Nadziejka Posted August 25, 2015 Posted August 25, 2015 Zdrowenkowo odwiedzam z serdecznosciami do druzynki przecudnej Bgruniowej Quote
Bgra Posted August 25, 2015 Author Posted August 25, 2015 Wcale nie tak nową Heaven/Lily ;) (nie widzę tego symbolu u siebie) również serdecznie pozdrawiam :) to prawda,gdzieś na wątku Luny wkleiłam link do starego konta ...wtedy jeszcze Lily & Puch :) Przepraszam, że nie zaglądnęłam do Was tyle czasu, przegapiłam widać ten Twój wpis Ciociu, myślałam więc, że tu cisza... Jak miewa się Aleś? Czy wpadki kupkowe jeszcze sie zdarzają? Upały już chyba nie wrócą, więc jest nadzieja, że psiaczki odżyją i będą sobie już spokojnie dreptać na spacerkach, aż do słot i mrozów. Serdeczności przesyłam i życzenia całej Rodzince. No i ten laptop...niech sie przestanie wygłupiać. Może też nie lubi upałow i teraz będzie lepiej... Fuguniu kochana mnie czasami także coś umknie :) Aleś...pytasz o kupki? rewolucje się skończyły Natomiast od jakiegoś czasu znajduje je na posłaniu,nie zawsze,ale często, jak zasypia wtedy puszczają zwieracze. Wczoraj jak zawsze na sapcerku Hańcia i przyjaciólka Miśków Wanilia już pospacerowane ucinały sobie leżakowanie na trawie a Aleś...musiałam wsadzać do wózeczka i żeby posiedział dać przkąskę,zjadał i znowu wychodził. Po powrocie myk pieluszka,kolacja i Ali poszedł spać. O 2:30 nagle słyszę dziwny oddech,dopadam tych kilka kroków i słyszę pojedyńcze,krótkie wydechy,próbuję Alesia delikatnie dobudzić,odechy zwalniają,trawało to z nie wiem ile minut,coraz rzadsze,ustały.Akcji serca bez stetoskopu nie wyczułam,odech...brak. Siedzę z Hańcią upłakana,nie wiem co robić,dzwonić do przyjaciół?dla nich to środek nocy.Układam sobie wszystko w splątanej głowie. Co mam robić ! Upłynęło z ...nie wiem-15 minut? nagle,aż mi serce stanęło,patrzę Aleś jakby nigdy nic ociera głowę o posłanie,jakby go miejsce oczodołu swędziało,po chwili usiadł i za chwilę polazł do miski,napić się wody. Gdybym nie raz ,nie dwa nie asystowała przy śmierci człowieka,pomyślałabym to niemożliwe,to mi się zdawało! Figuniu 2 razy to piszę i nie wiem czy zostawić? nie chcę być poczytana za ...wariatkę,ja jestem raczej realistką. To nie tak,że trzymam Alesia przy życiu na siłę,chociaż macha tylko odonkiem! Aleś do czasu kiedy chce żyć i nie będzie cierpiał,żyć będzie,chociaż wiem,że to kwestia czasu. Jakbyś zobaczyała jak awanturuje się o jedzenie! jak uznaje,że pora na jedzenie to czy w domu,czy jedziemy wózeczkiem,oj potrafi ponaglić ! :) Spaceruje,to ponoszę,chce z rączek bo tu powącha,tam uzna,że już za daleko,wraca :) a jak za daleko zajdzie,no cóż,jedyny problem ;) to podejść i hop na łapki. za chwilę zbieramy się na spacerek :) Miśki już wiedzą :) skąd? Quote
ona03 Posted August 26, 2015 Posted August 26, 2015 Najważniejsze, że rewolucje w pieluszce się skończyły :) Oj dostarcza Aleś wrażeń, toż to można zawału dostać.... też mi kiedyś yorasek odpłynął w nocy, dobrze, że wrócił, coś strasznego. Niech tam sobie Aleś tupcia po swojemu i awanturuje się jak najdłużej, bez cierpienia. Quote
Figunia Posted August 27, 2015 Posted August 27, 2015 Słuchałam kiedyś namiętnie audycji Pani dr Doroty Sumińskiej i mówiąc o stareńkich czy chorych psach, o tym kiedy pozwolić im odejść i nie skazywać na cierpienie, powiedziała : "dopóki jest choć jedna przyjemność z życia" A Aleś ma jeszcze co najmniej dwie: jedzonko i spacery, więc nawet nie ma co rozważać tej ostatecznej decyzji. Straszne, co musiałaś przeżyć tej nocy, gdy odchodził...czy może już wiesz, co to było, czym to jest spowodowane, na chore serduszko bierze przecież leki, czy one nie działają już? Przepraszam za to wypytywanie się, jak nie masz ochoty odpowiadać, grzebać się w tym co było, gdybać (sama tego b. nie lubię), to nic nie pisz. To taka próżna ciekawość, która ani Tobie ani jemu nic nie pomoże. I zyczę Wam, jak to ładnie ujęła Oneczka - niech sobie Aleś jeszcze długo tupta, cieszy się życiem bez cierpienia. Zdrowia i dużo sił Wam wszystkim życzę, kochana. Quote
Nadziejka Posted August 27, 2015 Posted August 27, 2015 Najlepszego Stokroc Najpiekniejszego Dla WnusiaBgruniowego I ja serduchem zycze aby sobie Alesiu tuptunkal i awanturkowal ile sie da i sily ponad wszystko Bgruniu nasza ciociu ponad wszystko sily zdrowenka Quote
Bgra Posted August 27, 2015 Author Posted August 27, 2015 Najważniejsze, że rewolucje w pieluszce się skończyły :) Oj dostarcza Aleś wrażeń, toż to można zawału dostać.... też mi kiedyś yorasek odpłynął w nocy, dobrze, że wrócił, coś strasznego. Niech tam sobie Aleś tupcia po swojemu i awanturuje się jak najdłużej, bez cierpienia. Ciężko było,Hana wystraszona ja upłakana a co w głowie...to trudno mi teraz poskładać. Jesteśmy po spacerku,brzuszek najedzony,poopka czysta i poszedł lulu :) Słuchałam kiedyś namiętnie audycji Pani dr Doroty Sumińskiej i mówiąc o stareńkich czy chorych psach, o tym kiedy pozwolić im odejść i nie skazywać na cierpienie, powiedziała : "dopóki jest choć jedna przyjemność z życia" A Aleś ma jeszcze co najmniej dwie: jedzonko i spacery, więc nawet nie ma co rozważać tej ostatecznej decyzji. Straszne, co musiałaś przeżyć tej nocy, gdy odchodził...czy może już wiesz, co to było, czym to jest spowodowane, na chore serduszko bierze przecież leki, czy one nie działają już? Przepraszam za to wypytywanie się, jak nie masz ochoty odpowiadać, grzebać się w tym co było, gdybać (sama tego b. nie lubię), to nic nie pisz. To taka próżna ciekawość, która ani Tobie ani jemu nic nie pomoże. I zyczę Wam, jak to ładnie ujęła Oneczka - niech sobie Aleś jeszcze długo tupta, cieszy się życiem bez cierpienia. Zdrowia i dużo sił Wam wszystkim życzę, kochana. Figunie Welkie Dzięki za te słowa! "dopóki jest choć jedna przyjemność z życia" to dla mnie ogromnie wązne,bardzo mnie podniosło na duchu! Figuniu po badaniu kardiologicznym wet powiedziała,że jedynym lekiem,który może skutecznie przedłużyć Alesiowi godne życie jest Viagra.Włączyłam. Serduszko ma w fatalnym stanie,te ataki i to co się stało ostatnio to dlatego,ze serduszko Alesiowe tak bardzo zwalnia.Z tą wrodzoną wadą jaką ma Aleś pieski dożywają max 5 lat! Badanie Ukg Alesia przeciążenie objętościowe prawostronne mięśnia sercowego, zastawka mitralna -zwyrodnienie płatków, niedomykalność zastawki średnio ciężkie zwężenie oraz niedomykalność i poszerzenie tętnicy płucnej zwyrodnienie zastawek aorty,niedomykalność wielkość lewej zastawki 18,1 pora na kolejne badanie,muszę ustalić termin. Quote
Figunia Posted August 28, 2015 Posted August 28, 2015 Ciężko było,Hana wystraszona ja upłakana a co w głowie...to trudno mi teraz poskładać. Jesteśmy po spacerku,brzuszek najedzony,poopka czysta i poszedł lulu :) Figunie Welkie Dzięki za te słowa! "dopóki jest choć jedna przyjemność z życia" to dla mnie ogromnie wązne,bardzo mnie podniosło na duchu! Figuniu po badaniu kardiologicznym wet powiedziała,że jedynym lekiem,który może skutecznie przedłużyć Alesiowi godne życie jest Viagra.Włączyłam. Serduszko ma w fatalnym stanie,te ataki i to co się stało ostatnio to dlatego,ze serduszko Alesiowe tak bardzo zwalnia.Z tą wrodzoną wadą jaką ma Aleś pieski dożywają max 5 lat! Badanie Ukg Alesia przeciążenie objętościowe prawostronne mięśnia sercowego, zastawka mitralna -zwyrodnienie płatków, niedomykalność zastawki średnio ciężkie zwężenie oraz niedomykalność i poszerzenie tętnicy płucnej zwyrodnienie zastawek aorty,niedomykalność wielkość lewej zastawki 18,1 pora na kolejne badanie,muszę ustalić termin. Dlaczego nic nie wiedziałam o takim Wielkim Święcie u Cioci Bgry??? Znowu, trąba przegapiłam jakiś wpiś... Marna ze mnie ciocio-babka ...:) Ale z calego serca życzę tego, co sie takim słodkim Maluchom życzy: Dobrego i Szczęsliwego życia wśód mądrych, kochających, zawsze życzliwych ludzi. A dumnej Babuni zawsze i tylko radości z posiadania Wnusia. Trzymam kciuki za Alesiowe serduszko... Oby Viagra jak najdłużej pomagała piesiowi. Serdeczności!!! Quote
Bgra Posted August 28, 2015 Author Posted August 28, 2015 Najlepszego Stokroc Najpiekniejszego Dla WnusiaBgruniowego I ja serduchem zycze aby sobie Alesiu tuptunkal i awanturkowal ile sie da i sily ponad wszystko Bgruniu nasza ciociu ponad wszystko sily zdrowenka Moja kochana :) Zagladam sciskam serduchem ciociuniu ja także ściskam Ewciu :) Mój królewicz :) pytam właśnie ile masz latek ;) kombinuje ;) Quote
Bgra Posted August 29, 2015 Author Posted August 29, 2015 Ciekawe ile paluszków pokazał... :) Kombinował Figuniu,coś mi się zdaje,że chciał babcię poszukać ;) Quote
Figunia Posted August 29, 2015 Posted August 29, 2015 Iiiii tam, zaraz kombinował...pewnie tylko chciał, żeby Babunia była zadowolona :) Quote
Bgra Posted August 29, 2015 Author Posted August 29, 2015 Dlaczego nic nie wiedziałam o takim Wielkim Święcie u Cioci Bgry??? Znowu, trąba przegapiłam jakiś wpiś... Marna ze mnie ciocio-babka ... :) Ale z calego serca życzę tego, co sie takim słodkim Maluchom życzy: Dobrego i Szczęsliwego życia wśód mądrych, kochających, zawsze życzliwych ludzi. A dumnej Babuni zawsze i tylko radości z posiadania Wnusia. Trzymam kciuki za Alesiowe serduszko... Oby Viagra jak najdłużej pomagała piesiowi. Serdeczności!!! Widzisz Figunia ,ze mnie to jest dopiero trąba! jak mogłam przegapić Twój wpis ! nie wiem! dziękuję za życzenia:)piękne życzenia,które zawierają to co najważniejsze :) i oby się spełniły :) nie mam już siły na nocny sapcerek,cały dzień miałam zalatany,muszę odpocząć :) Quote
Nadziejka Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 Serdecznosci sle ogromniuskie calej rodzince Bgruniowej Quote
Figunia Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 Ciociu Bgro, a co powiesz o trąbie, która nie zauważyła, że Ty nie zauważyłaś...:) I jakem spokojny i wyrozumialy człowiek, to ostrzegam: nie stawaj ze mną w szranki, nie masz szans...:) Megatrąba ze mnie, nie do pobicia...:) Quote
Bgra Posted August 30, 2015 Author Posted August 30, 2015 Ciociu Bgro, a co powiesz o trąbie, która nie zauważyła, że Ty nie zauważyłaś... :) I jakem spokojny i wyrozumialy człowiek, to ostrzegam: nie stawaj ze mną w szranki, nie masz szans... :) Megatrąba ze mnie, nie do pobicia... :) no to kochana co na to powiesz ;) zawsze w drodze do pracy odmwiam różaniec,kiedyś wchodzę do szpitala i kłaniam się paniom na porterni ze słowami... "Zdrowaś Mario" pech,że ani jedna nie ma takiego imienia ;) bo by jeszcze uszło ;) Quote
Figunia Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 Jakże Jesteś mi bliska Bgruniu :) :) :) Wierz mi, mam bardzo podobnie, też bywa, że chodzę rozkojarzona i strzelam gafy, robię różne bzdury, których potem nijak nie mogę zrozumieć (że tak mogłam) itd, itp. A jak już nie śpię kilka nocy, to w ogóle lepiej bym nie wychodziła z domu, nie spotykała ludzi. A i sama w domu tez wtedy stale i wciąż robię głupoty, mniej lub bardziej groźne, np zostawione otwarte drzwi na całą noc (nie to, że nie zamknięte na klucz - to jeszcze tzw. pół bidy, tylko uchylone, no tylko brakuje dużej kartki "proszę wejść, nie krepować się...", albo garnek na gazie przez całą noc i całą noc w głowie pytanie "co tu tak śmierdzi..." Takie "słowne" wpadki tez nieraz zaliczyłam, ale jakoś udało mi się wybrnąć... Sciskam serdecznie!!! Quote
Bgra Posted August 30, 2015 Author Posted August 30, 2015 Serdecznosci sle ogromniuskie calej rodzince Bgruniowej i wazjemnie Ewciu Jakże Jesteś mi bliska Bgruniu :) :) :) Wierz mi, mam bardzo podobnie, też bywa, że chodzę rozkojarzona i strzelam gafy, robię różne bzdury, których potem nijak nie mogę zrozumieć (że tak mogłam) itd, itp. A jak już nie śpię kilka nocy, to w ogóle lepiej bym nie wychodziła z domu, nie spotykała ludzi. A i sama w domu tez wtedy stale i wciąż robię głupoty, mniej lub bardziej groźne, np zostawione otwarte drzwi na całą noc (nie to, że nie zamknięte na klucz - to jeszcze tzw. pół bidy, tylko uchylone, no tylko brakuje dużej kartki "proszę wejść, nie krepować się...", albo garnek na gazie przez całą noc i całą noc w głowie pytanie "co tu tak śmierdzi..." Takie "słowne" wpadki tez nieraz zaliczyłam, ale jakoś udało mi się wybrnąć... Sciskam serdecznie!!! Figuniu :) Wiecznie jesteśmy zagonione,ciągle myślami gdzieś ...tam,to stąd te gafy :) Ja wychodząc z domu zawsze powtarzam...tel mam,dokumenty mam,woda zakręcona,gaz zakręcony...pomaga,nie dręczą mnie w drodze dramatyczne myśli ;) Quote
Nadziejka Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 haha dziewczyny i ja tez ja tez i nawet spiewaam sobie po drodze i tancuje czasem tez ale ale sprawdzam calunki czas czy wsycko mam no bo trabaaaaa filharmonijaaa z mla ..... haha .....czasem sie zapone i wpisze cus ...nie cus ...nawet na bazarkach ...zartownie absolutycznie zartownie ale ale bywaja ludeczki z przerosnietym ,,ego ,,, czy jak to tam ...ten tego ... sciskam pozdrawiam i mam nauczke aby nie wdawac w zartowniski.... jak wychodze z domku , to sprawdzam 10 razy ale czesto bywa , ze juz u wrot pracy , albo w urzedzie jekiem ....albo w sklepie okazuje ze nie posiadam ja portmonetusi z pieniazkami , ani torebusi z dokumantami ..wiec w te peda na powrot do domku .... Quote
Nadziejka Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 czajniki ....no czajniki spalam gruntownie i gwaltownie ...co pol roku ...niamaaaa rady na moje spalanie czajnikow z woda ... znaczy z woda na poczateczku ale potem jak juz wstawiam to zaraz sie zajme pranko , ukochna e, gotowanko ukochane , sprzatankooo ukochane ....a ten ciajnik gotuje ...ale ja zajeta czem innem .... i ciajnik gotuje sie sam dlugi i dluuugo jako juz zaczyna dym i smrodzik okropny to ja lece pedze wtedy ... o matko no tak to jest jak sie jest waryjotkiem ale ale powazniejszem juz oczywiscie z wiekiem powazniejszym ...ciutke spokojnego dzioneczka Quote
Bgra Posted August 30, 2015 Author Posted August 30, 2015 haha dziewczyny i ja tez ja tez i nawet spiewaam sobie po drodze i tancuje czasem tez ale ale sprawdzam calunki czas czy wsycko mam no bo trabaaaaa filharmonijaaa z mla ..... haha .....czasem sie zapone i wpisze cus ...nie cus ...nawet na bazarkach ...zartownie absolutycznie zartownie ale ale bywaja ludeczki z przerosnietym ,,ego ,,, czy jak to tam ...ten tego ... sciskam pozdrawiam i mam nauczke aby nie wdawac w zartowniski.... jak wychodze z domku , to sprawdzam 10 razy ale czesto bywa , ze juz u wrot pracy , albo w urzedzie jekiem ....albo w sklepie okazuje ze nie posiadam ja portmonetusi z pieniazkami , ani torebusi z dokumantami ..wiec w te peda na powrot do domku .... Ewciu witamy w klubie :) kiedyś zrobiłam kolejkę na całą Biedronkę ;) zapomniałam hasła do karty;) przestawiły mi się cyferki i za diabła nie mogłam sobie przypomnieć ;) na dzień zablokowali mi kartę ;) Quote
Nadziejka Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 haha ciociunie najlepiej jest jak mi przyjdzie gdzies odczytac num mego dowodu , num karty itd u lekarza ..wyniki ...rozne dokumenciki ...no poprostu obledusio .... ;) jako ze ja przez lupke sobie czytam wiele rzecy taka wielka mam ja lupe ... ...ale nie zawsze mam ja te ...lupe ...wiec jak bez lupy to juz nic u zadnego lekarza nie odczytam jeno prosze serdecznie siostry od wszelkie czytanie z mych dokkmencikow .... bo nic a nic nie podam dobrze ... :) z zadnej karty mej czy bankomat czy zdrowtna ...nic ja nie pamietam ..wiec nosze przy sobie czasem duzo duuuuzo tych papireckow syckich ..ech jo ..... Quote
Figunia Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 i wazjemnie Ewciu Figuniu :) Wiecznie jesteśmy zagonione,ciągle myślami gdzieś ...tam,to stąd te gafy :) Ja wychodząc z domu zawsze powtarzam...tel mam,dokumenty mam,woda zakręcona,gaz zakręcony...pomaga,nie dręczą mnie w drodze dramatyczne myśli ;) Bgruniu, wierszyk piękny, dający do myślenia... Wszak granica między np. tym "mądrym, nie zarozumiałym", "stanowczym, ale nie upartym", "ufnym, ale nie naiwnym" bardzo cieniutka nieraz jest. Więc trzeba być przytomnym, uważnym i umieć właściwie oceniać sytuację. Jednym słowem doskonalić się...trudna sprawa, ale chyba po to tu jesteśmy, prawda? By rozwijać się, iść coraz wyżej... Ale się zrobiło filozoficznie... Pora zejść na ziemię. A też pora na moje wyjście, ostatnie już, z Lonią. Przylazło toto , siadło przede mną i czeka... Pozdrawiam serdecznie i zyczę dobrej, spokojnej nocy! Quote
Figunia Posted August 30, 2015 Posted August 30, 2015 haha ciociunie najlepiej jest jak mi przyjdzie gdzies odczytac num mego dowodu , num karty itd u lekarza ..wyniki ...rozne dokumenciki ...no poprostu obledusio .... ;) jako ze ja przez lupke sobie czytam wiele rzecy taka wielka mam ja lupe ... ...ale nie zawsze mam ja te ...lupe ...wiec jak bez lupy to juz nic u zadnego lekarza nie odczytam jeno prosze serdecznie siostry od wszelkie czytanie z mych dokkmencikow .... bo nic a nic nie podam dobrze ... :) z zadnej karty mej czy bankomat czy zdrowtna ...nic ja nie pamietam ..wiec nosze przy sobie czasem duzo duuuuzo tych papireckow syckich ..ech jo ..... Ewuniu, Ty młode dziewczę, już takie masz kłopoty...! Ale domyślam się, że to przez ten choler...y stres. Nerwy, stres, brak snu i z człowieka nagle robi się wrak - tu akurat mówię o sobie. Quote
Bgra Posted August 30, 2015 Author Posted August 30, 2015 haha ciociunie najlepiej jest jak mi przyjdzie gdzies odczytac num mego dowodu , num karty itd u lekarza ..wyniki ...rozne dokumenciki ...no poprostu obledusio .... ;) jako ze ja przez lupke sobie czytam wiele rzecy taka wielka mam ja lupe ... ...ale nie zawsze mam ja te ...lupe ...wiec jak bez lupy to juz nic u zadnego lekarza nie odczytam jeno prosze serdecznie siostry od wszelkie czytanie z mych dokkmencikow .... bo nic a nic nie podam dobrze ... :) z zadnej karty mej czy bankomat czy zdrowtna ...nic ja nie pamietam ..wiec nosze przy sobie czasem duzo duuuuzo tych papireckow syckich ..ech jo ..... wszystkie numery na szczęście mam w pamięci,jedynie z kartą mi się czasami...nie wiem dlaczego :( ale breli ciągle szukam w torebce ;) to już nieodłączny mój atrybut ;) Bgruniu, wierszyk piękny, dający do myślenia... Wszak granica między np. tym "mądrym, nie zarozumiałym", "stanowczym, ale nie upartym", "ufnym, ale nie naiwnym" bardzo cieniutka nieraz jest. Więc trzeba być przytomnym, uważnym i umieć właściwie oceniać sytuację. Jednym słowem doskonalić się...trudna sprawa, ale chyba po to tu jesteśmy, prawda? By rozwijać się, iść coraz wyżej... Ale się zrobiło filozoficznie... Pora zejść na ziemię. A też pora na moje wyjście, ostatnie już, z Lonią. Przylazło toto , siadło przede mną i czeka... Pozdrawiam serdecznie i zyczę dobrej, spokojnej nocy! a kto jest idealny ;) jja jużwróciłam ze spacerku,Aleś wyraźnie jakiś nieswój,jutro do weta,może kardiolog jednak coś podpowie.Tak jakoś tyłeczkiem zarzucał po 5 minutach chodzenia,w końcu stanął i wzięłam do wózeczka,szukał mojej ręki do miziania,wyraźnie źle się czuł,ale też duszno i gorąco bardzo! W domu położył się w chłodnej sypialni i śpi.Hana też nie miała ochoty na spacer,widać wszyscy zmęczeni tym skwarem! byle do środy :) Ja rózwnież pozdrawiam,dobrej nocy :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.