maciaszek Posted April 23, 2012 Author Posted April 23, 2012 Dzwoniłam do schroniska, o Fiodora nadal nikt nie pyta. Quote
soboz4 Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 Trzeba by mu zrobić porządną sesję zdjęciową, a jeszczelepiej wyprać i wyczesać futerko, wtedy telefony się zaczną, tylko czyschronisko pozwoli go zabrać na zdjęcia i czy zechce wyprać mu futerko???? Quote
uzona Posted April 23, 2012 Posted April 23, 2012 [quote name='maciaszek']Dzwoniłam do schroniska, o Fiodora nadal nikt nie pyta.[/QUOTE] Niestety nie jest łatwo o dom, dobry dom dla CAO, trzeba uzbroić się w cierpliwość. A dobre zdjęcia wyczesanego misia bardzo by pomogły. Quote
maciaszek Posted April 23, 2012 Author Posted April 23, 2012 [quote name='soboz4']ylko czyschronisko pozwoli go zabrać na zdjęcia i czy zechce wyprać mu futerko????[/QUOTE]Obawiam się, że będzie z tym problem. Fiodora nie da się zapiąć (więc jak go wyprowadzić?!). Wszelkie manewry wokół szyi i głowy powodują, że się złości. Poza tym jest problem z wprowadzeniem go do boksu, nie chce tam wejść i trzeba to robić na siłę, a wtedy misiek zamienia się w złego niedźwiedzia... Nie oznacza to, że odpuszczę. Będę próbować rozmawiać ze schronem i myśleć jak to rozwiązać. Quote
soboz4 Posted April 24, 2012 Posted April 24, 2012 Tak, sympatyczny facet i rozsądny! Gwarantuje bardzo dobre warunki psu. Fiodor jutro jedzie do domu, sorki że nie pisałam wcześniej, jestem w pracy i w natłoku zajęć zapomniałam! :oops: Jutro Fiodor będzie hulał na zielonej trawce! :multi: Pan dziś już był po lek dla psa, żeby się nie denerwował w czasie podroży samochodem, wet w schronisku mu poda przed podróżą! :evil_lol: Quote
uzona Posted April 24, 2012 Posted April 24, 2012 [quote name='soboz4']Tak, sympatyczny facet i rozsądny! Gwarantuje bardzo dobre warunki psu. Fiodor jutro jedzie do domu, sorki że nie pisałam wcześniej, jestem w pracy i w natłoku zajęć zapomniałam! :oops: Jutro Fiodor będzie hulał na zielonej trawce! :multi: Pan dziś już był po lek dla psa, żeby się nie denerwował w czasie podroży samochodem, wet w schronisku mu poda przed podróżą! :evil_lol:[/QUOTE] Jestem pod wrażeniem szybkości akcji :lol::lol: Bardzo się ciesze Quote
Alicja Posted April 24, 2012 Posted April 24, 2012 Ja dopiero dotarłam do wątku a tu ....domek :) Zaciskam :kciuki: aby był to dom na stałe Quote
soboz4 Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Będę dziś po Bryzę w schronisku, wtedy się dowiem. Wieczorem napiszę. Quote
maciaszek Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 O matko, nie było mnie w kompie przez 2 dni, a tu takie wieści :multi:. Czekam, z niecierpliwością, na info czy Fiodor już poza schroniskiem. Mam nadzieję, że to nie tylko fajny, ale i odpowiedzialny domek i z ewentualnymi problemami będzie pracował. Ale się cieszę :)! :multi: Quote
soboz4 Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 Pracownik, który był pod wieczór nie wiedział czy Fiodor poszedł do domu, na jego zmianie nie poszedł, ale szukaliśmy go w boksie i nie było Fiodorka, więc na 99,9% poszedł do domu. Nie wypada mi tak późno dzwonić do teraźniejszego opiekuna Fiodora, jutro potwierdzę na 100%, na stronie schroniska tez go już nie ma! Quote
uzona Posted April 25, 2012 Posted April 25, 2012 [quote name='soboz4']Pracownik, który był pod wieczór nie wiedział czy Fiodor poszedł do domu, na jego zmianie nie poszedł, ale szukaliśmy go w boksie i nie było Fiodorka, więc na 99,9% poszedł do domu. Nie wypada mi tak późno dzwonić do teraźniejszego opiekuna Fiodora, jutro potwierdzę na 100%, na stronie schroniska tez go już nie ma![/QUOTE] Czyli wychodzi na to, że chyba poszedł do domu:) Jak zadzwonisz, to daj znać, ja w takim razie już nie będę wydzwaniać do Pana, wystarczy jedna pytająca:) niech się zaznajamiają w spokoju :) Quote
maciaszek Posted April 25, 2012 Author Posted April 25, 2012 To czekam na wieści z nowego domu :). A tytuł wątku zmienię jak będzie 100% pewność, że Fiodor opuścił schron. Quote
soboz4 Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Mam świetnie wieści! Fiodor jest cudownym psem, Pan nie może się go nachwalić! Bał się jedynie, bo spał aż do 21:00, aż zadzwonił do weterynarza. Położył go na posłaniu przykrył kołdrą żeby się nie wyziębił. Gdy się obudził machał do wszystkich ogonem, to misiak, który uwielbia przytulanie, głaskanie, czochranie, macha ogonem do wszystkich i chodzi do każdego na pieszczotki. Opiekun wyczesał z niego 2 wiadra kłaków i zmienił teraz kolor, na białej sierści ma parę czarnych lat i malutkie brązowe wstawki. Nie potrafi chodzić na smyczy, ale jest wyszkolony, bez smyczy na komendę chodzi jak przyklejony do nogi, na komendę natychmiast staje, na komendę siada. Jest niebywale posłuszny. Jest bardzo wychudzony i na razie dopóki nie nabierze ciała Pan wstydzi się go puszczać na ogród graniczący z chodnikiem, powiedział, że musi przytyć bo inaczej palcami by go wytykali, a po wyczesaniu mocno stracił z figury i sterczą mu kości, określono go jako szkieletora. Cała rodzina jest nim zachwycona, pies tez bardzo wszystkich polubił i cały czas macha ogonem. Ma cały czas dostępne jedzenie, ale nie jest łakomy. Obecnie biega na ogrodzie połączonym z kojcem, ma na razie 4 ary, ale jak przytyje cała posesja będzie należała do niego i teren będzie miał dość rozległy. Z suczką wyżlicą się polubili i są do siebie bardzo przychylnie nastawieni. Gdy dzwoniłam bawił się z sunią i opiekunem w ogrodzie. Zdjęcia dostaniemy za 2 tygodnie, bo opiekun powiedział, że takiego szklieletora fotografować nie będzie!:cool3: Quote
soboz4 Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Mam świetnie wieści! Fiodor jest cudownym psem, Pan nie może się go nachwalić! Bał się jedynie, bo spał aż do 21:00, aż zadzwonił do weterynarza. Położył go na posłaniu przykrył kołdrą żeby się nie wyziębił. Gdy się obudził machał do wszystkich ogonem, to misiak, który uwielbia przytulanie, głaskanie, czochranie, macha ogonem do wszystkich i chodzi do każdego na pieszczotki. Opiekun wyczesał z niego 2 wiadra kłaków i zmienił teraz kolor, na białej sierści ma parę czarnych lat i malutkie brązowe wstawki. Nie potrafi chodzić na smyczy, ale jest wyszkolony, bez smyczy na komendę chodzi jak przyklejony do nogi, na komendę natychmiast staje, na komendę siada. Jest niebywale posłuszny. Jest bardzo wychudzony i na razie dopóki nie nabierze ciała Pan wstydzi się go puszczać na ogród graniczący z chodnikiem, powiedział, że musi przytyć bo inaczej palcami by go wytykali, a po wyczesaniu mocno stracił z figury i sterczą mu kości, określono go jako szkieletora. Cała rodzina jest nim zachwycona, pies tez bardzo wszystkich polubił i cały czas macha ogonem. Ma cały czas dostępne jedzenie, ale nie jest łakomy. Obecnie biega na ogrodzie połączonym z kojcem, ma na razie 4 ary, ale jak przytyje cała posesja będzie należała do niego i teren będzie miał dość rozległy. Z suczką wyżlicą się polubili i są do siebie bardzo przychylnie nastawieni. Gdy dzwoniłam bawił się z sunią i opiekunem w ogrodzie. Zdjęcia dostaniemy za 2 tygodnie, bo opiekun powiedział, że takiego szkieletora fotografować nie będzie!:cool3: Quote
jofracy Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 bałam się o niego, a tu proszę takie wiadomości :) Quote
uzona Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 Strasznie się cieszę, że się udało. Rozmawiając z Panem, a potem z Jego żoną czułam że to powinien być fajny dom, ale czasami bywa różnie. Byle wiecej takich ludzi i domów :) Quote
saphira18 Posted April 26, 2012 Posted April 26, 2012 ale wieści:) nie mogę się doczekać na zdjęcia:cool3: :multi::multi::multi: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.