Jump to content
Dogomania

(nie) "RODOWODOWY" reproduktor


goldenka245

Recommended Posts

  • Replies 255
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Rodowodowy niestety nie zawsze znaczy zdrowy! Miałam sunię owczarka niemieckiego naprawde z dobrej hodowli oczywiście z rodowodem i odkąd skończyła 5 miesięcy zaczęła potwornie chorować! Gdyby nie to pewnie żyła by jeszcze 2-3 lata z nami! Tylko dzięki znakomitemu lekarzowi mogliśmy cieszyć się z każdego dnia spędzonego z sunką!
Następny przykład mój znajomy kupił również sukę owczarka niemieckiego z dobrej renomowanej hodowli i okazało się że ma dysplazję! Niestety takie są Polkie realia!:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='haker11']Rodowodowy niestety nie zawsze znaczy zdrowy! Miałam sunię owczarka niemieckiego naprawde z dobrej hodowli oczywiście z rodowodem i odkąd skończyła 5 miesięcy zaczęła potwornie chorować! Gdyby nie to pewnie żyła by jeszcze 2-3 lata z nami! Tylko dzięki znakomitemu lekarzowi mogliśmy cieszyć się z każdego dnia spędzonego z sunką!
Następny przykład mój znajomy kupił również sukę owczarka niemieckiego z dobrej renomowanej hodowli i okazało się że ma dysplazję! Niestety takie są Polkie realia!:roll:[/quote]

W każdej hodowli może się to oczywiście zdarzyć, ale od tego jest dokumentacja prowadzona w hodowli aby umożliwić taki wybór, aby ryzyko chorób u swojego psa zminimalizować.
A jakie są polskie realia jeśli chodzi o "radosną twórczość" w pseudohodowlach? Bo ja mogę podać dużo więcej przypadków chorób u takich psów. Więc to nie jest żaden argument, że lepiej kupić taniej bo taki z metryką też może okazać się chory. Pies z pseudohodowli to jak rosyjska ruletka..a dysplazja jest chorobą dość drogą w leczeniu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Znam hodowcow psow rodowodowych, ktorzy robia takze nieobowiazkowe badania i upominaja sie w ZG o wprowadzenie obowiazku tych badan, natomiast na pewno nie robi zadnych badan ani nie sprawdza pochodzenia "reproduktora" ktos kto kryje swoja suczenke "dla zdrowia" pieskiem sasiada i sprzedaje szczeniaki pod wystawa. Zanim kupisz psa rodowodowego - mozesz sprawdzic wszystko. Pochodzenie, czy byl inbred i jaki, w jakich warunkach sa psy, czy badania byly - jak wygladaja rodzice, jak sie zachowuja - na ogol ludzie wydajac wiecej pieniedzy jednak interesuja sie = za co.
Sa strony internetowe rasom i hodowlom poswiecone, mozna sie dowiedziec. Kazdy ma wybor czy zaplac wiecej za szczeniaka, o ktorego przodkach sa pelne informacje, ktory jest prawidlowo swiadomie socjalizowany niemal od urodzenia, czy kupic za stowke na ulicy.

Zofia[/quote]

Pani Zofio, gdyby wszyscy byli tak uczciwi, jak Pani, to świat byłby piękniejszy;) Ale niestety... hodowcy, wcale nie pokątni- mówię o dużych renomowanych hodowlach- wcale nierzadko ukrywają problemy zdrowotne, a nawet psychiczne swoich psów i ich potomstwa. O tym, jaka skomplikowana to sytuacja człowiek zaczyna się dowiadywać dopiero, kiedy sie zagłębi w hodowlę, wystawianie, porozmawia z hodowcami na gruncie prywatnym. A wielu nabywców szczeniąt tego nie wie, bo dość często po prostu chce kupić pieska wymarzonej rasy i nie ma głowy do np. zgłębiania rodowodów do n-tego pokolenia, szukania wad u potomków, obserwowania kariery wystawowej innych szczeniąt z hodowli... Szczególnie jeśli nie planuje dla swojego pupila przyszłości wystawowo-hodowlanej. I potem bywa smutno... Powrócę do przykładu shar-pei. Spora część psów w Polsce ma w rodowodach reproduktory: Edison Hyperion i Rini. Obydwa były nosicielami genu odpowiedzialnego za śmiertelną chorobę- amyloidozę... I psy z hodowli, takich jak np. H... i V... (nie chcę żeby sie mod czepiał), często są tym obciążone. I myślicie, że ktoś informuje o tym nabywców szczeniaków? A pies pada wcale nie w dzieciństwie, tylko po kilku latach, w momencie kiedy jest w "kwiecie wieku". W innych rasach też bywają podobne sytuacje.
A właściciele płaczą- i albo zmądrzeją i dowiedzą się czegoś więcej, a później wybiorą psa z hodowli nieobciążonej, albo wcale nie chcą psa, ...albo kupią z pseudohodowli. Bo skoro cena nie gwarantuje zdrowia, to po co płacić.

Aha- żeby była jasność- jestem absolutnym przeciwnikiem pseudohodowli, ale także rasowych rozmnażalni. I marzy mi się hodowla psów prowadzona wyłącznie przez pasjonatów, a nie poszukiwaczy zysków.

Link to comment
Share on other sites

Dlatego trzeba brać ze schroniska! :mad: :mad: :mad:

Ja mam dobemana... zaraz: wnętrostwo, małopłytkowość, migotanie przedsionków, uszy niezgodne ze wzorcem - nie dostałby rodowodu, bo rodzice, którzy przekazali mu takie geny, też by go nie mieli!

A mimo to Lachs ma prawdziwie dobermański charakter, zachowuje się typowo dla tej rasy. Wiem, z punktu widzenia zasad hodowli jest to mieszaniec - ale dla mnie nie ma to znaczenia -

KOCHAM W NIM WSZYSTKO TO, CO DOBKOWE I WSZYSTKO TO "NIEZGODNE Z WZORCEM" - knurze uszka, chore (ale jakie wielkie) serduszko, wszystko, wszystko, wszystko :loveu: :loveu: :loveu:

Wk...a mnie argument kretynów "nie będę płacił(a) 1000 zł za psa!" - skoro tak im nie zależy, to dlaczego, do cho...ry ciężkiej, tak zawzięcie odmawiają wzięcia psa w typie rasy ze schroniska? Przecież tam też jest pełno szczeniąt!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobermania']Dlatego trzeba brać ze schroniska! :mad: :mad: :mad:

Ja mam dobemana... zaraz: wnętrostwo, małopłytkowość, migotanie przedsionków, uszy niezgodne ze wzorcem - nie dostałby rodowodu, bo rodzice, którzy przekazali mu takie geny, też by go nie mieli!

A mimo to Lachs ma prawdziwie dobermański charakter, zachowuje się typowo dla tej rasy. Wiem, z punktu widzenia zasad hodowli jest to mieszaniec - ale dla mnie nie ma to znaczenia -

KOCHAM W NIM WSZYSTKO TO, CO DOBKOWE I WSZYSTKO TO "NIEZGODNE Z WZORCEM" - knurze uszka, chore (ale jakie wielkie) serduszko, wszystko, wszystko, wszystko :loveu: :loveu: :loveu:

Wk...a mnie argument kretynów "nie będę płacił(a) 1000 zł za psa!" - skoro tak im nie zależy, to dlaczego, do cho...ry ciężkiej, tak zawzięcie odmawiają wzięcia psa w typie rasy ze schroniska? Przecież tam też jest pełno szczeniąt![/quote]

Zgadzam się z Tobą w 100% Dlatego mam psa ze schroniska i jest dla mnie najwspanialszy na świecie!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dobermania']
Wk...a mnie argument kretynów "nie będę płacił(a) 1000 zł za psa!" - skoro tak im nie zależy, to dlaczego, do cho...ry ciężkiej, tak zawzięcie odmawiają wzięcia psa w typie rasy ze schroniska? Przecież tam też jest pełno szczeniąt![/quote]
No bo wiesz, to nie jest juz mały, rozkoszny szczeniaczek, a w schronisku jest tyle chorób, no i z takim są same problemy no i to jest w typie rasy, a jak kupią z pseudo to przecież będzie niesamowicie rasowy!:shake:

Link to comment
Share on other sites

Osiągnęłam sukces. Długo korespondowałam z dziewczyną, która posiada psa w typie boksera i chciała go rozmnażać.

Uświadomiłam jej, jak wielki popełnia błąd, od wczoraj rozmawiamy z sobą jak koleżanki.

Powiedziała mi, że z każdym moim e-mailem, a było ich z dwadzieścia, przekonywała się do mojej racji coraz bardziej.

A na dodatek, odparła, że następny jej pies to będzie napewno kundelek ze schroniska.

Link to comment
Share on other sites

Ludzie nie rozumieją akcji rasowy = rodowodowy. Uważają że rodowód jest tylko na wystawy. Najbardziej denerwują mnie właśnie takie aukcje na allegro albo inne ogłoszenia. Ludzie rozmnażają roczne psy i bezczelnie piszą że mają doskonałe pochodzenie i geny. Nie mają chorób dziedzicznych :angryy:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Błyskotka']Ludzie nie rozumieją akcji rasowy = rodowodowy. Uważają że rodowód jest tylko na wystawy. Najbardziej denerwują mnie właśnie takie aukcje na allegro albo inne ogłoszenia. Ludzie rozmnażają roczne psy i bezczelnie piszą że mają doskonałe pochodzenie i geny. Nie mają chorób dziedzicznych :angryy:.[/QUOTE]
Przeczytajcie to
[url]http://e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2284&start=0[/url]
Pod nickiem Stella pisze wet, a pod Ella jego żona :crazyeye: :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Polna']Przeczytajcie to
[URL]http://e-beagle.pl/forum/viewtopic.php?t=2284&start=0[/URL]
Pod nickiem Stella pisze wet, a pod Ella jego żona :crazyeye: :shake:[/quote]

A czy czasami wiek 6 lat to nie za późno na pierwszą ciążę? Nie wiem jak to jest u beagle :roll:

A po za tym ręce opadają. Ale niestety zdecydowana większośc wetów w Polsce uważa, że rozmnażanie psow bez papierów czy nawet kundelków to nic złego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Stella']Myślałem że trafiłem na forum dla miłośników beagli, wszystkich beagli, tych z metryką i tych bez metryki. [/QUOTE]Jaki miłośnik rasy... :roll:
Cóż, miłośnicy beagli są przede wszystkim miłośnikami psów, więc o dobro całej społeczności czworonogów powinni się martwić zamiast byc slepo wpatrzonym w swojego piesia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulinka18']Co prawda nie o psach ale znalazłam takiego bloga [URL]http://rasowy-nie-tylko-rodowodowy.blog.onet.pl/[/URL][/quote]
Ja widze tu pewna sprzecznosć.
Autorka bloga pisze troche haotycznie - a w dodatku miesza dwie kwestie "uczciwy hodowca" i "rasowy=rodowodowy" w dodatku to razem ma mało co do rasowości.
Podaje też przykład krzyżówki dwóch kotów.
Przcież te koty sie. różnia i będzie widac gołym okiem już u kociat, ze nie trzymają się rasy- chyba, ze ktos jest taki zielony, że już niewiem.

Ta osoba chyba nie rozumie co to jest rodowód, czym jest rodowód.
To tak jakbym mówiła, ze wszystkie dachowce na wsi to Koty Europejskie i są wielce rasowe. Na tej zasadzie można byłoby każdą mieszanke nazwać rasą. I albo wszystkie psy byłyby jednakowe, albo każdy inny i zniknełoby pojęcie "rasa" - czyli jednym słowem cofnelibyśmy się do czasów udomowienia wilka. :shake:

Po za tym(razem czy osobno?) potem pisze, że swych słów niekieruje do uczciwych hodowców - ale bez żadnych podstaw, przykładów chce zbesztać istanienie rodowodów i samej rasowoći.

Do tego pisze, że dziwi się dlaczego kot po rodowodowych rodzicach jest mieszańcem skoro [U]rzekomo[/U] znane są jego korzenia. Właśnie [U]rzekomo [/U]- czy ja tylko odnosze takie wrazenie, że sama sobie przeczy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']Hania:), jesli mamy mowic o zyskach, nalezaloby brac pod uwage wszystkie koszty. Przy pierwszym miocie 4 szczeniakow, nawet jesli tylko jeden pokryje koszty dokarmiania suki, szczepien, metryk, to drugi idzie dla reproduktora, trzeci moze pokryc koszt zakupu suki, tez nie byla za 100 zl kupiona, a czwarty na pewno nie wyrowna kosztow poniesionych na wystawy, badania, utrzymanie suki itp. O ew. zyskach mozna pomyslec przy nastepnym miocie. A w odpowiedzialnej hodowli psow ras w jakikolwiek sposob uzytkowych, szczeniakom poswieca sie wiele czasu - na wychowanie. Nie siedza w budzie czy w komorce. Juz mniejsza o wczesna neurologiczna stymulacje - ale celowe zabawy ze szczeniakami to jest kilka godzin dziennie i to tez jest praca. Gdyby to byl taki rewelacyjny zarobek - dawno wzieliby sie za to rozmnazacze psow bezpapierowych.Wiec zamiast patrzec ile hodowca zarobi, wole sprawdzic, ile wiedzy, pracy i staran wlozyl w wyhodowanie takiego szczeniaka, za ktorego gotowa jestem zaplacic.Zofia[/quote]Do tego co napisała Zofia Mrzewinska chciałabym dodac tylko ze wiele osob w hodowlach zrzeszonych w ZKwP nie hoduje na byle psach, wiele osob za cięzkie pieniądze sprowadza importy, a szczeniaki sprzedaje w polsce, po cenie polskiej. Przykładowo oznacza to, ze aby zwrociła mi sie cena importowanej suki musze sprzedac minimum 2 szczenieta w najwyzszej akceptowanej w polsce cenie. Mam w domu 2 reproduktory, w tym jednego wybitnego eksterierowo i genetycznie, ale prawdopodobnie po nim z ta suką bedzie tylko 1 miot, a nastepne krycia beda zagranicą, juz mam wybranych kandydatów. Oznacza to, ze aby zwrócił sie koszt takiego krycia musze sprzedac rowniez minimum 2 szczeniaki, krycie jest płatne z góry cena niezależna od ilosc urodzonych szczeniat. Jesli urodzi sie 1 szczenie rachunek jest prosty. Ze juz nie wspome, o wystawach zagranicą, 1 wystawa : zgłoszenia, dojazd, hotel kosztuje srednio 1000 zł, przy czym 70% tych kosztów to dojazd i nocleg. A jakims trafem, ceny szczeniaków w mojej rasie nie roznia sie prawie wcale, widełki miedzy szczeniakami po ChPl a szczylami po championach 5 krajów to góra 20%. To moze ujmijmy to tak, ze hodowla moze przynosi jakis tam zysk, u ludzi których szczytem osiagniec jest zrobienie uprawnien hodowlanych i ew ChPl. Dla ambitniejszych hodowców to worek bez dna ..

Link to comment
Share on other sites

  • 8 months later...

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...