Jump to content
Dogomania

Nabyta agresja u psa


A-kara

Recommended Posts

Gdy w końcu moja suczka wyzdrowiała na dobre stała się ni stąd ni zowąd.. Agresywna. Którys już raz rzuca się na obce psy na spacerze, przeważnie gdy są w grupie. Dzis prawie zagryzła mniejszego psa od niej:crazyeye: Bylam w szoku. Nie wiem skad jej agresja, ja nigdy nie jestem wobec niej agresywna- wręcz przeciwnie. Za każde dobre zachowanie dostaje smaczka. Bezwzględnie się mnie słucha. Przeprowadziłam się 3 miesiące temu, z terenu zielonego, do centrum, gdzie nie ma praktycznie powierzchni do biegania dla psa. Może ona uwaza to za swoj teren i kazdy inny pies jest traktowany jako wróg? Oczywiście zostanie zakupiony kaganiec, bedę ją tez wyprowadzac na smyczy 20 metrowej, bo nie wyobrażam sobie spacerów na krótkiej 4 metrowej smyczy. Jakieś pomysły, sposoby jak zlikwidować u niej agresję? Czy może jestem juz tylko skazana na smycz i kaganiec? A i dodam, że lecze ją hormonalnie euthyroxem- na tarczycę, miała pare miesięcy temu zwiekszaną dawkę i jest dla niej odpowiednia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A-kara']Ja nigdy nie jestem wobec niej agresywna- wręcz przeciwnie. Za każde dobre zachowanie dostaje smaczka. [/QUOTE]

A co według Ciebie jest "agresją" w stosunku do psów ? KOREKTA agresją nie jest. Skoro nagradzasz za każde dobre zachowanie, to jak się zachowujesz za zachowanie złe, agrsywne?!

[quote name='A-kara']Bezwzględnie się mnie słucha.[/QUOTE]

Nie, nie słucha się Ciebie bezwzględnie. Chyba, że jej każesz atakować psy. To, że pies wykonuje komendy gdy nie jest pobudzony (nie wykazuje w danym momencie agrsji lub eksytacji) nie jest "słuchaniem się". Pies bezwzględnie słuchałby się Ciebie, gdybyś potrafiła ją odwowłać z trybu ataku, bądź polowania.

Pies zapewne daje Ci sygnały tuż przed atakiem, na które musisz BEZWZGLĘDNIE reagować.

[quote name='A-kara']Oczywiście zostanie zakupiony kaganiec, bedę ją tez wyprowadzac na smyczy 20 metrowej, bo nie wyobrażam sobie spacerów na krótkiej 4 metrowej smyczy.[/QUOTE]

Bo? Wiesz o tym, że pies im dalej od Ciebie tym masz nad nim mniejszą kontrole ?? Właśnie ja radziłbym jak najkrótszą smycz na spacerach "w mieście" wśród ludzi, a linkę (10-15 m.) w terenie gdzie pies może pohasać.

Kaganiec też nie jest najlepszym wyjściem, bo tak jak pisałem wyżej, Twoja sunia daje sygnały ostrzegawcze, przez które będzie atakowana przez inne psy, a w kagańcu nie będzie miała możliwości się bronić.


Co do leków, poczytaj o nich w sieci, bo to też może powodować agresję, są to leki hormonalne a przez właśnie hormony psy zmieniają zachowanie.

Ja radziłbym udać się do behawiorysty, szkoleniowca.

A jakiej rasy jest Twoja sunia?

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']A co według Ciebie jest "agresją" w stosunku do psów ? KOREKTA agresją nie jest. Skoro nagradzasz za każde dobre zachowanie, to jak się zachowujesz za zachowanie złe, agrsywne?![/QUOTE]

Przepraszam, ale sugerujesz mi, że znęcam się nad moim psem? To może daruj sobie inne rady, skoro wywnioskowałeś to po moim poście. Piszę, że ją nagradzam, a nie karzę. Słyszałeś o czyms takim jak szkolenie psa metodą pozytywna?:roll:



[QUOTE]Nie, nie słucha się Ciebie bezwzględnie. Chyba, że jej każesz atakować psy. To, że pies wykonuje komendy gdy nie jest pobudzony (nie wykazuje w danym momencie agrsji lub eksytacji) nie jest "słuchaniem się". Pies bezwzględnie słuchałby się Ciebie, gdybyś potrafiła ją odwowłać z trybu ataku, bądź polowania.

Pies zapewne daje Ci sygnały tuż przed atakiem, na które musisz BEZWZGLĘDNIE reagować.[/QUOTE]

Jestem w stanie głosem zmusic ja do wyplucia np chelba który znajdzie na spacerze, jestem w stanie odwołać ja, gdy zobaczy psa i idzie w długą, jestem w stanie również głosem odwołać ja gdy widzę, że już chce sie rzucić na innego psa. Nie jestem w stanie odwołać jej, gdy biega sobie po terenie, a nagle ni stąd ni zowąd zza rogu pojawia mi się wlaściciel z trzema obcymi psami - i ja tego po prostu nie widze.


[QUOTE]
Bo? Wiesz o tym, że pies im dalej od Ciebie tym masz nad nim mniejszą kontrole ?? Właśnie ja radziłbym jak najkrótszą smycz na spacerach "w mieście" wśród ludzi, a linkę (10-15 m.) w terenie gdzie pies może pohasać.
[/QUOTE]

Nie zdazyło mi się jeszcze nie móc jej kontrolować na tej dlugiej smyczy. Cały czas ja przecież trzymam, jeśli pies by sie rzucił, to i ja natychmiast bym ja przyciągneła do siebie.
[QUOTE]Ja radziłbym udać się do behawiorysty, szkoleniowca.

A jakiej rasy jest Twoja sunia?[/QUOTE]

Moja suka jest kundlem, ze schroniska. To nie jest jej pierwsze zachowanie, nad którym pracuje. A w rady behawiorystów- sorry, ale nie wierzę. Korzystałam juz z takiej specjalistki i uwazam, że były to pieniądze wyrzucone w błoto, bo nie doradziła co mam robić, a jeszcze dostałam burę. Na razie chce spróbować działać z tym sama. Jesli nie będe w stanie temu zaradzić skorzystam z behawiorysty.

A i jeszcze cos. Mam tego psa półtora roku i jeszcze nigdy nie zachowywała się normalniew stosunku do innych psów. Najpierw rzucała się na psy, tylko gdy się do mnie zbliżały, albo do jej miski. Potem to minelo, pracowałam z nią nad tym (a teraz wrócilo). Nigdy z żadnym psem nie chce się bawić. Jedyne co zrobi, to powącha chwilę go i ucieka. Woli spędzać czas z ludźmi. Wobec np dzieci nie wykazuje ani grama agresji, daje ze sobą robić wszystko, na dodatek wykazując wobec nich uległość.

Edited by A-kara
Link to comment
Share on other sites

co to znaczy kudlem ze schroniska?dziwne ocenianie swego psa.
kundel to jest mieszanka roznych ras-kundel jest wielorasowy.
Z jakimi rasami pies Twoj jest zmieszany?Jaki jest duzy?
co do porad to mials pecha ,gdyz duzo jest naciagaczy bez kompetencji i doswiadczenia
mysle ze tylko dobra psia szkola i praca pod kierunkiem dobrych szkoleniowcow pomoze Tobie i psu

Link to comment
Share on other sites

moim zdaniem zaczynacie przesadzać z łapaniem mnie za słówka. Napisałam tu, bo chcę się poradzić, co zrobić z agresją swojego psa. Czy to, ze nazywam ją kundlem i jest ze schroniska, czy to, ze ją nagradzam gdy jest grzeczna, czyni ze mnie złą wlaścicielkę??? Tak, nazywam ja kundlem, bo jest kundlem, jakie to ma znaczenie czy użyję słowa kundel, czy wielorasowiec? Zawsze mówie kundel , gdy ktoś mnie pyta o jej rasę, a widze tu doszukiwanie się nie wiadomo czego. Nie wiem z jakimi rasami jest zmieszana, oni sami nie wiedzieli, uzyli sformułowania, że podobno którymś z rodziców był spaniel. Ale ona zupełnie do spaniela jest niepodobna. Ma czekoladową sierść i bardzo przypomina psa pasterskiego z Majorki. Kiedyś jeden weterynarz stwierdził, że ona moze nawet byc rasowym psem pasterskim, ale nie był pewien. Wazy 15 kg no i jest wielkosci mniej więcej spaniela.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A-kara']Przepraszam, ale sugerujesz mi, że znęcam się nad moim psem? [/QUOTE]

Bez komentarza... Zapytałem jak karcisz ją za złe zachowanie, a nie czy ją lejesz kopiesz, i napierniczasz drągalem. Wiem doskonale co to jest metoda pozytywna.

Ja nie wiem, jak Ty wyobrażasz sobie prowadzić psa na 20 metrowej smyczy w mieście?? Przecież to jeszcze bardziej niebezpieczne niż gdyby pies latał bez smyczy...Bo nim byś zwinęła te 20 metrów, to pies 3 x wpadłby pod auto, pogryzł się z 6 razy z innym psem...

Co do Twojej wypowiedzi nt. "specjalistki" z której usług korzystałaś to albo ona po prostu nie jest specjalistką, albo nie postępowałaś zgodnie z jej wskazówkami, choć stawiałbym na opcje numer 1.

Ale idąc Twoim tokiem myślenia nt. bezwzględnego posłuszeństwa to ja również mam psa, który BEZWZGLĘDNIE się mnie słucha, choć do dzisiaj tak nie uważałem. Nie rozumiem tylko jednego, skoro ona się Ciebie słucha i potrafisz ją odwołać to w czym tkwi problem? Skoro ona chce walczyć a Ty ją głosem umiesz odwołać, to jej zachowanie wcale nie jest agresywne...bo agresja = amok a w amoku pies po prostu nie słyszy...

Link to comment
Share on other sites

Im krótsza smycz tym większe napięcie, im większe napięcie tym większa agresja, Gajos czy naprawdę wiesz o czym mówisz?
Napisałam taki wywód o tym na swoim blogu, że pozostaje mi tylko w podobnych tematach wrzucać linka, nie potraktujcie tego jako spam - [url]www.zdaniempsa.pl[/url] - ostatni wpis na stronie głównej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fauka']Im krótsza smycz tym większe napięcie, im większe napięcie tym większa agresja, .[/QUOTE]

Smycz może mieć 120 cm. i być luźna, tak ? O ile oczywiście pies potrafi się nie ciągać na smyczy... Może być również 10 metrowa a naprężona, tak? I która opcja Twoim zdaniem będzie prowadziła do napięcia i agresji ?

A co do Twojego bloga i tematu smyczy to i OK, pies czuje się silniejszy bo wie, że jesteśmy na drugim końcu smyczy, wyczuwa nasze napięcie itd. Ale idąc tym tokiem myślenia to i na 40 metrowej smyczy to wyczuje...o ile jest z nami związany. Ja nigdy się nie spinam gdy mój pies poznaje nowego kumpla, nie naprężam smyczy, ba zazwyczaj to ja wychodzę z propozycją zapoznania. Wczoraj mój pies poznał sobie chiuaue, która na początku próbowała go uwalić w pysk ale miała troche za wysoko hehe, no i faktem jest że gdy przejąłem smycz to nagle chiuaua stała się przyjacielska...

[B]No właśnie nie wiem chyba o czym pisze[/B] bo jak dla mnie 20 metrów smyczy to po prostu jakaś masakra.


--

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Bez komentarza... Zapytałem jak karcisz ją za złe zachowanie, a nie czy ją lejesz kopiesz, i napierniczasz drągalem. Wiem doskonale co to jest metoda pozytywna. [/QUOTE]

Zapytałeś w taki sposób, który sugerowalby, że robię jej coś złego. Nie mam zamiaru się z Tobą o to kłócić, odpowiadając na pytanie- mówię jej po prostu wyraźnie FE, albo NIE WOLNO, czasem wystarczy jak powiem jej imię.

[QUOTE]Ja nie wiem, jak Ty wyobrażasz sobie prowadzić psa na 20 metrowej smyczy w mieście?? Przecież to jeszcze bardziej niebezpieczne niż gdyby pies latał bez smyczy...Bo nim byś zwinęła te 20 metrów, to pies 3 x wpadłby pod auto, pogryzł się z 6 razy z innym psem...[/QUOTE]

Gdy ide z nia ulicą mam smycz zwiniętą, rozwijam gdy wchodzimy na skwerek.

[QUOTE]Ale idąc Twoim tokiem myślenia nt. bezwzględnego posłuszeństwa to ja również mam psa, który BEZWZGLĘDNIE się mnie słucha, choć do dzisiaj tak nie uważałem. Nie rozumiem tylko jednego, skoro ona się Ciebie słucha i potrafisz ją odwołać to w czym tkwi problem? Skoro ona chce walczyć a Ty ją głosem umiesz odwołać, to jej zachowanie wcale nie jest agresywne...bo agresja = amok a w amoku pies po prostu nie słyszy...[/QUOTE]

problem tkwi w tym, że gdy puszczam ją wolno, to dostaje kociokwiku, biegając w około. Mogę ją odwołac, jak chce sie rzucać na psy gdy to widzę. Gdy tego nie widzę, nie mogę, co znaczy, że sama zaczyna i moje komendy sprawdzają się tylko gdy ją obcserwuję. Chce całkowicie wyeliminowac w niej to zachowanie. [B]Fauka[/B], dziękuje za artykul, wlaśnie go czytam.

Link to comment
Share on other sites

Mam od dawna podobny problem z moim kundlem z ulicy (tak xxxx52, kundlem, to nie jest obelga, tylko stwierdzenie faktu, że pies jest skundlony). Najpierw też prowadzaliśmy go na długiej lince, ale ja np. miałam problem ze zwinięciem jej szybko, kiedy pojawiał się inny pies, który na dodatek musiał do nas podbiec, a właściciel hen za górami coś tam mamrotał pod nosem usiłując psa przywołać. Powiedzmy sobie szczerze, to nie było najwygodniejsze rozwiązanie. My akurat zdecydowaliśmy się na szelki i smycz flexi w wersji 8 metrów. Pies bardzo szybko nauczył się, jaka jest długość maksymalna, na jaką może sobie pozwolić, na dodatek nauczył się reagować na komendę "do mnie" i natychmiast podchodzi, a ja mam krótką, łatwą do ogarnięcia smycz. No ale to wiadomo, nie każdemu takie rozwiązanie pasuje, tylko podrzucam pomysł.

Mój Filip rzucał się na wszystko, co się rusza, więc najpierw zapoznałam go na działce mojego męża z dwoma psami jego rodziny (dla jasnosci, jak Filipa wzięłam, w domu były już 2 psy i je akceptował bez szemrania, również przy misce). Podczas działkowego meetingu wszyscy psi uczestnicy mieli kagańce plastikowe, w których nie mogli zrobić sobie krzywdy, my ingerowaliśmy, jeśli spięcie bylo zbyt agresywne. Teraz psy są ze sobą wielce zakumplowane, a tamten zabieg pozwolił nam zapoznać Filipa z różnymi psami na osiedlu - też nie ze wszystkimi, ale ma teraz znajomych. Jeśli się szarpie na obcego psa, pada komenda SIAD. Aktualnie sprawa nieco się skomplikowała, bo jestem w zaawansowanej ciązy i pies uznał, ze wymagam ciągłej ochrony, więc broni mnie przed wszystkim - nie wiem, co to będzie, jak się niedługo Mlody urodzi...

Tak więc da się psa zlagodzić, według mnie warto kupić kaganiec fizjologiczny. Jeśli masz agresywnego psa, powinien być zabezpieczony, zeby nie skrzywdzić innych. Gajos ma rację co do pytania o karcenie przy złych zachowaniach - niektórzy np. radzą ignorować takie zachowania, my natomiast sadzamy psa na tyłku i siedzi tak długo, aż wyluzuje. Co do linki też się z Gajosem zgadzam, długa powinna wejść, jak pies nauczy się chodzić na standardowej, nie wcześniej. Linka treningowa tylko na spacery na pola, żeby pies ćwiczył na niej wracanie na każde zawołanie, a przy tym miał luz. No i pomyśl też o próbach socjalizacji z łagodnymi psami z Twojego otoczenia. To moze pomóc, choć nie musi - zależy od psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='LadyS']Co w tym dziwnego czy nie do wyobrażenia?[/QUOTE]
Dokładnie to: [quote name='A-kara']bedę ją tez wyprowadzac na smyczy 20 metrowej, bo nie wyobrażam sobie spacerów na krótkiej 4 metrowej smyczy.[/QUOTE]

[quote name='A-kara']Zapytałeś w taki sposób, który sugerowalby, że robię jej coś złego. Nie mam zamiaru się z Tobą o to kłócić, odpowiadając na pytanie- mówię jej po prostu wyraźnie FE, albo NIE WOLNO, czasem wystarczy jak powiem jej imię.[/QUOTE]

Nie, nie. Jak najbardziej nie chodziło mi o to, że robisz jej coś złego. Ale odniosłem wrażenie, że według Ciebie, można tylko używać Klikera i smaczków. A, że wydawało mi się, że masz problem z jej agresją to zapytałem jak reagujesz, i napisałem, że korekta nie jest agresją w stosunku do psa.


[quote name='A-kara']
Gdy ide z nia ulicą mam smycz zwiniętą, rozwijam gdy wchodzimy na skwerek.[/QUOTE]
No i teraz rozumiem, bo to zabrzmiało jakby ona szła cały czas na tej 20 metrowej lince :)

[quote name='A-kara']
problem tkwi w tym, że gdy puszczam ją wolno, to dostaje kociokwiku, biegając w około. [/QUOTE]

Więc może problem tkwi w tym, że ona ma za mało ruchu ? Mój pies tak lata gdy przez 3-4 dni nie wychodzi na długie, aktywne spacery. Wtedy też bardzo szybko się ekscytuje i to może prowokować inne psy, jak i jego do siania awantur.

- Jak często z nią wychodzisz?
- Jak spędzacie czas na spacerach?
- Jak przebiega zapoznanie jej z psami gdy jest na smyczy?

Moja znajoma o, której pisałem na dogo, też miała problem z agresją u 8 czy 9 miesięcznej suki, rzucała się na dzieci i na inne psy. Znajoma również JAK JUŻ pracowała z psem, używała tylko PM. Co nie skutkowało niczym dobrym prócz siadaniem, przychodzeniem i dawaniem łapy. Po 3 spotkaniach ze mną , pokazałem jej na co reagować "słodkościami" a kiedy trzeba ryknąć czy szarpnąć smyczą. Zachowanie psa bardzo się zmieniło, coraz rzadziej próbuje atakować psy (z moim JR. są teraz najlepszymi psimi kumplami) niektóre dzieci również akceptuje, wykazuje uległość.

Edited by GAJOS
Link to comment
Share on other sites

LadyS. A czy Twój pies jest odwoływalny ? Ja już linki z pół roku nie używam, bo jak jestem w terenie gdzie wcześniej używałem linki, nie używam niczego :) Po prostu pies nie odchodzi dalej niż mu wolno.

No właśnie "[B]wyłącznie[/B]". A z wypowiedzi A-kary wnioskowałem, że krótka smycz to nie wiadomo jakie przestępstwo. I , że jej sunia, chodzi wyłącznie na 20 metrowej...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A-kara']GPrzeprowadziłam się 3 miesiące temu, z terenu zielonego, do centrum, gdzie nie ma praktycznie powierzchni do biegania dla psa. [/QUOTE]
i tu bym szukała problemów. pies został przeniesiony do innych warunków, do innego otoczenia a to stres dla niego. zwierzę zestresowane i sfrustrowane będzie atakowało.
ile ma ruchu? ile zajęcia? jak wyglądają jej spacery? jak często na nie chodzi? co na nich robicie?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']LadyS. A czy Twój pies jest odwoływalny ? Ja już linki z pół roku nie używam, bo jak jestem w terenie gdzie wcześniej używałem linki, nie używam niczego :) Po prostu pies nie odchodzi dalej niż mu wolno.

No właśnie "[B]wyłącznie[/B]". A z wypowiedzi A-kary wnioskowałem, że krótka smycz to nie wiadomo jakie przestępstwo. I , że jej sunia, chodzi wyłącznie na 20 metrowej...[/QUOTE]

Gdyby był, to by nie chodził ciągle upięty - ani to wygodne dla niego, ani dla mnie ;) Ale wolę psa na lince/smyczy niż rozjechanego/zjedzonego/skopanego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GAJOS']Dokładnie to:



Nie, nie. Jak najbardziej nie chodziło mi o to, że robisz jej coś złego. Ale odniosłem wrażenie, że według Ciebie, można tylko używać Klikera i smaczków. A, że wydawało mi się, że masz problem z jej agresją to zapytałem jak reagujesz, i napisałem, że korekta nie jest agresją w stosunku do psa.[/QUOTE]

ok. Źle sie zrozumieliśmy :)



[QUOTE]Więc może problem tkwi w tym, że ona ma za mało ruchu ? Mój pies tak lata gdy przez 3-4 dni nie wychodzi na długie, aktywne spacery. Wtedy też bardzo szybko się ekscytuje i to może prowokować inne psy, jak i jego do siania awantur.

- Jak często z nią wychodzisz?
- Jak spędzacie czas na spacerach?
- Jak przebiega zapoznanie jej z psami gdy jest na smyczy?
[/QUOTE]

1.Wychodzę z nią standardowo 2-3 razy dziennie+ czesto zabieram ją w drodze do sklepu itp.
2. Na spacerach zawsze puszczam ja wolno i daję się wybiegać. Nie umie aportować, chyba po prostu nikt jej tego nie nauczył. Biegam z nią i ścigam się, czasem się ukrywam i ogólnie bawie się z nią trochę jak z dzieckiem ;) Czasem biorę kongo, bo tylko to aportuje - to do "połowy" - w połowie aportu gubi gdzies zabawkę ;) . Jak są gołębie i jeże to już ona sama znajduje rozrywkę :)
3. Do każdego psa podchodzi, nie unika ich. Zazwyczaj po prostu powącha chwilę, pomerda ogonem i szybko ją to nudzi, więc odchodzi. Do większości nie jest agresywna. Ale jak już jakiś jej się nie spodoba- to rzuca się do walki. No i właśnie zauważam, że jak podchodza do niej np 3 psy naraz to prawie na pewno je zaatakuje.

Link to comment
Share on other sites

to aj bym zaczęła coś na tych spacerach robić, żeby zająć jej umysł. bo takie puszczenie wolno, żeby się wybiegała przez cały spacer wcale nie jest okej. pierwsze 15minut, na fizjologię i zwykłe powąchanie trawki okej, ale potem cały czas niech pies ma zajęcie. naucz ją aportu, to i dla Ciebie będzie wyzwanie, a to świetna nagroda dla psa z pasją do aportowania. do tego ćwiczcie chodzenie przy nodze, obieganie wokół Ciebie, siad/waruj/stój na odległość, zmiana pozycji, wyczekanie w danej pozycji aż nie pozwolisz jej pobiec i takie tam.
to, ze podchodzi, obwącha się i odejdzie to normalne, w końcu nie jest szczeniakiem i nie potrzebuje zabawy z innymi psami. za to potrzebuje przewodnika i zajęcia i to Ty musisz jej zagwarantować. a za gołębiami to może sobie pobiec od czasu do czasu, ale Ty masz być głównym źródłem jej zajęcia na spacerze.
jak wiesz, ze w jakiejś sytuacji będzie atak (tak jak z tą większą ilością psów) to odwołuj ją i idźcie w drugą stronę. ona się pewnie czuje niezbyt pewnie, więc atakuje na zaś, tak jakby chciała pokazać, jaka to ona nie jest silna. chyba, że masz jakiś znajomych z zaprzyjaźnionymi psami, mogłabyś z nimi porozmawiać i spróbować trenować, najpierw na smyczach, niech suka nabierze pewności siebie przy większej liczbie psów, a potem luzem.

Link to comment
Share on other sites

Dla mnie którka smycz to taka 50cm ;)

Mój pies chodzi na flexi 8m, ale większośc spaceru przechodzi w ogóle bez smyczy. Na flexi bardzo fajnie się operuje długością smyczy i dobiera do sytuacji. Dzięki niej mogę ją luzować w sytuacji gdy mój pies poznaje innego pa, i w oka mgnieniu go w razie czego odciągać chociaż zawsze reaguję gdy widzę że mój pies za chwilę może kłapnąć zębami. Na krótkiej smyczy było trudniej, bo mimo moich starań i tak się napinała w kontaktach z innymi psami. Poza tym agresywny pies powinien chodzić na smyczy do momentu aż nie rozwiąże się problemów, długa linka wtedy bardzo pomaga.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A-kara']Tzn ok 10- 14 :) Zależy tez ile ja wytrzymam.[/QUOTE]

No to źle nie jest :) Staraj się tylko biegać "cyklicznie" czyli w tym samym dniu tygodnia, i mniej więcej o tej samej godzinie zaczynaj :)

Jakieś postępy są ?

Link to comment
Share on other sites

Ok :) A z postepami trudno powiedzieć, chociaż przyjęłam metode "obczajania" czy na spacerach są inne psy, jak są, to moją sukę z nimi zapoznaję. Jakoś dobrze to znosi i wtedy je toleruje, jeszcze do żadnego nie wyleciała z zębami. No i jak widze że coś kombinuje to uczę ją aportu i ogólnie staram się ją zainteresowac jakąś inną czynnością.

Link to comment
Share on other sites

Staraj się ją zapoznawać tyłem - niech ją pierwszą obwąchują inne psy. Bo to postawa pełna uległości :) Czyli ten co się daje obwąchiwać jest uległy - i nie jest samobójcą, żeby się rzucać :) A co do "obczajania" to olej to, pisząc brzydko :) Jak się trafi jakiś pies na spacerze, to się trafi, jak się nie trafi to się nie trafi - płyń z prądem :) Nie zastanawiaj się nad niczym, bo zwierze to wyczuwa :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...