Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

cieszę się że "legowisko" gentelmenom spasowało
okazało się że mamy zachomikowany w aucie spory koc o którym TZ zapomniał mi powiedzieć, jak dozbieram do tego ręczniki to umówimy sie na przekazanie ;) zawsze wyjeżdżając na północ od Krakowa możemy podjechać

Posted

[COLOR=#222222][url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021455813/][img]http://farm9.staticflickr.com/8437/8021455813_ba597fd03c_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021455813/]Wizyta Kory u Sarci (1)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021469152/][img]http://farm9.staticflickr.com/8441/8021469152_874dae87a6_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021469152/]Wizyta Kory u Sarci (2)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468772/][img]http://farm9.staticflickr.com/8448/8021468772_93410928ec_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468772/]Wizyta Kory u Sarci (3)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468444/][img]http://farm9.staticflickr.com/8030/8021468444_2b97369093_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468444/]Wizyta Kory u Sarci (4)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468168/][img]http://farm9.staticflickr.com/8029/8021468168_ec7941af68_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021468168/]Wizyta Kory u Sarci (5)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr




Spotkanie.......


[/COLOR]

Posted

[COLOR=#222222]więcej Kory i Sarci na moim domowym wątku

a tu...
Foczunia z dzidziusiami:

[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021453941/][img]http://farm9.staticflickr.com/8037/8021453941_e1c1f5057c_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021453941/]Foka z maluszkami[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr

[/COLOR]

Posted

[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021467883/][img]http://farm9.staticflickr.com/8041/8021467883_6e5a785434_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021467883/]Kora opiekuje się kociętami Ikusi (1)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021467649/][img]http://farm9.staticflickr.com/8314/8021467649_e8642039dc_b.jpg[/img][/url]
[url=http://www.flickr.com/photos/iwoniad/8021467649/]Kora opiekuje się kociętami Ikusi (2)[/url] by [url=http://www.flickr.com/people/iwoniad/]IwoniaD[/url], on Flickr

Posted

Super
dzięki

wszystkie pieski polubiły swoje nowe legowisko - przydały by się jeszcze ze 3 takie ;)



[quote name='majowa']cieszę się że "legowisko" gentelmenom spasowało
okazało się że mamy zachomikowany w aucie spory koc o którym TZ zapomniał mi powiedzieć, jak dozbieram do tego ręczniki to umówimy sie na przekazanie ;) zawsze wyjeżdżając na północ od Krakowa możemy podjechać[/QUOTE]


i jeszcze poproszę o glosowanie:
tu:
[URL]http://www.spechato.cz/nakrmkocku[/URL]

i tu:
[URL]http://www.pmiska.pl/[/URL]

codziennie karmimy cudaki :smile:

nio i na krakVecie na schronisko w Białej Podlaskiej prosimy

Posted

Nie wiem co będzie z Sonią... noc miała gdzie przespać, ale ma czas do 9... co potem? schronisko? ... Już nikt nie chce jej pomóc. I nie dziwię się, to pechowy pies tak samo jak Fiord, a nikt nie chce żeby tymczas został mu na zawsze... Oba te psiaki odbierają mi powoli siłę do pomocy. Nie wiem co będzie. Najbardziej psa żal. Bo niczemu nie zawinił. Takiego podrostka, który przestał już prawie totalnie ufać człowiekowi nikt ze schronu nie zabierze.

Posted

[quote name='Kejsi']Nie wiem co będzie z Sonią... noc miała gdzie przespać, ale ma czas do 9... co potem? schronisko? ... Już nikt nie chce jej pomóc. I nie dziwię się, to pechowy pies tak samo jak Fiord, a nikt nie chce żeby tymczas został mu na zawsze... Oba te psiaki odbierają mi powoli siłę do pomocy. Nie wiem co będzie. Najbardziej psa żal. Bo niczemu nie zawinił. Takiego podrostka, który przestał już prawie totalnie ufać człowiekowi nikt ze schronu nie zabierze.[/QUOTE]

U nas też takich nieufnych co nie miara:( są ładne, ale nie adopcyjne bo dzikusy :(

Posted

Iwoniam prosiłaś, żebym sprawdziła czy pieski będące u nas są aktualnie opisane na pierwszej stronie. Jest ok. Wszystkie te które czekały, dalej czekają na dom, poza Mokką- ona znalazła dom. Gryzie swojego nowego pana, ale on nie chce jej oddać i mimo to jest w niej zakochany:) Pojechała do Balina do domu z ogrodem.

Dom znalazła jeszcze Kawka( nie była wklejona tu na wątek bo szybko znalazła dom) też z Olk.
To jak bedziesz mieć chwilkę to też możesz ją dokleić na pierwszą stronę jako kolejnego psiaka uratowanego z Mordowni już w nowym domu.
[IMG]http://zwierzakidoadopcji.ekrakow.pl/wp-content/uploads/psy/kawka/kawka13[/IMG]

Posted

Wzięłam Sonię do siebie. Fajnie nastawiona na człowieka, nie chce zostawać sama, ale nie jest to taki duży problem jaki był z Fiordem. Jak on już zostaje pięknie to ona się szybciutko nauczy. Błagam rozsyłajcie mój apel o dt, ja wracam z pracy tylko na chwilę nakarmić maluszki i lecę z powrotem, za chwilę znów wracam itd. Nie mam czasu żeby czegoś jej szukać. Ma czas do wieczora.

Posted

[quote name='Kejsi']Wzięłam Sonię do siebie. Fajnie nastawiona na człowieka, nie chce zostawać sama, ale nie jest to taki duży problem jaki był z Fiordem. Jak on już zostaje pięknie to ona się szybciutko nauczy. Błagam rozsyłajcie mój apel o dt, ja wracam z pracy tylko na chwilę nakarmić maluszki i lecę z powrotem, za chwilę znów wracam itd. Nie mam czasu żeby czegoś jej szukać. Ma czas do wieczora.[/QUOTE]

która to Sonia?

Posted (edited)

Sunia, którą miesiąc temu wyadoptowałyśmy do Olkusza- brązowa, białe łapki, z tego miotu co był wyrzucony z samochodu razem z matką. Przeżyły wtedy trzy szczeniaki- Sonia, druga cała brązowa- Marron i Czarnulka- Pchełka.

O ironio losu- ledwo zebrałam się jako tako, znalazłam nową pracę, w której zaczynam się odnajdywać i szykowałam się by wreszcie napisać post, że u Sonieczki wszystko w porządku [takie dostawałam wiadomości] i że wygląda na to, że wreszcie znalazła miejsce na zawsze, a tu wczoraj taki telefon...

Nie jesteśmy w stanie z Kejsi zapewnić jej dachu nad głową- jest już tego wszystkiego u nas za dużo, zwyczajnie nie dajemy rady, a tak jak Kejsi pisała- z sunieczką trzeba ćwiczyć, inaczej złe zachowania się pogłębią i zostanie okrzyknięta psem nieadopcyjnym... Dlatego tak boimy się schroniska, a jeśli nic się nie znajdzie pojedzie tam. Pękną nam serca, ale nie mamy innego wyjścia. Po prostu nie mamy.

Znacie jakiegoś psiego psychologa, który obsługuje bezdomniaki z jakąś ulgą..?
Nie możemy oddać jej do kolejnej adopcji bez konsultacji, bo przeraża mnie myśl, że znowu mogłaby wrócić... To psisko ma już sieczkę w móżdżku... Nie potrafi zrozumieć człowieka, traci do niego zaufanie, jest z nią słaby kontakt...
Nie zna żadnych reguł i nie potrafi im się podporządkować od razu. Trzeba ją uczyć. Uczyć skupiając się na niej z początku bardzo dużo, potem będzie z górki. Warunek to miejsce, czas i chęci.

W Olkuszu kobieta zrobiła mi awanturę, nazwała Sońkę agresywnym psem, szkoda słów na tą całą sytuację... Młoda spędziła u mnie noc, rano zaprowadziłam ją do Kejsi, bo niestety muszę odsiedzieć te 8 godzin w pracy... Co zauważyłam to to, że moje rady odnośnie postępowania z nią zostały puszczone mimo uszu... W ogóle nie jest nauczona się uspokajać... Toczyłam z nią w nocy trzy wojny... Jedną o skakanie po człowieku, drugą o podgryzanie, trzecią o wchodzenie na łóżko... Nie było super łatwo, ale udało się i w końcu grzecznie przespała noc w psim posłaniu...
Dwa razy zesiusiała się najprawdopodobniej ze strachu bo była tuż po spacerze a ja na kilka minut wyszłam z pokoju zostawiając ją samą...

Edited by hell_angel
Posted

[quote name='hell_angel']Sunia, którą miesiąc temu wyadoptowałyśmy do Olkusza- brązowa, białe łapki, z tego miotu co był wyrzucony z samochodu razem z matką. Przeżyły wtedy trzy szczeniaki- Sonia, druga cała brązowa- Marron i Czarnulka- Pchełka.

O ironio losu- ledwo zebrałam się jako tako, znalazłam nową pracę, w której zaczynam się odnajdywać i szykowałam się by wreszcie napisać post, że u Sonieczki wszystko w porządku [takie dostawałam wiadomości] i że wygląda na to, że wreszcie znalazła miejsce na zawsze, a tu wczoraj taki telefon...

Nie jesteśmy w stanie z Kejsi zapewnić jej dachu nad głową- jest już tego wszystkiego u nas za dużo, zwyczajnie nie dajemy rady, a tak jak Kejsi pisała- z sunieczką trzeba ćwiczyć, inaczej złe zachowania się pogłębią i zostanie okrzyknięta psem nieadopcyjnym... Dlatego tak boimy się schroniska, a jeśli nic się nie znajdzie pojedzie tam. Pękną nam serca, ale nie mamy innego wyjścia. Po prostu nie mamy.

Znacie jakiegoś psiego psychologa, który obsługuje bezdomniaki z jakąś ulgą..?
Nie możemy oddać jej do kolejnej adopcji bez konsultacji, bo przeraża mnie myśl, że znowu mogłaby wrócić... To psisko ma już sieczkę w móżdżku... Nie potrafi zrozumieć człowieka, traci do niego zaufanie, jest z nią słaby kontakt...
Nie zna żadnych reguł i nie potrafi im się podporządkować od razu. Trzeba ją uczyć. Uczyć skupiając się na niej z początku bardzo dużo, potem będzie z górki. Warunek to miejsce, czas i chęci.

W Olkuszu kobieta zrobiła mi awanturę, nazwała Sońkę agresywnym psem, szkoda słów na tą całą sytuację... Młoda spędziła u mnie noc, rano zaprowadziłam ją do Kejsi, bo niestety muszę odsiedzieć te 8 godzin w pracy... Co zauważyłam to to, że moje rady odnośnie postępowania z nią zostały puszczone mimo uszu... W ogóle nie jest nauczona się uspokajać... Toczyłam z nią w nocy trzy wojny... Jedną o skakanie po człowieku, drugą o podgryzanie, trzecią o wchodzenie na łóżko... Nie było super łatwo, ale udało się i w końcu grzecznie przespała noc w psim posłaniu...
Dwa razy zesiusiała się najprawdopodobniej ze strachu bo była tuż po spacerze a ja na kilka minut wyszłam z pokoju zostawiając ją samą...[/QUOTE]

czyli ona nie może zostawac sama?

Posted

Na chwilę obecną ciężko powiedzieć... Troszkę drapie w drzwi i popiskuje, ale póki co zauważyłam, że później się uspokaja... Była u mnie od wczoraj od 21 do dziś do 9rano. Wychodziłam kilka razy na krótko. Nie wydaje mi się, żeby był duży problem z przyzwyczajeniem jej do zostawania samej, ale trzeba zostawić jej coś do zabawy, gryzienia...

Posted

Hell_Angel ja tak miałam z Milką borderopodobną z ADHD, 3 razy wracała z adopcji 2 razy po 2 miesiącach, raz po...2 dniach...i jeszcze nie mogłam jej mieć u siebie bo moje suki się z nią gryzły. Może jakiś PDT? Coś by się uzbierało wspólnymi siłami może, bazarkami? Do schronu jej nie dawajcie, ona tam zapomni to czego już się nauczyła i niestety może stracić szansę na adopcję. Takie zmienianie domów bardzo miesza psu w psychice co jeszcze gorzej wpływa na jego zachowanie itp, takie błędne koło. Może lepiej dać jej chwilę w dobrym PDT, który będzie z psem pracował, nauczy trochę ogłady, i oddać do adopcji dopiero jak już dom będzie sprawdzony na 100% tak, żeby ją poznali wcześniej,spotkali kilkakrotnie, spędzili nawet próbny tydzień i dopiero adoptowali. Ja też myślałam, że Milka jest pechowa, jak dzwoniły kolejne domy ze zwrotką to dostawałam zawału prawie, a teraz...ma wspaniałą rodzinę i właśnie pojechała z nimi na wakacje do Szwajcarii:) Po prostu musi trafić swój na swego...Wiem co czujecie bo z nią przeszłam to samo...ale się udało!
Behawiorysta nie zaszkodzi, poradzi jak pracować z psem, ale ja myślę, że grunt to spokój i konsekwencja i wtedy sunia też zacznie się inaczej zachowywać.

Posted

Hell_angel Sonia u Ciebie jest w dużym stresie - związanym ze stresem Buzziego, Dżekiego i Twoim. U mnie to nie ten sam pies, bo ma pokój dla siebie, dzieli go tylko z maluchami, o których istnieniu nie ma pojęcia. ZOSTAJE SAMA BEZ PROBLEMU. zdarzy jej się popiszczeć chwilę, jak zamknę ją w kenelu, ale po chwili jest spokój. Jak jest na całym pokoju, to ani nie piśnie. Radośnie się wita przy powrocie. Gryzienie też do opanowania. To zwykły szczeniak, który sporo przeszedł. Szkolenia potrzebuje - tak jak każdy inny w jej wieku. Pięknie chodzi na smyczy, to naprawdę fajny pies. Jedyną jej wadą jest to, że rzeczywiście nie lubi zwierząt.

Posted

[quote name='Kejsi']Hell_angel Sonia u Ciebie jest w dużym stresie - związanym ze stresem Buzziego, Dżekiego i Twoim. U mnie to nie ten sam pies, bo ma pokój dla siebie, dzieli go tylko z maluchami, o których istnieniu nie ma pojęcia. ZOSTAJE SAMA BEZ PROBLEMU. zdarzy jej się popiszczeć chwilę, jak zamknę ją w kenelu, ale po chwili jest spokój. Jak jest na całym pokoju, to ani nie piśnie. Radośnie się wita przy powrocie. Gryzienie też do opanowania. To zwykły szczeniak, który sporo przeszedł. Szkolenia potrzebuje - tak jak każdy inny w jej wieku. Pięknie chodzi na smyczy, to naprawdę fajny pies. Jedyną jej wadą jest to, że rzeczywiście nie lubi zwierząt.[/QUOTE]

To tylko potwierdza fakt, że nie może u mnie zostać... :placz: I że nie będzie dobrze jak trafi do schronu.

Posted

[quote name='Kejsi']Dzwoniła Pani bardzo przejęta bardzo miła. Chce adoptować psinę. Trzymajcie kciuki. Lecę do pracy, a potem ją zawieziemy.[/QUOTE]
:kciuki::kciuki::kciuki:

Posted (edited)

Przyleciałam z wywieszonym jęzorem z pracy i myślę co teraz będziemy robić z małą... Ciekawe co to za Pani... Zobaczymy...
Myślę, że tym razem przydałoby się dłuższe zapoznanie...
Kilka wizyt a nie jedna... Żeby ta decyzja była już na zawsze...

Z drugiej strony... Nawet gdyby znalazła u Niej schronienie choć na tydzień- lepsze to niż schronisko...

Głowa pęka.

Edited by hell_angel
Posted

Są nowe zdjęcia z Olkusza. Suczki oraz jeden duży pies z obrożami to psy które mama dziś zaszczepiła(i oznaczyła obróżkami)
Są nowe dwa bardzo charakterystyczne psy. Być może się zgubiły, bo są naprawdę piękne.
A konkretnie duży czarno biały(myślałam że to ten który był tu kiedyś wklejany jako zaginiony, ale ten jest inny):
[IMG]https://lh6.googleusercontent.com/-txOwvo_C_v0/UGHqXFIsLyI/AAAAAAAAEkA/A3HGwa9a5gs/s512/DSC03332.JPG?gl=PL[/IMG]

A drugi psiak jest taki malutki podobno wielkości pekińczyka:
[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-eyjbAVbV430/UGHtVrCVnmI/AAAAAAAAEqA/hPW-tAXiIfs/s720/DSC03383.JPG?gl=PL[/IMG]

i wszystkie zdjęcia tutaj:
[URL]https://picasaweb.google.com/103708318830510208572/2509?authkey=Gv1sRgCNu4__m86LDNFQ[/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...