*Monia* Posted December 31, 2009 Author Posted December 31, 2009 Nie jest jakoś strasznie drogie to :razz:. Ależ mamy wesołego sylwestra.... Shinulec od 14 nie wydalił z siebie nic, nawet kropelki, nawet maleńkiej kupki :shake:. Ożywiła się na chwilę jak kolega skakał obok niej na jednej nodze, a tak to chodzi skulona z kąta w kąt. Co jakiś czas upycham ją w szafie na odstresowanie, ale i tak jest źle :-(. Jak ja bym z dwoma psami wytrzymała.. Może chociaż burzy się będzie mniej bala, bo ja chyba razem z psami będę musiała lekami się faszerować. Teraz mamy chwilę samotności, bo chłopaki wywędrowali i się skuliłyśmy w kąciku przed kompem. Miałyśmy iść z nimi, ale młoda tak zeschizowała że wróciłyśmy po wyjściu przed klatkę :shake:. Hexa też szaleje w domu i też ostatni raz była na podwórku koło 14... Quote
*Monia* Posted December 31, 2009 Author Posted December 31, 2009 Wszystkim odwiedzającym życzymy[COLOR=Red] [B]Szczęśliwego Nowego Roku!!![/B][/COLOR] [SIZE=1]Już wyszłyśmy z szafy i żyjemy :multi::multi:[/SIZE] Quote
zmierzchnica Posted December 31, 2009 Posted December 31, 2009 Współczuję... Ja spędziłam sylwestra pod stołem w kuchni. Razem z dwoma galaretami i jednym popiskującym dreptaczem. Nie znoszę tego święta, ech, ważne, że to już za nami... Moje na szczęście jeszcze o 21 się załatwiły (przydała się komenda "siusiu") i wróciły pędem do domu. Fro na dworze leje na wystrzały, ale w domu jest strasznie szczapiony, dobrze, że wcześniej byłam z nim pobiegać.. Cóż, szczęśliwego Nowego Roku, mimo że dla większości właścicieli psów zaczął się dość niefortunnie ;) Quote
bonsai_88 Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 A ja się dalej zachwycam moim nie bojącym się huku psem :)... Poprzedni psiak odstawiał takie cyrki jak wasze. Birmusia o północy trochę się zdenerwowała, więc ją na czułości wzięło [jeszcze mi twarz nie wyschła]. Później wyszliśmy na balkon i młoda zaczęła dostawać żarełko. Na początku była zdenerwowana hukami i musiałam jej wciskać do pyska na siłę... Później już nie musiałam wciskać... na sam koniec Birma czekała na huk, żeby od razu do mnie lecieć po żarcie :D.... Quote
Martens Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 A my we czworo spędziliśmy sylwestra pod i na wannie :cool3: Ostatnie sikanie mieliśmy koło 17.00 i też tylko dzięki komendzie poprzedzonej wywleczeniem Baryła siłą z klatki. Aż pazury w chodnik wbijała, jakbym holowała tygrysa :p i już siedziała do rana w domu. Kurde, dogomaniacy mają naprawdę fajne miejsca na spędzenie sylwestra :BIG: Szczęśliwego NOwego Roku :BIG: Quote
zerduszko Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 [quote name='bonsai_88']A ja się dalej zachwycam moim nie bojącym się huku psem :)... Poprzedni psiak odstawiał takie cyrki jak wasze. [/QUOTE] Teraz i ja moge się takowym psem pochwalić :) Wprawdzie huki ją niepokoją i pewnie jak u każdego psa mógłby rozwinąć się prawdziwy lęk, ale nie panikujemy i jest dobrze. Quote
*Monia* Posted January 1, 2010 Author Posted January 1, 2010 U nas siku i kupa były w pokoju - kałuża na pół podłogi i smród z ogromnego kupala :evil_lol:. Stało się dopiero koło 2, zamknęłam ją bo chciała sędziować :diabloti: jak chłopaki ćwiczyli chwyty i nie mogłam sobie poradzić z aparatem i małym agresorkiem chcącym wprowadzić własne zasady gry :evil_lol:. Wychodzi na to, że mała potrafi jednak wytrzymać dłużej bez załatwiania się i to był nawyk z tym robieniem w domu :mad:. Rano siku było o 12 i do teraz sucho i nie śmierdząco, na spacerze przed chwilą nie chciala nic wydalić i tylko sobie połaziłyśmy. A szafa była najlepszym pomysłem, bo w łazience zbyt dobrze wszystko słychać. Zdjęć super petard też kilka mam, bo Shina zgodziła się sama posiedzieć w szafie z moim szlafrokiem ;). [quote name='Aga&Ganja']Śliczne z niej Heksiątko! [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG][/QUOTE] Z której? :evil_lol: Psy mam dwa i nie wiem którą akurat miałaś na myśli :eviltong: Quote
ladybird Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 A u nas była sylwestrowa tragedia - dziadek mi opowiadał, bo ja pojechałam na imprezę już rano... I Dino żadną siłą nie dał się wyciągnąć z domu nawet do ogrodu, a po pewnym czasie już nie chciał nawet zejść do przedpokoju :roll: Załatwił się ostatni raz o 9 rano, a potem dopiero o 2 w nocy! Wtedy już nie strzelali, więc 15 minut sikał :lol: Ale ja sobie tego w ogóle nie wyobrażam jak on wytrzymał tyle czasu, od 9 do 2 czyli 17 godzin! Ale dziś podobno o 8 wyszedł normalnie na spacer bez żadnych problemów, jakby zapomniał o tym co było... Chociaż o tyle dobrze, że w domu się nie bał, dziadek zasłonił w całym domu wszystkie zasłonki żeby nie było żadnych błysków i spał sobie pod biurkiem albo pod kołdrą :lol: A u Was weselej - wanny, szafy itp :p Quote
*Monia* Posted January 1, 2010 Author Posted January 1, 2010 Z dorosłym psiakiem trochę inaczej, bo nie załatwi się w domu, a moje małe jak jej się zachce to zrobi ci trzeba i biega zadowolona :roll:. Hexolina pod prysznic lubi się ładować jak się boi i kiedyś mało zawału nie dostałam jak mi taki czarnuch wpadł jak akurat prysznic brałam :evil_lol:. W tamtym roku cały Nowy Rok przeleżałyśmy pod kołderką przytulone ;) Quote
ladybird Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 To mnie taka niespodzianka prysznicowa nigdy nie spotka, bo u nas zakaz wchodzenia do łazienki :p Quote
*Monia* Posted January 1, 2010 Author Posted January 1, 2010 U nas łazienka podczas wystrzałów jest najbezpieczniejsza, bo wentylator zagłusza wszystko. A jak fajnie się chodzi z dwoma psami do łazienki - siada taka asysta i patrzy :evil_lol:. Ale Shinulec się już nauczył, że jak pańcię się zimnym nochalem dotknie to szybko się leci z łazienki :diabloti::diabloti: Quote
Martens Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 Ja kiedyś w czasach intensywnego czytania horrorów po nocach, chodziłam siusiu z Baryłem :lol: Budziłam ją specjalnie, a ona taka zaspana drepatała ze mną, siadała przed kibelkiem i czekała aż zrobię z duszą na ramieniu swoje, i wracałyśmy :lol: Quote
as_kate Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 witam po raz pierwszy i życzę wszystkiego najlepszego w 2010 ;) coraz bardziej myślę, ze mam szczęście, że moja sucz strzałów sięnie boi... Quote
zmierzchnica Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 [B]*Monia*[/B] - Luka właśnie w łazience przespała resztę sylwestrowej nocy :diabloti: A dziś sąsiedzi postanowili wykorzystać resztę petard i miałam sylwestra nr 2 :roll: [B]Martens [/B]- u mnie podobnie, jak czytałam namiętnie Kinga to koniecznie brałam Lukę do łóżka, inaczej nie umiałam zasnąć :evil_lol: Ale do łazienki to jej się nie chciało, czekała na schodach aż pędem wrócę i pójdziemy spać dalej :cool1: Quote
Martens Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 [quote name='zmierzchnica'] [B]Martens [/B]- u mnie podobnie, jak czytałam namiętnie Kinga to koniecznie brałam Lukę do łóżka, inaczej nie umiałam zasnąć :evil_lol: Ale do łazienki to jej się nie chciało, czekała na schodach aż pędem wrócę i pójdziemy spać dalej :cool1:[/QUOTE] Ja swojej dawałam do zrozumienia, że sama nie pójdę, a MUSZĘ :evil_lol: Fobii łazienkowej nabawiłam się po "Lśnieniu" pana Kinga, po fragmencie o tej babie w wannie... Po "Miasteczku Salem" za to bałam się wieczorem niezasłoniętych okien i zawsze manewrowałam, żeby to ktos wlazł do ciemnego pokoju i zasłonił, a nie ja :lol: Quote
*Monia* Posted January 1, 2010 Author Posted January 1, 2010 Ja jakoś horrorowych fobii nigdy nie miałam :p. Do łazienki same się wpychają to nie wyganiam. Ale jak się Shinulec do wanny wpycha to ląduje za drzwiami, strzela focha i idzie położyć się przy drzwiach wejściowych :evil_lol:. Albo chlapię ją wodą dotąd dopóki się nie uspokoi (wszystko w łazience po takiej zabawie pływa :evil_lol:). Też dzisiaj mamy powtórkę z sylwestra :shake:. Ale gra w lotki bardziej młodą zainteresowała i pomagała mi łapiąc te które spadły :lol:. Najlepsze jest to że tylko wtedy kiedy ja rzucałam młoda stała pod tarczą i czekała czy coś spadnie :razz:. [quote name='as_kate']witam po raz pierwszy i życzę wszystkiego najlepszego w 2010 [IMG]http://www.dogomania.pl/images/smilies/icon_wink.gif[/IMG] coraz bardziej myślę, ze mam szczęście, że moja sucz strzałów sięnie boi... [/QUOTE] Witamy :multi:. I również wszystkiego naj naj życzymy. Chętnie się zamienię na choć jednego psa nie bojącego się wystrzałów. Oddam to mniejsze w zamian, opłaca się :razz::razz: Quote
zmierzchnica Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 [B]martens[/B] - ja po "Cmętarzu zwieżąt" miałam o tyle problem, że tam "coś" przychodziło do łóżka, więc w łóżku też było niebezpiecznie :evil_lol: Ale chyba nic mnie nie wystraszyło bardziej niż "Zmory Alaizabel" Woodinga - a niby książeczka dla dzieci... Ale po niej całą noc spod kołdry nie wyszłam, wolałabym chyba umrzeć :diabloti: [B] *Monia*[/B] - hah, akurat ja nie mam problemu z pchaniem się do łazienki, jak tylko gady wołam to nagle... żadnego psa nie ma :diabloti: A po spacerze, kiedy trzeba iść i wskoczyć do prysznica i dać sobie łapki umyć to jest protest na cały dom (Chibi) :cool1: Fajna z Shiny pomocniczka przy lotkach :cool3: Quote
*Monia* Posted January 1, 2010 Author Posted January 1, 2010 Chyba muszę jakieś książki straszne czytać, żeby się 'pobać' :razz:. Shinulec sam wskakuje do wanny i jest wielka radość jak tylko trochę piany czy wody się trafi :cool3:. Hexa też nie ma oporów przed kąpielą. Młoda się zmęczyła, poszła do łazienki i w końcu załatwiła potrzeby (spacer jest zbyt straszny na takie sprawy :shake:). Już z chłopakami żyje ok, tylko czasem zaczyna polować na ich nogi i wtedy muszę jej przypomnieć że nie można. Bawiła się nawet ze wszystkimi sznurkiem i mi nochal przetrąciła tak że łzy mi aż poleciały :roll:. A najlepszą zabawą okazało się przebijanie balonów i bieganie z ich resztkami :lol:. Huk przebijanego balona jest super i jakie było jej zdziwienie kiedy jeden się tylko delikatnie przedziurawił i bardzo wolno z niego powietrze uchodziło :evil_lol:. Hexa takich zabaw nie miała wesołych, ona wolała np. znaleźć na spacerze zdechłego szczura i uciekać przed wszystkimi :mad:. Ale Hexolinie mogłam zawsze zaufać w kwestii nie użarcia nikogo (szczekanie czasem się pojawiało, ale rzadko), a do tego małego diabełka takiej pewności nie mam niestety i zawsze przy gościach będzie musiała być pod kontrolą :roll:. Quote
puchu Posted January 1, 2010 Posted January 1, 2010 Dzięki za życzenia :) Zapomniałam komórki, więc odpisać nie mogłam. Wam również chciałam życzyć szczęśliwego Nowego Roku :) [SIZE=1] P.S. Doszedł sms? Przekażesz dalej?[/SIZE] Quote
*Monia* Posted January 2, 2010 Author Posted January 2, 2010 Doszedł. Przekażę rodzince, żeby się rozglądali i powiem siostrom żeby uczuliły koleżanki (chodzą w Ursusie do szkoły, więc trochę dzieciaków znają). Wątek suńki na dogo już jest? Quote
puchu Posted January 2, 2010 Posted January 2, 2010 Dzięki [url]http://www.dogomania.pl/threads/176658-Sznaucerka-Olbrzymia-Warszawa-Ursus[/url] Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 Przyszłam wrzucić trochę zdjęć :razz:. Dzisiaj byłyśmy na mroźnym spacerku i jak wracałyśmy to spotkałyśmy dawno nie widzianego kumpla - staffika. Zdjęć już nie miałam siły robić, ale młoda wybawiła się za wszystkie stresujące dni ;). Staffika już przerosła i mogły się bawić bez obawy, że młoda zostanie zadeptana albo niechcący przetrącona. Była zagryzana na wszelkie możliwe sposoby, turlana, przewracana, skakali po sobie i była ogromna radość :p. Styl zabawy bardzo jej podpasował, tylko ze 2 razy pisnęła jak się zapomniał, a jak przyszło do rozstania to była bardzo zawiedziona. Towarzyszył nam też westik, ale on nie jest taki zabawowy i tylko się czasem wtrącał jak mu się coś nie podobało :evil_lol:. I teraz fotki z początku spaceru no przyniosłam piłeczkę, weź rzuć bo nie wytrzymam :lol: [IMG]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63277%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A4349nu0mrj[/IMG] foch, idę sobie [IMG]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp6327%3A%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B577349nu0mrj[/IMG] niosę piłeczkę pańci :loveu: [SIZE=1]próbowałam poprawić zdjęcie i goowno wyszło...[/SIZE] [IMG]http://images5a.snapfish.com/232323232%7Ffp63253%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A5349nu0mrj[/IMG] hopsa [IMG]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63263%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B578349nu0mrj[/IMG] połamaniec :evil_lol::evil_lol: [IMG]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp6327%3A%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A6349nu0mrj[/IMG] Quote
*Monia* Posted January 4, 2010 Author Posted January 4, 2010 niosę słonika [img]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63277%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A7349nu0mrj[/img] nieostre, już nie wiem jak robić te zdjęcia... :roll: [img]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63256%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B579349nu0mrj[/img] [img]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp6326%3A%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A8349nu0mrj[/img] wiewióra :evil_lol: [img]http://images5a.snapfish.com/232323232%7Ffp63243%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D326566%3B57%3A349nu0mrj[/img] i portrecik na koniec, kłapouch :loveu: [img]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63267%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A%3A349nu0mrj[/img] Quote
zmierzchnica Posted January 4, 2010 Posted January 4, 2010 Aaale cudowne brykanie na śniegu :loveu: [URL]http://images5b.snapfish.com/232323232%7Ffp63267%3Enu%3D4696%3E832%3E258%3EWSNRCG%3D32656682%3A%3A349nu0mrj[/URL] Portrecik genialny :p Za to lubię swój aparat - jest tak prosty, że ma tylko opcje "Action" i "Flash on/off" :evil_lol: Nawet nie ma zoomu :diabloti: Nawet nie muszę się zastanawiać jak robić zdjęcia - tak czy siak nie mam na to wpływu, bo nic normalnie ustawić się nie da :evil_lol: Mi się of kors Twoje zdjęcia bardzo podobają, ale ja laik i oceniam po modelce głównie :cool3: Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.