7 lat :( Tylko że ma adhd w tyłku to po niej tego nie widać. 
Dzisiaj musiałam jej pomóc wejść na łóżko bo nie mogła wskoczyć... LEOŚKA!... która jeszcze rok temu na zlocie wskakiwała do domku przez okno 3:) :D 

Spanko po parfoksiemu :D 
(za jakość kalkulatora przepraszam) 

 

2cfphud.jpg

 

308w043.jpg
 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...