*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Mój aparat potrafi zrobić ładne zdjęcia, ale ja nigdy nie potrafię go ustawić :roll:. Mam nawet czasem wrażenie, że stary aparat robił dużo ładniejsze zdjęcia, mimo że nie miał jakichś ciekawych ustawień.. Portrecik jako jedyny wyszedł ładnie i nawet obroża ma normalny kolor ;). [SIZE=1]Może program do zmniejszania mi tak zepsuł zdjęcia?[/SIZE] Quote
Bzikowa Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Obroża mistrz! :loveu: [URL="http://images5a.snapfish.com/232323232%7Ffp63243%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B57%3A349nu0mrj"]http://images5a.snapfish.com/232323232%7Ffp63243%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B57%3A349nu0mrj[/URL] to zdjęcie super, nieważna jakość, ważna szczeniakowa poza :D A nie masz na fotkach tego staffika i westa? :loveu: West pewnie indywidualista introwertyk, jak mój , dlatego nie chciał się bawić:P Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Jeszcze będzie puppy love :loveu:. Szczeniuch zaczyna dorastać i przestaje powoli być taki szczeniaczkowy, kochany i grzeczny :placz: Nie mam niestety ich zdjęć, ale jak ich dorwę dalej od ulicy to popstrykam ;) (nie puszczam Shinulca w miejscu gdzie się spotkaliśmy, bo mam swoją fobię pies-samochód :shake: :roll:). Westik psy chce zjadać, drze morduchę na wszystko co inne niż jego wizja normalności, nie bawi się z psami bo to zbyt poniżające, kocha piłeczki i jedzenie. A mnie obskakiwał cały czas bo karmę w ręku trzymałam i on musiał ją mieć i koniec :evil_lol:. Oczywiście dostał, bo ja zbyt miękka jestem i nie mogłam się oprzeć jego uporowi ;). On jest jakiś żółty dziwnie (był biały wcześniej). Ma podobno problemy z jelitami, więc może czegoś nie przyswaja? Quote
bonsai_88 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 [B]Monia [/B]ja sie normalnie obrażę... powrzucałam trochę nowych zdjęć u Birmy... narobiłam specjalnie dla ciebie kolejne ZE SMOKIEM i SMOKA Z KOTEM w nadziei, że ktoś mi watek porzuci a tutaj co? A tutaj ktoś mnie olał i najwyraźniej nie chce smokato-birmowato-kotowatych zdjęć ;) Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Ale zdjęć z kotem-Birmą-Smokiem nie wrzuciłaś :eviltong:. Wiesz, że zawsze wszystko czytam i jestem na bieżąco? :razz: :eviltong: Wiem wszystko, oglądam, czytam ale znowu mam czas nie pisania za dużo. Do tego nie mam zbytnio humoru, bo pojutrze muszę na pogrzeb jechać i nie mam czym się wykręcić :roll: (nienawidzę takich uroczystości, bo ryczę bez względu na to czy osobę znałam dobrze czy też niezbyt :shake:). Też Cię koffam :loveu::loveu::loveu: Quote
bonsai_88 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Zdjęć Smok-Birma-kot nie mam, są tylko w parach :(... niestety, Birma najchętniej z mojego kota zrobiła by sobie obiadek [wa sam raz na BARF :D], a i ze Smokiem nadal się kiepsko dogaduje, więc to już ponad moje siły :(. Po za tym może i czytasz, ale ja leniwa jestem i nie chce mi się po subskrypcjach biegać, co by swoją galerię znaleźć ;). Chyba że ktoś mi w końcu wytłumaczy jak mam sobie podpis na nowo podlinkować :) Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 W parach wystarczy ;). Też nie podlinkowałam sobie jeszcze bannerka, więc instrukcji nie podam :roll:. Dzisiaj się zorientowałam, że usunięty został śmietnik z miejsca gdzie chodzi wielu psiarzy :shake:. Najlepsze jest to, że to jest jedyny śmietnik w pobliżu pętli autobusowej, do którego wyrzucałam kupy jak pędziłam na autobus :angryy:. Teraz co, mam ze sobą wozić i szukać śmietnika? :angryy: [SIZE=1]Nie wspomnę już, że akurat w tym śmietniku gasiłam fajki, które po drodze na autobus akurat paliłam, a z petem w ręku ganiać i szukać kosza nie mam zamiaru, chować do kieszeni tym bardziej :shake: :roll:[/SIZE] Quote
puchu Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Następna... :P [code][url=http://www.dogomania.pl/threads/42496-Hexa-moje-kochane-sA-oneczko-i-przyjaciele-nowe-fotki][img]http://www.dogomania.pl/signaturepics/sigpic5141_3.gif[/img][/url][/code] Quote
bonsai_88 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Monia ja ci nic nie poradzę... za to mogę powiedzieć, że odkryłam u siebie na osiedlu nowy śmietnik - w jaki sposób to już czytałaś ;) Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 To ten co z bliska go oglądałaś? :diabloti::diabloti: Niedługo minie 3 lata od sterylki Hexoliny :-o. Jak ten czas szybko zleciał... A młodej urodziny zaplanowałam albo na 24 albo na 26 czerwca (25 to Krzyśka urodziny ;)). Hexa urodziła się 7go maja, więc za 4 miesiące opijamy 6 urodziny. Quote
bonsai_88 Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Tak, to ten... i ja go wcale z bliska nie oglądałam, jeszcze oczu za zadku nie mam :D No... stara już ta twoja Hexolina... a Birma za niedługo będzie u mnie 2 lata... a za miesiąc miną 2 lata od uśpienia Itusia :( Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Ale miałaś z nim bliskie spotkanie i musiałaś mu się przyjrzeć po tym jak na niego wpadłaś :eviltong: Stara, ale nadal szalona wariatka z niej :cool3:. Przy zabawie na podwórku to Shinulec pierwszy wysiadł, a ta dalej chciała biegać i darła się na mnie że za wolno się ruszam :razz:. ['] dla Itusia :-( Quote
zmierzchnica Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 [quote name='*Monia*'] Dzisiaj się zorientowałam, że usunięty został śmietnik z miejsca gdzie chodzi wielu psiarzy :shake:. Najlepsze jest to, że to jest jedyny śmietnik w pobliżu pętli autobusowej, do którego wyrzucałam kupy jak pędziłam na autobus :angryy:. Teraz co, mam ze sobą wozić i szukać śmietnika? :angryy: [SIZE=1]Nie wspomnę już, że akurat w tym śmietniku gasiłam fajki, które po drodze na autobus akurat paliłam, a z petem w ręku ganiać i szukać kosza nie mam zamiaru, chować do kieszeni tym bardziej :shake: :roll:[/SIZE][/QUOTE] Nah, to u mnie lepiej - jest dzielnica miasta, w której jest jeden śmietnik. Oczywiście psy muszą się załatwiać akurat tutaj zawsze, a co. I ostatnio przy wyrzucaniu... Dostałam opiernicz, że ten śmietnik jest prywatny i co ja sobie wyobrażam :cool1: Co z tego, że stoi na nie-prywatnym chodniku, wygląda nie-prywatnie (taki zwykły, żółto-niebieski)... Widać pan postanowił znaleźć sobie powód do pretensji do przechodzących ludzi :p Starzeją się nam dzieci :evil_lol: Luka w tym roku 5 lat.. I jeszcze nie-ciachnięta, nie wiem czy już się na to decydować (i jak przekonać mamę jeśli jednak się zdecyduję :roll:). Quote
zerduszko Posted January 5, 2010 Posted January 5, 2010 [quote name='zmierzchnica']Starzeją się nam dzieci :evil_lol: Luka w tym roku 5 lat.. [/QUOTE] Jak mój klusek :) Ostatnio wchodze w jakis temat i już chciałam pisac, co zrobiłas Hexie, ze jej tak łapy zbrazowiały - a to nie Twoje suki.... nłudzaco podobne połączenie ;) Quote
*Monia* Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Ale mamy cicho i pusto w domu :shake:. Jak weszłam do mieszkania to czekałam aż mi ktoś reklamówkę zabierze, a tu doopa i sama musiałam sobie z jej położeniem poradzić :cool1:. Suńki u rodziców obydwie, narzekań nie słyszałam, a my się nudzimy i nawet nie mam kogo poochrzaniać za wieczorne rzucanie kością :evil_lol:. Ale jutro w końcu tupot krzywych łap będzie i podwójne darcie pysków na mój widok :loveu:. Dwa dni bez psa żadnego i stęskniona jestem niesamowicie... [QUOTE]Ostatnio wchodze w jakis temat i już chciałam pisac, co zrobiłas Hexie, ze jej tak łapy zbrazowiały - a to nie Twoje suki.... nłudzaco podobne połączenie ;)[/QUOTE] Chciałam mieć dwie czarne, ale coś mi nie wyszło ze szczeniuchą ;). Hexolinie łap nie mam zamiaru farbować, Shinulca też raczej nie, chociaż jak mnie zdenerwuje to czemu nie :diabloti: :evil_lol: Quote
zerduszko Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 Zobacz sobie sama, jak szybko próbowałam przejrzeć wszystkie subskrypcje, otworzyłam 500 kart, to normalnie myslałam, ze Twoje [url]http://www.dogomania.pl/threads/148741-LILU-w-DT-u-Kenny-sa-postepy-szukamy-odpowiedniego-domu?p=13812349&viewfull=1#post13812349[/url] Quote
*Monia* Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Hexa z wyblakłymi łapskami :-o. Rzeczywiście podobny duet :razz:. Quote
zerduszko Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 Noo, a co myślałaś, że ściemniam? ;) Nie chcesz kubraka dla psa?? Tanio! Quote
*Monia* Posted January 6, 2010 Author Posted January 6, 2010 Absolutnie Ciebie o to nie podejrzewałam :p. Mam dla suczydeł koszulki i kamizelki odblaskowe, więc mi więcej na razie nie potrzeba ;). Nową obróżkę zamówiłam dla Hexoliny - Puppy Love Lupina :loveu:. Będą miały po dwie porządne obroże i starczy nam na najbliższy rok psich akcesoriów (nie będę liczyć ile wydałam na nie w ciągu ostatnich 2 miesięcy bo się załamię :roll:). No chyba że Shinulec zeżre ostatnią normalną smycz spacerową, to wtedy będę szukała grubego krowiego łańcucha :diabloti:. Quote
bonsai_88 Posted January 6, 2010 Posted January 6, 2010 Zerduszko a w jakim rozmiarze ten kubraczek? bo mi by sie przydał kubraczek w rozmiarze dużym ;) Quote
*Monia* Posted January 8, 2010 Author Posted January 8, 2010 Shinulec od wczoraj w domu i już swoje porządki wprowadziła :evil_lol:. Wieczorem jak jedliśmy kolację to wylądował mi w kanapkach sznurek, bo szczeniątko chciało się bawić a ja chciałam akurat jeść w nieodpowiednim jej zdaniem czasie :mad:. Teraz po zabawie maskotką stwierdziła że kość prasowana nadaje się jednak do jedzenia (po miesiącu chyba) i właśnie ją wcina. Godzinę temu zjadła całą michę podrobów z warzywami, więc to na pewno nie z głodu. Psiak w tym wieku (ponad 6 miesięcy) chyba powinien 2 razy dziennie już jeść, tak? U nas chyba taka opcja na razie w grę nie wchodzi, bo nam młoda zacznie zżerać wszystko co przed nią nie ucieka :shake:, taki żarłok z niej jest niesamowity.. Hexa wczoraj chciała z nami jechać, ale rodzice nie chcą jej oddać :-(. Ona tam ma raj, bo nikt jej do niczego nie zmusza, wychodzi kiedy chce i nikt jej po głowie nie skacze całe dnie. Stwierdziłam, że po prostu będziemy jak najczęściej jeździć do niej i Shinulca od czasu do czasu zostawiać rodzicom (wyjazdy czy jakieś dłuższe nieobecności w domu). Tatę Shina wielbi i wpatrzona w niego prawie tak jak we mnie, mimo że go widziała z 5 razy :razz:. Tata Shinulca sobie oswoił i nawet może już ją głaskać bez biegania za nią po całym domu - sama do niego przychodzi. Z mamą Shina zawarła pakt o nieagresji i już na siebie nie warczą :evil_lol:. Brata Shina widywała częściej we wczesnym szczenięctwie, więc z nim problemu nie było. Dzisiaj nawet Shinulec wpuścił koleżankę Krzyśka do domu i obyło się bez moich interwencji - zaczyna się Shinulec bardziej socjalny robić :cool3:. Wczoraj cioci astka chciała mi zjeść młodą :mad:. Na szczęście Hexa postanowiła jej bronić i Shinie nic się nie stało (Fiona ma szacunek dla Hexy, bo ta ją ustawiała jak Fiona była mała, a do tego Fioniak do nas na podwórko ostatnio przyszedł i się bawił ładnie z Hexoliną - mało zawału nie dostałam jak mi rodzice powiedzieli). Później znalazła sobie nowy cel i zwiała za inną suczką przez co miałyśmy czas na ewakuację (uciekła z podwórka i wujek ją ganiał po ulicy). Mam nadzieję, że Shinulec nie nabawi się urazu do bulowatych, bo ma super kolegę staffika i nie chcę żeby go znielubiła (jak foksterierkę z którą walczą przy każdym spotkaniu, zaczyna tamta i Shina ostatnio już nie reaguje na zaczepki - chyba zdaje sobie sprawę że silniejsza już jest ;)). Tak w ogóle to zaczynamy się powoli do cieczki przygotowywać - wyciągnęłam linę 10 m i młoda z nią biega, szukam flexi 8 m w przystępnej cenie, majty Hexoliny stare odszukałam, tabletki chlorofilowe zakupione, spray również mamy i zaczynam się nastawiać psychicznie na ten paskudny okres. Chyba jeszcze jakiegoś kija i gaz sobie sprawię, bo jak nas wielki pies napadnie to marne będą moje szanse :roll:. Z Hexy zdejmowałam zwykle znajome psy, więc wiedziałam na co delikwentów było stać, a tu to już się przekonałam jak się niektóre miłe pieski na smyczach zachowują, a właściciel goowno sobie może i to ja muszę psa odciągać :angryy:. Krzyśka też uczulam na wszystkie możliwe sytuacje, ale on miał też już doświadczenie z Hexą i wie, że trzeba wiać przed adoratorami i im pokazać że nie wolno się zbliżać. Tylko ona ma łatwiej bo jego psy się boją, a mnie jakoś nie... No to nabazgrałam sobie trochę, wypracowanie mi wyszło :lol:. Zdjęć nowych nie mam, bo aparatu nie wzięłam ze sobą :roll:. Quote
zerduszko Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 [quote name='*Monia*']Shinulec od wczoraj w domu i już swoje porządki wprowadziła :evil_lol:. Wieczorem jak jedliśmy kolację to wylądował mi w kanapkach sznurek, bo szczeniątko chciało się bawić a ja chciałam akurat jeść w nieodpowiednim jej zdaniem czasie :mad:. Teraz po zabawie maskotką stwierdziła że kość prasowana nadaje się jednak do jedzenia (po miesiącu chyba) i właśnie ją wcina. Godzinę temu zjadła całą michę podrobów z warzywami, więc to na pewno nie z głodu. Psiak w tym wieku (ponad 6 miesięcy) chyba powinien 2 razy dziennie już jeść, tak? U nas chyba taka opcja na razie w grę nie wchodzi, bo nam młoda zacznie zżerać wszystko co przed nią nie ucieka :shake:, taki żarłok z niej jest niesamowity..[/QUOTE] No ale jak jej rzadziej będziesz dawała, tym bardziej bedzie "głodna" [quote name='*Monia*']Hexa wczoraj chciała z nami jechać, ale rodzice nie chcą jej oddać :-(. [/QUOTE]Moi też mi nie chcą oddac Kluchy ;( Quote
*Monia* Posted January 8, 2010 Author Posted January 8, 2010 [QUOTE]No ale jak jej rzadziej będziesz dawała, tym bardziej bedzie "głodna"[/QUOTE] I dlatego pewnie jeszcze długo będzie jadła 3 razy dziennie :roll:. No chyba że będę miała tyle wolnego żeby pół dnia spędzać na spacerach i tak wymęczyć psa żeby nie myślał o jedzeniu :razz: (ostatnio po 3-godzinnym bardzo intensywnym spacerze przespała 8 godzin, bez obiadu ;)). [QUOTE]Moi też mi nie chcą oddac Kluchy ;( [/QUOTE] Córeczki się z domu wynoszą to trzeba im psy pozabierać za karę :evil_lol:. Moi nawet nie chcą słyszeć o zabraniu im Hexoliny. Jak brat zapytał mamę czy odda Hexę to nie usłyszał żadnej odpowiedzi :evil_lol:. I pomyśleć, że 6 lat temu jeszcze moi rodzice byli przeciwko psiakowi w domu, a później jeszcze narzekali na łobuza :razz:. Teraz mojej mamuśce nawet wszechobecne kłaki nie przeszkadzają, co wszystkich dziwi ogromnie [SIZE=1](moja mama się psów w domu brzydziła i jak była w ciąży z bratem to wymiotowała jak tylko babci pies przeszedł obok niej :roll:)[/SIZE]. Wczoraj mamie opowiadałam co ja ciekawego w dzieciństwie z psami wyprawiałam i nie wiem dlaczego zrobiła wielkie oczy i jakieś przerażenie w nich zobaczyłam :diabloti:. Quote
zerduszko Posted January 8, 2010 Posted January 8, 2010 [quote name='*Monia*']I dlatego pewnie jeszcze długo będzie jadła 3 razy dziennie :roll:. No chyba że będę miała tyle wolnego żeby pół dnia spędzać na spacerach i tak wymęczyć psa żeby nie myślał o jedzeniu :razz: (ostatnio po 3-godzinnym bardzo intensywnym spacerze przespała 8 godzin, bez obiadu ;)). [/QUOTE] To Ty chcesz jej dawać wiecej? No to pewnie, ze możesz. Ja moim daję 3, przed pracą nie chce im dawac dużo, siedzą same 9 h, to może je coś przypilic ;) na noc znów duuużo dawać też niedobrze. Wypadło na 3. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.