azalia Posted June 13, 2014 Share Posted June 13, 2014 Elik,niestety moja operacja się nie odbyła. Miałam już wenflon w ręce i byłam przyjęta do zabiegu,a pan doktor stwierdził,że mój wynik z kolonoskopii jest już nieważny, bo minęło pół roku.Dowiedziałam się,potwierdziło to kilku lekarzy że wynik jest honorowany nawet przez kilka lat. Operację będę miała w innym szpitalu i mieście. Mam termin na 16 lipca i nadzieję,że teraz wszystko będzie dobrze. Dowiedziałam się,że lekarz który miał mnie operować nadużywa alkoholu, pewnie nie był w formie i znalazł pretekst. KORALICZEK spaceruje codziennie i jest bardzo zaciekawiony i grzeczny na spacerkach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 14, 2014 Author Share Posted June 14, 2014 ZRÓB ZDJĘCIA,azalio....choć jedno.Plissssssss:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UBOCZE Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 Dołączam się do prośby!!! :) :) :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 [quote name='azalia']Elik,niestety moja operacja się nie odbyła.... Dowiedziałam się,że lekarz który miał mnie operować nadużywa alkoholu...pewnie nie był w formie i znalazł pretekst....[/QUOTE] Gorące podziękowania dla Twojego Anioła Stróża. Nikt nie wie ilu nieudanych operacji powodem był kac :( [quote name='azalia']...KORALICZEK spaceruje codziennie i jest bardzo zaciekawiony i grzeczny na spacerkach.[/QUOTE] Kochany psiak nadrabia stracony czas :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted June 14, 2014 Share Posted June 14, 2014 Elik,ja również tak myślę,że Anioł Stróż czuwał . Postaram się zrobić zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 15, 2014 Share Posted June 15, 2014 [quote name='azalia']Elik,ja również tak myślę,że Anioł Stróż czuwał...[/QUOTE] Całuski dla Anioła :Rose::Rose::Rose: [quote name='azalia']...Postaram się zrobić zdjęcia.[/QUOTE] :sweetCyb::sweetCyb::sweetCyb: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 28, 2014 Author Share Posted June 28, 2014 [COLOR=#ff0000][SIZE=5][B]UWAGA!!!!!!! [/B][/SIZE][/COLOR][IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/570c9eb3b173d54f61f4a2a9fb0a9c62,10,19,0.jpg[/IMG] [IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/5bb6c4721c0cf2d63d9b49a475d45825,10,19,0.jpg[/IMG] [IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/490f33f6f67d220e4d1da7d762daabf8,10,19,0.jpg[/IMG] [IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/0290a76139197a67d1edd5ec69bf2ee0,10,19,0.jpg[/IMG] [SIZE=6][B]TAK TRZYMAĆ KORALIKU!!!!!!!!!!!!!![/B][/SIZE]:multi::multi::multi: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
UBOCZE Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 Świetnie :) :) :) Już przeniosłem na FB :) Fani Koralika bardzo ucieszą się :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 28, 2014 Author Share Posted June 28, 2014 Niunio bawi się zabaweczkami,rozczulające:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 [quote name='Romka']Niunio bawi się zabaweczkami,rozczulające:lol:[/QUOTE] I nie widać już paniki w jego oczkach :sweetCyb: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted June 28, 2014 Author Share Posted June 28, 2014 Tak,masz rację elik,oczka ma spokojne.Jak spojrzę na jego zdjęcie w budzie tuż po amputacji ogonka i teraz nie ma też tego strasznego udręczenia w spojrzeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 28, 2014 Share Posted June 28, 2014 Za to jst zaciekawienie otoczeniem, czego wcześniej nie było, a co jest wspaniałym przejawem :loveu: Koraliczek wreszcie będzie czerpał przyjemności z bycia z Ludziem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted July 16, 2014 Author Share Posted July 16, 2014 [quote name='Romka']Za zgodą p.Kamili przekazuję treść maila dot domu tymczasowego dla Koralika: " Zgodnie z umową 01.10.2013 odwiedziłam przyszły dom tymczasowy dla Koralika. Jeśli chodzi o moją ocenę - jest to wymarzony domek dla wszystkich moich podopiecznych. Już na samym wejściu, na piętro przyszłych właścicieli, "powitała" mnie kocia tabliczka - "ja tu pilnuję" ;) oraz drewniana bramka, dzięki której zwierzaki nie uciekną na ulicę. Weszłam do mieszkania. Przywitała mnie przesympatyczna Pani i dwa, zadbane kotki. Mieszkanie spore, przestronne. Wszędzie czyściutko. Widoczne miseczki i smakołyki dla mruczków. Rozmowa z Panią rzeczowa. Pani w pełni świadoma tego,że Koralik jest wyjątkowym pieskiem. Omawiałyśmy różne ewentualności i możliwości jego zachowania - od przerażenia po izolację, agresję. Pytałam co wtedy, gdy będzie się wypróżniał w domu, gdy będzie atakował koty... Widać,że Pani jest świadoma i spokojna zarazem. Absolutnie nie bagatelizuje i nie widzi wszystkiego w różowych kolorach, że od początku będzie dobrze. Wie,że na wszystko potrzeba czasu, cierpliwości, pracy...Jest według mnie bardzo świadomym opiekunem zwierząt. Jest osobą ciepłą, wrażliwą i empatyczną oraz skłonną do poświęcenia. W niczym nie widzi problemu. Jedynym minusem, który możemy przezwyciężyć jest bardzo trudna sytuacja finansowa rodziny. W trakcie rozmowy dowiedziałam się,że Pani zostały 3 lata do emerytury i niestety straciła pracę. Dom utrzymuje mąż(...) ...W trakcie rozmowy z Panią, wrócił do domu Pan. Zrozumiałam,że Państwo absolutnie nie są osobami, które chcą niewielkim kosztem "posiadać" zwierzę. Nie są żądający. Po prostu, po tym co przeszli oraz po realnej ocenie swoich możliwości finansowych bardzo boją się,że jakiekolwiek zwierzę, które wezmą ciężko zachoruje a Oni nie będą w stanie mu pomóc. Były łzy podczas opowieści o walce, o zdrowie tamtego psiaka i o ogromnym lęku na przyszłość... Ujęli mnie mocno za serce. Tym bardziej,że jest duże prawdopodobieństwo,że pieska Państwo zatrzymają. Pani prosiła mnie o zapewnienie,że przez 3 lata, dopóki nie dostanie emerytury nie zostawimy Jej/Ich w razie problemów w potrzebie. Pomimo tego,że trzy lata to szmat czasu i w życiu pewnie nie zgodziłabym się na podpisanie takiego zobowiązania z żadnym tymczasem - podpisałam je ;) [B]Napisałam,że tak długo, jak będziemy istnieć oraz posiadać jakiekolwiek środki na koncie (a absolutnie nic do ukrycia w tym temacie nie mam) będziemy Panią wspomagać[/B]. [B] Napisałam również, po rozmowie z Panią - Pani Martyno - że w razie sytuacji w której Mondo Cane nie podoła (rozleci się) to Pani i inni wolontariusze będą starali się robić zbiórki i pomagać Państwu przez inną fundację[/B]. Mam jednak nadzieję,że do takiej sytuacji absolutnie nie dojdzie a przede wszystkim,że Koralik będzie się cieszył zdrowiem długo i szczęśliwie! Jak tylko będziemy znać termin przyjazdu psiaka do Jeleniej Góry, przywiozę wcześniej dużą ilość karmy Państwu a jak już Koralik dotrze, obiecałam,że wspólnie pojedziemy z nim do weterynarza i zabezpieczymy "chłopaka" w tabletki na robaki, środki na pchełki, zaszczepimy, przebadamy i pozostawimy w dobrych rękach :)(...) Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i trzymam kciuki za Koralika! Kamila Amerek-Kwapińska wraz z całą ekipą Mondo Cane - Jeleniogórskiego Inspektoratu dla Zwierząt"[/QUOTE] Jak informuje mnie p.Kamila,sytuacja w inspektoracie Mondo Cane w Jeleniej Górze trudna,fundacja póki co [B]nie przekazuje[/B] karmy dla Koralika.Wysłałam na konto azali 50 zł na potrzeby Koralika. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted July 16, 2014 Share Posted July 16, 2014 [quote name='Romka']Wizyta wypadła bardzo dobrze, :lol:,informację mailową otrzymam w piątek.Pani ogromnego serca.[B]Domek tymczasowy podpisze umowę o finansowanie karmy i kosztów leczenia z Inspektoratem.[/B]..[/QUOTE] [quote name='Romka']Za zgodą p.Kamili przekazuję treść maila dot domu tymczasowego dla Koralika: " Zgodnie z umową 01.10.2013 odwiedziłam przyszły dom tymczasowy dla Koralika. ...Jedynym minusem, który możemy przezwyciężyć jest bardzo trudna sytuacja finansowa rodziny. W trakcie rozmowy dowiedziałam się,że Pani zostały 3 lata do emerytury i niestety straciła pracę. Dom utrzymuje mąż. ... [B]Pani prosiła mnie o zapewnienie,że przez 3 lata, dopóki nie dostanie emerytury nie zostawimy Jej/Ich w razie problemów w potrzebie. Pomimo tego,że trzy lata to szmat czasu[/B] [B]i w życiu pewnie nie zgodziłabym się na podpisanie takiego zobowiązania z żadnym tymczasem - podpisałam je [/B] ;) Napisałam,że tak długo, jak będziemy istnieć oraz posiadać jakiekolwiek środki na koncie (a absolutnie nic do ukrycia w tym temacie nie mam) będziemy Panią wspomagać. [B]..[/B] Kamila Amerek-Kwapińska wraz z całą ekipą Mondo Cane - Jeleniogórskiego Inspektoratu dla Zwierząt"[/QUOTE] [quote name='Romka']Jak informuje mnie p.Kamila,sytuacja w inspektoracie Mondo Cane w Jeleniej Górze trudna,fundacja póki co [B]nie przekazuje[/B] karmy dla Koralika.Wysłałam na konto azali 50 zł na potrzeby Koralika.[/QUOTE] Są to zobowiązania Fundacji z października ubiegłego roku, a zatem dość świeże. Czyżby sytuacja fundacji tak bardzo się pogorszyła, że nie może choćby w części finansować kosztów karmy dla Koraliczka ? Jeśli faktycznie tak jest, to nie wyobrażam sobie pozostawienie DS bez pomocy, która była warunkiem adopcji Koraliczka. Kochani konieczne są deklaracje. Mam obecnie trudną sytuacje finansową, ale wiem, że nie jestem wyjątkiem. Wszystkim nam jest trochę lepiej, trochę gorzej, ale DS zawierzył, że Koraliczek będzie miał zapewnione wyżywienie. Inaczej nie podjąłby się adopcji. Nie zostawiajmy Ich bez pomocy. Deklaruję 5,- zł/m-c - więcej nie dam rady :( To niewiele, ale grosz do grosza... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted August 22, 2014 Author Share Posted August 22, 2014 Azalio,wysłałam 50zł dla Koralika,daj znać jak przyjdą:lol: I podaj mi proszę na PW Twój nr telefonu,zmieniłam telefon,kontakty zniknęły...:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 22, 2014 Share Posted August 22, 2014 [quote name='elik']... Kochani konieczne są deklaracje. Mam obecnie trudną sytuacje finansową, ale wiem, że nie jestem wyjątkiem. Wszystkim nam jest trochę lepiej, trochę gorzej, ale DS zawierzył, że Koraliczek będzie miał zapewnione wyżywienie. Inaczej nie podjąłby się adopcji. Nie zostawiajmy Ich bez pomocy. Deklaruję 5,- zł/m-c - więcej nie dam rady :-( To niewiele, ale grosz do grosza...[/QUOTE] Nikt nie podjął tematu ???:shake: [quote name='Romka']Azalio,wysłałam 50zł dla Koralika,daj znać jak przyjdą:lol: I podaj mi proszę na PW Twój nr telefonu,zmieniłam telefon,kontakty zniknęły...:lol:[/QUOTE] Romko proszę o nr konta - wpłacę skromną deklarację za 3 m-ce VII - IX. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted August 22, 2014 Author Share Posted August 22, 2014 Elik bardzo dziękuję!!!!!:lol: To będzie numer konta azalii.Wyślę na PW Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted August 22, 2014 Share Posted August 22, 2014 [quote name='Romka']Elik bardzo dziękuję!!!!!:lol: To będzie numer konta azalii.Wyślę na PW[/QUOTE] Ok czekam :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted September 15, 2014 Share Posted September 15, 2014 Koraliczek,a obecnie Kola lub Kolcio dostał 50zł od Romki i 20zł od elik--SERDECZNIE DZIĘKUJEMYJa dorzuciłam 30zł i razem 100zł przekazałam Ali,jego oddanej opiekunce.Kolcio chodzi 3 razy dziennie na długie spacerki,które bardzo lubi.Gdy spotyka na nich znajomepsy jest bardzo zadowolony.Porusza się już po całym mieszkaniu,myślę że jest szczęśliwy. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted December 28, 2014 Share Posted December 28, 2014 Jest niestety problem,fundacja Mondo Cane już od dawna nie przekazuje karmy dla Koralika,a do tego piesek choruje,kuleje i już kilkakrotnie były potrzebne leki na stawy. Trzeba również zakupić suplement na stawy i powinien codziennie go otrzymywać,aby je wzmocnić. Nadmienię także,że Fundacja Mondo Cane nigdy chłopaka nie odrobaczała,nie szczepiła i nie odpchliła,tak jak deklarowała. Wizyty u weta owszem były,ale bez wsparcia Fundacji. Dziękuję serdecznie Romce za wsparcie w kwocie 50 zł,za które zakupiłyśmy suchą karmę i puszki. Niestety jedzenie już się kończy,a potrzebne są fundusze na leczenie. Bardzo prosimy o pomoc.Oddana opiekunka Kolci jest teraz w szczególnie trudnej sytuacji,choruje bardzo poważnie Jej mąż. NIebawem,tuż po Nowym Roku zrobię zdjęcia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted January 2, 2015 Author Share Posted January 2, 2015 Azalio,przekazałam 100zł na Twoje konto, na potrzeby Koralika.ZDJĘCIA MILE WIDZIANE!!!!! :) Wszyscy mnie pytają,przyjaciele Koralika z Fb też! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted January 3, 2015 Share Posted January 3, 2015 Dziękuję serdecznie Romce za wsparcie Koralika. Ja zakupiłam mu suplement na stawy za 80 złotych. Weterynarz po dogłębnym przebadaniu pieska stwierdził,że dolegliwości bólowe łapek i obrzęk są wynikiem chorego kręgosłupa. Ponieważ Kolcio był już wielokrotnie leczony tabletkami,a dolegliwość wraca i jak powiedział wet bedą nawroty,zalecił kurację półroczną lekiem o przedłużonym działaniu. Zamówił lek i Kola dostał już pierwszą dawkę (cena 50 zł),druga dawka za 2 tygodnie,a kolejne co miesiąc przez 6 miesięcy.Wszystkie w cenie 50 zł.Ala poprosiła o potwierdzenie z pieczątką weta. Wet twierdzi,że tylko takie leczenie przyniesie wymierne efekty,ponieważ lek przetestował już na wielu psach,które miały wielkie problemy z poruszaniem się. Dlatego też nadal bardzo potrzebne będzie wsparcie dla pieska,apetyt mu dopisuje,jedzonko się niestety kończy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted January 13, 2015 Author Share Posted January 13, 2015 I mamy zdjęcia Koli :) Mały nareszcie wiedzie życie jak prawdziwy psiak.Chodzi na spacerki,bawi się zabawkami,ma swoich psich przyjaciół: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted January 13, 2015 Author Share Posted January 13, 2015 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Romka Posted January 13, 2015 Author Share Posted January 13, 2015 Jak dobrze patrzeć na szczęśliwego Koralika,pamiętam go jak siedział w budzie ,nie wychodził i gryzł.Wielka praca p,Alicji,która nie straciła wiary,że Koralik będzie żył jak normalny psiak. Tak było kiedyś: Trzeba było aż 6 miesięcy,żeby Koralik wyszedł z domu tymczasowego na spacer i zapomniał traumę schroniska... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.