Jump to content
Dogomania

Kraków! DAFI szorstkowłose cudeńko trafiło do dobrego domu. Kciuki!


weszka

Recommended Posts

  • Replies 272
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

dafi to słodziaczek
a rodzina..
szkoda gadac
dziewczynka, ok 12 letnia, ktora bez mrugniecia okiem oddaje smycz z psem, facet furiat, wijąca sie z pzrerażenia dafi an smyczy..
taki obrazek nas przywitał
na szczescie dosc szybko sie uspokoiła, na poczatku czulysmy sie jak hycle :(
suczka jest słodziutka i sliczniutka, domek potzrebny

Link to comment
Share on other sites

Nie mogę się do tych podłych ludzi dodzwonić :angryy:
Chciałam żeby przynajmniej wydali książeczkę zdrowia Dafi, ja nie pamiętam na co ona była szczepiona... Poza tym Dafi miała od cioci Joli ze Skarżyska piękną wyprawkę - koszyk, pontonik, miski, zabawki...

Link to comment
Share on other sites

Niestety mam tylko komórki :( Napiszę sms a jak nie to zrobię podejście z innego numeru, którego nie znają. W sumie to chcę się dodzownić to tej pani bo z jej mężulkiem nie mam o czym gadać po wczorajszym występie.

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich serdecznie .
Dopiero dziś odnalazłam wątek Dafi na Dogo i od razu piszę .
Weszko ogromnie Ci dziękuję za zajęcie się Dafi . Bez Twojej pomocy i zaangażowania , mała już byłaby w schronisku . Hotel to pewnie dla niej szok , choć z drugiej strony , z tego co pisałaś może się okazać rajem w porównaniu z " byłym domem" .
Swojego zdania na temat "byłych państwa" Dafi nie wypowiem bo cenzura i tak zaraz by je usunęła .
Wiem jedno :
Sunia pojechała do Krakowa jako młody , wesoły , choć nieco rozbrykany i rozpieszczony szczeniak .
Nie załatwiała swoich potrzeb w domu , zawsze sygnalizowała chęć wyjścia na dwór .
Ogrodu nie niszczyła , bo miała swoje zabawki .
Na inne psy owszem szczekała , ale to , że psy szczekają , chyba nikogo nie dziwi .
Dafi przed wyjazdem została odrobaczona i ma komplet szczepień wpisanych w książeczkę .
Największą radością było dla niej przebywanie w towarzystwie człowieka=opiekuna , w którego wpatrzona była jak w obrazek i gotowa bronić przed całym światem .
Do nowego domu pojechała z kompletną wyprawką i zapasem jedzonka (może uda się to odzyskać , bo niby dlaczego miałoby zostać) .

[B]Dziś Dafi , przez ludzką głupotę znowu szuka domu :-( . Mam nadzieję , że go znajdzie , ten jeden , jedyny już na zawsze ![/B]

Weszko - Jola podtrzymuje to o czym rozmawiałyśmy , i bardzo żałuje , że nie może zabrać małej do siebie . Tak jak ja !

Link to comment
Share on other sites

Byłam dziś u Dafi w hoteliku.
Jak ją zobaczyłam leżącą w boksie pękło mi serce, skulona, przestraszona :placz: . Otworzyłam drzwi boksu, kucnęłam, zawołałam ją, leżała nieruchomo tylko niesmiało machając ogonkiem... Po chwili ośmieliła się i zaczęła wielki pokaz radości :multi:
Poszłyśmy na spacer. Była szczęśliwa, radosna, interesowało ją wszystko. Ciągnie na smyczy jak lokomotywa, chyba niezbyt jest nauczona.
Jak się kucnie i ją zawoła wpada w euforię radości, wywraca się na plecy, podskakuje, liże, podgryza. Chce się bawić!
Jest bardzo uległa i podporządkowana. Nieco płochliwa, boi sie głośniejszych dźwięków, stukotów, gwałtownych ruchów.
To przekochana suczka :loveu: :loveu: Jak można było się jej pozbyć :shake: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Zapomniałam! Łaskawie oddzwoniła do mnie była pani Dafi. Niczym niewzruszona i zdziwiona o co mi chodzi (napisałam jej wcześniej sms że proszę o zwrot rzeczy które Dafi dostała). Podobno Dafi zjadła koszyk i posłanie, zabawki też, ma tylko książeczkę - poprosiłam o przesłanie pocztą bo nie mam ochoty tych ludzi więcej widzieć.
Wyobraźcie sobie, że pani jeszcze miała czelność oburzyć się , że wczoraj z Kiwi ochrzaniłyśmy jej męża.. rzeczywiście... biedaczek wrażliwy jest bardzo :angryy: :mad:
Nie wiem co się stało w tej rodzinie ale to nie ci sami ludzie... Przecież takim w życiu ani ja ani Jola ani nikt inny nie zostawiłby psa :shake:

Link to comment
Share on other sites

Nie, Dafi nie ma jeszcze allegro bo nie ma dobrych i aktualnych zdjęć a bez tego ani rusz. Myślałam że dziś ją obfocę ale samej nie sposób, Dafi się wyrywa, a jak tylko kucnę to już jest przy mnie. No a na domiar wszystkiego padła mi bateria.
Niestety do hotelu będę mogła podjechać dopiero w niedzielę to muszę zabrac ze sobą jakąś cioteczkę do pomocy i zrobimy sesję zdjęciową.

Link to comment
Share on other sites

No wiesz [B]weszko[/B]! jak tak możesz gnębić porządnych ludzi?? Przecież Dafi to TYLKO pies! Tak myślą niektórzy ludzie! Niestety jeszcze bardzo dużo tkich ludzi jest! I niestety dają przykład swoim dzieciom jak się traktuje TYLKO psy:mad:

Link to comment
Share on other sites

[B]Weszko , kiwi -[/B] myślę , że szkoda waszego cennego czasu na tych popaprańców .
Teraz ważne jest aby Dafi szybko znalazła dom i normalnych opiekunów , którzy pokochają ją całym sercem .

Swoją drogą (nie abym coś wypominała) kiedy Jola odwiedzała Dafi i zawoziła prezenty dla całej rodziny , pani aż rozpływała się z uprzejmości . Może liczyła na więcej !!! :angryy: :angryy: :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...