Jump to content
Dogomania

Badania a hodowla psów


flashka-g

Recommended Posts

[quote name='ReiMar']Widzialam skany wynikow badan tych psow. Z tego co pamietam w tej chwili, stwierdzono w nich katarakte. Warto by bylo, gdyby w koncu wlasciciele ojca Otta tez go przebadali. Z tego co wiem jeszcze tego nie zrobili.[/quote]

Nie zrobili i pewnie nie zrobią bo zaginęli gdzieś i nie ma z nimi kontaktu...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 119
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Cyraneczka']Tego, czy jest nosicielem nie da się wykryć na podstawie zwykłych badań oczu, nie można też mieć pewności, ze jest bądź nie jest. Dlatego powinno się zbadać wszystkie psy po tym reproduktorze (chyba miał w Polsce jeden miot, właśnie u nas :nerwy: , przy czym wcześniej nie wiedzałam o przypadku chorego rodzeństwa). Mam nadzieję, ze suczki z tego miotu stawią sie na badania w Poznaniu i Szczecinie.[/quote]

Wiem o tym , można wykryc tylko osobniki chore.Niemniej jednak powinno sie wykluczac z hodowli cała linię podejrzana o niesienie tego genu. I tylko wtedy jesteśmy w stanie skutecznie zadziałać przeciw rozprzestrzenianiu choroby.
Niestety.
Gorąco zapraszam wszystkich chętnych do zgłaszania się na listę do badania oczu i serca w Poznaniu 10 marca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bajon']Tak Żanetko, zgłosił sie Loczek ze swoimi dziewczynami,:cool3: ja z Luckiem, i mam nadzieje
że Agata z Oceanią i resztą ferajny:)[/quote]

Super, o Loczku to wiem już dawno :).
Mam nadzieję, że Ula przyjedzie z Alanem, bo bardzo mi się on podoba ;).
Co prawda ja wciąż nie mam co pokryć ani nim, ani Twoim Luckiem, ale myślę, że kiedyś coś dopasuję ;)

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim, chciałabym prosić Moderatoró o rozdzielenie tematu o badaniach dla psów zaprzęgowych, bo "troszkę" odbiegamy od tematu wystaw. ;)
Niemniej jednak wydaje mi się, że temat chorób dziedzicznych jest bardzo istotny, więc szkoda by go było tak po prostu ciepnąć do kosza :razz:

[quote name='Bajon']Jeśli o to chodzi to ja się czepiam i nie bez powodu, a konkretnie z powodu rodowodu Otella ze strony jego ojca, myslę Kasiu że wiesz o czym piszę..[/quote]

Ups! :p
Nie mam pojęcia o co chodzi, bo z racji planów bycia sędzią staram się nie wnikać w to kto, co i po kim- chyba, ze dotyczy to psów, które mnie w konkretny sposób interesują ;)
A z czepianiem się, chodziło mi raczej o to, że zamiast myśleć o tym, który pies pana/pani X powinien być przebadany, pownniśmy skupić się raczej nad tym, co jeszcze możemy zrobić, żeby [U]nasze[/U] psy były zdrowe :-)

[quote name='Bajon']bo chyba lepiej zapobiegac niz potem biadolić że źle się stało nie?[/quote]

Zdecydowanie, zgadzam się :diabloti:
Zastanawiam się tylko, czy skoro kogoś nie interesuje stan zdrowia swojego psa, to czy przeprowadzenie badań, cokolwiek zmieni.

[quote name='Bajon']I niech będzie że jestem rzepem:)[/quote]

A ja kijanką :p

[quote name='Huskuś']Kasiu, niech choć każdy zrobi swojemu psu raz badania oczu, to już będzie dobrze. :lol: A tak ogólnie, to przyganiał kocioł garnkowi. :evil_lol: [/quote]

Poczekaj, bo nie barzdo rozumiem :cool1:
Masz na myśli Bursztyna, który w wieku ponad 12 lat nigdy nie był badany, nigdy nie miał dzieci i ma oczy, jak kryształy?
Czy może Jagnę, która zarówno szczeniąt, jak i badań oczu (w związku z tym) [U]jeszcze[/U] nie miała (ma za to badania na dysplazję- wynik A)?
Bo nie bardzo łapię aluzję :diabloti:

[quote name='Huskuś']I sądzę, że psów przebadanych i takich co będą miały powtarzane badania oczu będzie coraz więcej.[/quote]

Osobiście mam nadzieję, że niektóre przynajmniej badania staną się obowiązkowym elementem uznania psów za hodowlane.
Zależy mi głównie na badaniach na dysplazję, bo są jednorazowe i... hmmm.... logiczne (?)
To znaczy, skoro wynik był A, to nic się raczej już nie zmieni.
Z oczami, jak wiesz, nie jest tak łatwo i myślę, że stąd biorą się czasem opory.
Bo skoro można badać psa co roku, przez całe jego życie, mając świadomość, że ma się psa zdrowego, a potem w wieku 10 lat dowiedzieć się, że jednak ma PRA, to..... okazuje się, ze te badania nie do końca spełnaiją swoją rolę, przynajmniej pod względem selekcji hodowlanej.

[quote name='Huskuś']Sądzę, że cała awantura o oczy wynika z tego, że jedni wiedzą, dlaczego Magda tak się upomina o badania oczu tego psa (ja się do niej dołączam), inni nie.[/quote]

A ja ponownie piszę, że [U]wszystkie[/U] psy powinny być badane, a nie tylko te o okreslonym pochodzeniu.
[B]Według zasad selekcji hodowlanej, [U]wszystkie[/U] psy spokrewnione z psami, u których wykryto wadę oczu, powinny być z hodowli wyeliminowane.[/B]
Problem w tym, że łatwo powiedzieć, z trudno zrobić.
I piszę tego z ironią- na tej zasadzie, chyba większość dobrych psów polskich musiałoby zostać z hodowli odsuniętych.
Pytanie tylko, jak daleko byśmy wtedy doszli....

[quote name='Huskuś']Poza kwestią hodowlaną, to trzeba pamiętać, że liczy się zdrowy i szczęśliwy nasz wlasny pies.[/quote]

Nie trzeba mi tego mówić ;)

[quote name='rOOn7']Popieram w 100000 % wykrycie choroby przynajmniej daje możliwość leczenia, kurde przecież nie żyje sie na codzień z multi medalistą , super reproduktorem czy suka dajacą wspaniałe potomstwo, żyje sie z zwierzakiem , i o jego zdrowie trzeba dbać. No chyba że ktoś traktuje swoje psy tylko jako materiał genetyczny. ehhhhh ...[/quote]

W zasadzie, jakby się tak zastanowić, to ci, którzy traktują psy jak materiał genetyczny właśnie powinni robić badania wszelkiej maści, nie? :razz:

[quote name='HUSKYTEAM']Masz rację, ale pytanie, czy badania oczu nie są jedynie swego rodzaju "modą" i wypada mieć przebadane pod tym kątem psy, żeby nie odstawać od innych.[/quote]

Otóż to! :multi:
Jacek zrozumiał, co miałam na myśli.
Bo, wybaczcie, ale badanie psów na PRA np. raz w życiu, a potem reklamowanie psa do końca życia, jako "wolny od dziedzicznych chorób oczu" uważam za zwykłą farsę, wynikającą, albo z braku odpowiedniej wiedzy, albo ze świadomego wprowadzania ludzi w błąd.
I nie ma to nic wspólnego z dbaniem o dobro rasy, zdrowia psa i innymi górnolotnymi ideami.

[quote name='HUSKYTEAM']Szczególnie, że choroby oczu są jednak rzadkością i mam wrażenie, że dumnie wypisane dane z badań na stronach www są jedynie zabiegiem marketingowym (nikt nie pisał by o tym publicznie, gdyby badania wykazały nieprawidłowość).[/quote]

Niestety, Jacku, choroby dziedziczne u Husky nie są rzadkością- to tylko nasza błoga nieświadomość, w której żyjemy.
Niektórzy niekorzystne badania swoich psów podają do wiadomości publicznej, choć chyba wszyscy wiemy, że to wymaga sporej odwagi.

[quote name='Cyraneczka']Ja sie nie znam na tym, ale słyszałam o psach z dysplazją C i D, które zachowywały się normalnie i biegały normalnie (tyle, ze nie w zaprzęgu - jeden to malamut, drugi labrador). Nie czuły bólu, tylko nie wolno ich było forsować, bo wtedy zaczynały kuleć.[/quote]

Z tymi objawami dyspalzji to też ciekawa sprawa- są psy, które przy C już kuleją i mają trudności z poruszaniem się, a są i takie, które z gorszymi wynikami wyglądają na zdrowe.
Osobiście znam przypadek suki (duża ras, nie Husky)z dysplazją D, po której [U]nic [/U]nie było widać- suka była zawsze bardzo aktywna i nigdy nie kulała, nie zdradzała w jakikowliek sposób swojej dolegliwości.
Badania zostały u suki przeprowadzone, ponieważ w tej rasie jet to niezbędne do "hodowlanki".
Kiedy dowiedzialam się o wynikach, byłam przekonana, że nastąpiła jakaś pomyłka (byłam swego czasu prezenterem tego psa).
Ja to ja- z dysplazją mam małe doświadczenie.
Jednak hodowca psa to [U]genetyk [/U]o wieloletnim stażu hodowlanym - był równie mocno zaskoczony- badania powtarzano, ale wynik był cały czas taki sam.
Taka mała refleksja....
W tamtym przypadku, pozwolonu psu normalnie funkcjonować (bez zbędnego "męczenia" go)
Też zastanawiam się, co bym zrobiła, gdyby "odpukać" mój pies miał zły wynik badań na dysplazję....
Chyba jednak pozwoliłabym mu być szczęśliwym- okresowy ból stawów, chyba jest jednak mniej bolesny niż chroniczny ból serca.... :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']z opublikowanych w Niemczech wyników badań wynika, że kilka (nie jestem pewna ile, 2-3, 4) psów wywodzących się od dziadka i prababci Otta (ze strony ojca) miała problemy z oczami. [/quote]

Z niemieckich wyników wiadomo o 5-ciu.

[quote] Nie wiadomo jednak na 100% kto jest nosicielem i po których psach wada sie przenosi. [/quote]

O tych najbliższych przodkach, to wiadomo po których. A o potomstwie oczywiście nie wiadomo kto co ma, a kto niesie.
Także nie dowiemy się nic o psach, które wyjechały do Włoch, na Węgry i gdzieś indziej. Tam nie ujawniają badań.

Pozdrawiam Hania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NigdyNigdy']Przede wszystkim, chciałabym prosić Moderatoró o rozdzielenie tematu o badaniach dla psów zaprzęgowych, bo "troszkę" odbiegamy od tematu wystaw. ;)
Niemniej jednak wydaje mi się, że temat chorób dziedzicznych jest bardzo istotny, więc szkoda by go było tak po prostu ciepnąć do kosza :razz:
......................................
W zasadzie, jakby się tak zastanowić, to ci, którzy traktują psy jak materiał genetyczny właśnie powinni robić badania wszelkiej maści, nie? :razz:
[/quote]
Nie , Nie dla rozdzielenia tematu !!!
Wystawy i hodowla to nie tylko wyniki i gratulacje, jest szansa, że ktoś zainteresowany wynikami zastanowi się chwile choć nad problemem zdrowia psiaków.

Kasiu napisałem to sarkastycznie, dla mnie jest logiczne, że tym bardziej takie psy być badane, bo czyż swiadectwem hodwoli nie sa psy z niej wychodzące ??

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Huskuś']Dysplazja nie ujawni się bez tendencji genetycznej. Natomiast środowisko (karmienie, zdrowie, warunki ruchowe, itd.) mają wpływ na rozwój dysplazji.
Pozdrawia Hania[/quote]
A jak pies wyglionda zdrowy,a ma genetycznie,czy badanie pokazuje to ?:roll:
Moja Tosia chodi w zapszengu raz,dwa razy na tydzien :-o

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bajon']Wiem o tym , można wykryc tylko osobniki chore.Niemniej jednak powinno sie wykluczac z hodowli cała linię podejrzana o niesienie tego genu.[/quote]

Niestety obawiam się, że to nie jest takie proste. Zważywszy, że 8 % Husky ma kataraktę. I w większości jest to juvenile cataract, która jest dziedziczona recesywnie, to znaczy, że poza tymi 8 % mamy jeszcze 16 % psów nosicieli. Czyli razem 24% psow w rasie jest takich, które nie powinny być używane do hodowli. Jak jeszcze dołączymy do tego te co miały dziadków i babki nosicieli, a na dokładkę jeszcze się okaże, że w Husky szaleje padaczka (bo z tego co wiem to nie jest rzedki problem w tej rasie), a także bywa jaskra, dysplazja, dystrofia rogówki (przy tym wszystkim już wydaje mi się mało szkodliwa) itd., itd. i każdy ma jakiegoś tam rodzica, dziadka, pradziadka, który coś tam ma, to okaże się, że nie ma czego hodować.
Niestety żaden pies nie ma "czystego" rodowodu. Jeśli ktoś uważa, że jego pies ma "czysty" rodowód, to jest optymistą, który nie zna przodków swojego psa.
Nie ma psów ideałów ale to nie znaczy, że można rozlożyć ręce i udawać, że nic nas nie obchodzi.
Warto zrobić to co jesteśmy w stanie wykonać - czyli przebadać to co się da - wszelkie rzeczy, do których predysponowana jest rasa.
Kiedyś uslyszałam od jednej hodowli taki tekst - nie będzie robić badan, bo to i tak nic nie zmieni w jej hodowli.
Chodziło o to, że nawet jak coś wyjdzie, to nie wykluczy psa z hodowli.
I chyba właśnie w tym jest "pies" pogrzebany. Ta hodowczyni miała odwagę się do tego przyznać ale wielu nie ma na to odwagi. Łatwiej zasłonić się ignoranctwem albo powiedzieć innym, że są przewrażliwieni robiąc badania.
Ja ogólnie w pewien sposób nie znoszę hodowli. Uważam, że hodowla jest dla tych co mają mocne nerwy i są odporni na ciosy od życia i genetyki. :mad: :)

Miłej nocy Wam życzę. :ghost_2:

Hania

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NigdyNigdy'] ale badanie psów na PRA np. raz w życiu, a potem reklamowanie psa do końca życia, jako "wolny od dziedzicznych chorób oczu" uważam za zwykłą farsę, wynikającą, albo z braku odpowiedniej wiedzy, albo ze świadomego wprowadzania ludzi w błąd.
I nie ma to nic wspólnego z dbaniem o dobro rasy, zdrowia psa i innymi górnolotnymi ideami.
[/quote]

wszystko się zgadza tylko z tego co mi wiadomo w Polsce nikt nie wykonuje genetycznych badań oczu. Lekarze, którzy podbijają co roku że oczy są przebadane i są zdrowe jedynie oglądają oczy psa a w taki sposób raczej genetycznie ukrytej choroby nawet najcudowniejszy lekarz nie wypatrzy ;) Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Jeśli w Polsce są robione genetyczne badania to ja już dzisiaj zapisuję moją najmniejszą pociechę. Starszej robiłam genetyczne badania oczu w USA w OPTIGEN i w zeszłym roku chyba tylko Optigen jako jedyna firma wykonywała takie badania. Może do dnia dzisiejszego coś się zmieniło :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bajon']Jasne lepiej uciec od problemu, pogłaskać sie nawzajem.
Gdyby wszyscy hodowcy na świecie tak mówili to ta rasa byłaby jednym wiekim schorzeniem.
Wygląda na to że to forum jest przeznaczone tylko do wzajemnego schlebiania sobie, a poważne rzeczy...wygląda na to, że to fanaberia[/quote]


[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Czy ja komuś schlebiam ???[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Napisałam swoje osobiste odczucie dotyczące moich psów, przecież ku temu służy forum. A teraz wyjaśnię co nieco[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Przede wszystkim od momentu zarejestrowania przydomka w ZK czyli od 1994 roku były u mnie 4 mioty ( dużo? mało?). W przypadku miotów urodzonych po pierwszej suczce nie mówiło się w Polsce jeszcze o badaniach oczu u husky. W przypadku ostatniego miotu, który był w mojej „hodowli” jakieś cztery lata temu też niewiele jeszcze mówiono na ten temat. [/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Może przede wszystkim kupując psa rasowego ( jeśli już na takiego się decydujemy) zastanówmy się z jakiej hodowli go kupujemy… Czy nie było tam przypadków dysplazji, chorób oczu, czy innych problemów, np. z psychiką… A teraz zastanówcie się i sami przed sobą odpowiedzcie czy przy kupnie szczenięcia nie kierowaliście się przy wyborze ceną… Nabywca jednak często chce szczenię ładne i tanie i zdrowe, a to jak wiadomo jest trudno pogodzić[/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ja wybierając kolejną suczkę do hodowli wiedziałam, z której hodowli chcę ją mieć. Od wielu pokoleń nie było tam stwierdzonych w/w problemów . [/SIZE][/FONT]

Link to comment
Share on other sites

[quote=fallada;2970367[FONT=Times New Roman][SIZE=3][/SIZE][/FONT]
[FONT=Times New Roman][SIZE=3]Może przede wszystkim kupując psa rasowego ( jeśli już na takiego się decydujemy) zastanówmy się z jakiej hodowli go kupujemy… Czy nie było tam przypadków dysplazji, chorób oczu, czy innych problemów, np. z psychiką…[/SIZE][/FONT]
[/quote]


I właśnie tu się koło zamyka. Wielu hodowców się obawia, czy jeśli ujawni "złe" wyniki badań, to ludzie bedą chcieli kupować u nich szczenięta... Bo w hodowli była dysplazja, choroby oczu, albo padaczka... Jeśli ujawni, że jakiś pies z jego miotu lub w jego hodowli ma np. dysplazję (nawet pies nie używany do hodowli, lub z linii, której już hodowca nie używa), to napewno wszyscy będą omijać go szerokim łukiem i na wszelki wypadek reszta jego psów też będzie napiętnowana, bo kto wie...
Lepiej żyć w błogiej nieświadomości, jak ktoś już wcześniej napisał.

A moze lepiej sprawdzić, czy psy były badane i bez względu na to, czy w hodowli są psy chore czy tylko zdrowe, warto popatrzeć w rodowody tych psów i pokrewieństwa i na tej podstawie wyciągnąć wnioski?

W Polsce nie ma obowiązku badania husky - szkoda. Ale w związku z tym garstka ludzi nie moze zbawić rasy w Polsce, również dlatego, ze gro psów pochodzi z krajów, gdzie badania nie są obowiązkowe i zdecydowanie się ich nie robi. Dlatego nigdy się nie dowiemy czy ich rodzice, dziadkowie nie są chorzy.

Ja badania psom robiłam raz. Oczywiście zdaję sobie sprawę, ze to za mało. Jeśli byłby obowiązek badania, robiłabym je co roku. Nie ma obowiązku - zbadałam więc psy DLA SIEBIE, żebu wiedzieć co w nich siedzi. Planuje sprawdzić oczy jeszcze raz, po 2-3 latach, czyli prawdopodobnie w tym roku. Alpina musi mieć badania, bo jedziemy na krycie do Francji, i taki jest warunek. Chłopaki już nie kryją, kiedy kryły, badania były aktualne. Jesli sie ktoś zgłosi na krycie, powtórzymy badania. Nie widzę koniecznosci powtarzania badań moich psów co roku, kiedy 90% polskich psów nigdy nie była badania, a moje miały dobre wyniki. A, jak już ktoś wcześniej napisał, choroby oczu mogą sie ujawnić, kiedy pies będzie starczy, więc i tak nie będziemy w stanie zapanować nad jego rozmnarzaniem, jesli choroba ujawni się u emeryta.

Link to comment
Share on other sites

i tylko tak już na marginesie - [B][U]w Polsce nie wykonuje się badań genetycznych[/U][/B]. Jedyne badania jakie są wykonywane przez uprawnionych lekarzy to badania kliniczne ( które trwają średnio 15 minut), dlatego lekarze zalecają ich rokroczne powtarzanie (z uwagi na fakt, iż pies może być chory ale nie mieć w trakcie badań objawów klinicznych).

Link to comment
Share on other sites

Może nie jeden będzie ciosał kołki na mojej głowie ,ale powiem co myślę.
Oczywiście jestem za badaniami psów przed planowanymi miotami ,ale z drugiej strony robi się to w zasadzie dla siebie. Dopóki nie będzie obowiązkowych badań nic nie da bicie piany tutaj .
Jaką mamy pewność ,ze nawet po użyciu do hodowli psów zdrowych potomstwo też jest zdrowe? Kto z was po sprzedaży szczeniąt dostaje pełne dane od włascicieli ,którzy kupili szczeniaczki? Kto z tych włascicieli robi badania ?
Tak więc nikt z was nie jest pewien z jakimi wadami wyszły szczeniaki z hodowli .
A przede wszystkim wszystko rozbija się o UCZCIWOŚĆ moi drodzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NigdyNigdy']Ups! :p







.
Bo, wybaczcie, ale badanie psów na PRA np. raz w życiu, a potem reklamowanie psa do końca życia, jako "wolny od dziedzicznych chorób oczu" uważam za zwykłą farsę, wynikającą, albo z braku odpowiedniej wiedzy, albo ze świadomego wprowadzania ludzi w błąd.
I nie ma to nic wspólnego z dbaniem o dobro rasy, zdrowia psa i innymi górnolotnymi ideami.







.... :roll:[/quote]Nic dodać nic ując, wszystko zostało powiedziane:razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='rOOn7']Nie , Nie dla rozdzielenia tematu !!!
Wystawy i hodowla to nie tylko wyniki i gratulacje, jest szansa, że ktoś zainteresowany wynikami zastanowi się chwile choć nad problemem zdrowia psiaków.[/quote]

Oj bo temat jest ciekawy, a jak się zaczną wystawy na dobre, to nam się te wypowiedzi gdzieś pogubią :roll:
A szkoda by było- dla dobra wszystkich ;)

[quote name='SiberijaEl']A jak pies wyglionda zdrowy,a ma genetycznie,czy badanie pokazuje to ?:roll: [/quote]

Tak, w przypadku badania bioder- jak najbardziej.
Prześwietlenie ujawnia czy stawy są poprawnie uformułowane.
Nawet, jesli pies nie zdradza objawów dysplazji, nie znaczy to, że jest zdrowy.

[quote name='efra-husky']wszystko się zgadza tylko z tego co mi wiadomo w Polsce nikt nie wykonuje genetycznych badań oczu. Lekarze, którzy podbijają co roku że oczy są przebadane i są zdrowe jedynie oglądają oczy psa a w taki sposób raczej genetycznie ukrytej choroby nawet najcudowniejszy lekarz nie wypatrzy ;) Poprawcie mnie jeśli się mylę.[/quote]

Dokładnie tak, jak piszesz.
Stąd potrzeba badania oczu co roku, niestety.

[quote name='Cyraneczka']W Polsce nie ma obowiązku badania husky - szkoda. Ale w związku z tym garstka ludzi nie moze zbawić rasy w Polsce, również dlatego, ze gro psów pochodzi z krajów, gdzie badania nie są obowiązkowe i zdecydowanie się ich nie robi. Dlatego nigdy się nie dowiemy czy ich rodzice, dziadkowie nie są chorzy.[/quote]

W sumie, jak tak sobie o tym myślę....
To zamiast napiętnować tych, którzy nie badają psów, może warto docenić tych, którzy badają? :roll:
Cyraneczka ma rację- skoro nie ma obowiązku badań (swoją drogą dlaczego? Może warto się wokół tego zakręcić?) to ich przeprowadzanie jest wyłącznie sprawą odpowiedzialności, chęci, ciekawości, czy jak tam inaczej zwał, właściciela psa.

Osobiście, podejrzewam, że badania nie są wykonywane ze względu na koszty.
Akurat dysplazję bym nakazała bezwzględnie, bo jest to, jak wcześniej wspominałam, zabieg jednorazowy.
Ale badania oczu.... Potrzebne- pewnie, że tak, ale biorąc pod uwagę ilość lekarzy uprawnionych do ich wykonania, dla niektórych byłaby to jakaś zgroza- wojaże przez pół Polski, każdego roku, ze wszystkimi psami, żeby po 8 latach dowiedzieć się, że ten czy tamtem pies i tak jest chory....
Nie bronię nikogo, żeby nie było- po prostu zastanawiam się, jak to powinno wyglądać, żeby wilk był syty i owca cała :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='efra-husky']wszystko się zgadza tylko z tego co mi wiadomo w Polsce nikt nie wykonuje genetycznych badań oczu. Lekarze, którzy podbijają co roku że oczy są przebadane i są zdrowe jedynie oglądają oczy psa a w taki sposób raczej genetycznie ukrytej choroby nawet najcudowniejszy lekarz nie wypatrzy ;) Poprawcie mnie jeśli się mylę.[/quote]

Rzeczywiście nosicielstwa się nie wypatrzy standardowym badaniem oczu.
Ale wypatrzy się chorobę.
Natomiast badania genetyczne, które robiłaś w Stanach nie wykryją katarakty, jaskry, dystrofii rogówki nawet jak pies już będzie niewidomy.
Jedyne badania genetyczne jakie są oferowane dla Husky na świecie, to OptiGen na [B]X-Linked PRA[/B]. PRA, to postępujący zanik siatkówki - niszczenie komórek siatkówki. Jeden z rodzajów PRA, to właśnie X-linked - czyli związany z chromosomami płci. A jeszcze bardziej tłumacząc to na ludzki - dopada samce, suki są nosicielkami. Teoretycznie suka mogłaby zachorować także na X-linked PRA, pod warunkiem, że jej matka jest nosicielką, a ojciec chory. Ale nie wiem czy świat kiedyś widział sukę z X-linked PRA - tak jest też z hemofilią. Jest coś jeszcze co chroni kobietę przed zachorowaniem na to. Tak samo może być z X-linked PRA. Ale nie powiem tego na 100% - może kiedyś coś takiego się ujawni, jak chora suczka.
U Husky psów chorych na PRA jest około 0,23 %, czyli troszkę więcej niż 2 psy na 1000. Ile z tego jest X-linked PRA tego nie wiem.
Dobrze, że masz zrobione to badanie, to świadczy o Twojej dbałości o Twojego psiaka. I masz pewność, że nie zachoruje na PRA ani tego nie niesie.
To badanie nie może zastąpić standardowego badania oczu w przypadku Husky. Zauważ, że katarakta w tej rasie występuje 35 razy częściej niż PRA. Do tego kilkanaście razy częściej dystrofia rogówki. No i jeszcze jaskra, która też niestety jest dość częstą chorobą w tej rasie.
Tak więc czym prędzej zapisuj się na konwencjonalne badanie oczek.
Będziesz miała komplet. :)

Pozdrawiam Hania

P.S. Ale się rozpisaliście. Nie nadążam z odpowiadaniem. :)

Link to comment
Share on other sites

Dzięki Haniu za wyjaśnienie. Wiedziałam, że na Dogomaniaków można liczyć :cool3:
Wiem, że te badania ktróre mam to mała kropelka w morzu potrzeb badań, które powinnam wykonać i zrobię to ;)
Co do zapisania na konwencjonalne badanie oczek - bardzo chętnie tylko tak jak Kasia napisała - u mnie pojawia się problem przejechania całej Polski co w tym momencie jest raczej ciężkie. Poczekamy aż gdzieś bliżej będą takie badania wykonywane.

Link to comment
Share on other sites

W kwestji badan, tłumaczenia czy usprawiedliwianie sie brakiem czasu czy kosztami dla mnie to totalna porażka !!!!!!
Ile kosztuje badanie ? Ile kosztuje jedna wystawa wraz z dojazdem ?
Brak czasu ? Jaki ? Śmiem twierdzić, że na przebadanie psa nie straci sie całego dnia jak w przypadku wystawy.
Więc jak ktoś takie argumenty podaje to ...........
Są takie osoby co i 5 swoich psów przebadały za jednym razem, wiec sie da.
Predzej zrozumiał bym argument typu strach przed wynikiem !
Sam go przezywalem przy okazji badań , czy też jak sunia miała robione prześwietlenie płuc i bardzo się bałem, że usłysze coś w rodzaju wyroku.

Link to comment
Share on other sites

Osobiście, podejrzewam, że badania nie są wykonywane ze względu na koszty.
Akurat dysplazję bym nakazała bezwzględnie, bo jest to, jak wcześniej wspominałam, zabieg jednorazowy.
Ale badania oczu.... Potrzebne- pewnie, że tak, ale biorąc pod uwagę ilość lekarzy uprawnionych do ich wykonania, dla niektórych byłaby to jakaś zgroza- wojaże przez pół Polski, każdego roku, ze wszystkimi psami, żeby po 8 latach dowiedzieć się, że ten czy tamtem pies i tak jest chory....
Nie bronię nikogo, żeby nie było- po prostu zastanawiam się, jak to powinno wyglądać, żeby wilk był syty i owca cała :roll:[/quote]

Zgadzam się z Tobą , badania bioder powinny byc obowiązkowe.
I rzeczywiście badania oczu mogłybyć tańsze.Dałoby to szansę przebadania psów właścicielom hodowli ,gdzie mieszka więcej niz dwa husky.;)
Tym bardziej ,że badania trzeba wykonywać co roku.
Narazie mam wrażenie ,że brak większej ilości specjalistów w tej dziedzinie,
powoduje ,że mamy takie a nie inne ceny na te badania.:shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cyraneczka']Czy zgłosiły się już jakieś husky??[/quote]

[quote name='Bajon']Tak Żanetko, zgłosił sie Loczek ze swoimi dziewczynami,:cool3: ja z Luckiem, i mam nadzieje
że Agata z Oceanią i resztą ferajny:)[/quote]
no to ilosc sie powieksza, my juz tez zgloszeni;) Magda bedzie ktos jeszcze oprocz nas - Ty, Loczek i ja -z sh?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...